Skocz do zawartości
Forum

Szukam pomocy i porady


Gość nieznanaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Gość nieznanaaa

Witam,
chciałabym opisać sytuację, w jakiej się znajduję.
Chodząc do podstawówki, byłam wyśmiewana z powodu swojej nadwagi, wstydziłam się tego, że nie mamy w domu łazienki, i że nie mamy pieniędzy. Moja babcia często kłóciła się z rodzicami i płakała, a ja wtedy zatykałam uszy i chowałam się po kątach. Często się obraża, wtrąca. Długo nie wzbudzałam zainteresowania u płci przeciwnej.
Teraz mam 23 lata i kochanego narzeczonego. Niestety, wszystko te niby błahe sprawy, sprawiły, że mam bardzo niskie poczucie własnej wartości. Reaguję agresją, krzykami, wyzwiskami i groźbami typu „zabiję się”, „zdechnę i będziecie mieć święty spokój” itp.
Sytuacja materialna u mnie w domu jest coraz gorsza, wręcz beznadziejna. Od dawna jestem samodzielna finansowo, odkąd poszłam na studia zarabiam sama na siebie i pomagam jak mogę. Często było tak, że pożyczyłam mamie pieniądze nie mając później na bilet miesięczny. Teraz pracuję na umowę zlecenie, więc mam niezbyt pewną pracę. Jednak postanowiłam nadal pomagać dając miesięcznie 300 zł, opłacam sama internet od 4 lat oraz robię doraźne zakupy. Mama pożycza ode mnie ponadto po około 500 zł i potem zawsze bywają problemy z oddaniem. Za 1,5 roku planujemy z narzeczonym wesele, które zrobimy tylko i wyłącznie z własnych pieniędzy. Dlatego chciałam żeby mama oddała mi ostatnią kwotę, którą pożyczyła. Bardzo nieładnie się wtedy wobec mnie zachowała i nikt w domu nie odzywa się do mnie. Nie wiem co mam robić w tej sytuacji, aby cieszyć się życiem, cieszyć się ze ślubu i nie myśleć ciągle o śmierci. Szukam pomocy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli w Twoim rodzinnym domu się nie przelewa to znaczy ze Twoja matka nie umie dobrze gospodarować pieniędzmi i ile by nie miala to jej mało! Odetnij pempowine i usamodzielnij się na tyle żeby nie mieszkać z nimi i nie musieć dawać czy pożyczać im pieniędzy, to oni potrzebują Cuebie a nie Ty ich. Jeśli jesteś już dorosła to masz prawo decydować o swoim życiu i swoich pieniądzach, myśl i sobie bo rodzina o Tobie nie myśli jak Ci pomóc tylko jak Cie wykorzystać. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

~abc1217, przede wszystkim popracuj nad sobą, postaraj sie nie wpadać w histerię i nie grozić, że zrobisz sobie krzywdę.
Jeśli podobne zachowania zaczniesz przenosić do swojego związku, to twój narzeczony po prostu nie wytrzyma i ucieknie.
Masz w domu ciężką sytuację, ale spójrz ile osiągnęłaś, studiujesz, radzisz sobie finansowo, jesteś szczęśliwa z narzeczonym.
Pomyśl, skalkuluj, czy nie opłacałoby ci się jak najszybciej wyprowadzić z domu. Ciężko żyć w takiej atmosferze.
Obawiam się, że na zwrot długu, raczej nie możesz liczyć.
Czy twoja mama pracuje? Przecież nie może być jeszcze staruszką, zamiast brać od ciebie pieniądze pod pozorem pożyczek, których potem nie zwraca, niech lepiej poszuka pracy (ew. dodatkowej pracy).
Rodzina nauczyła się ciebie wykorzystywać, a ponieważ, jak piszesz od dawna nie radzą sobie finansowo, to nie licz na to, że łatwo ci odpuszczą. Jesteś dla nich kurą znoszącą złote jajka.
Masz 23 lata, jesteś dopiero na początku swojej drogi życiowej, zbierasz na wesele, odseparuj sie od nich i nie miej skrupułów, zwłaszcza, że niewiele od nich otrzymałaś.
Owszem, rodzinie należy pomagać, ale nie wspierać lenistwa i wygodnictwa, nie dać sie wykorzystywać.
Nie stać cię na ten moment, żeby wspierać rodzinę finsowo.
Tak dlugo, jak ty będziesz im dawała kasę, oni nie podejmą żadnych kroków, żeby swoją sytuację zmienić, tak jest im wygodnie.
Wyprowadź się z domu.

Odnośnik do komentarza

~nieznanaaa
A jak mam reagować na to, że nikt się do mnie nie odzywa?

Pokłóciłaś się z mamą, ale kto jeszcze nie odzywa sie do ciebie?
Spróbuj z nimi porozmawiać, a przede wszystkim uświadomić mamie, że "pożyczka" oznacza zwrot długu.
Nie stać cię na utrzymanie rodziny, bo sama jesteś na dorobku. Tobie nikt za darmo nie daje.
Jeśli nie będziesz w stanie dogadać się z nimi (z kim jeszcze?), to także zignoruj i nie bądź takim św. Mikołajem. Płać swoją część czynszu i mediów, kupuj jedzenie tylko dla siebie, jeżeli wiecej osób korzysta w domu z internetu, zarządaj udziału w opłatach, a jak nie to pomyśl nad inną formą internetu.
Jak widać w twojej rodzinie dobroć nie popłaca.
Jeszcze raz radzę, wyprowadź sie, odetchniesz.

Odnośnik do komentarza
Gość nieznanaaa

Yonka właśnie zaczęłam przenosić agresywne zachowania na mojego chłopaka. Potem jest mi wstyd, bo on naprawdę ma do mnie dużo cierpliwości.
A jeśli chodzi o osoby, które się do mnie nie odzywają to mama i babcia. Mój tata mógłby zareagować na to wszystko, ale on ma to wszystko "gdzieś". Mama nie pracuje, ma 53 lata.

Odnośnik do komentarza

~nieznanaaa
Yonka właśnie zaczęłam przenosić agresywne zachowania na mojego chłopaka. Potem jest mi wstyd, bo on naprawdę ma do mnie dużo cierpliwości.
A jeśli chodzi o osoby, które się do mnie nie odzywają to mama i babcia. Mój tata mógłby zareagować na to wszystko, ale on ma to wszystko "gdzieś". Mama nie pracuje, ma 53 lata.

Idź więc za przykładem ojca i też miej to gdzieś. Nie reaguj na zaczepki, wyjdź do swojego pokoju, a na kolejną próbę wyłudzenia pieniędzy odpowiedz krótko: nie mam, po za tym do tej pory nie otrzymałam zwrotu poprzednich "pożyczek".
Co do wyprowadzki, jesli planujecie ślub, dobrze by było, żebyście jednak wcześniej zamieszkali razem. To doskonały sprawdzian na to, jak będziecie dogadywać sie pod wspólnym dachem.
Zawsze koszty wynajmu poszłyby na dwoje.
Pracuj nad sobą, panuj nad emocjami, żebyś potem nie żalowała, gdy chłopak będzie miał dość i cię zostawi. Każdy ma jakieś granice wytrzymałości.

Odnośnik do komentarza

nieznanaaa, wcale Twoja sytuacja nie jest taka beznadziejna jak Ci się wydaje. Zauważ, ile mimo trudnej przeszłości, osiągnęłaś. Studiujesz, pracujesz, jesteś niezależna finansowo, masz wspaniałego narzeczonego, z którym planujecie ślub. Rozumiem, że jest Ci źle z powodu pogarszających się relacji z matką i babcią, ale zwróć uwagę, że owo pogorszenie pojawiło się, kiedy zaczęłaś asertywnie domagać się "swojego". Dopóki oddawałaś pieniądze, dokładałaś się im do życia, to było wszystko w porządku. Prawdopodobnie matka wychodziła z założenia, że Twoje pożyczki są to pożyczki bezzwrotne. Podejrzewam, że pożyczonych pieniędzy już nie odzyskasz. Nie daj się jednak wykorzystywać. Zadbaj o siebie i relacje z chłopakiem. Wyprowadźcie się np. na jakąś stancję. Koszty wynajmu będą się rozkładać na Was dwoje. Zachowaj z rodziną zdrowy dystans, by ich toksyczne zachowania nie zatruły Ci całkowicie życia. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Pomagasz rodzinie- placąc 300 zl, od 4 lat oplacasz internet, sporadycznie robisz zakupy żywieniowe i częstokroć pożyczasz mamie 500 zl i są trudności z oddaniem tej pożyczki.

Jesteś w euforii, bo jesteś w szczęsliwym związku i planujecie wesele i często bywasz w zlym nastroju i pokrzykujesz, że się zabijesz, zdechniesz i będą mieli św. spokój. Przyznasz, że duży rozrzut emocjonalny.

Mama kiedyś kłocila się z babcią a teraz wychodzi, że i Ty się z nimi kłocisz.

Jaki jest miesięczny koszt utrzymania mieszkania czy domu- koszta energii elektrycznej, gazu, czynszu, podatkow, ubezpieczenia domu o ile rodzice placą? Jesteś osobą pracującą czyli taką, ktora może się dokladać.
Te 300 zl to ten koszt czy tez wsad 10 zl dziennie za wyżywienie? A może te sporadyczne ogólne zakupy żywnościowe uważasz, że pokrywają Twój pojedyńczy apetyt i goszczenie np, Twojego narzeczonego?
Pewnie oplacasz internet, bo tylko Ty jedna w domu go potrzebowałaś.

Pożyczasz mamie pieniądze i się z nią nie kłoć i uznaj,że te już do Ciebie nie wrócą. Pomyśl, że będzie nowy m-c i mama znów przyjdzie do Ciebie i poprosi o pożyczkę. Chcesz mamo ode mnie pożyczkę?Na pewno chodzi o pożyczkę? Dobrze, to z milym uśmiechem powiedz jej, że powinna się poczuć jakbyś jej przed chwilą pożyczyła te 500 zł. Poprzednio pożyczyłas ode mnie 500 zl i oczywiście przed chwilą mi je oddałaś. Potrzebujesz znów pieniązkow, to ja Ci znów pożyczam owe 500 zl- czuj się jakbyś je znów miała. Ja przez chwilę poczulam się jakbyś mi oddala a ja znów z dobroci mojego serca Ci pożyczyłam.

Ona pewnie wkurzy się na absurdalnośc Twojego tłumaczenia, ale Ty masz gotowy sposób jak wykręcać się od pożyczek nieoddawalnych. Z tej opowiastki jasno wynika, że skoro Ci nie oddala, to Ty nie masz obowiązku dalej jej pomagać i pożyczać. Wielu ludzi decyduje się stracić pewną nie az tak wielką kwotę pieniędzy, aby wykręcić się od dalszych pożyczek, częstokroć wyższych. Zawsze łatwiej powiedzieć, że chętnie bym Ci pożyczyl, ale Ty jak widać nie oddajesz, to ja muszę też o siebie zadbać bo nie mam pieniędzy na "wieczne nieoddanie" i tyle.

Czy powinno się z narzeczonym mieszkać na próbę- to juz Twoja decyzja.

Zabiję się i będziecie mieli sw. spokój, to rodzaj szantażu emocjonalnego- Ty byś nie chciała aby ktoś tak mówił do Ciebie, to dlaczego tak latwo opuszczaja one Twoje usta?
Musisz świadomie pracować nad sobą, aby bardziej stabilnie iść przez życie. inaczej z narzeczonym stworzysz w przyszłośći dom podobny do Twojego z młodośći- kłotnie i niepewnosć emocjonalna.

Odnośnik do komentarza

kikunia55

Pożyczasz mamie pieniądze i się z nią nie kłoć i uznaj,że te już do Ciebie nie wrócą. Pomyśl, że będzie nowy m-c i mama znów przyjdzie do Ciebie i poprosi o pożyczkę. Chcesz mamo ode mnie pożyczkę?Na pewno chodzi o pożyczkę? Dobrze, to z milym uśmiechem powiedz jej, że powinna się poczuć jakbyś jej przed chwilą pożyczyła te 500 zł. Poprzednio pożyczyłas ode mnie 500 zl i oczywiście przed chwilą mi je oddałaś. Potrzebujesz znów pieniązkow, to ja Ci znów pożyczam owe 500 zl- czuj się jakbyś je znów miała. Ja przez chwilę poczulam się jakbyś mi oddala a ja znów z dobroci mojego serca Ci pożyczyłam.

O matko!
Dobre, ale trochę okrutne, a ja myślałam, że to ja tutaj "robię" z pierwszego złośliwca (czasami) :D

~nieznanaaa, zamiast walczyć i doprowadzać się do stanu w którym przestajesz nad sobą panować, przeanalizuj swoją sytuację na spokojnie.
Jeżeli rodzice mają trudną sytuację materialną, to oczywiste jest, że jako dorosła, pracująca córka powinnaś dokładać się do wspólnych wydatków, ale jednocześnie nie pozwolić się wykorzystywać.
Sprawdź rachunki za czynsz i media i dokładaj 1/4, za siebie, wyżywienie - zdecyduj, czy też będziesz się dokładać, czy żywisz się sama. Może te twoje zakupy raz na jakiś czas to za mało?
Inernet - pisałam wcześniej, poszukaj innego rozwiązania.
Pożyczki? wiadomo, trzeba pmagać bliskim w potrzebie, ale twoja matka najwyraźniej zrobiła sobie z ciebie stałe źródło dochodu, mało tego, nie okazuje wdzięczności, a wręcz przeciwnie, ciągle źle.
Nie daj się więcej wykorzystać.
Może doradź jej, że najlepiej zdobyć pieniądze osobiście pracując na nie.
Awantury w domu -zdystansuj się, nie daj się sprowokować, nie odpowiadaj, nie reaguj, wyjdź do innego pokoju, wyjdź z domu, policz do dziesięciu, albo do stu, zanim odtworzysz usta.
Nie daj matce satysfakcji, niech się kłóci sama z sobą, jeśli potrafi.
No i nie przenoś domowego stresu na chłopaka, to krzywdzące i zupełnie bez sensu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...