Skocz do zawartości
Forum

złe samopoczucie


Gość ridge

Rekomendowane odpowiedzi

Nie szukam rady, bo nie ma rady. Ale chcę się wyżalić. Dostanę okres. Nie zapisuję tego, bo zawsze czuję to pare dni przed. Psychicznie czuję wzmożoną depresję i samotność, brak wsparcia. Tak naprawdę nie mam żadnego przyjaciela. Podczas miesiączki bardzo ciężko mi wykonywać podstawowe czynności życiowe. Bolą mnie kości (!), stawy...krzyż w plecach...uda... Czuję się zamulona i beznadziejna. Dodajmy jeszcze do tego sesję i problemy z zaliczeniem przedmiotów. Nie mam chłopaka mimo starego wieku, kocham byłego przyjaciela który mnie olał i stwierdził że nigdy nie uważał mnie za przyjaciółkę. Bardzo tęsknię i czuję się zagubiona, bezsilna, wystawiona. Do tego dojdzie wzmożony ostatnio apetyt. Samotność zapycham oglądaniem porno i zdobywaniem jedzenia jakie mi smakuje. Tak, oglądam porno zdjęcia gdyż samotna masturbacja mnie już męczy i nudzi, a zresztą moi rodzice prawie zawsze są w domu. Chciałabym przeżyć miłosne uniesienie, kocham tego kolegę a on ma mnie w dupie. Muszę prowadzić ciężki psychicznie żywot i dusić w sobie udrękę. Nikt nie jest w stanie mnie zrozumieć dokładnie (ale zdaję sobie sprawę że poprostu koleżanki nie znają mnie na tyle i mają prawo nie rozumieć mnie w całości). Ogólnie to czuję się jakbym miała raka i została bez wsparcia. Chodzę na zajęcia taneczne i trener uważa mnie za ideał sylwetki. Ale na codzien czuję się podle brzydka bo nie kupuję sobie nowych ciuchów i ubieram się jak nieszczęście. Bije ode mnie chłód, nieszczęście, smutek, pesymizm , brak wiary w siebie, obrzydzenie do własnego wyglądu. Taka klątwa, że ubieram się tak, jak gdybym szła na pogrzeb. Kiedyś nigdy nie ubierałam czarnych rzeczy ale odkąd porzucił mnie 1.chłopak to chciałam być niewidzialna i płakać w kącie, dlatego zaczęłam ubierać się na czarno. Abym była bezpieczna i aby nikt mnie nie zranił. Tak więc trzeba przyznać że w sklepach nic porządnego nie ma. Same ubrania brzydkie, które zaraz przestaną być modne. A ja zakładam iż kupię buty na 4 lata. Bo skórzane, porządne, wygodne. Bo nie dałabym rady siedzieć w szkole i uczyć się mając niewygodne buty. No cóż, nic. Czuję się okropnie. Sama . W piekle. Ludzie to głupole. Ale największy debil to człowiek który gardzi ludźmi mądrymi. Mną gardzą prowadzący na uniwersytecie. Mają mnie za debilkę. Nie wiedząc że jestem mądrzejsza niż oni wszyscy do kupy wzięci. Żartuję. ;) są też fajni prowadzący -tacy co okazują sympatię i idą na rękę. Z zasady unikam profesorów i starych kawalerów, bo najlepiej uczą magistrzy.

Odnośnik do komentarza

Proponuję popracować nad poczuciem własnej wartości. Albo chcesz się schować za starymi ciuchami i stać się niewidzialna, by inni nie zwracali na Ciebie uwagi albo gardzisz innymi, twierdząc, że Ty jesteś najlepsza. Masz niestabilną, rozchwianą samoocenę. Sama się pogrążasz. Zamiast wyciągnąć wnioski z przeszłych sytuacji, Ty zamykasz się w sobie, źle ubierasz, uciekasz do destrukcyjnych zachowań (zajadanie stresu, oglądanie porno itd.). Dziewczyno, jeśli studiujesz, jesteś jeszcze bardzo młoda i całe życie przed Tobą! Pozwól sobie pomóc, by być szczęśliwą. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli nie kupujesz nowych ciuchów, to może za bardzo nie masz kasy. Jak brak kasy to można zajrzeć do ciucholandu i tam kupić coś nowego, interesujacego za "psi grosz".

Po co się dołować i mieć pretensję do życia, ze czuję się żle, samotna, zaniedbana, nierozumiana jeśli świadomie do takiego stanu dążysz również poprzez czarny, nierzucający się ubiór. Jeśli chcesz sobie sama narzucic żalobę po nieodwzajemnionym uczuciu do kolegi to czemu ktoś mialby Ci wspólczuć i rozumieć. Zrozumieć można, że uczucia ulokowały się nieadekwatnie do oczekiwań. Niemniej każda osoba, ktorą to spotka, ma obowiązek próbować się z tego podnieść i dązyć do równowagi psychicznej. Ty postanowilaś z tego zrobić niekończące się" Święto Nieszczęscia" i przyoblec się w umartwiające szaty. Najprawdopodobniej czujesz się wtedy w swoich oczach wyjątkowa jako osoba umiejąca się pięknie umartwiać. Jeśli przynosi Ci to szczęście i ukojenie, to rób tak dalej. Ale nie płacz wtedy, że wraz z cierpieniami wynikajacymi z miesiączki czujesz się jakbyś miala raka i była bez pomocy, bo to po prostu nielogiczne. Sama budujesz okopy osoby nieszczęsliwej nawet poprzez ubiór a dziwisz się że świat może być radosny i Ty od niego odstajesz.

Zweryfikuj swoje postępowanie. W Twoim wieku emocje sa silne (te pozytywne i negatywne) ale i zdolności do regeneracji, po nieudanej relacji jeszcze silniejsze i daj im dość do słowa.

Odnośnik do komentarza

ridge , miotasz się i miotasz i chyba sama nie wiesz po co. Chcesz być niewidzialna ubierając się na czarno , ale nie będziesz. Zdradzi Cię Twój sposób bycia i wyraz twarzy. Jaka niby jesteś stara i kto Tobą gardzi. Raczej tak przemyśliwasz nie mówię , że sobie to wmówiłaś , bo raczej tak nie jest. Masz poczucie własnej wartości ,ale uważasz , że inni tego tak nie odbierają . Nie dopuszczasz ludzi do siebie , to skąd mają wiedzieć jaka jesteś.

Odnośnik do komentarza

chyba po prostu dopadł Cię pms :D jak mi się zbliża okres to się nie da ze mną dogadać, zawsze szukam dziury w całym i uważam że świat się na mnie uwziął, ostatnio pomaga mi branie nervomixu, jakoś mniej smęcę a bardziej działam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...