Skocz do zawartości
Forum

Zazdrosc depresja z powodu przeszlosci mojej dziewczyny


Gość ZbytUczuciowy

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ZbytUczuciowy

Witam. Moja obecna dziewczyne znalem duzo wczesniej i wiedzialem duzo o niej i jej wowczas chlopaku z ktorym ma syna. Pewnego dnia zakochalismy sie w sobie jagbysmy pierwszy raz sie spotkali. Byly male problemy z jej bylym ale wszystko sie unormowalo. Jej syna akceptuje w 100% zdarza mu sie powiedziec do mnie "tata" chodz widuje sie ze dwoim ojcem. Jest super i nagle nadchodza te mysli... Mysle o tym jak przebiegala jej ciaza, co robili..
Kazdy wie co mam na mysli, jak widac nie potrafie tego nawet napisac. Kilka dni odcietych od zycia, drazliwosc, zlosc, niechec do wszystkie i znika. Minie kolejny fajny okres miedzy nami i na nowo sie zaczyna. Czuje ze dzieje sie ze mna cos nie tak. Prosze o jakikolwiek komentarz

Odnośnik do komentarza

ZbytUczuciowy, wiedza na temat przeszłości Twojej dziewczyny nie pomaga Ci. Zastanawiasz się, jak wyglądał jej przeszły związek i zaczynasz odczuwać zazdrość. Jak sobie z nią poradzić? Nie ma złotej recepty. Tak naprawdę wiążąc się z kobietą, która ma za sobą poważny związek i syna z poprzedniej relacji, powinieneś wkalkulować w to ryzyko, że mogą pojawić się różne problemy - od tych związanych z jej byłym partnerem, po te dotyczące Twoich indywidualnych odczuć i emocji. Przede wszystkim zastanów się, czy jesteś w stanie zaakceptować swoją partnerkę z całym dobrodziejstwem inwentarza - z jej przeszłością, synem, z jej byłym doświadczeniem. Ona nie jest w stanie zmienić swojej przeszłości. Ty jesteś w stanie pracować nad swoimi teraźniejszymi emocjami. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Każdy człowiek ma jakąś przeszłość, a ty masz najwyraźniej problem z sobą.
Nie sądzę, że usatysfakcjonowałby cię nawet związek z dziewicą, zawsze znalazłoby się coś, co spędzałoby ci sen z powiek.
Może brakuje ci pewności siebie?
Twoja dziewczyna ma za sobą poważny związek, czy pomijając fakt, że ona ma dziecko, inna dziewczyna po miłosnych perturbacjach nie stanowiłaby dla ciebie problemu?
Może też pojawiałyby się w twojej glowie obrazy jej miłosnych uniesień z innym.
A ty, byłeś prawiczkiem, wiążąc się z aktualną dziewczyną?
Problem jest o tyle poważny, że ona ma dziecko, które nawiązało z tobą emocjonalną więź.
Twoje zmienne nastroje, zwątpienie, a nawet złość, zaczną niszczyć wasz związek, ale przede wszystkim zaszkodzą dziecku.
To duża odpowiedzialność, na którą być może nie jesteś gotowy.

Odnośnik do komentarza

Tym razem ja polecam pójście do psychologa.
Podejrzewam, że sam sobie nie poradzisz i sprawa będzie się pogłębiała. W efekcie zmarnujesz sobie życie i nie ma znaczenia czy będziesz z tą dziewczyną, czy z kimś innym.
Zawsze znajdzie się coś, co będzie powodowało twoje napady zazdrości. Więc zacznij się leczyć, bo początki zawsze lżej się zwalcza, niż gdy ta zazdrość całkowicie cię opanuje.

Odnośnik do komentarza

Była z innym ale wybrała ostatecznie Ciebie i to się liczy. Jeżeli ją kochasz i czujesz się przez nią kochany, powinieneś pokochać ją razem z jej przeszłością. Ważne jest to, co jest teraz, prawda? A dziecko będzie podobne do Ciebie, bo Ty je wychowujesz, a nie tamten facet. Oczywiście nie dziwię się Tobie i temu co czujesz, ale mogłeś przecież wybrać kobietę nez dziecka. Wybrałeś jednak kobietę z przeszłością i zawsze to będzie stwarzało pewne problemy czy tego chcemy czy nie.

Odnośnik do komentarza

Prawda jest taka że już zawsze będziesz o tym myślał, to będzie wracało co jakiś czas. I żaden lekarz tu nie pomoże jak tu radzi większość pań ;) Może zwyczajnie nie rozumieją że mężczyźni i kobiety troche inaczej odbierają świat i związki także i podejście do kobiet. Kobieta z przeszłością a tym bardziej obcym dzieckiem to nie jest wymarzony stan a wchodząc w relacja z taka osobą gdzie trzeba poświecić dużo ze swojego życia zawsze będzie ta rysa na szkle. To jak kupować nadgryziony chleb wiadomo najesz się odkroisz kawałek ale to już nie będzie to samo. A wy panie tu zastanówcie sie lepiej nad tym co piszecie. To że ktoś bierze kobiete z dzieckiem i go akceptuje i mówi że kocha tą kobietę to już jest totalne poświęcenie całego swojego życia dla obcych osób a wy jeszcze każecie takiej osobie się leczyć bo czasem mu przeszkadza jej przeszłość? Wy się lepiej zastanówcie nad sobą zanim zaczniecie dawać rady. Bo nikt normalny nie bierze kobiety z dzieckiem. A kto bierze to albo głupi albo totalnie altruistyczny i chce przeżyć życie dla obcych osób. A do kolegi taka rada - kobietę z dzieckiem interesuje tylko dobro jego dziecka a nowy partner ma zaopatrywać w zasoby i dawać bezpieczeństwo i co za tym idzie na żadną miłość od kobiety z dzieckiem bym nie liczył. Bolesna prawda.

Odnośnik do komentarza

A ja własnie uważam,ze dla autora dużo lepsza byłaby wlasnie relacja z dziewicą lub dziewczyna nie zbyt doświadczoną. Tak, chlopak by tak nie przezywał co robila z innym/i bo by ich za duzo nie miala lub wcale. Przeszlosc drugiej bliskiej osoby moze byc czasem bardzo ciezka lub prawie nie do zniesienia bo chcialoby sie miec te osobe tylko dla siebie juz na zawsze. To zrozumiale, jednak czasem bywa tak zebysmy poznali w konca taka osobe musi minac troche czasu. A jak wiadomo ludzie chca byc z kims i tworza zwiazki stad bierze sie niechlubna przeszlosc. Takie jest zycie niestety...

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Taal...oni się zakochali w sobie. To uczucie jest silne, ma tylko te napady zazdrości, które zatruwają mu życie. Skoro ją kocha i chce być z nią, to musi nauczyć się radzić sobie z tym. Zazdrość zniszczyła wiele związków, szkoda byłoby, by zniszczyła i ich.

" To że ktoś bierze kobiete z dzieckiem i go akceptuje i mówi że kocha tą kobietę to już jest totalne poświęcenie całego swojego życia dla obcych osób "
A dla mnie totalną głupotą jest to zdanie.
Jeśli się kogoś pokocha, to już nie jest obca osoba.
Dziecko można adoptować, pokochać je jak własne i być lepszym rodzicem, niż ci biologiczni.
A tu nie jest obce dziecko, tylko jego ukochanej kobiety i jak pisze, ma z nim dobry kontakt.
Problemem jest zwykła zazdrość, nad którą nie może zapanować.
Może się z nią rozstać, znajdzie inną dziewczynę, ale pewnie i ta będzie miała jakieś doświadczenia seksualne, które wzbudzą jego zazdrość. Lepiej działać teraz, gdy jeszcze są to sporadyczne momenty, a nie wtedy, gdy zatrują mu całe życie.

Odnośnik do komentarza

unna-1
Taal...oni się zakochali w sobie. To uczucie jest silne, ma tylko te napady zazdrości, które zatruwają mu życie. Skoro ją kocha i chce być z nią, to musi nauczyć się radzić sobie z tym. Zazdrość zniszczyła wiele związków, szkoda byłoby, by zniszczyła i ich.

Z tym się zgodzę ale co jesli komus ciezko sie żyje przez te wieczne napady zazdrości? Tak ma juz zyc jesli wie ze np nigdy sie z tym nie bedzie potrafil pogodzic? Uwazasz,że to tez jest wporządku? Odebralam takie wrazenie,ze bardziej tu doceniliscie jego partnerke niz samego autora watku ktory ma problem... Milosc jest silna ale czasem zdarza sie ze coś ja mocno przyslania i odbiera troche jej tej mocy...

unna-1
" To że ktoś bierze kobiete z dzieckiem i go akceptuje i mówi że kocha tą kobietę to już jest totalne poświęcenie całego swojego życia dla obcych osób "

Z tym tez sie po czesci zgodze... No bo jak inaczej okreslic fakt,ze np mezczyzna akceptuje kobiete z dzieckiem nie jego? ok, bo ja kocha ale takze w pewnym sensie bierze na siebie jaka czesc "bagazu zyciowego" obcej osoby np biologicznego ojca tego dziecka.. A co jesli partnerka juz nie bedzie chciala miec dziecka z obecnym facetem bo ma juz jedno? To on bedzie mial na "wychowaniu" nie swoje dziecko a z pewnoscia chcialby byc ojcem z prawdziwego zdarzenia... Na to tez trzeba spojrzec..

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

"Taal...oni się zakochali w sobie. To uczucie jest silne, ma tylko te napady zazdrości, które zatruwają mu życie. Skoro ją kocha i chce być z nią, to musi nauczyć się radzić sobie z tym. Zazdrość zniszczyła wiele związków, szkoda byłoby, by zniszczyła i ich."

unna-1 Jak napisałem w żadną miłość kobiety z dzieckiem do innego mężczyzny nie wierzę. Dla niej on ma wartość dopóki coś od niego dostaje. Ona się w niem nie zakochała tylko ubiła interes a on naiwny uwierzył w miłość.

"Jeśli się kogoś pokocha, to już nie jest obca osoba"
Może on się w niej zakochał ale kobietę dzieckiem interesuje w takim układzie tylko dziecko. A to dziecko nie będzie nigdy jego a jak dorośnie to się przekona ile kosztuje to pieniędzy i wysiłku, zajmowanie się dzieckiem. Wiem że tu działa solidarność kobieca. Dużo teraz samotnych matek to trzymacie się razem bo nie wiadomo której może się przytrafić ;)

Odnośnik do komentarza

laurette bo to polega na tym że kobieta z dzieckiem znajduje sobie kogoś kto jeszcze tych wszystkich rzeczy nie rozumie i dodatkowo jest zauroczony. Liczy też ona że taki stan będzie trwał zawsze lub jak najdłużej. Na dziś ma korzyści i generalnie kobiety mają problem z planowaniem strategicznym i konsekwencjami swoich działań. Kobietę zwykle interesuje dzisiejsza korzyść, jak najwięcej dla siebie wyskrobać. Wiązać się z niedojrzałym mężczyzną udawać że się go kocha i obciążać dzieckiem i liczyć że to będzie trwało wiecznie. Wiesz gdzie leży problem? Bo postrzeganie kobiet przez mężczyzn bierze się z literatury i filmów co nie ma nic wspólnego z waszą prawdziwą naturą :)

Odnośnik do komentarza

~taal, nie można wrzucać wszystkich kobiet do jednego worka i zarzucć wszystkim samotnym matkom interesowność.
Znam tę teorię, że kobieta wybiera samca alfa, często drania, zachodzi z nim w ciąże, a potem porzucona szuka naiwniaka, który zajmie się nią i jej dzieckiem, a na którego wcześniej nie zwróciłaby uwagi.
Bywa i tak, dlatego chętny na taki związek facet, powinien ustalić zasady finansowania i swój wkład w opiekę i wychowanie dziecka, wobec którego praktycznie nie ma żadnych obowiązków, choć jeśli mieszkają razem, to nie uniknie wkładu w wychowanie.
Gorzej, gdy taki zakochany myśli nie tą częścią ciała i daje się wykorzystywać.
Jednak ten post traktuje zupełnie o czym innym. Autor jest zazdrosny o przeszłość dziewczyny, myślę, że dziecko nie jest tu głównym problemem, tylko jej życie seksualne z innym facetem, generalnie ich były związek, bliskość, wspolne sprawy itd.
Każdy ma jakąś przeszłość, a on ma problem z własnym poczuciem wartości. Nawet, gdyby związał się dziewicą, to podejrzewam, że byłby np. chorobliwie zazdrosny, zawsze coś by go uwierało, bo brak mu pewności siebie.
Istnienie dziecka w tym wypadku nie ma większego znaczenia.

Odnośnik do komentarza

Yonka jak on chciałby ustalić swój wkład w wychowanie i finansowanie dziecka to taka kobieta od razu ucieknie :) bo niby po co miałaby by być z kimś kto nie chce finansować dziecka ani go wychowywać. Tu właśnie o to chodzi tej kobiecie. Poszuka sobie innego.
A dlaczego zwalacie to że komuś przeszkadza przeszłość dziewczyny na brak pewności siebie? Robicie tak bo szukacie zawsze wytłumaczenia w złych cechach mężczyzn a nigdy u siebie. Tak już po prostu jest że przeszkadza przeszłość sexualna kobiety zawsze to jakaś rysa na szkle. Doświadczona to może być kochanka lub prostytutka i to ich zaleta a nie kobieta na żonę lub dziewczynę z którą dzieli się część życia. Na pewno ciekawe musi być spotykać może gdzieś jej byłych i wiedzieć że miała ich penisa w ustach i inne rzeczy. Super sprawa! ;) Brak pewności siebie to właśnie jest u mężczyzn którzy wiążą się z kobietami z dużą przeszłością sexualną. Oni są słabi i boja się być sami lub nie mają pewności siebie żeby poznać kogoś z mniejszą przeszłością. Taka jest prawda.

Odnośnik do komentarza

Jedna wielka nadinterpretacja.
On nic nie wspomina o jej oczekiwaniach finansowych, więc wymyślasz, kierując sie stereotypami. Może dziewczyna pracuje, ma alimenty i on jej niczego nie dokłada?
Nie wiesz, więc nie wymyślaj.
Jeśli uważasz, że do związku nadaje się tylko kobieta, która wcześniej nie była w żadnym związku, to musiałbyś szukać w gimnazjum, a i tam zaczynają sie już pierwsze miłości.
Odwracając sytuację, jesli byłeś w nieudanym związku, rozstałeś się, czy to znaczy, że na "rynku związkowym" jesteś już spalony?
To bardzo niedojrzałe podejście.

Odnośnik do komentarza

Ok Yonka widze że rozmowa z kobietą na ten temat nie ma sensu większego.
Jasne ona nie ma w tym żadnego interesu, spotyka się z miłości ;) na przyszłość nie ma wymagań finansowych ;) Takie bajki to nie dla mnie.
Tylko pytanie po co ten związek bo może być wiele powodów, dla sexu, dla interesu, bo rodzice naciskają. Mniejsza o to pisałem tylko że z taką kobietą z przeszłością już nic wielkiego się nie zbuduje.
Pewnie ;) jakoś kobietom nie przeszkadza sexualana przeszłość mężczyzn jak ma trochę kasy i pozycję społeczną. Wtedy to nie ma już znaczenia :)
Niedojrzałe to są zachowania kobiet. Wiem że wy kobiety macie już stałe odpowiedzi na te tematy, typu brak pewności siebie, niedojrzały, nie ogarnięty i jeszcze milion innych. Ale was rozumiem jesteście po drugiej stronie negocjacji biznesowych. Każdy chce jak najwięcej dla siebie przeciągnąć i po to te texty żeby wzbudzić w mężczyźnie poczucie winy. Tak jak w tym poście. Nie dość że gość wziął kobietę z dzieckiem, przeszłością to jeszcze każą mu się leczyć bo coś niby z nim nie tak ;) bo mu przeszkadza jej przeszłość. Przeszkadza mu bo ma jeszcze resztki godności ale wy jak zwykle chcecie taką osobę jej pozbawić i zrobić frajera dla kolejnej kobiety która została sama z dzieckiem :)
To bombardowanie przez was tymi tekstami typu z tobą jest problem jesteś nie dojrzały itp jest i śmieszcze i straszne.
Nie piszę już tu więcej bo wy zwyczajnie bronice swoich interesów bo nigdy nie wiadomo czy którejś z was nie przytrafi sie taka sytuacja a to bardzo możliwe. To mój ostatni post tu cześć bo dalej będzie wałkowanie o tym samym.

Odnośnik do komentarza

Cały czas zmieniasz temat i jak napisałam wcześniej wrzucasz wszystkie kobiety do jednego worka, pisząc bezustannie "bo wy kobiety to...".
Autor nie ma problemu z dzieckiem swojej dziewczyny tylko z jej przeszlością, a przecież każdy ma jakąś przeszłość.
Złóżmy, że zwiazałby się z dziewczyną bez dziecka, która była wcześniej w związku (czy to jakieś przestępstwo?), to prawdopodobnie też dręczyłyby go obrazy, które tworzyłby w swojej glowie, jak to jej kiedyś było dobrze z innym. To bez sensu, było, ale sie skończyło.
To jest jego problem.
". Przeszkadza mu bo ma jeszcze resztki godności ale wy jak zwykle chcecie taką osobę jej pozbawić i zrobić frajera dla kolejnej kobiety która została sama z dzieckiem :)"
Nikt tu nie pisze o braku godności, tylko o problemie z nieuzasadnioną zazdrością i to nie "my" robimy z niego "frajera", tylko raczej ty, bo wziął dziewczynę z dzieckiem.
Nie rozumiem dlaczego tak się emocjonujesz.
Ty nigdy nie związałbyś się z taką dziewczyną i ok, masz do tego prawo.
Ja znam kilka bardzo udanych związków, gdzie partner z dzieckiem (najczęściej kobieta, bo to ona po rozstaniu zostaje z dzieckiem/dziećmi) tworzy udany związek z nowym partnerem i bynajmniej nie opartym na wyzysku, który dla ciebie jest oczywisty.
Tylko, że są to ludzie wykształceni, obydwoje pracują, mają też wspólne dzieci i żyją jak normalna rodzina.
Wyobraź sobie, że masz żonę i dziecko i ona porzuca ciebie i wasze dziecko i znika z kochankiem.
Jesteś jeszcze młody (zakładając, że ty też nie przucisz dziecka), jestes samotnym ojcem (tacy też się zdarzają), czy to oznacza, że do końca życia masz być sam?

Odnośnik do komentarza

Wg, statystyk, rocznie rozwodzi się 65 tys. małżeństw. A pewnie drugie tyle, jeśli nie więcej, rozpada się par bez ślubu.
Rozpada się z różnych przyczyn. Bo ktoś bił, bo zdradzał, bo nie potrafili się dogadać. Takie jest życie. Szczęściem jest, jeśli po traumatycznych przeżyciach, potrafią ułożyć sobie nowe życie.
To prawda, że to kobieta zwykle zostaje z dzieckiem, czy też z dziećmi.
Jednak oboje, czyli kobieta i mężczyzna, mieli seksualną przeszłość. Bywa też, że to kobieta ma problemy z zazdrością, o byłą partnerkę.
I z tą zazdrością trzeba walczyć, bo to ona jest problemem. A jeśli się nie potrafi, to lepiej się rozstać.

Odnośnik do komentarza

unna-1

I z tą zazdrością trzeba walczyć, bo to ona jest problemem. A jeśli się nie potrafi, to lepiej się rozstać.

Unna, odrobina zdroworozsądkowej zazdrości w związku jest jak najbardziej wskazana:) Wtedy to dopiero widać jak komuś zalezy na tej drugiej osobie.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

unna-1
Rozpada się z różnych przyczyn. Bo ktoś bił, bo zdradzał, bo nie potrafili się dogadać.

Kobiety są też bardzo często winne rozpadu związku. Też stosują przemoc, zdradzają i nie potrafią się dogadać.

unna-1
To prawda, że to kobieta zwykle zostaje z dzieckiem, czy też z dziećmi.

W sądach rodzinnych siedzą same kobiety i dlatego to matki a nie ojcowie zostają z dzieckiem nie ważne czy tam matka się nadaje na matkę.

Tak zazdrość jest ok tylko najlepiej przyciągnąć do siebie kobietę olewając ją :) Wtedy jest najbardziej zainteresowana.

Odnośnik do komentarza

~taal

unna-1
To prawda, że to kobieta zwykle zostaje z dzieckiem, czy też z dziećmi.

W sądach rodzinnych siedzą same kobiety i dlatego to matki a nie ojcowie zostają z dzieckiem nie ważne czy tam matka się nadaje na matkę.


To prawda, że trudno jest ojcu po rozwodzie przejąć opiekę nad dzieckiem, tzn. wywalczyć miejsce zamieszkania przy nim.
Ale także jest prawdą, że zdecydowana większość ojców
( i nie mówię tutaj o jakiejś patologi, czyli takim, co porzuca własne dziecko, nie łoży na nie, nie interesuje się itd.) zdecydowana większość ojców o taką opiekę w ogóle nie zabiega, wręcz nie chca mieć dzieci na stałe u siebie, bo wygodniej być weekendowym tatusiem. Zawsze też łatwiej ułożyć sobie życie z nową kobietą, gdy dzieci nie plączą się w domu, co często odstrasza nowe kandydatki.
Tak jak odstrasza facetów samotna matka. Nie oszukujmy się, szanse takiej kobiety na "rynku matrymonialnym" drastycznie spadają.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...