Skocz do zawartości
Forum

Jak pogodzić się z faktem


Gość Wiernajakrzeka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Wiernajakrzeka

Byłam zakochana do szaleństwa. Przezylam z nim swój 1 raz. Myślałam o nim ze tylko ten żaden inny. . Myślałam że z jego strony jest podobnie. Tez mówił ze mnie kocha i wierzyłam ze to nie tylko słowa. Chciał bym była jego żona a ze miał już swoje lata myślal o dzieciach i założeniu rodziny. Zastanawialam się nad przeprowadzka do niego. Po pewnym czasie przestał mnie szanować. Zaczal oskarzac o cos czego nie zrobilam.Zaczął wierzyć ludziom którzy próbowali nas sklocic. Nie mi. Zarzucał mi ze go oszukuje ze z kims poza nim się spotykam. Nie pomogły tłumaczenia zakrapiane lzami. W końcu odeszłam od niego tłumacząc dlaczego podjelam taka decyzję. Oczekiwałam z jego strony zmiany. Wierzylam ze zerwanie to już ostatnia deska ratunku. Nie chciałam żyć z człowiekiem który tak mnie traktował. Postawiłam na jedną karte. Niedługo minie 5 miesięcy. Facet ten ani razu nie odezwał się z przeprosinami, nie prosił o rozmowę lub o powrót. Nie napisal ze rozumie swoj blad i bysmy sprobowali od poczatku a miał szansę taka przy rozmowie twarzą w twarz jakiś czas temu.Poczułam się jak nic niewarta. Jakby to wszystko co nas łączyło było fikcja i jakny nigdy mnie nie kochał. Jakby rozstanie go oblecialo. Gdy spotykamy sie np.w klubie on odwraca sie tylem.Jak stanąć po czymś takim na nogi i zobojetniec i przestać juz żyć resztkami tej żałosnej nadziei

Odnośnik do komentarza

" Nie pomogły tłumaczenia zakrapiane lzami."

Płacz jest reakcją niedojrzałych emocjonalnie ludzi przez niektórych uznawanych za manipulację. To tłumaczyć jak człowiek normalnie nie potrafiłaś ?

"Wierzylam ze zerwanie to już ostatnia deska ratunku"

zerwałaś, uratowałaś się od niego więc czego teraz oczekujesz ? skoro się rozstaliście jak możesz czegokolwiek od niego oczekiwać ?

Odnośnik do komentarza

Jak stanąć po czymś takim na nogi? Przeżyć żal po stracie i żyć dalej, dążąc do realizacji swoich pragnień. Jeśli pragniesz wyjść za mąż i mieć dzieci, to zakładam, że jeszcze oprócz tego pragniesz miłosnego związku, opartego na partnerstwie i chciałabyś, abyście tworzyli razem szczęśliwą rodzinę. Czy Ty tak masz? Pytam o to, ponieważ to nie jest wcale oczywiste. Wielu tak twierdzi, natomiast ich rzeczywiste dążenia temu przeczą. Są bowiem osoby, które łapią pierwszą lepszą partię jaka się nawinie i biorą się za montowanie rodziny. Zastanów się więc przynajmniej 2x, zanim zwiążesz się z kimś z zamiarem zawarcia małżeństwa i wspólnego rodzicielstwa. Najlepiej pomódl się o kogoś takiego. Mężczyzna, którego opisałaś, nie jest dla Ciebie na dłużej, przeżyliście miłosną przygodę, Wasza relacja się zakończyła i koniec kropka. Nawiasem mówiąc, gratuluję Ci podjęcia adekwatnej decyzji o rozstaniu, bo to Ty formalnie zakończyłaś tę relację. Ten mężczyzna zachowuje się adekwatnie do tego, co jest między Wami. Co zatem pokazuje zachowaniem? Weź to na klatę. Na przyszłość nie patrz na deklaracje, tylko na zachowanie, ponieważ to ono ujawnia rzeczywiste dążenia, czy to mężczyzny, czy kobiety.

PSALM 91

Odnośnik do komentarza

" Oczekiwałam z jego strony zmiany."Jak byl już mocno dorosły to raczej się już nie mógł zmienić. Drugiego czlowieka nie da się zmienić. Jego zmiany takie trochę częściowe następują na skutek przeżyć. Dorosły człowiek jest już ukształtowany i nasza miłośc lub wymuszanie na nim czegoś, go nie zmieni.

" Wierzylam ze zerwanie to już ostatnia deska ratunku."
Chcemy się porozumieć poprzez zerwanie- nie czujesz paradoksu tego stwierdzenia.

"Nie chciałam żyć z człowiekiem ,który tak mnie traktował. "Czyli wiesz i rozumiesz dlaczego tak zrobiłaś to czemu płaczesz i nie możesz zapomnieć faceta, który jak Cię obłaskawiał to Cię w sobie rozkochał. ale jak już poczuł się pewniej to zaczął Cię nie szanować, wierzyć w jakieś wymyślone historyjki otoczenia, nie ufać Ci. Z takim byś przez życie chciała iść? Wiesz, że nie, to czemu tak bardzo Cię to boli.

Zawierzyłaś sobie i uniknęlaś losu gnębionej ,poniewieranej żony.

Zawierz dalej sobie i pomyśl, że widocznie ta znajomośc była Ci potrzebna zeby nie tylko z ksiązek wiedzieć, że są faceci z chorą wyobrażnia, liczący się tylko sami dla siebie, nieszanujący kobiet. Dowiedziałas się tego na własnej skórze , to może szybciej oznaki podobnego typa wyczujesz i o czasie będziesz się wycofywała zanim się zakochasz następnym razem.

Bardziej się zastanów jakie Twoje cechy przyciągają do Ciebie takiego typa? Może jesteś zbyt mało stanowcza, może przy pierwszej próbie ubliżenia Ci nie dośc ostro reagujesz?

Zawierz znów sobie i pomyśl ze gdzieś po tym świecie chodzi ktoś Tobie pisany i jest pewne, że to nie jest ten osobnik. Czekaj spokojnie az los skrzyżuje Twoje drogi i drogi Twojej drugiej połowki.

A teraz zacznij po prostu  żyć, zajmij się sobą, zanurz w swoje zainteresowania. Teraz czas kanikuły, to może masz odłożone pieniądze na jakiś czynny wyjazd- chodzenie po górach, pływanie, jazda rowerem, pływanie jachtem- coś w ruchu, gdzie się pocimy, musimy pokonać trudności wtedy nabieramy większej pewności co do wlasnych sil i możliwości. Powodzenia.

I nie placz już, chyba, że ze szczęscia, ze uniknęlaś losu gnębionej i nieszanowanej żony.

Odnośnik do komentarza

Jak stanąć po czymś takim na nogi? Przeżyć żal po stracie i żyć dalej, dążąc do realizacji swoich pragnień. Jeśli pragniesz wyjść za mąż i mieć dzieci, to zakładam, że jeszcze oprócz tego pragniesz miłosnego związku, opartego na partnerstwie i chciałabyś, abyście tworzyli razem szczęśliwą rodzinę. Czy Ty tak masz? Pytam o to, ponieważ to nie jest wcale oczywiste. Wielu tak twierdzi, natomiast ich rzeczywiste dążenia temu przeczą. Są bowiem osoby, które łapią pierwszą lepszą partię jaka się nawinie i biorą się za montowanie rodziny. Potem ponoszą odpowiedzialność za swoje decyzje, choć wypłakują się na forach w stylu 'Dlaczego mnie to spotkało?'Zastanów się więc przynajmniej 2x, zanim zwiążesz się z kimś z zamiarem zawarcia małżeństwa i wspólnego rodzicielstwa. Najlepiej pomódl się o kogoś takiego. Mężczyzna, którego opisałaś, nie jest dla Ciebie na dłużej, przeżyliście miłosną przygodę, Wasza relacja się zakończyła i koniec kropka. Nawiasem mówiąc, gratuluję Ci podjęcia adekwatnej decyzji o rozstaniu, bo to Ty formalnie zakończyłaś tę relację. Potrafisz więc myśleć głową. Ten mężczyzna zachowuje się adekwatnie do tego, co jest między Wami. Co zatem pokazuje zachowaniem? Weź to na klatę. Na przyszłość nie patrz na deklaracje, tylko na zachowanie, ponieważ to ono ujawnia rzeczywiste dążenia, czy to mężczyzny, czy kobiety. Pewien problem polega też na tym, że niektórzy mają sprzeczne dążenia, np. deklarują wolę zawarcia związku małżeńskiego i założenia rodziny z dziećmi, ale chcieliby nadal doświadczać miłosnych przygód, czatować, obnażać się w Sieci itd. Trudno mieć do takich pretensje, bo często mają błędne przekonania oparte o dziecięcy egoizm, lecz jako dorośli są zwyczajnie niedojrzali. Badajmy więc kandydatów na męża/żonę pod tym kontem, czy nadają się do roli w których ich widzimy, czy nie. Miła aparycja, zgrabne nogi, muskulatura czy gadane nie są tutaj właściwymi markerami.

PSALM 91

Odnośnik do komentarza

Sama zerwałaś z parterem, widząc, że Cię nie szanuje i oskarża o nielojalność. Oczekiwałaś, że zerwanie zmotywuje go do zmiany? Podejrzewam, że dla niego zerwanie to sygnał jednoznaczny = koniec związku. Myślę jednak, że z perspektywy czasu docenisz, że ten związek to już przeszłość. Czy chciałabyś być z kimś, kto Cię nie szanuje, oskarża i źle traktuje? Na dłuższą metę nie dałoby się tak żyć...

Odnośnik do komentarza
Gość Wiernajakrzeka

Do luukas staralam się z nim rozmawiać. Na spokojnie mu wytłumaczyć ze jego zachowanie mnie boli ze sprawia mi swoją podejrzliwoscia i brakiem zaufania wielka przykrość. Siadalismy naprzeciwko siebie i Mówiłam mu jaka jest prawda. Oczywiście zaprzeczając temu co słyszałam. Łzy pojawiały się z powodu przykrości i bezradności nie by manipulować. Nic nie było szczersze niż te łzy. Zerwałam mając nadzieję że jeśli rozmowy tłumaczenia nie przynoszą skutków to może gdy mnie nie będzie to zda sobie sprawe z tego co stracił. Chciałam się przekonac ile tak serio dla niego znacze

Odnośnik do komentarza

Masz szczęście, że zerwałaś ten związek i masz szczęście, że facet nie przybiegł z kwiatkami i ci obiecał....
Szybko byś wróciła do niego i miała piekło.
Uniknęłaś tego i ciesz się tym.
Głowa do góry, uśmiech na twarz. Jesteś wolna! Masz szansę na prawdziwą miłość, z normalnym człowiekiem.
Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...