Skocz do zawartości
Forum

Czy uczucia w nim ożyły


Gość Celinaa

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Celinaa

Tak sie zastanawiam... Rozstałam się z chłopakiem, bo ciężko nam było znaleźć nić porozumienia, dużo problemów sie skumulowało. Mieliśmy miesiąc przerwy. Po ok 3 tygodniach zaczeliśmy rozmawiać za pomocą sms, rozmowy były normalne, bez komplikacji. Postanowiliśmy sie spotkać. Poszliśmy na piwo do parku, na pizze i na bilard.
Dużo rozmawialismy o róźnych tematach, smialismy sie. W pewnym momecie przyciągnął mnie do siebie, powiedział " nie wygłupiaj sie misiek" i mnie pocałował.
Poszłam na to spotkanie neutrlnie bez nadziei na powrót czy cos, bo postanowiliśmy kilka dni temu ze damy nam czas jak rozwinie sie nasza znajomość i czy uda nam sie porozumieć.
Reszta wieczoru była bardzo miła. Patrzył na mnie takim wzrokiem jak kiedyś. Wieczór był pełen uśmiechu i radości. Po bilardzie poszliśmy do mnie oglądać film. Wszystko było wspaniale no i troche nas poniosło. ( może bez stosunku, ale jednak poniosło ). Ja byłam już podchmielona alkoholem i jednak wewnętrzna tesknotą za nim, alkohol i nastrój spotkania wygrał wiec nie było specjalnie hamulców.
Został na noc. Od dawna sie tak nie przytulał, nawet z dwa/trzy miesiące temu nasze noce wyglądały jak spanie w jednym łóżku i uważanie zeby sie nie dotknąc. A tu niespodzianka, przytulał się jakbym miała gdzies uciec.

Rano zrobił sniadanie, była luźna atmosfera smialiśmy się. Wyszliśmy razem bo szłam do kolezanki a on do domu. Przytulał mnie idąc. Powiedział, że " reszte opowie mi nastepnym razem jak sie zobaczymy" i żegnając dał mi całusa w czoło.

To było zaskakujące, bo wyglądał jakby uczucia sie w nim budziły. Ale dzis juz sie nie odezwał. Zaczełam to wszystko analizowac, czy aby nie za szybko to wszystko... Wiadomo, jesli sie ludzie kochaja to uczucia są mocne, ale z drugiej strony nie chce zeby mnie wykorzystał. W grudniu nasz związek miał dwa lata.
Jak powinnam sie teraz zachować?

Odnośnik do komentarza

~Celinaa, pytasz " Czy uczucia w nim ożyły"?
Osobiście wątpię, po prostu dałaś się wykorzystać. Fakt, że był miły i czuły o niczym nie świadczy, miał ochotę na seks więc musiał cię jakoś urobić.
Gdyby naprawdę cię kochał, to w ciągu tych dwóch miesięcy rozstania, wykazałby się jakąś aktywnością.
Myślę, że po namiętnej nocy wypadałoby się odezwać, ale to dopiero jeden dzień. Poczekaj aż sytuacja się rozwinie, nie odzywaj się pierwsza.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem, czy w Twoim byłym chłopaku odżyły uczucia i nagle zauważył, kogo stracił czy najzwyczajniej w świecie buzowały w nim hormony i potrzebował się zaspokoić. Nie znam go, więc trudno mi ocenić sytuację. Nie panikuj jednak. Poczekaj na odzew z jego strony aż sam zadzwoni albo napisze. Chcę wierzyć, że jednak za Tobą zatęsknił i rzeczywiście mu na Tobie zależy. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Gość Celinaa

Odezwał się. Ale tylko zapytać czy nie popsuł drzwi od kabiny prysznica ( bo wczoraj nie mógł zamknąć i powiedział ze mu głupio) pogadalismy z 5 minut w sumie. Powiedziałam,że ogarnęłam drzwi ze w porządku jest. Zapytałam co tam, to opowiedział tylko " nic, że wstal niedawno, że musi posprzątać w domu bo mama jest przeziębiona także będę kończyć, papa " ja też nie ciągnęłan rozmowy powiedziałam ze tez musze uciekać na uczelnie wiec pa i tyle.

Ale to dziwna sytuacja. Wiele razy die klocilismy i zazwyczaj po " powodzeniu" wszystko było ok i on sam pisał że czasami miałam już dosyć. Teraz wydawało mi się( przynajmniej mi) ze jest wszystko ok,że skoro sam zaczął mnie przytulać ( będąc w mieście bez nawet jeszcze idei spania u mnie) wiec wydawało mi się ze to on chce zrby było dobrze między nami.

Naprawdę teraz to ja die czuje jak idiotka. Bo generalnie zrobił mi małe nadzieje, sam zaczął się zbliżać ( bo jak wspominałam poszłam na to spotkanie bez zamiaru nawet przytulania na powitanie, zwyczajnie jako koleżanka) a on zaczął z tym " przestań się wyglupiac misiek " i sam się przytulal...
Ja wiem,że może nie ma czasu albo coś. Ale ja znam go. Jeśli on się nie odzywa dłużej niż dzień, to znaczy ze albo baluje albo ma mnie gdzieś.

Nie chce sobie robić nadziei, chociaż to trudne. On sam miał wątpliwości, czy się spotykać, zeby ze zwykłego piwa nie urodziły się jakieś nadzieje... To skoro on zaczął to chyba miał tego świadomość i jakieś plany w tym kierunku( bo początek spotkania był taki zimny, suchy bez prognozy co sir może stać)

Nie wiem co robić :(

Odnośnik do komentarza

"On sam miał wątpliwości, czy się spotykać, zeby ze zwykłego piwa nie urodziły się jakieś nadzieje... "

Często się kłóciliście, potem było rozstanie. Wygląda na to, że on ciągle coś do ciebie czuje, ale tak na zdrowy rozum nie chce ciągnąć tego związku, w którym było tyle kłótni.
I zapewne ma rację.

Odnośnik do komentarza

~Celinaa

Nie chce sobie robić nadziei, chociaż to trudne. On sam miał wątpliwości, czy się spotykać, zeby ze zwykłego piwa nie urodziły się jakieś nadzieje... To skoro on zaczął to chyba miał tego świadomość i jakieś plany w tym kierunku( bo początek spotkania był taki zimny, suchy bez prognozy co sir może stać)

Nie wiem co robić :(


Ja odnoszę inne wrażenie niż unna-1 .
Umówiliście się na piwo, lecz on już wcześniej miał wątpliwości, czy jest sens, bo...nie chciał robić ci nadziei, jasno to sprecyzował.
Nie widzę tu uczucia do ciebie, dla niego sprawa jest raczej zamknięta.
Wypiliście trochę, atmosfera się rozluźniła, ponieważ ciągle o nim myślisz i nie da się ukryć, że tęsknisz, zaprosiłaś go do domu, a tam...po prostu puściły wam hamulce, daliście się ponieść; ty uczuciu i namiętności, on tylko namiętności czyt. wykorzystał okazję.
Nie wiesz co robić?
Przede wszystkim nie robić sobie krzywdy i nie dać się ponieść złudnym nadziejom, otworzyć się na nowe znajomości, związki, a tego pana odstawić do lamusa, tam jego miejsce.

Odnośnik do komentarza
Gość Celinaa

Wczoraj z zaskoczenia napisał mi późnym wieczorem " idę spać" a później " kocham Cie, my darling ", odpisałam " dobrej nocy " i tyle.
Dziś napisał sms w stylu " mam Ciebie pierwsza na liście kontaktów " tez tak ni z gruchy i pietruchy.
Nie wiem co myśleć. Mam ochotę wprost mu powiedzieć co i jak. Żeby się określił. Ale wiem ze to facetów tylko odstrasza. Ale fakt jest ze od ponad tygodnia z tych " rozmów m" krótkich ale jednak nie klocimy się, nie denerwujemy.

Eh nie chxe być wykorzystana. Nie wiem jak się zachowywać. Boje się ze takie gadanie, piwko raz w tygodniu mnie będzie nakręcac a on faktycznie zakończył sprawę. Albo nir wiem.

Ps. Z tymi nadziejami to mówił o nas, że " robić nadzieje,ze się dogadamy "

Odnośnik do komentarza

Podzielam zdanie Yonki. Według mnie, chłopak nieźle Tobą manipuluje dla określonych korzyści. Ty za nim tęsknisz, dlatego łatwo dajesz się wodzić za nos. Skoro inicjuje spotkania niby tylko na piwo, po którym nie chce obiecywać nic więcej, to czemu jest niekonsekwentny i pisze, że Cię kocha? Albo sam nie wie, czego chce, albo prowadzi zręcznie jakąś grę, w której możesz emocjonalnie ucierpieć.

Odnośnik do komentarza
Gość Celinaa

Widziałam się wczoraj z nim. Zaprosił mnie na dzień kobiet. Dostałam kwiatka. Znoe sie przytulal, wiec zaczęłam ten temat naszej znajomości... powiedział tak:
" jeśli chodzi o to, to nir zamierzam szukać ani umawiać się z innymi kobietami i mogę Ci to obiecać. A jedyną kobietę jaka biorę pod uwagę jako moja partnerkę jesteś ty. Ale nie wierzę w nas, mam nadzieje,ze czas jaki razem spędzamy da nam wiarę na wspólną przyszłość. Po prostu chce się przekonać czy uda nam się "
Próbował łapać mnie za rękę itp.
Wieczorem zadzwonił, zapytał czy juz śpię i tak na koniec szybko powiedział " jest jeszcze jedna sprawa, ważna, której nie poruszylem dziś.... Kocham Cie. Idę spać. Papa "

Odnośnik do komentarza

Bądź ostrożna, nie leć jak ćma do ognia, obyś się nie spaliła.
Osobiście nie wierzę w odgrzewane kotlety, ale ty najwyraźniej masz ochotę spróbować.
Dla własnego dobra, zachowaj dystans i nie wierz we wszystko co on mówi, obserwuj, liczą się czyny.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...