Skocz do zawartości
Forum

Kradnę, bo to czego chcę jest drogie


Rekomendowane odpowiedzi

Witam
Gdy przez ostatni czas męczyła mnie depresja, która teraz się osłabiła i czuję się trochę lepiej, cały czas o tym myślałam, pytałam, pisałam na forum. A teraz przychodzę tutaj z innym problemem. I nie wiem co robić.
Kradnę. Najpierw to były małe rzeczy, długopis, gumka do mazania, jakiś cukierek... To co ukradłam nie przekroczyło nawet 30 zł. Ale teraz ukradłam kilka rzeczy, które łącznie kosztowały ok. 100 zł. A zabrałam je dlatego, że były drogie, a bardzo chciałam to mieć. W naszej rodzinie finansowo jest nieciekawie. Oczywiście mamy jedzenie, ciepłą wodę, żyjemy, ale nie mamy pieniędzy by co miesiąc kupować nadprogramowe rzeczy po 100 zł. I po prostu... Źle się czuję, że tak nadszarpuję zaufanie rodziców. Nie chcę wiedzieć co by się stało gdyby się dowiedzieli. Nie chcę kary. Boję się kary. Ale równocześnie po prostu nie chcę przestać, bo nie ma innej możliwości bym zdobyła te drogie duperele. Męczy mnie to. Tak strasznie boję się konsekwencji, ale nie chcę przestawać. I nie wiem co z tym zrobić. Wiem, że to nie jest kleptomania. To co kradnę jest przydatne i wiem, że tego chcę. Nie kradnę rzeczy bezużytecznych. Ale nie chcę by mnie znienawidzili. Nie chcę narażać ich na grzywnę, nie chcę trafić do poprawczaka, nie chcę im o tym mówić... Panicznie boję się tego co będzie dalej. Chciałabym przestać, ale czasami pewne rzeczy są drogie i nie mogę ich kupić, a chcę je mieć. Zresztą, nigdy nie kupiłam czegoś czego teraz nie używam. Zastanawiam się dlaczego w społeczeństwie jedni są gorsi, albo lepsi tylko dlatego, że mają pieniądze i mogą sobie na coś pozwolić. Zazdroszczę innym ludziom, że mogą sobie kupić coś co kosztuje 50 i więcej złotych i nie nadszarpuje to ich finansów.
Właściwie to nawet nie wiem dlaczego piszę to tutaj, ale wydało mi się to najlepszą opcją. Proszę o rady. Jak przestać, jak to ukryć, jak nie dać po sobie poznać że nowa rzecz została skradziona?

Odnośnik do komentarza
Gość krwawica

Darkis

Gdzie mieszkasz? Pytam, bo jeśli mieszkasz w większym mieście to nie powinno być problemy ze znalezieniem pracy, chociażby dorywczej.
Ja tam Cię nie oceniam bo swego czasu też kradłam, ale tylko rzeczy, które moim skromnym zdaniem posiadały za wysoką cenę, tak, że ktoś chyba na głowę musiał upaść, żeby tak ludzi w konia robić (przkładowo- kiedyś ukradłam milky waya, który kosztował aż 7zł, a w smaku był taki sam jak te za 2zł. Różnił się jedynie papierkiem i tym, że chyba przywędrował z zagranicy, ale 7zł za batona to moim zdaniem gorsza kradzież, więc mi nie żal).

Odnośnik do komentarza
Gość morfina22

mała33
Kradniesz czyli zabierasz ludziom coś na co ciężko pracowali. Poświęcili na to swój czas i energię. Ty sobie to po prostu wzięłaś. Nie mam współczucia dla ciebie. Zawsze ktoś będzie bogatszy a ktoś biedniejszy . Może zamiast kradzieży weź się za robotę i nie marudź nad nierównościami na świecie.

Jesteś tutaj od oceniania, czy żeby pomóc? Jeśli nie masz nic miłego lub pomocnego do powiedzenia lepiej nie mów wcale.

Odnośnik do komentarza

Mała ma rację. Nie powinnaś kraść to na co ktoś uczciwie zapracował ciężką pracą. Czy Ty nie możesz sama zapracować sobie na to, czego chcesz? Komuś sprawiasz przykrość tym, co robisz. Życzę Ci aby ktoś Ci ukradł coś fajnego, abyś poczuła jak to jest.

A co do rady, to powiem tak, wielu ludzi klepie biedę, ale nie jest to powód do kradzieży i zazdrości.

Jeżeli nie masz pieniędzy nawet na najtańsze rzeczy, to powinien ktoś wam pomóc. Poszukaj gdzieś pomocy. Aby rozwiązać problem biedy, a nie pogrążać się w kradzieże. Myślę, że mogłabyś pracować w hotelu. Zawsze jakiś grosz wpadłby Ci do kieszeni, tylko nie okradaj czasem gości hotelowych.

Odnośnik do komentarza

I chciałabym obalić stereotyp o tym, że bogaci są rozrzutni. Bo znam ludzi, którzy skarżą się na to jak to im źle, ale codziennie zamawiają pizzę i jedzenie z restauracji, a i wyrzucają je czasem do kosza. Mi pieniędzy nie brak, ale nigdy jedzenia nie marnuję - a ewentualne obierki, czy okruszki odkładam dla ptaków itp.

Odnośnik do komentarza

Byłam biedna, byłam dość zamożna, potem znów klepałam biedę, teraz jest całkiem dobrze.- różnie te losy mi się toczyły.
Jednak nigdy nie pomyślałam o tym, by komuś coś ukraść. Zawsze nastawiałam się tak, że dam radę, że będzie lepiej - i tak było.
Ty nastawiłaś się tak, że jestem biedna i będę biedna. To błąd. To kolosalny błąd.
Ja postawiłam na naukę. Powiedziałam sobie, że muszę coś osiągnąć, że muszę zarabiać tyle, by mi starczyło na wygodne życie.
I starcza.
Nie było lekko, praca, wieczorowa nauka, ale dałam radę.
Jeśli uwierzysz w siebie, uwierzysz, że dasz radę, to sobie poradzisz.
Bez tej wiary, nic się nie osiągnie.

Kradzieże. Teraz są jakieś drobiazgi, ale jak sama piszesz, już sięgnęłaś po coś droższego. To cię będzie wciągało, będziesz coraz śmielsza i w końcu, wpadniesz. Nie jest wytłumaczeniem, że inni mają, a ty nie.
Zawsze jest ktoś, kto będzie miał więcej. Bez względu na to, ile zarobisz /zarobisz, nie ukradniesz/ to i tak ktoś będzie miał więcej.
Wiec nie ma sensu zazdrościć, trzeba sobie powiedzieć, że i ty zdołasz osiągnąć sukces, mieć tyle, by ci starczało na wygodne życie.

Chcesz coś osiągnąć? To zacznij od przekonania siebie, że DASZ RADĘ.
A potem działaj w tym kierunku.

Odnośnik do komentarza

"Proszę o rady. Jak przestać, jak to ukryć, jak nie dać po sobie poznać że nowa rzecz została skradziona?"

Prosisz o rady jak przestać- to rozumiem.
Jak nie dać poznać, że dana rzecz została skradziona- to już raczej naigrawanie się z nas.. Po prostu - nie kradnij.
W pewnych spolecznościach obcinano "narzędzie zbrodni" czyli rękę za to, że śmiała ukraść. W 10-ciu przykazaniach boskich jest przykazanie "nie kradnij."

Wydrukuj przemyslenia unny, powieś sobie na ścianie, aby naprawdę zrozumieć jej życzliwośc wobec Ciebie poprzez częste czytanie i nie chodz w życiu na skróty, bo to nie popłaca.

Odnośnik do komentarza

Tak swoją drogą autorko, to nie masz nikogo w rodzinie kto by się Tobą zatroszczył? Bo mam wrażenie że bardziej brak Ci uwagi rodziców, dziadków. Zresztą dziadkowie lubią rozpieszczać wnuków. Wiesz co, mówi się, że kradzione szczęścia nie daje. Nie wiem jak u Ciebie ale ja nie potrafiłabym ukraść bo taka kradziona rzecz nie cieszy

Odnośnik do komentarza

Nie należy podchodzić do kradzieży w ten sposób w jaki wciska nam rząd. Istnieją zaawansowane technologie produkcji masowej, które są blokowane przed społeczeństwem i wszystko mielibyśmy bezpłatnie. Już teraz w wielu krajach wysokorozwiniętych próbuje się wprowadzić dochód gwarantowany, każdy obywatel niepracujący dostawałby w przeliczeniu 4000 zł miesięcznie bez żadnego obowiązku pracy. Za kilka lat to samo będzie w Polsce. Jednak mnie chodzi o coś innego. Bo tak naprawdę szczęście w życiu dostarczają wartości niematerialne, czyli nauka i kultura. Jak się uczysz i masz satysfakcję z tego i gdy coś tworzysz, napiszesz opowiadanie, nauczysz się grać na gitarze. Gromadzenie przedmiotów nie da ci prawdziwej satysfakcji. Natomiast jeśli wasza rodzina ma problemy finansowe, to zapytaj w MOPS czy przysługuje wam zasiłek.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...