Czy to już obsesja?

[Gość Perfekcjonistka]

Witam. Od długiego czasu zauważyłam że bardzo zwracam uwagę na stan moich rzeczy, wszystkie muszą być idealne bo jak nie to po prostu strasznie to przeżywam. Ubrudziła mi się książka? Nie ma prawa już stać na półce. Książka która jest w sklepie i którą od dawna chciałam ma wygięty róg? Nie ma mowy! A co jak ktoś przegląda moją książkę, a nawet zwykłą gazetę i wygnie mi stronę? Nawet nie jestem w stanie tego opisać co się dzieje ze mną w środku... Tutaj akurat dałam przykład głupiej książki, ale tak jest ze wszystkim. Mam rysę na boomboxie? Chcę od razu go sprzedać i kupić nowego. Ubrudził mi się iPod? To samo. Zrobiły mi się rysy na nowej płycie? Od razu trzeba schować ją do szafy. Co z tego że jest nowa? Taka rzecz nie ma prawa bytu u mnie. Sama nie wiem czy to jest normalne, tak mam ze wszystkim. Czasem mam wrażenie że jest to związane z jakąś nerwicą. Może przesadzam, ale uwierzcie mi że taka obsesja potrafi uprzykrzyć życie. Co o tym myślicie? Postanowiłam tu napisać bo nie chce mówić rodzicom bo po co? Bez sensu... Ehh...

[Gość roshen]

Nie można przywiązywać się do rzeczy. Bo to nie jest najważniejsze. Są większe problemy na głowie. Na przykład to, żeby zarobić na chleb i czynsz.

[kingak2]

Dziewczyno , rzeczywiście masz problem , rozumiem Cię , ale tutaj Ci nikt nie pomoże . Powinnaś zwrócić się do psychiatry , albo psychologa. Nie wiem ile masz lat. Możesz iść do psychiatry , to jest najprostsza droga , tam nie musisz mieć skierowania.

[mgr Kamila Krocz]

Opisane objawy mogą świadczyć o zaburzeniach obsesyjno-kompulsyjnych, czyli nerwicy natręctw. Istnieje też prawdopodobieństwo, że przesadne dążenie do perfekcjonizmu (nienaganne przedmioty) mogą wskazywać na osobowość anankastyczną. Przez Internet nie da się postawić diagnozy, dlatego odsyłam do specjalisty. Pozdrawiam!