Skocz do zawartości
Forum

Jestem nikim


Gość nieodpuszczajok

Rekomendowane odpowiedzi

Gość nieodpuszczajok

Tak jak wyżej: jestem nikim. Jestem beznadziejna i nic nie warta, a moje życie jest pozbawione jakiegokolwiek sensu. Żyję z dnia na dzień, każdy mój dzień wygląda tak samo - śpię do późna bo mam problemy ze snem w nocy i chodzę bardzo późno spać, potem włączam muzykę i w sumie na niej zazwyczaj mija mi czas do końca dnia - tylko muzyka, muzyka i jeszcze raz muzyka. Jestem od niej uzależniona, odpływam przy niej całkowicie, przenoszę się do mojego perfekcyjnego świata w wyobraźni. Szkoda że nie mogę mieć takiego życia w realu. Nie spotykam się z nikim bo nie mam znajomych, a w sumie tak szczerze to nie mam nikogo. Nie korzystam z portali społecznościowych bo po co? Nie mam znajomych to przecież i pisać nie mam z kim. Nawet z głupiej poczty nie korzystam. Nie mam na niczym konta bo usunęłam się z DOSŁOWNIE wszystkiego. Druga sprawa jest taka że nie chcę mieć Facebooka, Twittera, Instagrama, Snapchata, Aska czy czegokolwiek innego bo nie zamierzam dodawać tam swoich zdjęć by ludzie nie musieli oglądać takiego ścierwa jak ja. Nie mam życia w realu, nie mam życia w necie - moje życie jeszcze nigdy nie było aż tak puste. Może i mam beztroskie życie bo nie chodzę do szkoły, ale to tylko przez to że mam fobię szkolną i fobię społeczną, ale to nie moja wina, czy ja bym chciała taka być? Chodzę na terapię do psychologa, staram się jak mogę, ale nachodzą mnie często momenty że się załamuję tak bardzo że najchętniej bym ze sobą skończyła. Nie chcę umierać, ale chyba już lepsze to niż takie bezsensowne wegetowanie i bycie wrakiem człowieka. Rodzice mówią mi że widać u mnie poprawę co mnie bardzo cieszy i motywuje do dalszej pracy nad sobą, ale nikt nie ma pojęcia co dzieje się w mojej głowie. Mam straszne kompleksy, nie mogę na siebie patrzeć, źle się czuję z samą sobą, ale nikt tego nie rozumie. Czuję się zupełnie sama w tym wszystkim, nigdy nie czułam się aż tak strasznie samotna. Czy tak powinno wyglądać życie nastolatki? Za rok będę już pełnoletnia, a moje życie wciąż stoi w miejscu, jest jedną, wielką, nieustającą depresją. Chciałabym je jakoś zacząć na nowo i według mnie dużo by mi dała zmiana wyglądu, ale niestety boję się na nią zdecydować ponieważ mam piękne długie włosy, a kusi mnie by obciąć się na chłopaka lub zrobić fryzurę Emo także zmiana bardzo radykalna. Chyba jest mi potrzebna bo czuję że bez niej nie ruszę w ogóle do przodu. Wygląd jest dla mnie najważniejszy i jestem osobą która czuję straszną potrzebę wyróżniania się z tłumu. Przyznaję ze to wszystko co opisałam wyżej wynika również z tego że jestem typem introwertyka, ale bez przesady bo fajnie kogoś mieć. Wiem też że mam źle kształtującą się osobowość i przeżywam straszne katusze z tego powodu bo sama nie wiem czego chcę, jestem bardzo zmienna i często zaopatruję się na innych zamiast być sobą. Może po prostu szukam w nich inspiracji? Jakaś przyczyna w każdym razie musi być. Wiem że dość dużo tego wszystkiego, ale ja naprawdę potrzebuję pomocy, a to jest chyba jedno z nielicznych forum na którym nie zostanę wyśmiana.

Odnośnik do komentarza
Gość szczęście

Po prostu się uśmiechnij jak dziecko poczuj się szczęśliwie zrzuć wszystkie ciężary z umysłu uwolnij się od wszystkiego po prostu uśmiechnij się i czuj się szczęśliwa bo masz taką możliwość :)
..

Odnośnik do komentarza

Myślę, że Twój proces dorastania jest bardziej bolesny, bo ze względu na fobię społeczną "ułatwiono " Ci życie i nie chodzisz do szkoły. Nie chodzisz i nie możesz być świadkiem tego, że w czasie dorastania nastolatki są jednego dnia, jednej godziny w euforii szczęścia, wielkości swojej osoby, wiary w zdobycie całego świata. Innego dnia, innej godziny, są pogrążone i pełne pogardy same dla siebie. To taka huśtawka nastrojów, bo tak dzialają hormony w dorastającym ciele.

Niestety a może na szczęście jesteś tylko Ty, pokój i muzyka. Jesteś chroniona od środowiska i są tego oczywiście jak widać plusy i minusy.

Dobrze, że jesteś pod opieką psychologa, może kiedyś będziesz tak silna, że będziesz umiała zyć w realnym świecie. Muzyka wielu ludziom niesie ukojenie, może być ich światem, jeśli np. ją tworzą, ale chyba nie powinna być zasatępstwem życia wogóle.

A nie myślałaś nigdy o wolontariacie, o tym aby dać komuś z siebie coś, być w jakiś sposób przydatną innym ludziom i czuć w ten sposob przydatność własnej osoby, wartośc swojego "ja"?

Odnośnik do komentarza
Gość nieodpuszczajok

Złożyłam sporo czasu papiery do schroniska o to że chcę być wolontariuszką, obiecali się do mnie odezwać i co? Oczywiście się nie odzywają. kikunia55 uwierz mi że gdyby tylko się odezwali chodziłabym tam cały czas.

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze -to myślę że nie obcinaj pięknych długich włosów:)
One tez Cie w jakiś sposób wyróżniają, tylko Ty chyba chciałabyś się wyróżnić tak żeby okazać swoją inność i "dziwność" i jak gdyby zmusić ludzi do zauważenia i zaakceptowania jej.
Nie wiem jak to w miarę zrozumiale wyrazić ale myślę ze niekoniecznie potrzeba się oszpecać i pozbawiać atutów urdy ażeby wyrazić siebie. Piękno to dar.
Masz uraz do ludzi, nie wiem z jakiego powodu ale zapewniam Cie ze nie Ty jedna, nie jesteś z tym sama tylko tzw ludzie 'normalni', czyli w mirę przystosowani, potrafią z tm funkcjonować.
Mama mojej koleżanki mawiała -nie patrz jaki ktoś jest, patrz jaka ty jesteś - tzn chyba mniej więcej to żeby nie przejmować się tak bardzo złem w innych a próbować wzmacniać wiarę w samą siebie.
Do tego schroniska to może podejdź jeszcze raz, przypomnij się?
Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

" jestem nikim. Jestem beznadziejna i nic nie warta, a moje życie jest pozbawione jakiegokolwiek sensu"
Życie jest takie, jak o nim myślimy. To my tworzymy rzeczywistość, bo nasze myśli się realizują.
Ty masz myśli dołujące, pozbawiające energii i chęci do działania.
Myśli takie, że jestem silna, energiczna, zaradna, że dam sobie radę powodują, że nabieramy chęci do działania, że zaczynamy myśleć o tym, by coś zrobić, zaczynamy dostrzegać jakieś szanse na działanie i realizujemy je.

Ty zrobiłaś maleńki kroczek, złożyłaś papiery do schroniska. Zrób drugi krok, pojedź tam, dowiedz się osobiście, czy ciebie tam nie potrzebują.
Jak nie tam, to szukaj innego miejsca, na pewno się przydasz.

Włosy. Też miałam piękne. Poszłam do fryzjera, rozczesał je i powiedział, bym się jeszcze zastanowiła, bo szkoda ich. Byłam zdecydowana, obcięłam włosy.
Myślę, że to był jakiś przejaw buntu, że wreszcie o czymś mogłam zadecydować sama, tyle, że ja zrobiłam to.
I dalej konsekwentnie, zaczęłam realizować swoje plany.

Fryzura Emo. Jest atrakcyjna, ale inna, nietypowa. Jest to jakaś chęć zamaskowania siebie, odcięcia się od normalności. Niby chcesz być zauważona, ale też chcesz być akceptowana.
Taką fryzurę każdy zauważy, ale większość nie zaakceptuje jej. Będziesz ciągle miała poczucie osamotnienia, a chyba nie chcesz tego.

Piszesz, że lubisz muzykę. Zacznij uczyć się gry na jakimś instrumencie, zacznij komponować, wykorzystaj tą swoją pasję do muzyki.
W naszym mózgu drzemie niesłychany potencjał, tylko trzeba zacząć chcieć działać, ale na chceniu nie można kończyć. Trzeba zacząć działać i uwierzyć w to, że możesz coś konkretnego zrobić ze swoim życiem, zacznij od zmiany myśli na te pozytywne, że ci się to uda.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...