Skocz do zawartości
Forum

Jak odzyskać zaufanie żony?


Gość adek85

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie
Mam na imię Adam mam 26 lat ,od 8 miesięcy jestem w związku małżeństkim. Przed ślubem wziąłem kredyt o którym nie powiedziałem Żonie dowiedziała się ode mnie dopiero po kilku miesiącach.Muszę zaznaczyć,że w swoim życiu narobiłem mase długów i dopiero przy Narzeczonej zacząłem je spłacać. Żona już kilka razy wyjeżdżała,żeby odpocząć i ostatnio poinformowała mnie,że nie może odbudować do mnie zaufania i wyprowadziła się .Jak powiedziała może kiedyś do mnie wróci ale najpierw musi zobaczyć czy poradzę sobie żyjąc sam!!Czy nie wpadnę w kolejne długi i czy zaliczę kolejny semestr na. uczelni.W tym momencie probuje się nie załamać i jakoś funkcjonować(praca,szkoła) ale zostaje zupełnie sam z tym wszystkim......proszę o pomocną rade ..........
Zaznaczam,że Żona twierdził że to ciągle do Niej wraca....
Poza tym Żona miała ciężkie życie i ja miałem być ratunkiem a okazałem się horrorem.....
pozdrawiam i proszę o pomoc!!!!

Odnośnik do komentarza

Trudno w takich sprawach o jakąś radę. Jedynę co mogę ci poradzić to to abyś pokazał jej, że się starasz, że nie zaciągasz kolejnych długów, że splacasz zaległe zobowiązania. Ona musi się przekonać, żę mozna Ci ponownie zaufać. Nie jesteś wcale sam, masz przecież rodzinę i przyjaciół. Podejrzewam, że nawet Twoja żona martwi się o ciebie i jest nabierząco z twoimi problemami

Odnośnik do komentarza

Twoja żona dała Ci egzamin, który musisz zdać aby odzyskać jej zaufanie. I nic niestety nie poradzisz dopóki go... nie zaliczysz! Musisz uporać się z długami, zakończyć semestr na uczelni i stanąć na nogi, jak samodzielny mężczyzna. Być może boi się problemów, które mogą wynikać z Twojej nieodpowiedzialności, zwłaszcza, że sam napisałeś, że miała ciężkie życie. Aby odzyskać jej zauwanie, musisz pokazać, że jestes odpowiedzialny, zaradny, potrafisz sam uporać się ze swoimi problemami i że masz nauczkę, aby jej nie okłamywać a przede wszystkim zrozumiałeś, że powinieneś być wsparciem, nie dokładać kłopoty.  Życzę Ci więc spłaty długów, zaliczenia semestru, samodzielnośći i odpowiedzialności, a przede wszystkim cierpliwości Twojej żony. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...