Skocz do zawartości
Forum

Odszedłem, mam poczucie winy


Gość po_2_latach

Rekomendowane odpowiedzi

Gość po_2_latach

Mija drugi tydzień od kiedy odszedłem od niej. Byliśmy razem 2 lata. Widziałem w niej swoją, żonę. Myślałem, że to będzie ta jedyna. Nie wiem, w którym momencie to się stało. Zaczęły się wyzwiska w moim kierunku. Podniosła na mnie rękę kilka razy. Sam nigdy jej nie uderzyłem. Nie mógłbym. Gdy się napiłem na jakieś imprezie zdażało mi się zrobić sceny o to jak mnie traktowała. Jeżeli odpyskowałem to za 20 razem, jak już nie mogłem wytrzymać. Nie mieszkaliśmy razem. Widywaliśmy się co najmniej w weekendy gdyż jesteśmy z innych miast. Wyrzuciła mnie stamtąd 2 razy. Robiła mi kłótnie o wszystko. Jak poukładałem jej rzeczy w pokoju, ona robiła mi awantury o to że nie pomyłem podłogi i nie starłem kurzy. Wyzywała moja mamę wśród znajomych. Swoich rodziców też, gdy coś było nie po jej myśli. Mówiła, że jestem bez ambicji mimo, że pracuje w dobrej firmie i nie najgorzej zarabiam. W końcu 2 tyg temu ja nie wytrzymałem. Prowokowała mnie. Wyrzuciłem ja z domu. Nie spodziewałem się, że jestem do tego zdolny. Do dziś mam wyrzuty sumienia. Kontaktowała się ze mną żeby mi nagadać, jak mogłem i jaki nie jestem. Podobno nagrała mnie, jak do niej krzyczałem i wyzywałem gdy ją wyrzucałem. W związku często mnie porównywała do innych/byłych, mówiła, że jestem nie męski i na koniec powiedziała, że to ona nosiła spodnie w tym związku. Ciężko mi funkcjonować. Chciałem robić dla niej wszystko. Starałem się, żeby była ze mną szczęśliwa. Naprawdę myślałem, że to coś wielkiego. Może to moja wina? Głowa mówi STOP, ale serce woła do niej.

Odnośnik do komentarza

Trafiłeś na kobietą z osobowością zaburzoną emocjonalnie ,dlatego tak się działo w waszym związku, bez przyszłości,zresztą.
Tak bywa ,że nie da się żyć z kimś kogo darzymy uczuciem.

Nie wiem dlaczego masz poczucie winy,powinieneś być zadowolony,że udało Ci się wyrwać z tak toksycznego związku.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się w 100% z ka-wą. Tkwiłeś w toksycznym związku, w którym partnerka Cię nie szanowała, wyzywała, tłamsiła, podcinała skrzydła, nie doceniała, odbierała radość życia, podkopywała samoocenę. Zdaję sobie sprawę, że były między Wami również miłe chwile, do których tęsknisz, jednak na dłuższą metę prawdopodobnie czułbyś się zmęczony psychicznie. Daj sobie czas na przeżycie wszystkich emocji związanych z rozstaniem, bo to bardzo świeża sprawa. Nie daj się sprowokować i unikaj kontaktu z eks dziewczyną. Wasze spotkania mogą być jeszcze bardziej bolesne. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość Po_2_latach

Dziewczyna wśród znajomych była dusza towarzystwa. To mnie w niej zauroczylo. Wg wszystkich byliśmy para idealna. Ale jej złość i charakter wychodziły w domu ze mną i z rodziną. Zauważyłem że najgorszy charakter okazywała do mnie i rodziny (rodziców i rodzeństwa). Dla koleżanek była najlepsza. Ponad to wszędzie wprowadzała swoją przyjaciółkę. W każdy aspekt naszego życia. Mimo że ja i rodzina zwracalismy jej uwagę. Myślę że wśród wspólnych znajomych zrobi mi najgorszy PR. Łącznie z pokazaniem nagrania w którym do niej krzyczę (dźwięku). Bardzo mi na niej zależało mimo że wiem że jest nieobliczalna...

Odnośnik do komentarza

~Po_2_latach
Bardzo mi na niej zależało mimo że wiem że jest nieobliczalna...

Dobrze,że to w końcu dostrzegłes... Byłeś i jesteś dalej nią tak zauroczony,że nie widzisz jej wad. Jej zachowanie wobec Ciebie w tym związku było niewłasciwe najłagodniej mówiąc. Nie widziałeś tego,że 2 lata z nią byłeś? Nie przeszkadzało Ci to? Przecież cięzko być z taką osobą... Przyzwyczajenie do niej i zapatrzenie zrobiło jednak swoje. Uważam,że to słuszna decyzja że odszedłeś od niej. Moze zrozumie dziewczyna swój bląd a może nie..

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Takie osoby,a dotyczy to obydwu płci, wyżywają się na najbliższych, a w stosunku do obcych są przemili,bo najłatwiej się wyżyć na tych co przebaczą,dają przyzwolenie...,dlatego też wybierają spokojnych parterów,bo mają "chłopca do bicia",raz "kopną" ,raz "pocałują" i uważają,że jest ok:P

Dlatego nie daj się jej ponownie uwieść,nie wierz w obietnice poprawy,bo nic się nie zmieni,
czas leczy rany...,za długo tkwiłeś w tym związku.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

ka-wa
Takie osoby,a dotyczy to obydwu płci, wyżywają się na najbliższych, a w stosunku do obcych są przemili,bo najłatwiej się wyżyć na tych co przebaczą,dają przyzwolenie...,dlatego też wybierają spokojnych parterów,bo mają "chłopca do bicia",raz "kopną" ,raz "pocałują" i uważają,że jest ok:P

Dokładnie tak, tak własnie jest. W Twoim związku tak było..

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość po_2_latach

Najbardziej przekonało mnie to że mnie nagrała. Dla mnie takie zachowanie jest nie do przyjęcia. Jak można zaufać osobie która Cie nagrywa. Ona wtedy nie myślała o godzenie sie tylko jak o tym żeby mieć dowód że to ja źle się zachowuje. Osobie której się wierzy i traktuje jak najlepszego przyjaciela i mówi się wszystko... Nie potrafię tego zrozumieć...

Odnośnik do komentarza

Nie próbuj zrozumieć ,bo się nie da.
Nie dość ,że "psychiczna", to jeszcze podła...,nie przejmuj się co będzie opowiadała o Tobie,
ona wie ,że Ty nie będziesz opowiadał o niej ,bo będziesz się wstydził ,że tkwiłeś w związku tak poniżanym przez kobietę...,
a powinieneś też mówić ,skoro ona będzie Ciebie oskarżała i to fałszywie.

Ale z dwojga złego ,to chyba to,jak Cię traktowała było gorsze niż to nagranie ,bo odnoszę wrażenie,że
to nagranie bardziej waży na jej ocenie ,niż te cięgi które zbierałeś niezasłużenie...,
to nagranie świadczy o jej wyrachowaniu i nic więcej.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość po_2_latach

Były też dobre chwilę ale wtedy przypominam sobie o tym co mi zrobiła i jak mnie traktowała. Nikt tak naprawdę jej nie znał poza mną i jej rodziną. Może to puszczać. To będzie tylko weryfikacja moich znajomych. Kto tak naprawdę miał o mnie dobre zdanie...

Odnośnik do komentarza

~po_2_latach
Były też dobre chwilę ale wtedy przypominam sobie o tym co mi zrobiła i jak mnie traktowała. Nikt tak naprawdę jej nie znał poza mną i jej rodziną. Może to puszczać. To będzie tylko weryfikacja moich znajomych. Kto tak naprawdę miał o mnie dobre zdanie...

W ogóle jakim prawem ona cię nagrywała ? ?

Odnośnik do komentarza
Gość po_2_latach

Wg prawa wychodzi ze może... Uczestniczyła w tej kłótni. Nie obchodzi to mnie. Trudno. Niech robi co chce. Nigdy nie zniże się do tego poziomu. Serce wolało i woła do niej ale ona jest nieobliczalna. Nie wiem jak mogłem tak się niefortunnie zakochać...

Odnośnik do komentarza
Gość KoalaBear

Takie sa dziewczyny w dzisiejszych czasach co poradzić . Idź na jakieś spotkania, zapisz się do jakiejś wspólnoty co śpiewają uwielbienie :) poznasz nowych ludzi.. odstresujesz się , pomodlisz się :) dasz rade! tylko usuń ją całkowicie ze swojego życia. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli nie skończysz z tym już teraz,nie krzykniesz jak reżyser na planie "cięcie!!",to w końcu cię zupełnie zniszczą.Człowiek, który nie szanuje siebie,idzie przez życie ze spuszczoną głową traci zdolność by kochać i być kochanym.Nie czekaj,aż znajdziesz się pod ścianą...Masz tylko jedno życie i nie ma powodu,żeby nie było ono szczęśliwe i spokojne.
Na szczęście jest wielu ludzi z którymi można spedzać przyjemne chwile,pozbawione arogancji,cynizmu,bezczelności,zawiści,zazdrości,z łej woli i nieprzychylności."

Pierre Haineault - Toksyczni ludzie

Odnośnik do komentarza
Gość cytat ciąg dalszy

ten sam cytat z tej samej książki tego samego autora

przeczytaj uważnie:

""Niektórzy ludzie,niezależnie od płci i wieku, to prawdziwi specjaliści od zadręczania innych i manipulowania nimi.Potrafią sterroryzować cię głośnym mówieniem albo zamrozić ciszą i obojętnością.Twoje sukcesy nie robią na nich żadnego wrażenia,bo zauważaja tylko własne osiągnięcia.Opowiedz im o swoich projektach,a w okamgnieniu wykazą ci ich bezcelowosć..Po mistrzowsku potrafią wywołać w tobie zwątpienie we własne siły,zdolności i umiejętności..Są pogardliwi,traktują cię z góry,a ty dajesz się im wodzić za nos i pokornie pochylasz głowę.Cechuje ich nieznośna protekcjonalnosć i arogancja.Są próżni,pyszałkowaci,nieautentyczni..............
Bywają okrutni,gwałtowni i złośliwi.

"W miarę upływu lat wytwarzasz w sobie postawę ofiary,osoby zależnej,posłusznej i zniewolonej.To skutek nawarstwiania się niemiłych uwag i innych przykrości,których doznajesz."

Odnośnik do komentarza
Gość po_2_latach

Planowała ze mną przyszłość, ale tylko w jej wersji. Nie można było nic w tym planie zmienić. Wszystko musiała mieć po swojemu, a jeśli nie to awantura. Najbardziej boli mnie to, że tak zaufałem, a ona nie miała nigdy hamulców. Jak do przyjaciela. Ona zrobiła z naszego związku show, które oglądały jej koleżanki. Ona była dobrą postacią, a ja złym charakterem, który robił jej dziwne akcje po kilku głębszych. Weekend zweryfikuje czy zachowa trochę godności i przyzwoitości.

Odnośnik do komentarza
Gość po_2_latach

Dzisiaj już trochę lepiej spałem i nie budziłem się tak często. Mam nadzieję, że czas zrobi swoje. Teraz będę chciał skupić się na sobie. Cieszę się, że tak zrobiłem mimo, że to boli. Przez nią zaniedbałem i popsułem kontakty z moimi rodzicami. Muszę się naprawić pod tym względem...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...