Skocz do zawartości
Forum

Zrozpaczony z powodu diagnozy lekarza.


Gość Rozpaczony56

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Rozpaczony56

Witam.Wczoraj był jeden z najgorszych dni w moim życiu. Byłem u lekarzach na badaniach na prawo jazdy kategori b i stwierdził u mnie daltonizm :( Bo nie mogłem odczytać tych tablic z cyframi (pare łatwiejszych odczytałem ale reszty nie).I z tym dniem runeły wszystkie moje plany,marzenia.Chciałem być kierowcą zawodowym,jeżdzić po europie jak mój tata. Pamiętam jak dawniej we wakacje jeżdziłem z nim, bardzo mi się podobało.Ciekawi mnie to bardzo,czytam dużo o tym(budowa samochodu,przepisy na drogach europy),oglądam kanały roznych kierowców na YouTube. A teraz co?Wszystkie plany szlak wzioł.Też jestem w strazy osp i marzyło mi sie ze bede jeździł wozem strazackim.Też bardzo tym się interesuje.Czytam dużo na internecie.Znaczy czytałem bo teraz na nic nie mam ochoty.Oba te zainteresowania mi odeszły.I jeszcze moj tata który tak sie wkurzył tym ze lepiej nie gadać.Ale co się dziwic jak jedyny syn nie moze kontynuować tradycji rodzinej.Gdy by to była jakaś inna choroba ktora da sie wyleczyć a tu nic.Wczoraj taki byłem zły ze mialem ochote wszystko rozwalic ale dzisiaj po przespanej nocy już sie uspokoiłem ale tak choć jestem twardy to zły w moich oczach sie pojawiły.Teraz całe zycie zrujnowane. I teraz co?Do konca zycia na budowie.Zycie straciło sens.Teraz to tylko dwie obcje sznur i koniec albo podnieś sie z tego ale jak ?Jak wszyskie moje marzenia diabli wzieli,ani tego wyleczyc ani nic.Czemu reszta rodziny,koledzy. sa zdrowi a ja nie.Dodam ze na codzienn normalnie widze i rozpoznaje kolory.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Rozpaczony56

Rozróżniam kolory,nie myle ich ani nic ale jak patrze na tą tabliczkę ishihary to nie moge odczytać tych liczb,tylko te łatwiejsze nie wiem czemu tak jest ale szukałem w internecie i wiele osób tak ma.Teraz to liczyc tylko na cud .

Odnośnik do komentarza

Tata to powinien był potrzymać Cię na duchu,a nie jeszcze Cię dołować swoją złością,
a gdzie to jest napisane,że syn ma kontynuować tradycję ojca,choć tak prawdę mówiąc to nie jest żadna tradycja.

Druga sprawa,to nie sugeruj się internetem ,a wybierz się do dobrego okulisty,dowiedz się dokładnie jaką masz wadę i czy to można jakoś zmienić.

Najważniejsze to się nie stresować ,tym na co nie mamy wpływu, to nie koniec świata, w życiu też trzeba być przygotowanym na rozczarowania,
zawsze jest jakieś wyjście,a ojcem się nie przejmuj,przejdzie mu.
Generalnie to sporo mężczyzn nie rozróżnia odcieni kolorów,oprócz podstawowych.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość Rozpaczony56

Ojcem się nie przejmuje i tak naprawdę to on też,może za bardzo to ująłem.Wiadomo na początku tez był rozczarowany,dziwił się tym że nie od różniam kolorów itp.Jakiś tam przykrzejszy tekst ale tak to ok.Chodzi głownie o to że cięzko porzucić swoją pasję,którą ma się od dzieciństwa.Tradycja dosłownie to nie jest ale u nas w rodzinie wszyscy wujkowie(bracia taty),a jest ich 7 nie licząc taty jeźdzą ciężarówkami po Europie.A także ich synowie czyli moi kuzyni.Oprócz dwóch bo ich to nie interesuje,brzydzą po nie kąt tą robotą ale ja to kocham.Wszystko wiem o transporcie,śledzę cały czas nowinki.Rozmawiam z wujkami czy kuzynami o tym itp.Ciężko się z tym pogodzić że mój tata,wujkowie,kuzyni mogą jeździć,albo będą i są zdrowi.Mogą wykonywać ten zawód a ja nie :(

Odnośnik do komentarza

Wiesz co , za bardzo nastawiłeś się na ten zawód i stąd teraz tragedia. Ale czy pomyślałeś jakie mogą być jego minusy? Trzy tygodnie w trasie , spanie w samochodzie, nigdy nie wiadomo , kiedy wrócisz do domu , a żona i dzieci to co? Jedzenie przez trzy tygodnie z puszki, nie wiadomo , gdzie się wykąpać. Do tego warunki drogowe. Zimą może być tak , że nie przejedziesz przez Alpy. Będziesz tkwił na parkingu , często w odludnym miejscu nie wiadomo jak długo. To nie jest tak łatwo. Nie próbowałeś więc nie przekonałeś się o tym na własnej skórze. Zlecenia otrzymywane w drodze , ze musisz być o określonej porze w danym miejscu. Jeżeli nie zdążysz , czekaj przez weekend i pilnuj samochodu. Za ładunek Ty odpowiadasz obojętnie w jakim stanie Ci go wcisną. Rozważ plusy i minusy tego zawodu.

Odnośnik do komentarza

Rozumiem,ale z faktami trzeba się pogodzić,nie jest to taka łatwa praca,to ,że parę razy pojechałeś z tatą,to była dla Ciebie frajda,ale ogólnie to jest ciężko w tym zawodzie.

To ,że tyle osób w rodzinie tym się zajmuje to nie ma żadnego znaczenia, ani związku z Tobą,za bardzo się nakręciłeś...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Ty nie patrz na odpowiedzi , tylko na to , co widzisz na planszy. Czasem trudno jest ocenić, czy jest to cyfra 45 , czy 46. Trzeba się spokojnie przyjrzeć. Test robiłam szybko i w dwóch przypadkach odpowiedziałam , że tam nic nie ma . I te dwie odpowiedzi pewnie zaważyły na wyniku. Nie patrz na to , jakie są możliwe odpowiedzi , ale na to , co widzisz. Przyjrzyj się dokładnie. Kiedy wybierzesz odpowiedź, to możesz zobaczyć , czy mieści się w ramach trzech możliwości. Nie wiem , kto wymyślił taki test , ale według mnie nie jest to test na daltonizm.

Odnośnik do komentarza

To jednak odróżniasz kolory na planszy ,w przeciwnym przypadku ,żadnej cyfry być poprawnie nie odczytał ,może nerwy Cię zjadły ,dlatego dobrze by było jakbyś na takich tablicach sobie dłużej poćwiczył i przystąpił po raz kolejny do egzaminu ,każdy potencjalny kierowca samochodu przechodzi takie testy ,myślę że jak dasz radę bez spiny podejść do tego "egzaminu kolorów" ,to zaliczysz.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość Rozpaczony56

Niektóre rozrózniam ale głównie te ciemne kolory np.ciemna cyfra na jasnym tle czy na odwrót albo barwy nie zlewajace sie ze sobą.W tym tescie gdzie uzyskałem 13/20 punktow to tak na prawde 6,7 samodzielnie zgadłem bo głebszym zastanowieniu a reszte to nie mogłem odczytac i patrzyłem na odpowiedzi i analizowałem która jest prawdopodobnie dobra. W niektorych przykładach odpowiedzi były całkiem inne niz odpowiedzi.Stres moze tez ale w domu rozwiazywałem i roznie wychodzi ale kolory naszczescie normalnie rozpoznaje,nawet z odcieniami.

Odnośnik do komentarza

Wiesz , dla pewności może idż do okulisty , by sprawdził , czy jesteś daltonistą , czy nie. Ten test bardziej przypomina mi rejestracje na forach , czy jesteś człowiekiem. Podają tam cyfry , zazwyczaj zniekształcone, które należy prawidłowo odczytać. Często jest to trudne. W przypadku daltonizmu nie chodzi o rozpoznanie zamazanych kształtów liter , ale o barwy. Nie mam pojęcia po co wprowadzono takie testy.

Odnośnik do komentarza
Gość Rozpaczony56

Właśnie nie wiem po co ten test on mi tez sie nie podoba.Wymyslil go jakis chyba Chinczyk w 1917 do rekrutacji do wojska czy dana osoba rozpoznaje barwe.I tak do dzisiaj jest uzywany w medycynie ,takze w Polsce. Sa inne metody na sprawdzenie daltonizmu ale niestety nie stosowane w Polsce. A szkoda

Odnośnik do komentarza

Wiesz nie to że chce cie jakoś tam specjalnie namawiać bo w sumie przecież chodzi o to żeby jeździć bezpiecznie, ale słyszałam że właśnie zwłaszcza mężczyźni często mają problem z tymi tablicami. Nawet zawodowi kierowcy, którzy w takim przypadku zamiennie przeszli pozytywnie tzw test na lampie wilczka (kolor czerwony, zielony, żółty)
i skoro nie masz tak normalnie problemów z odróżnianiem kolorów postaraj się może o zaliczenie tego właśnie testu przez lekarza med. pracy.
(Co do tablic- to są o tyle miarodajne ze liczby maja czerwony bądź zielony kolor na zlewającym się tle)

Odnośnik do komentarza

Nie masz z czego robić tragedii, bo nie od jednego lekarza uprawnionego do badań dla kierowców zależy Twoje być albo nie być trakerem, jak wynika z treści Twojego pierwszego postu.
Sam przed laty z innych względów stricte zdrowotnych u jednego lekarza uzyskałem kategoryczną odmowę na posiadanie jakiejkolwiek kategorii prawa jazdy, u innego zaś zakwestionowana została tylko jedna kategoria.
I paradoksalnie przy pierwszym nieudanym podejściu do badań na prawo jazdy i tym samym mając możliwość komisyjnego odwołania się od tej decyzji, poszedłem do innego i sprawę załatwiłem legalnie od ręki.
Zamiast się tak pieklić i stawiać na sobie krzyżyk, to na Twoim miejscu podszedłbym do tego tematu z pokorą i z czystej ciekawości oraz konfrontacji tej pierwotnej diagnozy lekarskiej, udał się na darmowe badanie wzroku. Bo kto wie, ale może masz jakieś pierwsze oznaki wady wzroku; stres, nerwy i rozkojarzenie podczas takich badań to zupełnie inna bajka, mająca negatywny wpływ na całokształt badań.
Tablica Isihary w tym wypadku sprawdza ludzkie predyspozycje na spostrzegawczość, bo zapamiętać i znać wszystkie ważne znaki drogowe na cito nie jest łatwo zza kierownicy na trasie.
Dodatkowo jako kierowca tira, musisz się cyklicznie poddawać specjalistycznym badaniom dla kierowców i w gruncie rzeczy jest mało prawdopodobne, że z tą tablicą już się więcej nie spotkasz.

Odnośnik do komentarza

Jeżeli nie jesteś daltonistą i masz trochę mózgu , to nie ma możliwości byś tych liczb nie odczytał. Skup się na liczbach , nie patrz na tło. Spróbuj odczytać poprawnie jakie tam mogą być liczby. Czasem może to być trudne ponieważ zdarzają się cyfry zniekształcone. Dopiero wtedy skorzystaj z podpowiedzi , ale nie wcześniej. Poćwicz , bo w internecie są takie testy.

Odnośnik do komentarza
Gość Rozpaczony56

Postaram się jeszcze poćwiczyć na tych tablicach. Na niektórych jak sie skupie i palcem pojade po tych kropkach wyrózniajacych sie to czasem zgadne. Ale jak np.jest dużo kolorów na tablicy lub wszystkie sa jasne to za nic nie zgadne. Nic na nich wtedy nie widze,nie mam zadnego punktu zaczepienia.Ale tak jak byłem na badaniach to 5 sekund i nastepna tablica choć nie odpowiedziałem.Normalni,zdrowi ludzie w sekunde widza cyfre.Chyba w najbliższym czasie przejde sie do okulisty. Zobaczymy co powie.I wtedy dopiero bede sie martwił.

Odnośnik do komentarza

quote="kingak2"]Jeżeli nie jesteś daltonistą i masz trochę mózgu , to nie ma możliwości byś tych liczb nie odczytał.[/quote]

Tzn masz oczywiście racje ze trzeba ćwiczyć, ale jednak podobno mózg mężczyzny tak ma ze trudniej rozróżnia kolory i nie jest to jakiś zarzut tylko fakt.
Ja np akurat bez problemu widzę te wszystkie cyfry, jakby tam nie były niekształcone, ale rozumiem ze ktoś może mieć z tym problem bo inaczej funkcjonuje u niego percepcja- co nie oznacza ze tego mózgu nie ma albo ze jest daltonstą - stąd dopuszczony jest test wspomnianą lampą Wilczka.

Do okulisty jak najbardziej, to nie zaszkodzi.

C0 d0 studiów- to wiadomo ze warto się rozwijać ale jeśli praca kierowcy się podoba i jest rodzinną tradycja- a dodatkowo na TIR ach to chyba najlepiej jeszcze można w PL zarobić- to czemu nie.

Odnośnik do komentarza

~Rozpaczony56
Właśnie nie wiem po co ten test on mi tez sie nie podoba.Wymyslil go jakis chyba Chinczyk w 1917 do rekrutacji do wojska czy dana osoba rozpoznaje barwe.I tak do dzisiaj jest uzywany w medycynie ,takze w Polsce. Sa inne metody na sprawdzenie daltonizmu ale niestety nie stosowane w Polsce. A szkoda

Tu nie chodzi tylko o daltonizm ,również o spostrzegawczość, ważną cechę kierowcy,bo raczej z tym masz problem, a nie z rozróżnianiem kolorów,skoro widzisz te wyraźniejsze litery ,a masz problem z tymi mniej się wyróżniającymi.

Skoro u nas zaliczenie tych tablic determinuje wydanie prawa jazdy /dokładnie się jeszcze dowiedz/,to masz szansę je uzyskać legalnie zagranicą,gdzie nie stosuje się tych tablic.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...