Skocz do zawartości
Forum

Problem z mamą


Rekomendowane odpowiedzi

Witam
Chcialem uslyszec opinie na temat swojej mamy.A wiec sprawa wyglada nastepujaco,moja mama majac 76 lat nie ma na nic ochoty,malo gdzie wychodzi,w domu nie sprzata,nic sobie nie ugotuje tylko zajada kupne pierogi w sumie prawie codziennie.Gdy poprosi sie ja o pomoc ma na to jedna odpowiedz"ja juz sie narobilam i teraz wy robcie"my czyli ja i moj brat.Ja mieszkam 400km od mamy a brat w chwili obecnej mieszka z mama i robi w domu wszystko,naprawde wszystko.
Mamie nie brakuje niczego,ma dosyc znaczna emeryture,zdrowie jej dopisuje,nie ma nikogo z kim moglaby porozmawiac,do siostry nie zadzwoni do mnie nie zadzwoni,z innymi ludzmi nie chce jej sie rozmawiac,ciagle tylko by chciala prowadzic dyskusje z bratem czy ze mna inni ludzie dla niej nie istnieja.Nie jest zadowolona z tego ze jej synowie maja partnerki zyciowe i od czasu do czasu nazywa je "ku*****".Zla jest kiedy musi zostac sama w domu i ciagle pyta sie po kilka razy o te same rzeczy.
My juz nieraz nie mamy sily i nie wiem czy to jakas choroba czy zwykla zaborczosc z jej strony,dodam ze dosyc pozno ulozylismy sobie z bratem zycie osobiste i moze stad takie jej zachowanie bo nas "stracila"
Jest wdowa od okolo 5 lat ale wczesniej tez taka byla,smierc meza a naszego taty za bardzo jej nie zmartwila,twardy sen lacznie z chrapaniem w nocy w dniu kiedy sie dowiedzielismy o smierci,od tych prawie 5 lat nigdy sama nie poszla na cmentarz aby odwiedzic grob meza,chociaz ma ze 2-3km,owszem ze mna lub bratem to chetna odrazu ale nigdy sama.
Rownie chetnie by pojechala z nami na wczasy,pojezdzic na rowerze czy chetnie by poszla z nami na zakupy ale sama nigdy.
Nie wiem co sie dzieje,brak w niej zrozumienia,empatii,jakis wyzszych uczuc.

Odnośnik do komentarza

Drogą wirtualną nie da się stwierdzić, czy Pani mama przejawia jakieś symptomy chorób charakterystycznych dla osób starszych, np. demencji. Niepokojące jest jednak to, że np. pyta kilkakrotnie o to samo, co może świadczyć o pogarszającej się pamięci. Fakt, iż najchętniej spędzałaby czas ze swoimi dziećmi, czyli z Panią i Pani bratem, nie dziwi. Podejrzewam, że przy Was czuje się bezpiecznie, bo Was zna, bo jesteście dla niej bliscy. W towarzystwie innych osób może czuć się niezręczne, tym bardziej, kiedy jako młodsza osoba też nie miała zbyt licznego towarzystwa i nie lubiła inicjować spotkań. Proszę pamiętać, że Pani matka ma już 76 lat, więc nic dziwnego, że nie ma już tyle siły. Ugotowanie obiadu czy pomoc w codziennych obowiązkach może być dla niej rzeczywiście trudnością. Jej brak inicjatywy czy motywacji nie wynika z lenistwa czy złej woli, ale może wynikać z utraty sił. Chociaż wygląda na zdrową, chce jeździć na rowerze, to jednak na pewno nie ma tyle energii, jak w wieku 40 czy 50 lat. Jak Pani matka funkcjonowała jeszcze, jak żył tata? Czy też była taka zamknięta na innych ludzi, ograniczała swoje życie do domowego azylu, czy była bardziej energiczna, otwarta i kontaktowa?

Odnośnik do komentarza

Cytat---Ugotowanie obiadu czy pomoc w codziennych obowiązkach może być dla niej rzeczywiście trudnością.

Mama ma sile,ma sile zeby trzaskac drzwiami,zeby biegac od okna do okna sprawdzic co sie dzieje,ma sile zeby sprawdzic kilka razy czy okna sa pozamykane na noc.Lubi rozwiazywac krzyzowki i uczestniczyc w rozmowach ale tylko slucha tych rozmow,malo co sie pyta a jesli juz to o to samo.

Cytat---Jak Pani matka funkcjonowała jeszcze, jak żył tata?

Zyla podobnie z ta roznica ze jak tata byl w domu to jeszcze cos mu ugotowala ale tak na odwal zeby mial cos zjesc,w sumie bardziej odgrzewane rzeczy kupione gotowe niz zrobione od A do Z,tak samo wszelkie uroczystosci rodzinne typu,urodziny,imieniny,swieta,wszystko bylo kupowane gotowe bo jej sie nie chcialo zrobic,prosze sobie wyobrazic ze ja nigdy nie widzialem mamy z odkurzaczem,ze nawet kupno firanek spoczywalo na tacie zero inicjatywy ze strony mamy.Wspolnie jezdzili 2x w roku na wczasy,mamie sie nie chcialo,nigdy nie mowila czego oczekuje na wyjezdzie,gdzie chce spedzic czas i jak chce go spedzic.W latach 60 byla bardzo aktywna osoba,wyjazdy,spotkania,przyjecia,wszystko zmienilo sie w latach 90 gdy przeszla na wczesniejsza emeryture.

Cytat---możecie skonsultować się z psychiatrą, ale czy mama się zgodzi na wizytę

Mama mowi ze sie dobrze czuje ze nic ja nie boli,ze jest zdrowa wiec chyba tak jak piszesz Kawa chyba nie bedzie miala ochoty wybrac sie do psychiatry,chociaz jakbym jej powiedzial ze razem z bratem z nia pojdziemy to kto wie,tylko ze ona mogla by to potraktowac jako fajne wspolne wyjscie z synami.
Nieraz tak sobie mysle ze Moja mama nie chciala wychodzic za maz i miec dzieci a zrobila to pod presja najblizszej rodziny.

Odnośnik do komentarza

Taki widać też typ osobowości i charakteru,jak była w wirze aktywnego życia,to ją trzymało w ryzach /adrenalina/,
na emeryturze osiadła na laurach.

A szczególnie w starszym wieku potrzebny jest ruch i zajęcie , żeby nie "zwariować",a zawsze sprzątanie czy ugotowanie obiadu, to w jakimś stopniu gwarantuje.
Mama ma mało ruchu to niech lata od okna do okna,żeby sprawdzać pięć razy ,nie jest to chyba nerwica natręctw, a raczej problem z pamięcią ,co jest normalne w tym wieku,
dobrze,że chociaż rozwiązuje krzyżówki.

Ja nie widzę u Twojej mamy choroby ,na którą by coś zaradził psychiatra,
ona po prostu robi teraz co chce i koniec:P

Na pocieszenie Ci powiem,że niejedni by się ciszyli ,jakby mieli tylko taki problem ze starszym rodzicem.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli mama mieszka w dużym mieście to może biorąc urlop da się z nią pójśc do jakiegoś Uniwersytetu Trzeciego Wieku i zapisać ( najczęsciej od września lub połowy września) na zajecia- nie są one zbyt kosztowne. Zapisać może wcześniej a pójśc na zajęcia wspólnie raz i drugi (wcześniej poinformować organizatorów)- są tam różne gimnastyki zdrowego kręgosłupa, zajęcia komputerowe, języki obce, nauka zdrowego gotowania, historia sztuki, nauka makijażu itp. Można każdego dnia po coś wychodzić a tam może się przyzwyczai do różnych ludzi i z kimś zakoleguje. U nas jest też taka kawiarenka z herbatą chyba za 2 czy 3 zl, z wolnym dostępem do internetu (ze 3 stanowiska), ludzie po niektórych zajęciach zostają sobie na tej herbatce,opowiadają sobie jak tam dają sobie radę z mizerną emeryturą, do jakiego lekarza udać się z jaką dolegliwością, panowie wyjmują szachy i ucinają sobie partyjkę. Zupelnie miłe m-ce a co najważniejsze- bezpieczne.

Nie krytykuj mamy, że tak żle gotuje i właściwie po co wyszła za mąz. Jeśli Ty i brat jesteście dobrymi mężami i fajnymi ojcami w swoich rodzinach, to znaczy że tandem Twój tata i Twoja mama był zupełnie udany. Nie każda kobieta jest perfekcyjna panią domu a mimo to umie być ciekawą i ważną kobietą dla swojego męża.

Jeśli nie daj Boże mamie pogorszy się stan zdrowia albo pamięci to będziesz się śmial z tych opisywanych przez siebie problemów z mamą.

Jest Ci może glupio, że mamie pomaga tylko Twój brat i to pewnie z bratową (bo daleko mieszkasz) i patrząc z boku złościsz się, że teoretycznie jej stan zdrowia powinien jej pozwolić aby nie korzystała z pomocy syna i jego żony. Ale sam widzisz, że jak była mlodsza to też za bardzo organizacją domu się nie przejmowała. Teraz jest starsza, to tym bardziej jej nie zagonisz do porządków czy gotowania.

Starszy człowiek jak zaniemoże tak, że sam się nie umyje, nie ugotuje sobie ziólek czy tylko herbaty, nie ubierze się czy też nie przebierze i do tego cierpi jeszcze fizycznie, bo go wykańcza jakaś choroba- to wtedy można mówić o trudnościach.

Starszy człowiek, który choruje na demencję, nie poznaje najbliższych, nie pamięta co robi, może odkręcić gaz , bo w jakimś momencie wydawało mu się że chce sobie zrobić herbaty, nie rozpoznaje pór roku i w letnich ciuchach lub w koszuli nocnej wychodzi na śnieg i mróz lub w słotną jesień idzie do kościoła, lub w m-ce z dawnej młodości (do poprzedniego m-ca zamieszkania, do dawnego m-ca pobytu swoich przyjaciól- a drzwi w domu za sobą nie zamyka) i ludziom spotkanym po drodze, którzy chcieliby pomóc nie umie nic sensownego powiedzieć. Jak jest w domu, pod opieką rodziny nie chce iśc co jakiś czas do łazienki, założony pampers wyjmuje i chowa a siusiu czy co innego robi gdzie i jak chce.
I patrzysz na taką starszą kochaną osobę, która już jakby nie jest sobą a jest bardzo uciązliwa- to jest dopiero problem.

Zyczliwości dla mamy. Rodzice są bardzo krusi. Wiesz to po tym, że nie masz już taty. Lepiej ,by mama jak najdlużej żyła ze swoimi wadami i tym stanem zdrowia jaki ma.Jak jej zabraknie, to jeszcze nie raz zapłaczesz z bratem.

Dorosły, odpowiedzialny człowiek, mający swoją rodzinę też może poczuć się sierotą na tym świecie jak odejdą jego rodzice.

Mimo jej wad ciesz się, że masz ją na tym świecie. Można jej coś zaproponować, co może ją zaintryguje ale przerobić na starośc się nie da.

Wytrzymałości i cierpliwości, miłości dla Ciebie i w szczególności dla brata i ewentualnie bratowej.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...