Skocz do zawartości
Forum

Przytłaczająca pustka


Rekomendowane odpowiedzi

Od kilku miesięcy przytłacza mnie pustka. Są momenty gdy jestem radosna ale gdy tylko jestem sama chcę mi się płakać ale nie mogę. Trzy miesiące temu osoba której ufałam skrzywdziła mnie. W szale ścisnęła mnie tak mocno za ręce, że miałam siniaki przez tydzień. Najbardziej zabolało mnie to psychicznie. Pocięłam się co pokazało mi jaka jestem słaba. Zamknęłam się w sobie ale na zewnątrz próbuję udawać że wszystko jest w porządku. Nie mam nikogo z kim mogłabym o tym porozmawiać. Co mam zrobić?

Odnośnik do komentarza
Gość trololololo12

I dlatego że ktoś cię skrzywdził,tzn scisnął za ręke (co za brutal) od 3 miesięcy masz pustke i objawy depresji i blokade płaczu ?
Blokada płaczu może nastąpić w wyniku długotrwałego odczuwania smutku i depresji a nie występuje raczej z powodu jednorazowego incydentu.Albo w twoim życiu dzieje sie więcej niedobrych rzeczy albo po prostu pociełaś się żeby zwrócić na siebie uwagę.Takie moje zdanie.

Odnośnik do komentarza

Zobacz jak to nierozsądnie brzmi. Ktoś zastosowal wobec Ciebie przemoc fizyczną, bo"W szale ścisnęła mnie tak mocno za ręce, że miałam siniaki przez tydzień. Najbardziej zabolało mnie to psychicznie".

Czyli bardzo przeżylaś ten fizyczny sposób okazania jej dezaprobaty. Ktoś nie uszanował Twoich uczuć i Twojego ciała (miałaś ślady przez tydzień). W odwecie Ty też zastosowałaś przemoc fizyczną wobec swojego ciała, bo się pocięłaś. Czyli Ty sama nie szanujesz swojego ciala, nie jest ono dla Ciebie ważne, bo po prostu jak Ci jest na świecie niewygodnie możesz sobie je pociąc. Dlaczego uważasz, że inni powinni bardziej szanować Twoje ciało, jeśli Ty sama go nie szanujesz? Musisz umieć się sama szanować, żeby mieć nadzieję, że inni będa Cię szanowali. I to zarówno fizycznie jak i psychicznie. Jak będziesz miala poczucie własnej wartości, to taki będziesz miała swój styl bycia, że inni nie będą Ci narzucali swojej woli, bo będą rozumieć, że masz na wiele spraw swój własny i pewny punkt widzenia.

Jeśli masz koleżanki, z którymi słabo się dogadujesz, to emocjonalnie spróbuj się od nich odłączyć. Zajmij swoje myśli i czas czymś innym. Emocje buzujące w dorastającym ciele świetnie sie wyładowuje na sali treningowej, na basenie, biegając, grając w siatkówkę, jeżdząc na rowerze, trenując karate ( fajnych chłopaków tam można spotkać). Trochę ochłoniesz. Wtedy weż się za czytanie interesujących ksiązek, za naukę języka. Twoje myśli zajmiesz czymś innym i wtedy nabierzesz dystansu do zagrywek koleżanek, nie będzie problemu, że chce Ci się płakać tylko nie umiesz. Nie będziesz musiała plakać, bo to co one wymyślą nie bedzie już tak ważne dla Ciebie.

Ponadto na zajęciach dodatkowych możesz poznać innych, fajniejszych znajomych, którzy nie mają powodu Ci dokuczać. Przemyśl, że jak Ci żle coś w życiu idzie to trzeba to zmienić. Zmienić, ale na dobre a nie na okaleczanie swojego ciala, bo to jest krzywda, którą już nie inni Tobie fundują tylko Ty sama sobie. Czyli z mojego ptu widzenia jest to raczej głupie i do niczego nie wiodące.

Zycia jeszcze przed Tobą dużo. I będą trudne momenty w innych szkolach, na stidiach czy w pracy a trzeba sobie z tym dawać radę. Dawać tak radę, aby wyjśc z tego obronną ręką. Słabośc trzeba próbować przekuwać na swoją siłe a nie jeszcze bardziej się osłabiać. Czego oczywiście serdecznie Ci życzę.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...