Skocz do zawartości
Forum

Jedzenie, jedzenie, jedzenie...


Gość pysiula

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 170 cm wzrostu. Ważyłam kiedyś 73 kg, już dość dawno temu. Nigdy więcej tak nie chcę.
Miałam ostatnio sporo problemów - w tym wyleczona nerwica. I chyba spadam powoli z deszczu pod rynnę.
Od listopada udało mi się schudnąć 12 kg, to jest obecnie ważę 48 kg. Najgorsze jest to, że nadal nie wyglądam szczupło, mam spory brzuch, uda, ramiona... Chciałam teraz jednak zrzucić to już inaczej - wyrabiając mięśnie. Dotychczas ćwiczyłam tylko cardio (bieganie, rowerek, basen).
Dieta, tak, już wiem, jest nienajlepsza. Jadam 500 kcal dziennie. Same zdrowe produkty. Czuję się na niej lepsza, bardziej wartościowa. I tu jest problem. Już 4 raz próbuję zacząć jeść więcej ale mi nie wychodzi. Zawsze kończy się to wyrzutami sumienia na samą myśl, że miałabym zjeść więcej niż jeszcze akceptowane 650 kcal albo głodówką 200 kcal + ćwiczeniami, jeżeli się uprę dzień wcześniej i zjem powiedzmy 1000 kcal.
Od jedzenia czuję się automatycznie od razu po posiłku gruba, pełna, ciężka, mniej warta, zła. Mam zły humor. Dodatkowo panicznie boję się jeść więcej, żeby znowu nie przytyć. Niemniej mam 21 lat i mój ustabilizowany okres zupełnie się rozregulował, ba, prawie go nie mam.
Wiem, że idę w złym kierunku. Nie wiem tylko jak go zmienić. Z jednej strony mówię sobie "jedz więcej, tyle wymaga Twój organizm", a z drugiej "wartościowi ludzie tyle nie jedzą, jedzenie jest złe, nie bądź dla siebie taka pobłażliwa". Miał tu ktoś podobnie może?

Odnośnik do komentarza

Skoro ważysz 48 ze wzrostem 170cm to masz niedowagę, jesteś nadmiernie wychudzona. Dla wzrostu 170cm idealna waga to 56-60kg. Inaczej będzie Ci zimno i będziesz musiała sporo jeść by na bieżąco uzupełniać składniki. Jeżeli chcesz dobrze wyglądać, to zastanów się nad podjęciem jakiejś aktywności fizycznej. Ma znaczenie, co wybierzesz, ponieważ różne sporty kształtują różne strefy ciała i predyspozycje.
Jeśli chodzi o Twoje głodówki i liczenie kalorii, to wybrałaś najgorszą opcję. Czemu? Nie mam sił Ci tego tłumaczyć, ale znam się na tym. Od niedożywienia nabawisz się choróbska i słabych kości. Zastanawiam się nad tym, jak idzie Ci nauka skoro tak się katujesz dietami. Dojrzewasz, miesiączkujesz, dlatego zacznij jeść. Podejrzewam, że Ty masz anoreksję... Skoro te wyrzuty sumienia masz i tak gorliwie trwasz w diecie. I tutaj nie pomogę, bo anoreksji to janie mam. Jem ile popadnie a itak szczuplutka jestem. Diety to wymysł nowoczesności, a prawda jest taka, że wystarczy jeść swojskie jedzenie i mieć dobre geny by być szczupłym i pięknym. Swoją drogą trochę nie chce mi się wierzyć, że z 72kg schudłaś na 48.

Odnośnik do komentarza

Możesz nie wierzyć, ale tak jest. Cóż, zdjęć na forum publicznym nie pokażę :P
Nauka idzie mi dobrze. Sesję zaliczam w terminie, mam stypendium, poza chwilowymi problemami ze skupieniem potrafię się zmotywować i opanować cały materiał bez większych problemów.
Co do sportu raz w tygodniu jeżdżę na basen, 3 razy robię trening siłowy i dużo spaceruję.
Cały wic na tym polega, że tak "weszłam" w tą dietę, że już nie umiem o niej nie myśleć i czuć się dobrze zjadając więcej. Brr. A muszę bo inaczej trening siłowy nie ma sensu.
Po prostu liczyłam, że jest tu ktos kto ma lub miał podobnie i mógły się podzielić swoimi spostrzeżeniami. Np czy ktoś kto po prostu lub jak ja - nagle - bardzo nie lubi jeść ma np jakieś sposoby, żeby nie emanować niemal agresją albo wyspać się po tym jak zje więcej

Odnośnik do komentarza

Jeśli nie jesteś trollem, to doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, że masz anoreksję.
Opisałaś niemalże podręcznikowo wszystkie objawy.
Więc jeśli nie jesteś trollem, to idź czym prędzej so psychiatry, bo skoro zanika ci miesiączka, tzn. że twój organizm już jest wyniszczony.

Odnośnik do komentarza
Gość Off On Ona

Radzę zajrzeć na fora bardziej pasujące do Twojego problemu. Jest Polskie Forum Anoreksji, są portale o zaburzeniach odżywiania. Tam pomogą bardziej. Poczytaj o podobnych Tobie przypadkach, na pewno znajdziesz odpowiedzi na wiele pytań.

Odnośnik do komentarza

pysiula, prezentujesz klasyczne objawy zaburzeń odżywiania (niskie BMI, zanik miesiączki, zaburzony obraz swojego ciała, ograniczanie kalorii itp.). Powinnaś jak najszybciej skonsultować się z lekarzem psychiatrą albo psychologiem i zastanowić się nad rozpoczęciem terapii. Nie bagatelizuj swoich objawów, bo to równia pochyła. Pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...