Skocz do zawartości
Forum

Problem z przyszłym teściem


Gość Artemis

Rekomendowane odpowiedzi

Opowiem wam historie paru ostatnich lat z mojego życie w osobistym wymiarze. Mam 45 lat i ok 3 lat temu poznałem kobietę o rok od mnie starsza rozwódkę z 3 dorosłych już dzieci mieszkająca na wsi. Na początku na etapie poznawania się było super wspólne spotkania wyjazdy na randki wspólne poznawanie się ten okres można by określić mianem euforycznym .Ale ze czas dość szybko biegnie należało zrobić kolejny krok mianowicie poznać osoby z najbliższego rodzinnego kręgu w moim przypadku jest to mama i brat tata nie żyje a w jej przypadku ojciec i dzieci jej mama także nie żyje. W relacjach między moja rodzina a moja partnerka nie było naturalnie żadnych problemów zgrzytów brat mama a i moja partnerka przypadli sobie do gustu tak samo się ma z jej dziećmi obie strony się zaakceptowały polubiły. I tu dochodzimy do sedna problemu czyli ojca mojej partnerki tzw. dziadka .Do tej pory a mija już 3 rok nie poznałem tego pana a mieszka po sąsiedzku swojej córki. Relacje miedzy nimi były różne dawniej mieszkali razem ale po awanturach nadużywaniu alkoholu dziadek tak go będę tytuowal w moim poście wyprowadził się do siebie czyli za plot. Ma tam skromne domostwo i mieszka sobie. Na początku gdy zaczęliśmy się odwiedzać ona do mnie ja do niej była sytuacja tego typu aby dziadek nas nie zauważył i w tym celu kładłem się w aucie na tylnym siedzeniu abym nie był widoczny dla dziadka który naturalnie okupował swoje miejsce przy plocie i bacznie obserwował kto z jego córka wjeżdża na jej posesje aha dom należy do mojej partnerki a dziadek w wyniku zapisów ma prawo do pokoju użytkowania mediów ale jak pisałem wyprowadził się do siebie w wyniku awantury .Ciekawym incydentem była sytuacja gdy jechaliśmy ja na przednim fotelu z tylu dzieci za kierownica jego córka w pewnej chwili dziadek idzie z naprzeciwka słyszę z tylu wypinam pasy zwijam się w kłębek aby starszy pan mógł się przekonać ze jego córka podróżuje sama z dziećmi tylko. Była tez sytuacja gdy dziadek jakoś przypadkiem przyszedł na obiad więc uciekłem na gore .Czułem się jak uciekinier podczas okupacji. Ciekawym przypadkiem bywają sytuacje gdy chciałbym pójść do ogródka a wiadomo ze w każdej wsi każda gospodyni ma takowy .Wiec najpierw moja partnerka wychodzi na dwór zerka na podwórze czy nie ma dziadka i kiwa ręką abym podążał za nią no czasami jest więc zostaje mi odwrót do domu. Po za tym ona nie chce się pokazać na wsi ze mną . W pobliżu jej domostw są lasy ładne tereny ale obawia się pójść ze mną an spacer .W jej środowisku o mnie wiedza jej znajomi byliśmy nawet razem an weselu jej chrześnicy ale np. spotykając jakąś jej koleżankę przedstawiła mnie jako kolegę. Czuje ze traktuje mnie jako znajomego kolegę w stosunku do ludzi z jej otoczenia .kiedyś była rozmowa o ślubie i miała zabawny pomysł abyśmy poszli razem do dziadka i w jednym poznalibyśmy się i jednocześnie zaprosili na ślub moim zdaniem to akcja w stylu piętnastolatków. Ona jak wynika z rozmowy obawia się aby dziadek nie opowiadał plotek na jej temat i by jej dokuczał .Dla mnie to dziwna sytuacja aha zaznaczam ze pochodzę z miasta może stad różnica w mentalności .Czy ludzie na wsi tak myślą? Ze jak się ktoś rozwiedzie to do końca życia ma pozostać sam ? A może moja partnerka zwyczajnie wstydzi się mnie poznać z jej ojcem kub obawia się jego reakcji an mnie .Co wy sadzicie o tym wszystkim ?

Odnośnik do komentarza

Nie wiem dlaczego partnerka chowa Cię przed swoim ojcem ,dziwne...,nie ma tu usprawiedliwienia, wieś teraz specjalnie niczym się nie różni od miasta,może i więcej poplotkują, przestaną, nic takiego ,nie ma się czego bać.
Ma Cię zamiar ukrywać do śmierci ojca ,paranoja jakaś:P
Jest samotna ,ma prawo spotykać się z kim chce...,wychodzi na to,że w tym wieku boi się ojca, Ty też jakiś strachliwy jesteś skoro przystajesz na taka szopkę.
Pokaż kto tu nosi spodnie w tym związku i przestań się ukrywać ,przekonaj partnerkę ,że to jest bez sensu...,aż niewiarygodna wydaje i się ta sytuacja.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Powiedz, że czujesz się jak głupek i od dziś, przestajesz się ukrywać.
To była pierwsza myśl, ale zaraz pomyślałam - jeśli zostajesz na noc, a jeszcze się nie "zadeklarowałeś", to może ma rację, że woli to zachować w tajemnicy.
Po co wszyscy mają plotkować? To mała społeczność, a na pewno dziadek uzna że jest ladacznicą, bo ma kochanka.
W mieście też nie wszystkim się podoba, że ludzie żyją bez ślubu.
A na wsi jest z tym jeszcze gorzej, bo ksiądz...itd.
Może na razie zróbcie oficjalne zaręczyny, na które zaprosicie dziadka. To powinno go uspokoić.

Odnośnik do komentarza

Myślę, że Pana partnerka chce zachować pozory, że jest sama i obawia się, co ludzie powiedzą, bo przygruchała sobie nowego partnera. Takie troszkę zaściankowe myślenie... Do tego dochodzi strach przed oceną ze strony ojca. Myślę jednak, że takie zachowanie, Wasze ukrywanie się jest śmieszne. Byliście razem na jakimś weselu, bawiliście się razem. To był dobry moment, żeby przestać się ukrywać. Nie macie po naście lat. Jesteście dojrzałymi ludźmi. Proponuję zaprosić dziadka na obiad lub kolację i powiedzieć o Was, dać mu się poznać z dobrej strony. Jak to odbierze, to już jego problem. Nie robicie nic złego, spotykając się ze sobą jako wolni ludzie. Pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...