Skocz do zawartości
Forum

Jak leczyć traumę?


Gość leroyka

Rekomendowane odpowiedzi

Podejrzewam u siebie traumę. W sensie, chodzi o to, że mimo dorosłości, sukcesów na studiach, pracy i posiadania bliskich przyjaciół oraz kochającego partnera, nie potrafię odciąć się całkowicie od tego, co mnie w przeszłości spotkało. Chodzi głównie o powtarzającą się, wieloletnią przemoc ze strony rówieśników, problemy rodzinne (śmierć rodziców, alkoholizm jednego z opiekunów i sporadyczna przemoc wobec członków rodziny z jego strony), a także sytuacje jednorazowe, jak stanie się ofiarą napaści, czy molestowania (nie wiem, jak inaczej nazwać sytuację, w której starszy o parę lat sąsiad każe mi się publicznie rozbierać i dotyka mnie w te miejsca- byłam wtedy w przedszkolu). Do dziś nie potrafię sobie poradzić, chociaż bez leków, które biorę jest zdecydowanie gorzej, z roku na rok coraz bardziej mi się pogarsza, np. w okresie gimnazjum i podstawówki byłam wiecznie zamulona, co mam zapisane w "papierach", "jakby nieobecna" (cytat wychowawczyni), nic do mnie nie docierało, w liceum z kolei coś we mnie pękło i stałam się dziwnie, bez żadnego powodu nadpobudliwa. Jakbym miała ADHD czy coś, siostra podejrzewała, że biorę narkotyki, bo nie mogłam spać, skoncentrować się na lekcjach, wiecznie się pociłam i z byle powodu serce waliło mi jak oszalałe, miałam też problemy z prawem. Na studiach jak poszłam to wyladowałam w szpitalu- nowa sytuacja, nowe otoczenie i brak jakiejkolwiek znajomej twarzy spowodowały, że upiłam się z rozpaczy- w ciężkim stanie zabrała mnie karetka. Przez całe studia ryczałam, cięłam się, miałam konflikty z rówieśnikami. Na nowych studiach, tych co teraz jestem, znowu jak przyszłam mój stan się pogorszył jeszcze bardziej. Nie wiem jak to nazwać ale tak jakbym totalnie odpłynęła, niby chodziłam na zajęcia, niby jakoś funkcjonowałam ale czułam się tak, jakby mnie nie było, nic do mnie nie docierało, nawet to, że prawie nic nie jadłam- później po lekach zorientowałam się, że schudłam z 10kg, do dzisiaj wyglądam jak trup i stan się nie poprawia, że mam problemy ze snem (notorycznie opuszczałam zajęcia, miałam takie problemy z nauką, że zdecydowałam się na urlop dziekański), w końcu trafiłam na izbę przyjęć do szpitala psychiatrycznego, sama się tam zgłosiłam, otrzymałam leki, które bardzo mi pomogły, jednak to co przeszłam, wciąż żyje we mnie. Nie mogę patrzeć na niektórych ludzi,np. dresów, bo przypominają mi gnębicieli ze szkoły, kiedy widzę np. w filmie wątek przemocy rodzinnej to humor mam zepsuty na cały dzień, zamykam okno, gdy słyszę śmiechy pijanych studentów, bo przypomina mi to wesołe grupki dzieciaków, którzy mnie prześladowali i automatycznie serce mi wali jak głupie i nic do mnie nie dociera. Te wspomnienia nadal żyją we mnie, mają wpływ na moje życie. Chcę kiedyś zostać żoną i matką ale wiem, że jak się z tym nie uporam to te nowe sytuacje, nowe role roztroją jeszcze bardziej moją psychikę.
Chciałabym to jakoś wyleczyć. Jestem w stanie nawet wydać ileś tam miesięcznie na terapię, byleby pomogło, bo domyślam się, że na NFZ nie znajdę niczego konkretnego specjalizującego się akurat w takim problemie. Pytanie moje jest takie- czy ktoś orientuje się, jakie nurty, jakie terapie są najlepsze przy leczeniu tego typu problemów? Skoro mam wydać parę stów na terapię, to nie chcę, żeby kasa poszła w błoto...
Dzieki za odpowiedź

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...