Raz strasznie kocham, raz nienawidzę..

[nownoonecan]

Witam :)
Mam 19 lat i jestem w związku z dziewczyną od prawie roku. Chyba od zawsze mam pewien problem a mianowicie.. bywają dni kiedy jej 'nienawidzę', jest mi obojętna i dzieje się to zazwyczaj wtedy kiedy wszystko mi się układa.. kiedy jednak przychodzi gorszy dzień taki jak np. niedziela czy inne dołujące dni nie mogę bez niej żyć.. czuje ze tak strasznie ją kocham i że jestem dla niej taki okrutny, nie mogę się z tym pogodzić, czuje wtedy ze mógłbym zrobić dla niej wszystko, ze chciałbym spędzać z nią każdą minute.. jednak kiedy znowu przychodzi lepszy czas nie potrafię docenić tego ze jest przy mnie i znowu staje się obojętna.. może nie tyle co obojętna, ale nie czuje do niej tego, co czuje kiedy jest ze mną źle, smutno, depresyjnie.. CZY TO CHOROBA ? potrzebny jakiś psychiatra,psycholog.. cokolwiek ? Błagam pomóżcie bo znienawidzę się już całkowicie... :(

[mgr Kamila Krocz]

Wykazujesz dużą labilność emocjonalną i uzależniasz poziom zaangażowania w związek od swojego samopoczucia. Gdy jest wszystko OK, wydaje Ci się, że nikogo nie potrzebujesz, że dziewczyna jest Ci zbędna. Gdy natomiast jest Ci źle, czujesz się samotny, wówczas zaczynasz doceniać dziewczynę, odczuwać jej brak i chcesz się zrehabilitować za swoje zachowanie. Zachowujesz się niedojrzale według zasady "Kocham Cię, bo Cię potrzebuję". A powinno być odwrotnie: "Potrzebuję Cię, bo Cię kocham"...