Skocz do zawartości
Forum

czy już nasza relacja się nie poprawi...


Gość Emem84

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem w związku z osobą tej samej płci. Zbyt wiele by tu pisać o wszystkim co przeszłam i co miało miejsce. Matka nie zaakceptowała tej sytuacji, mojej Partnerki. Były groźby samobójcze, szantaż, że zniszczy moją Partnerkę. Smsy, telefony. W końcu musiałam zerwać z nią kontakt. Nie dawała za wygraną. Pisała, że jest w szpitalu, że chce się spotkać. Od Siostry, która mieszka zagranicą wiem, że nic jej nie dolega. Siostra próbowała przez dwa prawie lata walczyć, by Matka zrozumiała i odpuściła, zmieniła swoje postępowanie. Niestety bezskutecznie. :( Ostatnio przyszło do mnie awizo z Urzędu Skarbowego. Matka mnie poinformowała, ja sprawę załatwiłam. Niestety w piątek przyszło ponowione awizo i na mailu miałam od niej wiadomość, czemu ją tak poniewieramy, czy chcę żeby komornik wszedł na mieszkanie, czemu nie damy hej spokojnie umrzeć, porównuje mnie do zmarłego ojca, który narobił długów, stale uciekał z domu na libacje pijackie... To strasznie zabolało. Liczyłam każdego dnia, że czas goi rany, że Matka zrozumie, zaakceptuje stan rzeczy. Niestety. :((( Wydawało mi się kiedyś, że miałam z nią dobry kontakt. Dzisiaj wiem, że to była tylko kontrola i traktowanie mnie jak własność. Matka pisze do mnie ze skrzynki mojej, do której i jej kiedyś dałam dostęp... Nie wiem co zrobić. Raz na zawsze pogodzić się, że już nigdy jej nie zobaczę, zamknąć od tak tamten rozdział i żyć tym co jest tu i teraz.. :'(:'(:'(:'(

Odnośnik do komentarza

Napisała mi, że to postępowanie podatkowe, ale ja byłam w urzędzie i to była błahostka związana z adresem. Skąd może wiedzieć, co to za pismo, skoro nie chcą jej go wydać. Przecież na awizo nie ma takiej informacji, czy też na kopercie... Znowu zmyśla, chce mnie zwabić do domu kolejnym podstępem...

Odnośnik do komentarza

Celem małżeństwa jest potomstwo. Z kobietą go mieć nie będziesz. Kobieta nie zastąpi ojca. Matka ma rację, że z Tobą coś nie tak. Ale Ty wolisz być szczęśliwa kosztem matki. A może by tak iść na leczenie? I znaleźć sobie faceta.

Odnośnik do komentarza

~risso
To homofobia jest chorobą, którą trzeba leczyć. Przez takie właśnie średniowieczne myślenie ludzie homoseksualni cierpią. Gdyby ludzie byli bardziej otwarci nie było by mnie tu i teraz na tym forum. Homoseksualizm nie jest chorobą. Każdy nie homofob to potwierdzi. Spodziewałam się hejtu, bo niestety Polska jest w czołówce Europy jeżeli chodzi o homofobię i brak tolerancji dla osób o innej orientacji. Każdy ma prawo kochać, być szczęśliwym i układać sobie życie z kim chce, zarówno osoby hetero, jak i homo. Ja nikomu nie wyrządzam krzywdy. Jezeli tylko się nam uda sformalizujemy związek zagranicą, żeby chociaż symbolicznie przypieczętować łączące nas uczucie, by w innych krajach legalnie czuć się małżeństwem i nie bać się homofobicznej krytyki, z którą musimy walczyć w Polsce. To strasznie boli i mam nadzieję, że i w Polsce kiedyś zmieni się to chore, krzywdzące i niesprawiedliwe myślenie.

Odnośnik do komentarza

Emem84, skoro przez tyle czasu matka nie zdołała zaakceptować, że jesteś w związku z kobietą i nadal chce kontrolować Twoje życie, to podejrzewam, że już chyba w tej kwestii nic się nie zmieni. Nie zmienisz matki na siłę, a jeśli jesteś szczęśliwa w swoim związku, to dbaj o tę relację. Nie zmieniaj się tylko dlatego, że tak chce matka. Jesteś dorosła - masz prawo do własnych wyborów. Rozumiem, że brak zdrowego kontaktu z matką boli, ale jeśli ten kontakt ma być naznaczony toksycznością, to lepiej się nie narażać, bo będzie boleć jeszcze bardziej. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

... no i tego się obawiałam. Napisałam Matce, że dziękuję za wiadomość i sprawa już załatwiona. Siostra rozmawia z Nią na Skype i ponoć bardzo się ucieszyła, że do niej napisałam... Dziwna zmiana... Teraz z ciekawości zajrzałam na pocztę i napisała, żeby "zadzwoniła do mamusi"... Nie wiem zupełnie, co o tym myśleć. :/ I ten dopisek: "bądźcie zdrowe"...
Jeszcze jakiś miesiąc temu Siostra mówiła mi, że nic ze strony Matki się nie zmieniło. Czy to jakiś kolejny podstęp... Nie rozmawiałam z nią prawie dwa lata... Nie wyobrażam sobie teraz od tak z nią zacząć rozmawiać. :( I wiem, że będzie próbowała wyciągnąć, gdzie mieszkam. Jeszcze w stresie i nerwach coś bym wypaplała...

Odnośnik do komentarza

Napisała, że nigdy nie przestała mnie kochać, że nas mocno ściska, itp., że jest szczęśliwa, że się odezwałam... Ale chce porozmawiać przez telefon... Nie wiem, czy mogę jej zaufać, czy to nie podstęp. Niby chce mi wiele opowiedzieć... Nie wiem, co o tym myśleć, czy to szczere jest... I co będzie z tego dalej. Nie chcę by moja Partnerka znowu przeszła przez to piekło, które było jakiś czas temu.

Odnośnik do komentarza
Gość Gość444

~risso
Celem małżeństwa jest potomstwo. Z kobietą go mieć nie będziesz. Kobieta nie zastąpi ojca. Matka ma rację, że z Tobą coś nie tak. Ale Ty wolisz być szczęśliwa kosztem matki. A może by tak iść na leczenie? I znaleźć sobie faceta.

Całkowicie popieram. Może być w związku z kobietą, tylko błagam niech nie adoptują dziecka, bo dziecko potrzebuję OJCA. Dla mnie to chore. Związek to kobieta+ mężczyzna. I tylko to jest zdrowe podejście. Dziwie się że twoja matka jeszcze wytrzymuję psychicznie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...