Skocz do zawartości
Forum

Żona z chorobą afektywną dwubiegunową


Gość kamilwy.

Rekomendowane odpowiedzi

Gość kamilwy.

Witam, sam już nie wiem, jak sobie radzić z chorobą żony i czasem mam wrażenie, ze sam niebawem oszaleję. Jesteśmy młodym małżeństwem- mamy po 25 lat, od 5 lat po ślubie. Gdy poznałem żonę już chorowała, czego mi na początku nie powiedziała, wyszło to potem, ale nie mogłem jej zostawić tylko dlatego, ze była chora. Zona z pierwszego związku miała i ma córeczkę. Wtedy mała miała prawie 3 latka, ale wychowywała ją teściowa. Wtedy jeszcze choroba żony nie była tak zaostrzona, dało się wytrzymać. Po ślubie żona zaszła w ciążę- urodził nam się synek. Z roku na rok choroba żony- mimo leczenia regularnego i pobytach w szpitalu pogłębiała się. W fazie depresji żona tylko w łóżku leżała, natomiast najgorsza jest faza manii, kiedy żona jest totalnie agresywna, bije mnie, przeklina, synka 2 lata temu musieliśmy dać pod opiekę mojej mamy, gdyż nie chciałem zniszczyć dziecku psychiki, by patrzyło na ataki żony. Żona w manii potrafi uciec z domu na kilka tygodni, sypia wtedy z kim popadnie- w dodatku często za pieniądze! Zupełnie nie ma wtedy hamulców, biega do moich rodziców, chce wtedy odebrać synka, przed wczoraj wywieziono ją do szpitala, gdyż poleciała po dziecko do mojej mamy z nożem, ojciec ją obezwładnił, wezwał pogotowie, teraz sie odgraża w internecie, ze jak wyjdzie to nas wszystkich pozabija. Ona w manii nikogo nienawidzi, jest bezlitosna, nie panuje nad sobą. GDy jeżdzę do niej do szpitala, to jednego dnia mówi, ze kocha, a gdy przyjadę następnego to wyzywa mnie od ch... i innych najgorszych. W dodatku ostatnio, gdy zniknęła na tydzień brałą gdzieś na jakiejś melinie narkotyki i po tym jej sie pogorszyło własnie. Jak żyć z tak chorą żoną?

Odnośnik do komentarza

Można powiedzieć ,nie da się tak żyć...,szkoda dziecka...,przykro to mówić, bo niby każdy ma prawo do szczęścia, mam tu na myśli założenie rodziny, ale nie kosztem unieszczęśliwiania innych,
ale tak bywa..., każdy ponosi konsekwencje swoich decyzji, Ty też..,właściwie to powinna przebywać w zakładzie zamkniętym, do czasu ewentualnej poprawy.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość kamilwy.

Ona średnio 3 razy w roku przebywa na oddziałach zamkniętych, wychodzi, trochę jest spokój i znowu się zaczyna. Czasem boję sie, ze mi jakąś chorobę przyniesie do domu, bo najgorsze jest w tej manii to, ze ona uprawia seks z byle kim, z nieznajomymi, nie interesuje jej to, ze ktoś może mieć chorobę weneryczną lub np. hiv, ona nie mysli wtedy o tym, pójdzie z każdym.

Odnośnik do komentarza

Choroba afektywna dwubiegunowa to choroba o podstawach biologicznych, dlatego terapia ma tutaj wąskie zastosowanie. ChAd leczy się głównie lekami, próbuje stabilizować nastrój. Niestety, choroba ma to do siebie, że epizody manii/hipomanii i depresji/subdepresji nawracają z całym repertuarem konsekwencji, z którymi Tobie przychodzi się mierzyć. Znajdujesz się w bardzo trudnej sytuacji i tak naprawdę nie mam prawa doradzać Ci, co masz robić. Możesz oczywiście szukać wsparcia w grupach dla osób, których partnerzy chorują na ChAD. To jednak obiektywnie nie zmieni Twojej sytuacji. Możliwe, że poczujesz się zrozumiany i to trochę Cię emocjonalnie wzmocni. Zastanów się jednak, czy masz w sobie aż takie pokłady cierpliwości, miłości, zrozumienia, szacunku, by zaakceptować chorobę żony z wszelkimi jej konsekwencjami. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Nie da sie żyć z tak chorą osobą.Ratuj siebie jestes młody masz dopiero 25 lat.Twoja zona nie jest winna temu ze jest chora,to prawda,ale dlaczego nikt o niczym nie powiedzial Ci przed ślubem,zostałeś oszukany!Moze powinieneś wystąpić o rozwód i z czasem ułożyć sobie życie na nowo.

Odnośnik do komentarza

Choroba sprawiła ze jest agresywna,nie wie co robi,narkotyki,przypadkowy seks ,ucieczki.Boisz sie o siebie i o dzieci.Boisz sie ze sam zwariujesz.Chcesz byc wrakiem człowieka za kilka lat?O nią zadbają lekarze ,bo tylko tak mozna jej pomóc.Jestes młodym mężczyzną,co masz z tego zycia?Musisz myslec takze o sobie ,bo Ty musisz byc zdrowy dla siebie i dzieci.Życze powodzenia i siły w walce o siebie i spokojne życie.

Odnośnik do komentarza

Czytałam jeszcze raz Twoj list...przeciez ona jest niebezpieczna.Grozby przez internet?!ze pozabija,mysle ze powinieneś pójść z tym do sądu ,załatwić rozwod,ona nie powinna miec kontaktu z dziecmi i z Tobą.Czlowieku!!!!Obudz sie!To są karalne groźby ,jej nie powinni wypuszczać nawet ze szpitala.Na co jeszcze czekasz!!!Az zabije Ci dziecko?To chora i niebezpieczna osoba.Kazdy sąd to uwzględni .

Odnośnik do komentarza

Jakim cudem Twoja żona ma dostęp do internetu w szpitalu i czy to aby nie dziala zle ma terapie ?Powiadom o tym szpital ,pokaz ordynatorowi jej groźby i zwróć sie z tym do sądu .Poradz sie adwokata .Ona juz dawno powinna miec odebrane prawa rodzicielskie i zakaz widywania sie z dziecmi(chodzi o ich bezpieczeństwo ,bieganie z nozem za teściową,groźby,a gdyby z tym nozem dopadła dziecko!Wiesz jakby to sie skończyło ?Ona na oddziale zamkniętym do konca zycia....bo do więzienia jej nie zamkną )Ty potrzebujesz porady prawnej ,a nie porad na forum.

Odnośnik do komentarza

Jesli zostawisz wasze problemy swojemu biegowi...to bedziesz mial bez zmian jak do tej pory.Bedzie was z nożami ganiać ,straszyć od czasu do czasu ją zamkną ,podlecza..a Ty biedaku dalej bedziesz sie stresował i oszalejesz razem z nią ,a tego nie chcecie ani Ty ani Twoja rodzina.Dzialaj wiec i nie daj sie.Zalatw sobie święty spokoj dla siebie i dziecka.

Odnośnik do komentarza

Moja żona jest w 2 miesiącu ciąży- zrobili jej badania w szpitalu! Co do internetu, to kazdy może mieć laptopa i telefon., więc pacjenci mają dostęp do internetu. Przede mną nikt przed ślubem tego nie ukrywał, ukrywali na poczatku, potem to wyszło- w narzeczeństwie, ale nie miałem serca jej zostawić, bo przecież ją kochałem. Co do ciązy, to trzeba będzie zrobić badania, czy to jest moje dziecko, choć ja przecież używałem od kilku lat prezerwatyw, nie chciałem już więcej dzieci z nią z powodu jej stanu zdrowia. Jej pierwsze dziecko z pierwszego związku wychowują jej rodzice, natomiast nasze dziecko- moi rodzice- bo taka była moja decyzja, by odseparować od żony dziecko- choć bardzo je kocham i dałbym wszystko, by było z nami w domu. Ja chyba osiwieje przez tą nowinę lekarzy! Jeżeli dziecko okaże się nie moje, to chyba od żony odejdę! Ona nadal jest w manii i szaleje- obecnie ze szczęścia z ciąży, ale nie zdaje sobie zupełnie sprawy ze swojego stanu i z tego,ze nie moze dziecka wychowywać !

Odnośnik do komentarza

Bedziesz musial poczekać do narodzin dziecka .Cóż...Jeżeli jest Twoje gratuluje.Jesli nie tez bedziesz sie cieszył ,bo Ty ją kochasz.Bardzo współczuje Tobie z powodu choroby żony.Widać ,ze jestes dobrym człowiekiem rozumiesz położenie w jakim sie znalazła jestes w stanie wiele wybaczyć żonie ,bo przeciez to nie jej wina ,ze jest chora.Skoro wiedziałeś o tym przed ślubem ,wiesz i teraz ,ze "na dobre i na zle "Przepraszam za tę wczorajszą "napaść"....sądy ....prawnicy.Nigdy nie bylam w takiej sytuacji jak Twoja.Sama mam męża ,ktorego kocham i nie wiem co bym zrobila w podobnym wypadku.Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Czy ona kiedy jest w domu z Tobą miewa chwile normalności ?Czy ciagle zastanawiasz sie payrząc na nią kiedy "wyskoczy"z czymś nowym?To musi byc bardzo stresujące.Podziwiam Cie za wytrwałość ,musisz byc niezwykle spokojnym i opanowanym człowiekiem.To co pisałeś wczesniej jest naprawde straszne.Najgorsze jest to ,ze ona nie zdaje sobie sprawy z ogromu krzywd jakie wyrządza Tobie i dzieciom.Podziwiam Cie ,ja bym się załamała chyba.Chociaz nie wiadomo ...jak cZlowiek musi sie z cZyms zmierzyć to potrafi tą siłę w sobie mieć .

Odnośnik do komentarza

Musisz zdać sobie sprawę z tego ,że dziecko ,które się urodzi prawnie będzie Twoim dzieckiem chyba ,że w przeciągu sześciu miesięcy od dnia kiedy dowiesz się o urodzeniu dziecka przez żonę wytoczysz powództwo o zaprzeczenie ojcostwa przeciwko dziecku i matce. Nie mogę poradzić jeżeli chodzi o leczenie żony, ale choroby afektywne dwubiegunowe są skutecznie leczone . Może poszukaj lekarza stosującego niekonwencjonalne metody. Jeżeli ten przypadek jest ciężki , to pozostaje Ci tylko pomyśleć o swoim życiu i swojego dziecka .

Odnośnik do komentarza

Kingo,Kamil w ogole o sobie nie myśli.Choroba jego żony to ciężki przypadek,moze obecna sytuacja go zmobilizuje.Tymczasem jego żona robi co chce i jak jej sie żywnie podoba zarówno z nim jak i całą rodziną.Stosując zastraszanie (nawet przebywając w szpitalu gdzie ma dostęp do internetu,a w takim wypadku nie powinna,zwłaszcza ,że odgraża się ze kiedy wyjdzie wszystkich pozabija)z tym Kamil tez nic nie robi ,bo przeciez ona jest chora.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...