Skocz do zawartości
Forum

Chłopak się mnie wstydzi?


Gość osiem-nastolatka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość osiem-nastolatka

Hej. Nie lubię i raczej nie przesiaduje na forach, ale musze się wygadać, bo jest mi coraz gorzej. Mam 18 lat i problem z... no własnie sama nie wiem dokładnie, gdzie tkwi główna przyczyna. Zaczne od tego, że mam dwa lata starszego chłopaka, jestem z nim w ciąży. Odkąd zaszłam w ciąże stosunek chłopaka do mojej osoby diametralnie się zmienił. Jest taki oschły, nieprzyjemny. Wstydzi się tego, że coraz bardziej widać mój brzuch, każe mi się ubierać w jak najluźniejsze ciuchy, zwłaszcza wtedy, jak mamy się spotkać ze znajomymi. Ogólnie nie jestem gruba, pilnuje się, żeby nie jesc za dwóch, a on i tak mi powtarza, że powinnam chyba ograniczyć jedzenie.. W ogóle jest inny, niby jestesmy razem, a jakby osobno, chociaż na początku obiecał, że pomoże mi przy dziecku. W domu nie jest najgorzej, rodzice co prawda zachwyceni nie byli, ale powiedzieli, że pomoga mi ze wszystkim. Super. Ale ze mną dzieje się cos dziwnego. Dziwnie się czuję, z dnia na dzień mam wrażenie, że opadam z sił. Wszystko mnie męczy, dosłownie WSZYSTKO. Posprzątam swój pokój i czuję się, jakbym weszła na mount everest. Wyjde na spacer i leje się ze mnie po pięciu minutach. Nigdy się tak nie czułam, ja wiem, ciąża swoje robi, ale odbija się to też na mojej psyche. Są takie momenty, że mam ochotę wyć. Mam lekko podwyższone cisnienie tętnicze. Nie jem dużo, pilnuje się, żeby nie jesc bardzo kalorycznych posiłków czy opychac się słodyczami. Niby powinnam się cieszyć, bo mam oparcie w rodzicach, ale nie potrafię. Jest mi cholernie przykro, jak słysze odzywki chłopaka czy jego uwagi. Myslę, co będzie jak urodzę, co on wtedy zrobi i czy faktycznie mamy szanse na to, żeby razem to dziecko wychowywać. Bo na dzień dzisiejszy wątpię w to coraz bardziej. Jest mi paskudnie pod każdym względem. Tak, wiem, marudzę, powinnam się cieszyć zyciem, ale ciężko mi. Trochę to chciałam z siebie z zrzucić, a wiadomo, na forum czasem chyba najlepiej

Odnośnik do komentarza

Jako myśl rozumu, można powiedzieć, że zmarnowałaś sobie życie przez ciążę z tym bydlakiem, zero dojrzałości i widać, że Cię nie kocha.

Ze strony chrześcijańskiej, myśl mówi iż dziecko to dar od Boga - bez względu na okoliczności , dziecko jest szczęściem, darem, i musimy go poprostu przyjąć na świat.

Osobiście czarno widzę wasz związek. Czemu? Twój chłopak wyraźnie pokazuje, iż Cię nie kocha, a dziecko jest niechciane. Z czego to wszystko wynika? Z wpadki z niedojrzałym idiotą. Nigdy z nim nie będziesz szczęśliwa. No chyba, że kiedyś zacznie Cię szanować i pokocha Ciebie i dziecko.

Odnośnik do komentarza
Gość osiem-nastolatka

Wstydzi się tego, że brzuch mi rosnie, bo na ulicy każdy widzi, że tacy młodzi, a już zrobili sobie dziecko, wstydzi się ciąży przed znajomymi, chociaż ci od bardzo dawna wiedzą o tym, że w niej jestem. To coraz bardziej chore się robi, a on sam zachowuje się jak dzieciak, a nie jak dorosły. Nie trzymam go przy sobie na siłę, to on sam mowił mi wczesniej, że mnie nie zostawi, że razem jakos wychowamy to dziecko. Teraz mam wrażenie, że chce odejsc, ale nie wie, jak ma to zrobić i tylko czeka (?) na to, jak ja sama zerwę z nim. Sama nie wiem już..
Jego rodzice gorzej przyjęli informację o ciąży, niby też obiecali, że pomogą, ale są bardziej oschli, widać, że nie pogodzili się z tym. Zachowują się zupełnie inaczej, niż moi rodzice.
Pod opieką lekarza jestem, powinnam się lepiej odżywiać, bo badania krwi nie wyszły mi najlepiej, ale ja jakos nie dbam o to. Tzn. staram się zdrowo odżywiać, unikam słodyczy, tłustego jedzenia czy fastfoodów, ale zdaniem lekarza jem za mało, za mało jak na ciąże. A od chłopaka usłyszałam raz: tylko nie żryj tyle (tak, tak powiedział), bo po porodzie ciężko ci będzie kilogramy zrzucić.. On taki jest, zawsze taki był: ma obsesje na punkcie sylwetki, dziewczyna MUSI być szczupła, nie ma opcji, żeby było inaczej. W sumie to nie jedyny taki tekst. Takie słowa od osoby, która podobno kocha, bolą jak mało co..
Co do mojego dalszego życia: chcę się dalej uczyć, na szczęscie mam wsparcie w rodzicach, wiem, że ci mi pomogą, jak dziecko już będzie na swiecie, więc mogę dalej się rozwijać. Zawsze chciałam być opiekunem medycznym i mam nadzieję, że uda mi się to zrealizować. Jedno jest pewne: muszę mieć konkretny zawód, bo nie wiem, co będzie dalej.
Wyjątkowo mi paskudnie dzisiaj, od paru dni mam takie stany, że czuję, że chyba zaraz wybuchnę. Tutaj się mogę wygadać, w realu nie zamierzam zawracać głowy znajomym, rodzice - rodziców nie chce martwić tym, co się dzieje pomiędzy mną a chłopakiem, a ci chyba myslą, że nie jest najgorzej. Chociaż mama widzi, że ostatnio coraz gorzej ze mną.
Źle jest i ciężko mi uwierzyć, że może być lepiej.

Odnośnik do komentarza

Jeszcze nie trać nadziei, może się wszystko ułoży?
Znałam pana, który wstydził się swej ciężarnej partnerki, za to jak urodziło się dziecko, to "zwariował" na jego punkcie.
Faktem jest że był starszy, bardziej dojrzały.

" zawsze taki był: ma obsesje na punkcie sylwetki, dziewczyna MUSI być szczupła, nie ma opcji, żeby było inaczej"
Może to tylko sprawa sylwetki, a nie samego dziecka tak go drażni?
Może dziecko zmieni jego stosunek do ciebie?

Może, choć przyznam, że sama w to wątpię.
Jesteś teraz w takim momencie, gdy potrzebujesz bliskości, czułości i wsparcia, a zamiast tego słyszysz głupie i obraźliwe uwagi. Nie rokuje to dobrze na przyszłość, więc aż tak bardzo nie przejmuj się chłopakiem.
Teraz myśl o sobie, o tym, by dziecko było zdrowe, a ono musi dostać pokarm, więc ty musisz więcej jeść.
Musisz być silna, dla dobra swego dziecka, musisz myśleć o nim z czułością, której tobie brakuje. Wiesz, że dziecko odczuwa twoje nastroje, myśli i uczucia?
Skup się na nim, a chłopakiem się nie przejmuj.
Wiem, to trudne, ale ważne dla rozwoju dziecka, dla twojej psychiki, czyli twojego zdrowia.
Masz szczęście, że rodzice ci pomogą. Nie wiadomo, jak nam się życie potoczy, warto mieć zawód, by samemu móc utrzymać siebie i dziecko - choć z całego serca ci życzę, aby chłopak wydoroślał i aby szczęśliwie wam się ułożyło w życiu.

Odnośnik do komentarza

Twoje gorsze samopoczucie może wynikać z ciąży. Szybka męczliwość to też nie jest specjalnie jakaś nowość w ciąży. Dobrze, że możesz liczyć na wsparcie swoich rodziców. Co do chłopaka? No cóż. Widać, że nie dojrzał jeszcze do rodzicielstwa, dlatego nie chce, żebyś afiszowała się z brzuchem etc. Czy Wasz związek ma szansę na przetrwanie? Nie wiem. Proponuję jednak w tym momencie skupić się na zdrowiu swoim i dziecka, bo to jest najważniejsze.

Odnośnik do komentarza
Gość czarnamamba666

Przestań przejmować się tym panem, który zrobił Ci dziecko . Niech spada na drzewo .
Myśl o sobie i o dziecku. Będzie dobrze. Jesteś bardzo młoda i życie przed Tobą. Na pewno znajdziesz sobie mądrzejszego faceta aniżeli ten obecny . Powodzenia. :D

Odnośnik do komentarza
Gość osiem-nastolatka

Dziękuję za wszystkie Wasze odpowiedzi.
Co do odżywiania - nie jestem w stanie zmusić się do tego, żeby jesc trochę więcej, mam taką blokadę w głowie, że ograniczam się z tym do minimum. Pewnie tez dlatego sa takie momenty, że mam wrażenie, że padnę jak długa.
Wiem, że nie dojrzał do bycia ojcem, teraz to wiem na 100% - na początku ciąży było inaczej, ale to na początku, kiedy jeszcze nic tak naprawde nie widac, jak zaczyna być widać i bliżej końca, niż dalej - jest to, co jest. No przykro mi i jakos nie potrafię o tym nie mysleć. Chciałabym, żeby cos sie zmieniło po porodzie, no ale...
Ale fakt, mam to szczęscie, że mam normalnych rodziców, którzy nie oleją mnie i dziecka ciepłym strumieniem moczu.
Mimo wszystko pozdrawiam Was wszystkich.

Odnośnik do komentarza

osiem-nastolatka
Tak? No widzisz.. Ale tez jesteśmy DOROŚLI, a dorosłość polega na tym, ze bierzemy odpowiedzialność za swoje czyny. Seks to, jak widać, nie tylko przyjemność, konsekwencje rozne są.

Biedny chłopak, naprawdę biedny. Powinnaś dać chłopakowi spokój, a dziecko jak chcesz to wychowuj sobie sama.
Z czego będzie on żyć?
Obciążasz tylko jego rodziców swoją ciążą.
Kim on będzie w przyszłości, jak w tak młodym wieku będzie miał już taki obowiązek?
Czy łatwiej będzie mu mieć dobry zawód?
Czy pozna pełny smak życia poznając innych ludzi, ich poglądy, nie Twój świat... to będzie udawanie tylko, że tak jest dobrze pomimo, że tak naprawdę jest mu bardzo źle
Zepsujesz mu życie.
Współczuje mu bardzo.
:)

Odnośnik do komentarza
Gość osiem-nastolatka

,,Biedny chłopak, naprawdę biedny. Powinnaś dać chłopakowi spokój, a dziecko jak chcesz to wychowuj sobie sama''
Biedny? Naprawdę? Zdajesz sobie sprawę, że to i tak matka głównie zajmuje sie dzieckiem? A w NASZYM przypadku tym bardziej tak będzie..
,,Z czego będzie on żyć?
Obciążasz tylko jego rodziców swoją ciążą.''
O jego finanse się nie martw. Słucham? Jego rodziców obciąże swoją ciążą? Żartujesz? Serio, ci ludzie nie są mnie ani mojemu dziecku potrzebni do szczescia.
,,Kim on będzie w przyszłości, jak w tak młodym wieku będzie miał już taki obowiązek?''
Lekarzem dentystą, bo chce studiować stomatologie.
,,Czy pozna pełny smak życia poznając innych ludzi, ich poglądy, nie Twój świat... to będzie udawanie tylko, że tak jest dobrze pomimo, że tak naprawdę jest mu bardzo źle''
Jak mu jest źle - to czesc. Nikt nikogo na siłę nie trzyma, ja jego nie zatrzymam, jak będzie chciał odejsc ani się nie zaleje rzewnymi łzami, żeby go wziąć na litosc. Chce odejsc - prosze bardzo. Czasem tak jest lepiej
,,Zepsujesz mu życie.
Współczuje mu bardzo''
JW. Zawsze może odejsc. ZAWSZE.

I jeszcze jedno: sama sobie dziecka nie zrobiłam.

Odnośnik do komentarza

osiem-nastolatka
Biedny? Naprawdę? Zdajesz sobie sprawę, że to i tak matka głównie zajmuje sie dzieckiem? A w NASZYM przypadku tym bardziej tak będzie..

Mówisz tak tylko na początku, bo jeszcze nie urodziłaś i nie wiesz jaką drogę przez mękę, będzie musiał przejść twój chłopak, gdy tylko pojawi się dziecko. Już to widzę. Dziecko z jakiś nie wyjaśnionych okoliczności nie przesypia całej nocy i budzi się każdej nocy po północy. Powoli zaczyna ciebie męczyć wstawanie do dziecka.
Więc co robisz?
Zrzucasz odpowiedzialność na chłopaka, a sama sobie śpisz smacznie do białego rana. Po kilku takich nockach ten biedny chłopak będzie po prostu ze zmęczenia chodził po ścianach.
Marnie to widzę.
Jego życie przy tobie stanie się męczarnią.

osiem-nastolatka
O jego finanse się nie martw.Jego rodziców obciąże swoją ciążą? Żartujesz? Serio, ci ludzie nie są mnie ani mojemu dziecku potrzebni do szczescia.

Po 1- Jeszcze on nie ma żadnych swoich finansów, bo jest dopiero na etapie nauki.
Po 2- Nim to nastąpi i zacznie pracować to do tego czasu jego rodzice będą łożyli na wszystko to, co jest potrzebne, aby dziecko odchować.
Po 3- Bez ich pomocy zginiesz, bo zapewne wywodzisz się z biednej rodziny, skoro w tak młody wieku już załapałaś.

osiem-nastolatka
Lekarzem dentystą, bo chce studiować stomatologie.

Będę trzymał kciuki za tego chłopaka, żeby w przyszłości osiągnął to czego pragnie.
No cóż...
Ale czy przez tą twoją niedojrzałość właśnie jego plany nie spalą na panewce to, tego już nie wiem :-)

osiem-nastolatka
Jak mu jest źle - to czesc. Nikt nikogo na siłę nie trzyma, ja jego nie zatrzymam, jak będzie chciał odejsc ani się nie zaleje rzewnymi łzami, żeby go wziąć na litosc. Chce odejsc - prosze bardzo. Czasem tak jest lepiej

I co z tego, że będzie mógł odejść od was, skoro i tak założysz mu petle na szyję w postaci tzw... alimentów. Co innego jakbyś pozwoliła mu wspowodnie prowadzić jego dalsze życie kawalerskie przy tym nie żądając od niego żadnej pomocy... w tym finansowej także.
No ale ty pewnie będziesz z niego darła?
Zresztą po co pytam.
Odpowiedź jest przecież oczywista.

osiem-nastolatka
I jeszcze jedno: sama sobie dziecka nie zrobiłam.

Kobieta, która nie chce być w ciąży, to w nią nie zajdzie. Zapewne celowo go wrobiłaś w tą ciąże, a teraz udajesz niewiniątko.
Kto wie?
Może to nawet nie jest jego dziecko.

Odnośnik do komentarza

Mahomet - to już jest bezczelność. To jest obraźliwe i nie na miejscu.
Czy twoja "ksywka" sugeruje, że pochodzisz z tamtego świata? Pewnie tak, bo poglądy na temat kobiet, masz takie same, jak "oni"

Taka zmiana jest trudna, dla obu stron. Oczywiście, bardziej dla kobiety, bo to ona zostaje z dzieckiem, bez względu na okoliczności.
Jeśli chłopak będzie odpowiedzialny, to zostanie z wami.
Jeśli nie, to nie wahaj się wystąpić o alimenty, bo dziecko "nie wzięło się z powietrza"
Każdy ponosi odpowiedzialność za swoje czyny, niech cały ciężar tego, nie spadnie na twoje barki.
I jedz, nie odchudzaj się teraz. Dziecko musi być odżywione, będzie zdrowsze, co ułatwi ci opiekę nad nim.
Za to ćwicz. Chyba Lewandowska coś tam pisała, / czy też nagrała w internecie/ na ten temat, poczytaj. Faktem jest że urodziła, a figurę ma niezmienioną. Szybko wróciła do dawnej sylwetki.
Powodzenia, trzymaj się, nie poddawaj się.

Odnośnik do komentarza

Ech no niestety czarno to widzę... jesteśmy w czasach współczesnych, bardzo rzadko spotyka się zaznaczę PRAWDZIWYCH mężczyzn w wieku 20 lat. Teraz mamy czasy że chłopcy w wieku szkolnym i studenckim to prędzej szaleją niż myślą o ustatkowaniu się i założeniu rodziny... dzisiejsi chłopcy nam dorastają emocjonalnie dopiero podchodząc pod 30stkę... oczywiście są wyjątki, kwestia wychowania w domu, towarzystwa w jakim się przebywa. Ja mam 23 lata i przyznam się, nigdy nie miałam chłopaka, nigdy nie uprawiałam seksu. Powiedzmy że byłam na tyle mądra żeby przeczekać ten czas.

Co ja ci mogę powiedzieć... przede wszystkim jedz co chcesz i ile chcesz! Pomyśl sobie jakie to jest niezwykłe nosić pod swoim sercem takiego malutkiego człowieka a ty myślisz o tym że musisz ładnie wyglądać... Kobieta w ciąży jest wtedy najpiękniejsza! I uśmiechaj się! Uśmechem zarazisz innych i będziesz dawać wrażenie pozytywnej, szczęśliwej osoby. Pokaż to wszystkim! A przede wszystkim jemu że jesteś szczęśliwa! Niech poczuje zazdrość. I zwracaj mu uwagę żeby się ładnie wyrażał, uświadom mu że będzie tatą i żeby dawał swojemu dziecku dobry przykład :)

Odnośnik do komentarza
Gość Marchewkaaa

Czytam i nie wierzę w to widzę..jesteś w ciąży więc musisz się odzywiać jak należy, w ogóle nie ma dyskusji w tym temacie, a skoro jaśnie wielmożny panicz uważa, że będziesz tyć to może zamieni się z Tobą miejscem i pokaże jaki to on jest cwany, bo poniżać psychicznie potrafi każdy, co to za pożal się Boże partner co takie teksty gada..
Alimenty na dziecko Tobie przysługują, więc sory ale dziecko to odpowiedzialność dwojga osob, w tym także chlopaka, jak zachciało mu sie seksu to trzeba było liczyć się z konsekwencją czyli możliwością zostania tata, proste. To się nazywa odpowiedzialność.
Autorko, na pewno dasz sobie radę, wierzę, że chłopak Twój sie ogarnie, ale nawet jeśli nie to pamietaj o jednym, nie jesteś sama, masz dla kogo żyć. Trzymaj się :

Odnośnik do komentarza
Gość Mahomet

Polanna
Czy twoja "ksywka" sugeruje, że pochodzisz z tamtego świata? Pewnie tak, bo poglądy na temat kobiet, masz takie same, jak "oni"

Pół na pół, bo moja matka to polka, a ojciec to Muzułmanin :P

Odnośnik do komentarza
Gość do autorki

Ważne jest to,czy z tej całej sytuacji wyciągnęłaś odpowiednie wnioski na przyszłość?Po drugie to poczytaj o konsekwencjach niedożywienia matki u dziecka.Jeśli masz blokadę psychiczną,to poszukaj szybko pomocy u psychologa.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...