Skocz do zawartości
Forum

Friendzone


Gość Hiro

Rekomendowane odpowiedzi

Mój problem polega na tym że siedzę już sporo czasu we friendzonie i to jeszcze z dziewczyną (bo sama też nią jestem). Normalnie interesują mnie chłopaki, ale dla niej zrobiłam wyjątek bo ona sama jest jak chłopak (jest transem, wygląda i ubiera się jak chłopak i jest homosekualna). Gdy zobaczyłam ją pierwszy raz... To było coś niesamowitego. Na początku nie było za dobrze między nami, ale potem tak się zżyłyśmy... i trwa to do teraz. Tyle akcji odj**ałyśmy... Potrafimy gadać po kilkanaście godzin dziennie przez telefon. Teraz jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami i kochamy się na maksa, ale nie wiem ile tak wytrzymam. Niby ona ma dziewczynę, ale ja nie mogę tego przeboleć. Boli mnie strasznie gdy ona o niej mówi. Od samego początku widzę w niej miłość swojego życia. Wyobrażam sobie przyszłość z nią, tak czy siak chcemy zamieszkać razem, ale chcę z nią czegoś więcej. Boję się jej wyznać co czuję bo nie chce zniszczyć tego co jest teraz między nami bo w sumie przyjaźniąc się z nią też mogę być bardzo blisko mojego aniołka. Zrobiłabym dla niej dosłownie wszystko co tylko na świecie jest możliwe by chociaż przez chwile ujrzeć uśmiech na jej najpiękniejszej buźce na świecie. Kocham jej włosy, oczy, uśmiech, to w jaki sposób się śmieje i do mnie mówi. Kocham ją dosłownie całą. Dla mnie już do końca życia będzie idealna, będzie moim najważniejszym skarbem którego będę przytulać, mówić mu jak bardzo go kocham i o którego będę się starać każdego dnia coraz bardziej. Nie wiem już co mam robić, najgorsze jest to że okłamałam ją w wielu sprawach i boję się że to wyjdzie na jaw dlatego biorąc pod uwagę ten friendzone i tą całą sytuacje czasami myślę że powinnam zerwać z nią kontakt, ale nie potrafię! Jak nie odzywa się trochę dłużej do mnie to od razu dzwonię do niej bo boję się że mojemu misiowi coś się stało, a tego bym nie przeżyła. Sama już nie wiem co mam robić, ta sytuacja odbiera mi chęć do życia. Sorki że się tak rozpisałam, ale nie umiałam inaczej. Będę wdzięczna za jakąkolwiek pomoc.

Odnośnik do komentarza

Normalnie interesują mnie chłopaki, ale dla niej zrobiłam wyjątek bo ona sama jest jak chłopak (jest transem, wygląda i ubiera się jak chłopak i jest homosekualna)

To jest trans czy nie jest? Binarnym czy niebinarnym? Bo to trochę nie fair, jeśli jest binarnym k/m, Ty go kochasz, a mówisz o nim "ona" i że jest homoseksualny, podczas, gdy jest hetero. Rozmawialiście o tym, jak chce, żebyś do niego mówiła?

Odnośnik do komentarza

To zapytaj :) Może czuje się nieswojo i nie wie, czy jest akceptowana/y. A być może stwierdza, że jednak jest homoseksualna i stąd niepewność co do własnej płciowości. Odnalezienie własnej tożsamości to wbrew pozorom wcale nie taka łatwa sprawa, ale często trwający latami proces. Okazanie akceptacji takiemu człowiekowi to często jeden z pierwszych i najprostszych sposób na powiedzenie "hej, jestem przy tobie, akceptuję cię i chcę być dla ciebie bliską osobą". Co do reszty, nie wiem, czy bardziej masz problem z tym, że czujesz coś do biologicznej kobiety czy z tym, że ta osoba zdaje się nie odzwierciedlać Twoich uczuć?

Odnośnik do komentarza

Ja jej pokazuje to na każdym kroku, staram się jej dać taką miłość i akceptację jakiej jeszcze nikt jej nie dał. Co do tego że biologicznie jest kobietą nie mam żadnego problemu, problem właśnie mam w tym że nie wiem co ona do mnie czuje. Wiele razy ona też dała mi bardzo mocno odczuć że chyba chce czegoś więcej, ale to nie zmienia faktu że ona ma dziewczyne.

Odnośnik do komentarza

Myślę, że masz dwie opcje: albo być obok, licząc na to, że kiedyś się rozejdą (co w sumie może nastąpić, ale wcale nie musi) i cierpieć, albo po prostu postarać się znacznie zmniejszyć częstotliwość spotkań (mówiąc dlaczego albo nie - to też Twoja decyzja). My ludzie lubimy mieć nadzieję, ale z reguły jeśli ktoś coś do kogoś faktycznie czuje, to decyduje się właśnie z nim być, a rozbijanie cudzych związków nie jest, moim zdaniem, drogą do szczęścia. Wiem, że nie pisałaś o rozbijaniu, ale to tak na marginesie.

Odnośnik do komentarza

Nigdy w życiu nie rozbiłabym jej związku wręcz (chodź wiem że to w tej sytuacji chyba nie jest najlepszym rozwiązaniem) robię wszystko by jej pomóc by w jej związku układało się jak najlepiej i była szczęśliwa. Skoro jej szczęście ważniejsze jest dla mnie od własnego uznałam że tak będzie najlepiej.

Odnośnik do komentarza

Jesteś bardzo pozytywną i dzielną osobą :) Jeśli się nawet z nią nie uda, to zauroczenie prędzej czy później minie, ale świadomość tego, że przez cały czas byłaś w porządku - nie. Na tym można bardzo dużo budować. Pomijając już to, że czasami później nasze drogi się schodzą i taki sentyment co do wspólnych chwil kiedyś spędzonych, nie zniszczony przez żale i czyjeś krzywe zachowania jest bardzo fajny i jeśli obie strony są wolne to może zaowocować po latach ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...