Skocz do zawartości
Forum

Chcę znowu "uciec"


Gość kokos_kokos

Rekomendowane odpowiedzi

Gość kokos_kokos

Hej,
Mam taki problem, ze jak tylko mi cos nie wyjdzie to mam ochotę spakować manatki i uciekać/przeprowadzić się/po prostu odejść. Tak bylo 3 lata temu i wyjechalam za granicę. 2 lata temu, juz beda za granica, ponioslam swoja pierwsza, w nowym miejscu, porazkę-ale jednak zostalam w tym miejscu. przetrawilam to.
Teraz znowu ponioslam klęskę, na tle zawodowym i osobistym i tego juz nie umiem przetrawić. Mam ochotę znowu wyjechac.
Nie wiem jak sobie z tym poradzić;(;(
Najlepsze jest to, że juz stracilam nadzieję na lepsze jutro. Podobno w doroslym zyciu po porazce nalezy się otrzepać i isc dalej, a ja nie umiem tego "dalej".;(;(.
Fakt teg potenguje to, ze jestem tu zupelnie sama, a i znajomi ktorych udalo mi sie poznac przez te 3 lata, jakos sie odsuneli.

Odnośnik do komentarza

Czy te zmiany były na lepsze?
Jeśli tak, to może warto poddać się instynktowi i znowu coś zmienić?
Stagnacja nie zawsze jest dobra. Ciągle czegoś szukasz, jeszcze tego nie znalazłaś - ale takie jest życie.
Ważne, abyś potrafiła się z tego otrząsnąć, byś nie traciła wiary w to, że wreszcie znajdziesz to, czego szukasz.
Nad tym popracuj, naucz się tak myśleć, wiara , że coś się osiągnie, pomaga we wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Gość kokos_kokos

3 lata temu kiedy wyjechalam i zaczynalam wystko od nowa z nowym, swiezym umyslem, zmiany byly na lepsze. Teraz kiedy w ciagu 3 lat ponioslam wiecej klęsk niz przez cale zycie w Polsce, uwazam, że to byl stracony czas.
Ciagle szukam, moze i tak, ale jestem juz tym zmeczona. Zreszta mam juz 26 lat i chcialabym jakoś się ustabilizować.
Problem w tym, że inaczej nie umiem radzić sobie z czymś co mi nie wyszlo. Jezeli sa to porażki zawodowe to ok., ale juz osobistych nie potrafię przeżyć. Zwlaszcza, że trafiam na ludzi którzy jeszcze po wszystkim robią mi koło tyłka, a ja mieszkam w małej mieścinie.

Odnośnik do komentarza
Gość kokos_kokos

Ale mnie bardziej dotyka, kiedy ludzie nie z pracy sa podli i wredni, tylko Ci poznani na neutralnym gruncie. I kiedy jeszcze po zakonczonej znajomosci, obgaduja mnie i robia ze mnie winną, a z siebie ofiarę. A mi sie nie chce tlumaczyc jaka jest prawda i wole się odsunąć. Wolę zniknąc i odejść.

Odnośnik do komentarza
Gość kokos_kokos

Moze czasami o tym mysle. Czasami chcialabym poslugiwac się swoim językiem, nie miec akcentu i byc po prostu u siebie. Tutaj każdy jak chce może mnie ponizyc i zniszczyć-jestem z obcego kraju, nie mam nikogo i nic nie znacze dla nikogo. Chyba nie mam aż tyle sily wewnętrznej żeby to olać.;(

Odnośnik do komentarza

Nie wiem, jak wygląda dokładnie Twoja sytuacja zawodowa i prywatna, uważam jednak, że ciągłe uciekanie nie jest żadną metodą. Tak naprawdę nie uciekasz przed porażkami, co przed samą sobą. Porażki wpisane są w życie każdego człowieka i dojrzałość to umiejętność radzenia sobie z porażkami i wyciąganie wniosków z różnych, również negatywnych, doświadczeń.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...