Skocz do zawartości
Forum

Potwornie się nudzę ;/


Gość monik94

Rekomendowane odpowiedzi

Gość monik94

Witam wszystkich
Chciałabym tu przedstawić swój problem, który wydaje mi się błahy w porównaniu do niektórych tutaj opisywanych, a jednak jest on dla mnie uciążliwy.
Najpierw się przedstawię, mam na imię Monika, mam 23 lata.
Odkąd pamiętam, przez większość swojego życia miałam problemy psychiczne. Tzn. albo miałam okresy silnych załamek nerwowych, albo agresji połączonej z nadpobudliwością. Jak łatwo sie domyślić, miałam w związku z tym liczne problemy w relacjach interpersonalnych. Notorycznie kłóciłam się z przyjaciółkami, które miałam tylko dwie, w szkole biłam się z rówieśnikami, niektórzy mnie wyzywali, często tez ja bywałam agresywna, unikałam przez cały okres dojrzewania i studiów na licencjacie płci przeciwnej, generalnie ludzie albo mieli do mnie negatywny albo obojętny stosunek. Byłam bardzo samotna. Przez swój stan psychiczny miałam również problemy z podjęciem pracy zarobkowej. Podczas gdy moi rówiesnicy na studiach pracowali, ja najzwyczajniej na świecie się... bałam. Tak, bałam się iść do pracy, bałam się, że się czymś ośmieszę, że nie dam sobie rady, że impulsywnie zareaguje na krytykę szefa itp. Generalnie podsumowując, moje życie było nijakie, smutne, samotne i codziennie zmagałam się z problemami psychicznymi.
Postanowiłam z tym walczyć. Poszłam najpierw do psychiatry, który przepisał mi leki-amizepin na agresję i paxtin na "objawy depersyjne", dostałam dwie diagnozy- zaburzeń osobowości i zaburzeń adaptacyjnych oraz skierowanie na terapię, na którą teraz uczęszczam.
Generalnie odkąd postanowiłam coś ze soba zrobić, moje życie diametralnie się zmieniło na lepsze. Udało mi się zakończyć pewne toksyczne relacje i zostawić przy sobie tych ludzi, którzy byli dla mnie naprawdę wartościowi, w konsekwencji została mi tylko jedna prawdziwa przyjaciółka i jej chłopak, innych znajomych nie mam ale- co tez jest plusem, nie odczuwam już takiej potrzeby zabiegania o akceptację obcych ludzi, starczy mi to, co mam. Dalej, zrobiłam sobie przerwę w studiach i w końcu udało mi się znaleźć pracę. Wiadomo, ni jest to nie wiadomo jaka robota, zwykła w sklepie spożywczym ale jestem z niej zadowolona, bardzo miłe towarzystwo tam mam i super szefa. Pracuję bez żadnych irracjonalnych lęków, bez napięcia, ze spokojem, jest to praca z klientem ale nawet tutaj nie tracę cierpliwości. Udało mi się jeszcze poznać faceta. Wartościowego i bardzo przystojnego, jesteśmy razem 6 miesięcy. I najważniejsze- stan psychiczny mi się poprawił o 360 stopni. Nie mam żadnych lęków, nie jestem agresywna ani nie zachowuję się jak patologia, zaczęłam być zdecydowanie milsza dla ludzi i bardziej wyrozumiała. Nawet bardziej dbam o siebie. Zaczęłam ubierać się bardziej kobieco, zmieniłam fryzurę, zaczęłam się malować. Podsumowując, mam aktualnie spoko życie, wszystko co trzeba, jestem zadowolona. Co jest więc moim problemem? Otóż nuda. I nie, nie chodzi mi o to, że moje teraźniejsze życie mnie nudzi, bo tak nie jest. Nudzi mnie to, że w momencie, kiedy muszę zostać sama ze sobą, kiedy nie pracuję, nie spotykam się z chłopakiem i przyjaciółmi to ni mam co ze sobą zrobić, dosłownie. Wcześniej, jak miałam problemy to miałam mnóstwo zainteresowań. Jeździłam na rowerze, na desce, rysowałam, bardzo dużo czytałam, wiele rzeczy mnie "ruszało". Ale jakoś od ponad pół roku (odkąd się leczę) zauważyłam zmianę. Nic mi się nie chce, nic mnie nie rusza, to, co dotychczas robiłam teraz mnie nudzi, wiem, bo próbowałam np. się zmusić do czytania czy rysowania i nic... Jest to dla mnie męczące, bo już nawet nie mam o czym ze znajomymi rozmawiać, czuję się nudna, nijaka, stale przeglądam facebooka, lub śpię, bo nic innego mi się nie chce. Nie wiem, czy to wina leków czy czego ale chciałabym, żeby znowu wróciła mi ta ciekawość świata, bo skapcanieć nie mam zamiaru. Czy jest na to jakaś rada?
Z góry dziękuję za pomoc :)

Odnośnik do komentarza
Gość Mahometka_A

Znajdź sobie taką pracę, w której będziesz pracowała od świtu do nocy, to nie będziesz się nudziła. Ja pracuję po 12 godzin dziennie i jestem zadowolona z tego. Czasem mi szkoda ze w niedziele nie pracuje no ale wtedy zawsze coś w domciu porobię :)

Odnośnik do komentarza

została mi tylko jedna prawdziwa przyjaciółka i jej chłopak,

Hmm, to..podziwiam :3 bo ja nienawidzę przebywać wśród par, zwłaszcza, że mizdrzą się a ja muszę na to patrzeć sama nie mając chłopaka.

A co do Ciebie to... ciężko uwierzyć, że osoba która rysuje, zdała studia, jeździła na rolce...tfu, na desce :) ... ciężko uwierzyć, że było z Tobą źle, skoro coś osiągnęłaś. Ale widocznie byłaś dzielna.
Masz chłopaka...chociaż unikałaś płci przeciwnej. To brzmi, jakobyś była kobietą pewną siebie, niepotrzebującej wsparcia. Teraz masz faceta, to nie dziwię Ci się, że nastrój poprawiony. Czasem jak ma się chłopaka, to...pasja jest odrzucana. Czasem. Bo nieraz to właśnie partner wspiera i zachęca do pasji.
Zastanawia mnie te Twoje nudzenie się.
Przecież jest tyle postów na abczdrowie - może byś doradziła komuś?
Ponadto kreatywność - czy mając chłopaka zupełnie przestałaś odczuwać potrzebę robienia czegoś, jakiejś misji? Niestety, ale na to wygląda. A może to wina leków. Osobiście polecam Ci iść jeszcze raz na studia, ale na politechnikę koniecznie. Wtedy nie będzie Ci się nudzić napewno. A tak na serio to może pooglądaj filmiki na yt, poczytaj jakieś blogi, po pierwsze - Zainspiruj się i nakręć na coś. Życie jest za krótkie by się nudzić, no chyba że to Twoje nowe hobby, a to całkiem dobry pomysł mieć takie hobby, bo w dzisiejszych czasach to chyba nikt nie ma na nic czasu. Posprzątać pokój możesz, zrobić obiad... to już wymyśl co wolisz.

Odnośnik do komentarza

Napisałeś że kiedyś byłaś molem książkowym. Hmm...może poprostu znudziło Ci się coś i wolisz czynnie spędzać czas? Jakiś sport.
Masz chłopaka - gdybym miała chłopaka to pewnie 50% czasu robiłabym mu prezenty i dobre jedzonko, a drugie 50% czasu pieściła się z nim, testowała nowe pozycje i sposoby, aby były lepsze doznania.
Osobiście świta mi w głowie by mieć pianino czy jakiś keyboard. Nie lubię siedzieć w miejscu i nienawidzę czytać ale wolę sport. Mimo to - czuję że pianino warto kupić bo zawsze mnie to kusiło.
Inna rzecz to czytanie, ale nie książek. Praktycznie rzecz biorąc lubię czytać sobie nad ranem sennik. Albo o chorobach. Książki wydają mi się nudzeniem konia. Wolę wyrwać sedno, kwintesencję krótką i zwięzłą. Gdybym miała więcej czasu to codziennie robiłabym sobie spa niczym kleopatra kąpiącą się w mleku xd. Czy coś w tym stylu. No i oczywiście bym bardziej okazywała czułość mojemu pupilkowi. Co jeszcze.... Cóż, lubię przetrącać czas nawet godziny na myślenie i bujanie w obłokach. A także lubię od czasu do czasu coś upichcić w kuchni.

Odnośnik do komentarza
Gość monik94

Mahometka_A

Ale ja właśnie tak pracuję. Tzn. może nie 12 godzin tylko 8 ale zawsze chodze na popołudniową zmianę, wstaję późno, godzinę przed pracą , bo jak wracam to taka zmęczona jestem, że wstać na drugi dzień wcześniej nie mogę, także w tygodniu, kiedy pracuję to nie jest moim problemem. On pojawia się wtedy, gdy np. mam wolne tak jak teraz, wziełam parę dni wolnego bo po lekarzach będę biegać i przez całe dnie nie mam co ze soba zrobić, dosłownie. Inna sprawa, że przecież trzeba mieć jakieś zainteresowania. Nie chcę być jak ludzie, którzy poza telewizją, pracą, rodziną nie mają nic do roboty, nic do powiedzenia, nie rozwijają się.

~roshen

Ale to nie jest zwykła para :) Oni nie miziają się publicznie, nie macają się przy mnie ani nie słodzą sobie. Wcześniej, jak było ze mną źle to pary szczególnie mi na nerwy działały, bo sama faceta nie miałam i uważałam to za jedną z większych porażek, a mimo to oni nie przeszkadzali mi wcale, bo jak para to publicznie się nie zachowują. Teraz sama mam faceta to się spotykamy wszyscy w parach xd

Jakoś skrajnie tragicznie ze mną nie było, wiadomo ludzie mają gorzej, do psychiatryków trafiają itp. U mnie był problem z emocjami, notorycznie odczuwałam silny lęk i złość, przez cały czas, to było przykre i odbijało się na moim życiu.

Mój partner też mnie zachęca, żebym coś zrobiła, tzn. on powiedział na naszej pierwszej randce, że podoba mu się, że się rozwijam (jak spytał się o pasje i mu odpowiedziałam). Teraz, kiedy wpadnę na jakiś pomysł np. znalezienia pracy to on oczywiście mnie wspiera.

Dzięki za rady generalnie, ale tak, to prawda, przestałam odczuwać taką potrzebę i wydaje mi się, że to jednak bardziej wina leków, bo ten stan pojawił się już przed tym zanim miałam chłopaka. No nic, trzeba będzie coś wymyśleć, żeby na łeb nie dostać.

Odnośnik do komentarza

monik94, wiesz co apropo tych par...to ja nie mam chłopaka i miałam depresję po byciu porzuconą. Moja koleżanka miała chłopaka i to ładnego. Stroili się obaj, okazywali że są parą. Raz byli u mnie razem na wakacjach bo ich zaprosiłam. I nie potrafiłam z nimi przebywać bo czułam się gorsza jako singielka a w dodatku jej chłopak mi się podobał. Tak więc toleruję tylko pary starsze np tacy 30letni i o nich nie jestem zazdrosna.

Odnośnik do komentarza
Gość Mahometka_A

Nie ma czego zazdrościć, bo tak naprawdę nigdy nie wiadomo co spotka takich ludzi w przyszłości. Miłość na całe życie, a później zdrady, awantury i rozwody. Ja tam wolę być sama, mam psa, kota, dwa szczury i papugę. Facet zawsze wszystko komplikuje dlatego wolę być sama. Póki co jedyną formą i opcją mojego zaspokajania, jest pogranie sobie w battlefielda... także to mi wystarcza :-)

Odnośnik do komentarza

Racja, lepiej nie mieć chłopaka. Nawet jeśli coś zaiskrzy to itak zaraz zgaśnie. A później jak widzi się zdjęcia takiego byłego z nowymi laskami to źle się robi.
Jedni ludzi mają szczęście w miłości a inni mają pecha i ciągle ta miłość kończy się źle - zdradami, porzucaniem, rozczarowaniem. Często okazuje się że chłopak nie ma krztyny honoru i buduje swoje szczęście na dziewczyny nieszczęściu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...