Skocz do zawartości
Forum

Co powinnam zrobić ?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,witam.
Mam nadzieję,że tu mi ktoś pomoże bo ja nie mam już sił a w ostateczności naszły mnie myśli by wtargnąć się na swoje życie.
Otóż mam 21 lat,skończone. Mieszkam z rodzicami i 2 siostrami. Sytuacja w domu tak mnie przerosła,że pod koniec maja,postanowiłam coś zmienić i wyprowadziłam się do chłopaka. Oczywiście,mogłam liczyć na jego pomoc. w efekcie doszło do szarpaniny pomiędzy macochą a moim chłopakiem,świadkiem tego wszystkiego była moja siostra ( 5 lat ) oraz najstarsza 26 l. Siostra i macocha stwierdzili,że mój chłopak,drzwiami dociskał ją do komody,przyznam szczerze nie wiedziałam niczego bo byłam w szoku. Ale udało się. W końcu poczułam się wolna i nie bałam się niczego. Będąc u niego pisali do mnie,jednakże ja nie miałam ochoty rozmawiać z nimi. Ojciec groził,że pozwie mojego chłopaka o uprowadzenie,choć to ja sama chciałam,nie namawiał mnie do niczego. Byłam trzy dni,znaleźli mnie,w jaki sposób? Otóż,mój brat ma dziewczynę,która mieszka w tej samej wsi co on. Jak to wieś,wszyscy się znają. Zagrozili,że go pozwą,że pójdą do księdza i powiedzą że z nim sypiam. Dla ścisłości ( jego mama jest religijna ) ja nie chcą robić im problemów oraz po spokojnej rozmowie z macochą wróciłam.
Ostatecznie,uzgodniłyśmy,że miesiąc będę mieszkać z nimi i jak zarobie pierwsze pieniądze wyprowadzę się. Minął miesiąc,po miesiącu szukania pracy nic nie znalazłam. Największym problemem był Brak doświadczenia.
Zdawałam maturę w tym roku. Nie zdałam Matematyki i mam poprawę w sierpniu. Sierpień-w tym czasie z chłopakiem mieliśmy/mamy wyjechać nad morze. Doskonale o tym wiedzieli. Nagle sytuacja zrobiła się burzowa. Że jak ja sobie to wyobrażam itp. Powiedziałam,że to moje zdanie i życie. Co jednakże usłyszałam? " JEsteś na naszym utrzymaniu" Na wakacje,które miałam z nimi nie jechać jadę,nie mam nic do gadania,przepraszam dali ultimatum- jak ja nie pojadę z chłopakiem to z nimi też,i odwrotnie. Zaczęli,najeżdżać na mojego chłopaka,że się nie stara,że mu nie zależy,bo gdyby faktycznie tak było to przełożyłby nasz wyjazd.
do tego wszystkiego,że jest idiotą,frajerem ojciec zagroził mi ,że mam z nim zerwać,że dla niego jestem dupą do wyr... oraz ,że ma znajomych by mu za przeproszeniem " najebać" ,oraz że dopilnuje byśmy zerwali ze sobą szybko. Skąd ta agresja ?. otóż wszystko za to,że macochę " ponoć" pchnął na tą komodę.
Znalazłam pracę,idę na rozmowę i przepracuje miesiąc i się zmywam,jednakże boję się że znów będą nachodzić mnie i chłopaka a mnie nie pozwolą się wyprowadzić. Co w tym momencie mam zrobić ? Chcę wynająć sama mieszkanie, wiem wiem drogie są i mogę nie dać rady ,ale jak nie spróbuję nie dowiem się.
Z chłopakiem jestem rok,a znamy się z dwa lata. Planujemy stworzyć własną rodzinę.
Proszę o jakąś poradę.

Odnośnik do komentarza

Czasami rodzice mają rację widząc, że córka niezbyt szczęśliwie lokuje swoje uczucia.
Nie wiem, czemu nie podoba im się twój chłopak, czemu nie chcą, byś z nim była?
Trochę nie rozumię tej sytuacji.
O co chodzi rodzicom?
To prawda, że dopóki jesteś na ich utrzymaniu, to oni mają dużo do powiedzenia.
Jednak jeśli będziesz zdecydowana, by żyć własnym życiem, to podejmij tą decyzję.
Jeśli na prawdę będziesz chciała, to dasz radę.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czy taka bezpieczna przy nim będziesz zawsze,skoro wykazał już agresję w stosunku do kobiety,Twojej macochy,
dobrze to nie wróży.
Jesteś dorosła ,sama musisz kierować swoim życiem,nie opierać się tylko na chłopaku ,bo jak ktoś powiedział..., dzisiaj chłopak jest ,jutro go może nie być , więc nie warto też palić za sobą mostów.
Jak będziesz pracowała ,czyli nie będziesz na utrzymaniu rodziców ,nic Ci nie zrobią jak się wyprowadzisz, pogadają i przestaną,sama na własnej skórze musisz się przekonać lub nie, do tego związku ,rodzice za Ciebie życia nie przeżyją, powiedzieli swoje ,wystarczy,
ale pamiętaj ,że kiedyś może jeszcze będziesz musiała do nich wrócić ...,nigdy nie mów, nigdy.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Oby tak było...,ale jakaś agresja w nim drzemie,różnica zdań nie uprawnia do przemocy,
dopiero przekonasz się jak z nim zamieszkasz , postawisz na swoim czy będziesz miała inne zdanie ,bo do tej pory pewnie masz takie samo i nawet nie zareagowałaś na jego zachowanie.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Nie znając przebiegu zajścia , nie krytykowałabym tak Twojego chłopaka , bo nie wiadomo , kto w jakim stopniu zawinił. Faktem jest ,że nie możesz opierać swojej przyszłości wyłącznie na przyszłym i niepewnym związku . Sama musisz stanąć na nogi , a nie zakładać ,że popracujesz tylko miesiąc. A co dalej ? Wakacje się skończą i jak wyobrażasz sobie swoje życie ? Jesteś pewna ,że weżmiecie ślub i on będzie Cię utrzymywał?

Odnośnik do komentarza

Nie ja dałam takie ultimatum tylko rodzice o tym miesiącu.
Chłopak może mi pomóc finansowo na początku więcej nie chcę.
Nie chcę by on mnie utrzymywał to pewne jak już to razem byśmy pracowali. Sam zaproponował mi wyprowadzkę do niego ale ja chcę sama umieć stanąć na nogi. Nie opieram przyszłości tylko na nim,sama mu powiedziałam że muszę umieć stanąć sama na nogi bo co jak nam nie wyjdzie?. On nawet nie dopuszcza takiej myśli .

Odnośnik do komentarza

Patuuuska96, nie wiem, jaką jakość prezentuje Wasz związek z chłopakiem, ale pamiętaj, by nie uwieszać się na ramieniu mężczyzny. Lepiej być samodzielną i niezależną finansowo - dla własnego bezpieczeństwa. Nic nie usprawiedliwia agresji słownej i fizycznej, jaką wykazała Twoja rodzina w stosunku do Ciebie. Jesteś dorosłą kobietą, masz prawo do własnych wyborów. I nawet jeśli one nie do końca odpowiadają Twoim rodzicom, to nie mają prawa Cię wyzywać czy bić. Pytasz, co masz zrobić? Na Twoim miejscu skupiłabym się na zdaniu matury z matematyki w sierpniu. Inwestycja w edukację zawsze się opłaci. Bez matury tak naprawdę masz zamknięte dalsze możliwości kształcenia się. Postaraj się skoncentrować na nauce matematyki. Co z pracą? Zastanów się, czy będziesz w stanie połączyć naukę z pracą. Wiem, że chciałabyś już sama stanąć na nogi, wyprowadzić się, ale to wymaga pieniędzy. Nie wiem, czy sama z pierwszej pracy będziesz w stanie wynająć mieszkanie, opłacić je, zapłacić rachunki tak, by jeszcze zostało Ci na podstawowe artykuły, jak jedzenie czy środki higieniczne. Bez pomocy i wsparcia podejrzewam, że będzie Ci ciężko. Trzymam jednak kciuki i wierzę, że jeśli bardzo czegoś chcemy, jesteśmy w stanie to osiągnąć. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Właśnie z chłopakiem zrezygnowaliśmy z wyjazdu,mówiąc żebym przygotowała się do matury.
No własnie mam prawo ale oni nie rozumieją. Już zapowiedzieli że nie będą na moim weselu. Do do pracy i nauki robię wszystko by to połączyć i chce brać korki dwa razy w tyg i uczyć się jeszcze po pracy.
Będę pracować na produkcji a finansowo będę wychodzic ponad 2000 .
Ja nie jestem z tych co wydają pieniądze na wszystko,a raczej staram się dobrze gospodarować z pieniędzmi.

Odnośnik do komentarza

Nie napisałaś co oni w tym chłopaku widzą złego,mówię o stanie sprzed tej awantury ,bo ona miała jakąś przyczynę,
czy chodziło tylko o to ,że u niego czasem nocujesz?

A jak patrzy matka chłopaka, na Twoje mieszkanie u nich w domu, rozmawiałaś z nią osobiście na ten temat.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Przed tą całą awantura było wszystko ok.
Ale nie nocowałam czesto. Teraz widzą w nim wszystko co źle po tym zajściu że macoche drzwiami dociskał do komody. Ja osobiście nie potwierdze nie widziałam nic takiego. Widziałam co innego jedzakze,tak jak mówiłam działo się duzo.
Teraz rodzice,mówią mi jak ja mam żyć, że mam z nim zerwać. Ale to jest mój wybór oni tego nie rozumieja.
Jego mama nie ma nic na przeciw abym u nich została, podkreślam do znalezienia czegoś wlasnego
Nie wiem jak im przemówić do rozsądku że to jest moje życie i to ja decyduje z kim bede. Czego się najbardziej boję ? Tego że ojciec i jego "koledzy"coś mu zrobią

Odnośnik do komentarza

No była.
Kilka miesięcy wcześniej zapowiedziałam tacie.że jeżeli nie zmienią swojego postepowania to ja odejdę. (chodziło o zakazy,mówienie co mam robić oraz w jaki sposób macocha się odzywała do mnie "gowniaro,że mnie poje**ło,oraz ze jestem poje**na" ) i tak otóż wybuchłam. Moj chłopak też,wkurzony bo co chcieliśmy sie widzieć to ona mi mówiła że to facet powinien przyjechać,jednakże nie przeszkadzało mi że mogłam ja jechać. U niego dopiero czuje się jak w prawdziwym domu,tyle ciepła,pomocy,serdeczności i każdy się rozumie. Uwielbiam jeździć do niego,przynajmniej tam mam spokój.
Wracając ,powiedziałam,że się wyprowadzam. Macocha we furie padła. Może dlatego,że skończyłoby się to,że kimś się wysługuje.

Odnośnik do komentarza

To pięknie brzmi 2000 zl, ale praca na produkcji i intensywne uczenie się to dla mnie lekka sprzecznośc zważywszy, że poprzednio nie musialaś pracować a mimo to noga Ci się powinęła. Czy nie możesz najpierw naprawdę usiąśc do nauki z tymi korkami włącznie i celem rozprostowania pleców (mieszkasz w terenach rolniczych jak piszesz) i raz w tygodniu lub na 2 popołudnia pójśc w pole lub do jakiej innej pracy fizycznej gdzie pomagasz swoim lub rodzinie.

Teraz za bardzo widzisz owe tajemne 2 tys a nie widzisz wlasnego zmęczenia po pracy, a wtedy głowa do matematyki słabo się układa, aby nie rzec, ze wogóle.

Tata jak większośc tatusiów boi się, że jego córka wyląduje na trochę u jakiegoś może i milego chłopaka, zafunduje sobie np. ciązę i zostanie sama. W malych miejscowościach jest jeszcze trochę dawniejszy styl życia i rodzice nie lubią zycia "na probę", bo często z tej próby chlopak wychodzi bogatszy o doświadczenia damsko-męskie a dziewczyna ma dośc skomplikowane życie. Nawet jak nie wpadnie w ciążę, a związek się rozpadnie to jej opinia jest bardziej zszargana niz tego chłopaka. Dlatego pewnie Twój tata jest tak nerwowy, że podejmujesz decyzje o  życiu poza rodziną bez ślubu. Wg niego pewnie chlopak nie ma honoru- jeśli pozwala dziewczynie u siebie nocować i wie o tym pól wsi.

A jak się stosunki pokitwasily to i ślubie żle się Twojej rodzinie słucha.

Na Twoim m-cu nie staralabym się kłoćić z rodziną, puszczałabym mimo uszu ich jakieś złośliwe uwagi, siedziałabym uczciwie w matmie- to już naprawdę niewiele czasu. Od czasu do czasu spotkałabym się z chłopakiem ( niekoniecznie glośno o tym trąbiąc) i po zdanej maturze myślałabym jak ułożyć sobie życie.Gdzie praca , jaka praca, kiedy  ślub itp. itd.

Masz 21 lat i jeślibyś chodzila do technikum to w wieku 20 lat powinnaś zdawać maturę. Czyli co najmniej o rok jesteś z tą maturą zapóżniona- czyli zdawaj ją jak najprędzej. Już natura ciągnie Cię do facetów i jak teraz jej nie zdasz, to może Ci się już wydawać nie taka ważna i zaprzepaścisz ten etap nauki bez dyplomu maturalnego. Chłopak jest jak piszesz na studiach, to nie bądz od niego gorsza- matura to bilet wstępu na studia- gdybyś kiedyś zapragnęła się dalej uczyć.

Jesteś bardzo impulsywna, bo mówisz, że wyprowadziłaś się do chłopaka właśnie w maju i wtedy się zdarzyły te super awantury. I jak tu mieć spokojną głowę do nauki i egzaminów maturalnych jak się w gorącym okresie podejmuje ważne decyzje, na które rodzina gwałtownie reaguje.

Życie się planuje również z uwzglednieniem własnych "naukowych" zobowiązań. Nie zrób teraz przed poprawką z matmy tego samego blędu. Nie rozkręcaj nastrojów, tylko je tonuj, dużo puszczaj mimo uszu a swoje (czyli uczenie się intensywne) rób gorliwie. Jak chlopak jak piszesz kocha, to przeczeka, Twoje maturalne czasy i wtedy będziecie rozważali swoją przyszłośc.

Odnośnik do komentarza

Nie mieszkam na wsi tylko w dużej miejscowości.
Nie powiedziałam,że nie chce się kształcić. Moj chłopak,sam namawia mnie abym się dalej kształciła . Prace są w różnych godzinach i sama mogę sobie je wybierać. Jestem pewna,że bez problemu połączę prace z nauka.
Powiedziałam im,że idę do pracy,nie widzę u nich żadnego sprzeciwu. Praca polegać będzie tylko na pakowaniu czekoladek do pojemników,a ja lubię pracę w której coś się dzieje.
Chłopak,owszem poczeka ale dostałam od rodziców rozkaz-MIESIĄC. A teraz dostaje wyrzuty,ze miałam zostac u nich miesiąc a jestem kolejny...
Gdybym byla na swoim lepiej bym wyszła. Tu w domu ciągle hałasy,macocha rozmawiająca przez telefon,siostrzyczka ktora cały czas chce tylko do mnie bk taktuję mnie jak druga mamę.
Chcę miec spokój a go nie mam.

Odnośnik do komentarza

Przyszedł do mnie wieczorem tata mówiąc że mam przekazać mojemu chłopakowi że jutro dostanie telefon od facetów którzy mają go pobic. I nie po To im zapłacił. Przy mnie dzwonił ale nikt nie odbierał. Dodając że mam z nim zerwać i że takie jest zycie.
Dziwię się chłopakowi bo się nie boi,mówi żebym się nie martwila, że wszystko będzie dobrze ale jak mam być spokojna ?

Odnośnik do komentarza

Za namawianie innych do przestępstwa ,też jest kara,tym bardziej za kasę.
Ja myślę ,że by było najlepiej jakbyś przemęczyła się jeszcze miesiąc czy dwa w domu ,poszła do pracy ,miałabyś względny spokój ,nie wspominając o swoim związku,
jak będziesz miała swoja kasę, wtedy wyprowadź się z domu ,ale najlepiej do wynajętego pokoju.
Z tą wyprowadzką do rodziców chłopaka ,to nie jest za dobry pomysł,rozumiem ,że się zgodzili na pewno nie jest to im na rękę ,w takiej sytuacji ,ale zrobili to dla syna...,
jak masz takiego ojca ,to możesz się też spodziewać ,że on będzie przyjeżdżał i robił awantury jego rodzicom że trzymają mu córkę:P

Nawet taka wyprowadzka dopóki czegoś nie znajdziesz ,nie ma specjalnie racji bytu ,bo może przeciągać się w nieskończoność ,a przecież możesz wcześniej zacząć szukać ,jak tylko znajdziesz pracę.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

No właśnie znalazłam pracę. Chce wynająć kawalerkę na co będzie mnie stać. Chce być samodzielna a do chłopaka moge się przeprowadzic jak będziemy narzeczeństwem lub małżeństwem.
Tez mu mówiłam ze nie będzie to najlepsze jak wyprowadzę się do niego.
No właśnie tak jak mówisz,mogą przyjeżdżać i co wtedy mogę z tym zrobić ? Jak nie będą dawać nam spokoju ? Iść na policje ze właśni rodzice mnie /nas nękają?

Odnośnik do komentarza

Jak się do niego niego nie przeprowadzisz,to ojciec da Ci spokój,ogranicz kontakty ,nie informuj o swoim związku.

Nie rozpatruj co by było gdyby ,bo nie ma co narażać jego rodziców na takie nieprzyjemności,więc lepiej ,w tej sytuacji ,abyś od razu coś wynajęła,ojciec nie będzie miał powodu,żeby robić szum.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Tak samo nad tym myślałam.
By nie mówić im nic o tym związku. Właśnie ,chciałam też ograniczyć z nimi kontakt bo przeżyłam żadnych 21 lat . (ironia)
Chcę zrobić tak żeby sama coś wynająć i uczyć się radząc sobie z życiem sama. I miedzy innymi pokazać chłopakowi i sobie,że jeśli by nam nie wyszło,dam sobie radę sama a nie wracać do domku.
Chłopak w niczym tak bardzo nie zawinił wiec nie wiem po co ta cała szopka z ich strony.
Siostra jednakże informuje mnie żebym znalazła sobie mądrzejszego,odpowiedziałam że ja na temat jej chłopaka też nic nie mowie,również mogłabym powiedzieć by mądrzejszego sobie znalazła,a nie ze ona knuje za jego plecami jak z nim wpaść w ciążę ...
I namawia ja do tego macocha. A jej chłopak nie chce mieć dzieci narazie. Ale stwierdziłam,że okaże się lepsza i zachowam to dla siebie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...