Skocz do zawartości
Forum

Jestem załamana - bedzie syn


Gość Madlen90

Rekomendowane odpowiedzi

Matka która ma coś przeciwko swojemu dziecku to nie jest matka.
A co do wychowania to widać jak ten świat stracił na wartościach. Kilka z was stwierdziło, że boją się że nie będą umiały wychować chłopca.
Ale jeszcze jedna kwestia - wychowanie. Nie do końca jest tak że syn woli ojca a córka matkę. Jest wręcz odwrotnie. Popatrzcie na swoje rodziny i same stwierdzicie że chłopcy do matek są bardziej podobne a dziewczynki do ojców.
Osobiście uważam że przekomarzanie się na płeć to rzecz chwilowa i nie brana na poważnie. Gdy już rodzi się dziecko raczej matki zapominają o swoich planach czy to miał być chłopczyk czy dziewczynka bo od pierwszego wejrzenia zakochują się w swoim maleństwie.

Odnośnik do komentarza

To przykre i przerażające, że kobieta ,która chciała być matką i nią została -ma pretensje do losu o jego płeć. Chlopiec to tez dziecko,które kocha, czuje, jest podatne na wychowanie. Obyś -gdy się urodzi- nie winiła go że jest na tym świecie, obys go juz pokochała. Bo fakt że jest w drodze to szczęście, a ze jest cudownym małym chlopcem to nie jego wybór czy decyzja ,to Ty z mężem go spłodziłaś. Więc przestań krzywdzic synka serwując mu już w łonie cierpienie, odrzucenie ,poczucie winy....bo mały czuje to co matka. Pokochaj go i okazuj miłość, mów do niego że go kochasz i badz jemu wdzieczna że spotkał Cie zaszczyt bycia matką w ogóle.
Chłopców wcale nie wychowuje się cieżej-kwestia umiejetnosci w ogóle. Myślę ze gdybys miala córkę to zrobiłabyś z niej kukiełkię do przebierania. Dlatego masz syna. Dziecko to nie zabawka, to odpowiedzialność od początku do końca. Kiedy dojrzejesz do macierzyństwa może i córkę urodzisz. Poki co masz szansę sie rozwinąć, zmienić na lepsze bo z tego co piszesz brzmisz na samolubną , pustą ,egoistyczną i rozwydrzoną dziewczynkę. Uwaga rodzicow byla skupiona na Tobie i nadal wymagasz tej uwagi od wszystkich i wszystkiego, nawet od losu, czy własnych genów..."bo Ty,mała ..... (wstaw zdrobnienie swojego imienia) chcesz być większa od natury, ba od samego Boga. To jest wręcz straszne, ze nie masz rodzenstwa, skrzywiło Cie to ,a Twoja córka bylaby jeszcze gorsza. Synek to dla Ciebie szansa , zaszczyt i ratunek, to Twoj Skarb, moze kiedys zrozumiesz...(oby) i moze wtedy pojawi sie córka. Dziękuj Bogu że w ogóle masz dziecko.

Odnośnik do komentarza
Gość Innaaaaaaa

Biedne dzieciątko. Jeszcze się nie urodziło, a własna matka juz go nie chce, bo nie będzie plotła warkoczyków i ozdabiała kokardkami. Masakra!!! Mam nadzieję, że Ci się odmieni po porodzie i pokochasz synka całym sercem.
Swoją drogą, jeśli staraliście się o dziecko, to chyba miałaś świadomość, że może być również chłopczyk ?
Może trzeba było rozważyć adopcję dziewczynki z warkoczem, wówczas mogłabyś zakładać różowe buciki i wiązac kucyki. Nie mniej jednak, jeśli posiadanie dziecka wedlug Ciebie, to wyłącznie ubieranie w różowe sukienki, czy wiązanie warkoczylow z kokardką, to proponuję poszukać dobrego specjalisty, ewentualnie rozważyć kupno lalki, zanim się podejmie decyzję o dziecku.

Odnośnik do komentarza
Gość Eliza788

Myślę, że jak zobaczysz synka to pokochasz go miłością bezgraniczną, zobaczysz :))) Moja siostra też była troszkę podłamana jak się okazało, że rodzi trzecią córkę :D a marzyła zawsze o synu! i wiesz co? kocha wszystkie córki nad życie. Jeśli jednak będzie coś nie tak, to może wizyta u psychologa Ci pomoże? Pamiętaj, są terapie, nie nakręcaj się.

Odnośnik do komentarza

Nie myślałam , że zabiorę tu głos ,bo tyle już odpowiedzi dostałaś. Nie chodzi o to , że każda kobieta musi być gotowa na macierzyństwo, bo takie jest jej powołanie. Skoro tego nie chce, to nikt nie ma prawa jej oceniać. Ale Ty pragnęłaś mieć dziecko , lecz wyobraziłaś sobie laleczkę do przebierania . Myślisz ,ze łatwiej wychować dziewczynkę ? To się mylisz. Chyba nie masz pojęcia jaki problem może być z nastolatkami. Dzisiaj oglądałam koncert Andrew Rieu. Grał tam na skrzypcach może 13 letni chłopiec. Andrew tańczył na scenie ze starszą kobietą , a na koniec widownia zgotowała owację młodemu artyście. Patrzyłam na uśmiechniętą twarz tego chłopca i pomyślałam o Twoim "problemie" Pomyśl o tym ,że to dziecko kimkolwiek jest może odbierać Twoje emocje więc postaraj się nie robić mu krzywdy.

Odnośnik do komentarza

Szczęściem dla was jest, że to nie będzie córka.
Z tego co opowiadasz wynika, że wychowałabyś ją na osobę całkowicie nieprzystosowaną do życia w społeczeństwie.
Był taki cykl filmików /angielski i amerykański/ o rozwydrzonych dzieciach, z którymi rodzice sobie nie radzą.
Wszyscy opowiadali o tym, że dali dzieciom wszystko, a one tego nie doceniają.
Dali wszystko , ale zapomnieli o obowiązkach, rygorach, nie wpoili żadnych zasad, nie nauczyli normalnego życia.
I takie dziecko jest nieszczęśliwe, przecież było małą księżniczką, a teraz ktoś coś od niego wymaga? On nic nie potrafi!

Syn w waszym układzie jest lepszym rozwiązaniem, nauczysz się być rodzicem bo jednak zdajesz sobie sprawę z tego, że syna należy wychować.

Odnośnik do komentarza

Nie wierze... czytam po raz kolejny i nie wierze... Nosisz pod sercem dziecko. Twoje dziecko. Częsc ciebie i męża. Dziecko, o które starałas się, wyczekiwałaś.. i masz problem, ze będzie to chłopiec? Ile ty masz lat? Bo do bycia matką, to gotowa nie jesteś. Rozpuszczona, rozkapryszona jedynaczka! Tym wlasnie jestes. Kup sobie lalke i czesz i ubieraj ja do woli. Jakby conajmniej o to chodzilo w wychowywaniu dziewczynki. W glowie ci sie poprzewracalo. Wstydz sie. Ogarnij sie i wez sie w garsc. Nosisz DZIECKO pod sercem - modl sie, zeby bylo zdrowe i zebys wychowala je na dobrego czlowieka.

Odnośnik do komentarza

Jeśli kochasz swojego męża to bardzo się bedziesz cieszyla ilekroć popatrzysz na synka a potem syna już doroslego i te wspaniałości, które Cię zachwycają w mężu zobaczysz również u swojego syna.Gorzej, czasem zobaczysz te niezachwycające Cię cechy męża u swojego dziecka ale rozpoznane u syna wzbudzą większą pobłażliwośc.

Mam wszystkich w domu czyli i córkę i syna. Każde dziecko dostarczyło mi niezwyklych emocji.Kocham ich oboje i mam nadzieję być przez nich kochana.

Jeśli będziesz miała najpierw synka, to może zechcesz mieć jeszcze jedno dziecko i Bog obdarzy Cię córką. Może wtedy docenisz, że fajnie że starszy brat otoczy opieką swoją siostrę a ona nie będzie miala problemu z chłopakami, bo oprocz jej znajomych będzie wielu jeszcze kolegów brata. A może drugie dziecko będzie też chlopcem i wtedy będziesz królową w swoim domu. Ty jedna i sami faceci, którymi dowodzisz- Twój mąz i Twoi synowie.

Masz rację dziecko w rodzinie powinno dostać wszystko co najlepsze i najwyższej jakości. Tylko nie zawsze chodzi o dobra materialne. Najbardziej chodzi o milość, uwagę i akceptacje- to one muszą być w najlepszym rodzaju i gatunku.

Odnośnik do komentarza

Rozumiem autorkę tego listu, już wcześniej czytając takie wypowiedzi miałam "gęsią skórkę" na myśl co gdyby to mnie spotkało.
Jestem w 4 miesiącu. Dowiedziałam się, że to chłopiec ... Liczyłam się z tym, nawet przeczuwała i wymyślałam imiona, ale do końca miałam nadzieję. Smutek trochę przerósł moje oczekiwania. Wracając do domu od lekarza płakałam i nie mogłam się uspokoić, mężowi nie powiedziałam. Nie powiedziałam jeszcze nikomu bo chyba odrazu bym się rozleciała. Straciłam zainteresowanie ciążą i wszystkim z tym związanym jestem poprostu smutna i mam wrażenie, że mój świat nie będzie już taki sam. A jak słyszę byle było zdrowe, albo pokochasz jak go zobaczysz to brak mi sił! Wiadomo, że nie chcę chorego ani nie zostawię go po porodzie .... tylko nigdy nie potrafiłam wyobrazić sobie, że będę taka nieszczęśliwa :(
Napisz Droga autorko czy coś się u Ciebie zmieniło , ściskam mocno!

Odnośnik do komentarza
Gość do autorki

Drogie mamy jesli tak bardzo nie chcecie swoich chłopców to oddajcie do adopcji!
Jest tak wiele par które przyjmą Waszych chłopców z pocałowaniem ręki.Będą kochać tak,jak Wy kochałybyście dziewczynki.Po co cierpieć całe życie jak można postarać się o następną ciążę,a cudownym trafem będzie ukochana,wyczekiwana dziewczynka której będziecie plotły warkoczyki,kupowały kolorowe sukieneczki...?

Odnośnik do komentarza

Jak najbardziej popieram jw. Nie rozgrzeszam , zresztą w tym temacie nasza rola i ocena waszego rozgoryczenia jest żadna . Zwróćcie uwagę kobiety ,że matkami będziecie nie tylko wtedy , gdy trzeba będzie pleść warkoczyki i ubierać kolorowe sukieneczki . Przyjdzie czas , gdy dzieci będą nastolatkami , a wtedy , czy to chłopiec , czy dziewczynka mogą sprawić wiele problemów. Waszą rolą i obowiązkiem jest wychowanie ich na dobrego człowieka, a nie ubieranie kukiełeczki.

Odnośnik do komentarza

@JaAamaryl

Trochę Cie rozumiem, bo sama chcialam parkę. Koniecznie starszy mialbyć chlopiec, bo miał być silniejszym ramieniem dla swojej siostry i miał powiększać poprzez grono swoich kolegów jej szanse na adoratorow. Tak sobie to umyślilam. A życie jak to życie, uczynilo wszystko na opak. Jest starsza dziewczynka a młodszy chłopak. Okazało się , że dziewczynka zawsze byla rozsądna i jak szła do obcego miasta to nawet przez chwile było mi cięzko, ze trochę stracę oczy i uszy w tym co slychać u młodszego nastolatka.

Zawsze poprzez rozsadna i ułozoną dziewczynkę wiedzialam co dzieje się w szkole i szybciej reagowalam co może wykręcić mój syn- to były takie profity, ktorych nie przewidywalam będac w ciazy. I oczywiście wiele, wiele innych.

Zapewniam, ze i Ty nie widzisz jeszcze profitów z tego, ze dzieckiem pierwszym bedzie chłopiec. To odkryjesz idąc przez zycie i odkrycia codzienne będą zawsze Cię zdumiewać. Nie zawsze pozytywnie, czasem z zawiedzeniem, ale zawsze z duzymi emocjami. Dziecko to ogromne zrodło emocji. I juz tego doświadczasz. Najpierw zaskoczenie a może euforia ( nierzadko pech) gdy dowiadujesz się ze jesteś w ciązy. Potem zawód albo ekscytacja, że taka wlasnie płeć. Potem to juz cale życie pelne emocji, bo zawsze jest coś ważnego u dziecka/dzieci co nas doluje lub uszczęsliwia lub chociażby cieszy

Pomyśl, że jak Twoja mama dowiedziala się ze jest w ciązy a urodziłaś się Ty to może i dla ktoregoś z Twoich rodziców byl to powod do zawodu. Tyle, że krotkotrwalego. Zycie nie daje czasu na rozważanie nad sytuacjami oczywistymi. Jest dziecko i trzeba się nim opiekować niezależnie od plci. I to jest piękne, bo człowiek jest w stanie szybko się przeorganizować. Teraz jest USG i czas do rozwiązania, jako jeszcze trochę bezrobotne mamuśki , bo przed porodem, dziewczyny trawią na rozmamlane myśli, a czemu to nie dziewczynka tylko chłopak. Drzewiej nie było podpowiadacza jaka to plec, to cale 9 miesięcy się dumalo co będzie jak będzie dziewczynka a co jak będzie chlopak. Rozwiązanie i od razu akcja opieki nad dzieckiem. Zycie nie pytało czy pleć Ci odpowiada- pokarm nabrzmiewał, dziecko bylo głodne i szybko cycusia do pyszczka i tak rodzila się więz emocjonalna między mamą a "wybrakowanym" dzieckiem "nieodpowiedniej " płci.
Potem jak była druga albo kolejna ciąza to oszczędne mamuśli mówily- może być ta sama pleć, bo mam caly zestaw ubranek wlasnie dla tej plci po pierwszym dziecku. Inne koniecznie chcialy mieć pleć przeciwną aby "miec wszystkich w domu". A życie i tak ukladalo się jak chcialo i oczywiście po ewentualnym chwilowym zawodzie wszystko wpadało we wlaściwe tory.

Powodzenia. Za jakiś czas jak przeczytasz swojego posta to sama sobie się będziesz dziwila. Szczęśliwego rozwiązania i dużo cierpliwości do maleństwa!

Odnośnik do komentarza

~ridge
Przestań. To jest dziecinne. Wstydź się. Narzekasz na syna? Uważaj, bo Bóg Cię może pokarać za to kapryszenie i urodzisz dziecko z zespołem downa.
Kobieto, skoro masz takie podejście to widać jesteś oschła i bez serca. I właśnie takim osobom często rodzą się sami faceci.
Mówisz, że chcesz córkę, tak? Szczerze też bym wolała córkę, bo dziewczynki lżejsze są w wychowaniu. Ale decydując się na ciąże powinnaś z góry nastawić się, że płeć dziecka to jest loteria.
Chociaż znam takie przysłowie, że jeżeli pierwszym dzieckiem jest córka, to znaczy że to dziecko jest napewno dzieckiem męża.
Cóż. Jeżeli człowiek jest dojrzały na posiadanie dziecka, to płeć nie powinna grać roli. Choć osobiście trochę Cię rozumiem, bo będziesz musiała coś robić z napletkiem synkowi itp. A ja wgl nie znam się na tym bo nigdy penisa na oczy na żywo nie widziałam i nie wiem o co chodzi w mężczyźnie.
Tak czy siak kochana, lekarz mógł się pomylić i może jeszcze się okaże, że to dziewczyka

Wypowiadasz się na tak poważne i trudne tematy a penisa na oczy nie widziałaś i nie wiesz o co chodzi w mężczyźnie? Dziecko, weź idź lepiej sprawdzić czy lekcje odrobione a nie udzielasz bzdurnych rad na forum.

Odnośnik do komentarza

Ridge nie udziela bzdurnych rad, a wręcz przeciwnie... pisze bardzo mądrze i dojrzale. Nie wyobrażam sobie, jak można powiedzieć, że się jest rozczarowanym - każde dziecko jest kochane, płeć nie ma tu znaczenia. Oby tylko było zdrowie i to jest najważniejsze. Chyba Autorka nie ma z mężem prawdziwych problemów, dlatego trzymają się ich takie absurdy. Żenada

Odnośnik do komentarza

A ja Cie autorko rozumiem.
Spodziewam sie pierwszego dziecka i wiem, ze bedzie syn.
Przezylam szok jak sie dowiedzialam, bo od poczatku ciazy bylam swiecie przekonana, ze to bedzie coreczka. Mam dokladnie takie same odczucia co do chlopcow jak Ty. I nie wiem jak go wychowam, jak stworze z nim wiez. Dodatkowo dobija mnie, ze cala moja rodzina liczyla na coreczke, wnuczke itd bo dookola same chlopaki sie rodza. Smutno mi, nie ciesze sie juz z tej ciazy. Nie pociesza mnie, ze inni maja gorzej, ze sie dlugo staraja itd. Inni maja corki. A ja syna.

Odnośnik do komentarza
Gość Gość 2020

Niestety, właśnie dowiedziałam się że będę mieć syna. Owszem zdrowego, ale syna. Jestem załamana. Ciągle płacze. Nie znoszę chłopców, ubrań, ich zachowania i to że odejdą do żon i mają własne życie... jestem totalnie załamana. A myśl że ktoś też to przechodził czy przechodzi trochę mnie pociesza. Marzyłam całe życie o coreczce. O mojej małej księżniczce, a będę mieć chłopca. Jak tak można, ja się całe życie szanowalam A moje rozwiązle kolezaneczki mają córeczki:( czuje się gorsza. Mam nadzieję, że gonpokocham narazie nie czuje nic. Jestem w totalnym szoku :( 

Odnośnik do komentarza
Gość Gość 2020

Niestety, właśnie dowiedziałam się że będę mieć syna. Owszem zdrowego, ale syna. Jestem załamana. Ciągle płacze. Nie znoszę chłopców, ubrań, ich zachowania i to że odejdą do żon i mają własne życie... jestem totalnie załamana. A myśl że ktoś też to przechodził czy przechodzi trochę mnie pociesza. Marzyłam całe życie o coreczce. O mojej małej księżniczce, a będę mieć chłopca. Jak tak można, ja się całe życie szanowalam A moje rozwiązle kolezaneczki mają córeczki:( czuje się gorsza. Mam nadzieję, że gonpokocham narazie nie czuje nic. Jestem w totalnym szoku :( 

Odnośnik do komentarza

Nie wiem jak można tak mówić. Powinna się Pani cieszyć, że ma możliwość wydania na świat nowe życie i nie ważne jest to czy chłopczyk czy dziewczynka, najważniejsze jest to że jest zdrowe. Proszę udać się do psychologa lub do psychiatry i niech Pani po prostu z nim porozmawia. Na pewno skieruje Panią na dobra drogę. Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...