Skocz do zawartości
Forum

Odrzucenie


Gość Kijsicnd

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kijsicnd

Hej, mam 15 lat i od jakiegoś czasu jestem kompletnie samotna. Tak, wiem,w tym wieku praktycznie każdy przeżywa coś podobnego, ale ja nie daje już rady. Zostałam sama, każdy się ode mnie odwrocil, sama nie wiem dlaczego. Wydaje mi się, że się nie zmieniłam jedynie wydoroslalam, ale to chyba nie powód, aby przestać się do mnie odzywać (?) Nie śmieszą juz mnie rzeczy, z których śmieje się większość rówieśników, uważam to za żałosne. Jeszcze w tamtym roku szkolnym wszystko było w porządku, nie było dnia w którym nie wyszłabym na dwór.. Teraz jest zupełnie na odwrót. Dzień w którym się z kimś spotkam poza szkołą graniczy z cudem. Jestem osobą bardzo towarzyską, wiec nagła strata tych wszystkich osób jest dla mnie okropna. Codziennie płacze, zastanawiam się co ze mną nie tak. Kilka razy się cielam, mam ręce całe w bliznach.. Tak, wiem to bardzo nieodpowiedzialne, ale ja szukam tylko chwilowej ulgi.
Pisze tu, ponieważ musze się komuś zmierzyć. Prawdopodobnie nikt tego nawet nie przeczyta, bo pisze to kolejna zakompleksiona nastolatka..

Odnośnik do komentarza

Rówieśników można mieć w szkole ale i w innych m-cach. Chodzisz na dodatkowy angielski, na basen, na zajęcia sportowe (np takie gdzie jest dużo chłopaków- czyli wschodnie sztuki walki). Jeśli chodzisz po szkole na takie zajęcia i jeszcze masz czas plakać, że za mało widujesz rówieśników, to dziwie się skąd masz na to czas. Jeśli nie masz popołudni zajętych dodatkowymi zajęciami to najszybciej trzeba to zmienić i nie płakać nad sobą, bo to bez sensu.

Odnośnik do komentarza

Masz już blizny na rękach, teraz ci to nie przeszkadza, ale z czasem, zaczniesz się tego wstydzić.
Chwilowa ulga, a przykra pamiątka na całe życie.
Szybciej wydoroślałaś, nudzi cię już dawne towarzystwo, więc szukaj nowego.
Jak się zamkniesz w domu, będziesz tylko płakała, to sama coraz bardziej będziesz się odsuwała od kontaktów z ludźmi.

Wyjdź gdzieś, zajmij się czymś, znajdź nowe grono znajomych.
Oni do ciebie nie przyjdą, to ty musisz do nich wyjść.

Odnośnik do komentarza
Gość Kijsicnd

Problem w tym, że ja jestem bardzo otwarta na wychodzenie. Nie zamykam się w domu, proponuje wyjścia, ale często moje propozycje są odrzucane. Miasto w którym mieszkam jest małe, znam praktycznie wszystkich. Jestem otwarta na poznawanie ludzi chociażby przez internet, ale nigdy nie dochodzi do spotkania, ponieważ dzieli nas zbyto dużo kilometrow.

Odnośnik do komentarza

Kijsicnd, przeczytałam do końca Twój post i nie uważam, że wszystkie problemy nastolatków trzeba wrzucić do jednego worka. Rozumiem, że czujesz się bardzo samotna i odrzucona, kiedy oddalili się od Ciebie Twoi znajomi. Pomyśl jednak, czy to oni się od Ciebie oddalili, czy może to Ty bardziej unikasz kontaktów, zamykając się w czterech ścianach? Twojej sytuacji na pewno nie poprawi też fakt, że zaczniesz się ciąć. Co więcej, jako osoba dorosła na pewno będziesz żałowała, że się krzywdziłaś, kiedy trudno będzie zasłonić widoczne blizny. Zastanów się, gdzie mogłabyś znaleźć nowych przyjaciół i znajomych. Może warto zapisać się na tańce, basen, na fitness - na coś, co sprawia Ci radość? Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...