Skocz do zawartości
Forum

Cotygodniowe zachwiania nastroju


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Serdecznie,
Mam 21 lat.
Od ponad dwóch lat mam epizody depresyjne ,które trwają od kilku godzin do mniej więcej tygodnia.
Wszystko zaczęło się od momentu kiedy opuściłem dom rodzinny i wyjechałem do pracy za granice. Jestem tutaj sam w pewnym sensie.
Praktycznie od samego początku (po kilku miesiącach) zaczęły pojawiać się u mnie doły emocjonalne.
Pojawiają się z nikad co tydzień lub dwa ,nie ma nigdy jakieś konkretnego wydarzenia które prowadzi do nich. Podczas takiego stanu mam zaburzenia odżywiania w moim przypadku binge eating, w tym czasie izoluje się od ludzi, nie mam ochoty z nikim rozmawiać, czasami pojawiają się myśli samobójcze, nie mogę zcierpieć sam siebie. O ile w normalnym stanie ja żyję w teraźniejszości ,to w tym negatywnym stanie nie mogę przestać myśleć, mam natręctwo zwrócenia uwagi ku czymś zewnętrznym, w moim przypadku są to uzależnienia od komputera, internetu, seksu, pornografii, jedzenia. Kiedy tylko poczuje się gorzej,zle to czuje dosłownie jakby ktoś walnął mnie cegła, nie mam siły na nic , na prace, zainteresowania,rodzina.ludzie, wszystko jasny szlak trafia. Za to potrafię spędzić kilka dni w internecie , potrafię spędzić cały dzień na oglądaniu całego sezonu serialu z przerwami na objadanie się ,toalete i zakupy. Jestem tez bardzo pobudzony seksualnie ,oglądam pornografie,zdarza mi się próbować podejmować próby umawiania się z ludźmi na przypadkowy seks. Na szczęście nigdy do niego nie do chodzi ,bo zanim się z kimś zdąże umówić to mój stan się poprawia.(A w normalnym stanie takie zachowania mnie obrzydzają). Dlatego ze pracuje 12h dziennie ,pracuje tylko kilka dni w tygodniu. Wiec najczesciej po kilku dniach w takim stanie idąc do pracy na kilkanaście godzin mój nastrój się znacznie poprawia i mój stan emocjonalny się zmienia na lepszy. Zaczynam znowu robic to co jest dla mnie wazne, to co lubie, wraca mi ochota na ludzi, jestem bardziej towarzyski i robie więcej rzeczy. Ale dodam ze mam tez momenty kiedy idę do pracy na początku mojego ,,negatywnego stanu” wtedy jestem nie do zniesienia w pracy, smutny ,przygnębiony, wściekły, małomowny i jak najszybciej che uciekac do domu , czasami nawet dzwonie ze jestem chory i nie ide do pracy.Zostaje w domu.
Gdzie kolwiek nie jestem to wracam do punktu wyjścia.
Jadąc do Polski na trochę dłużej to samo przezywam tylko ze jestem w Polsce.
Ostatnio próbowałem medytacji na 10 dni bez komputera i telefonu itd.. Siódmego dnia czulem się tragicznie, wcześniej myśli samobójcze, nie moglem przestać myśleć.
Zwlekałem bardzo długo z podjęciem decyzji o probie pomocy, ponad dwa lata.
Pierwszy powód to moja osobowość. Z natury jestem introwertykiem, zamkniętym w sobie.
Myślałem ze to jest mój sposób na odreagowanie.
Po drugie, Zrobiłem sobie test 16 osobowości. Z jego rezultatu wynika ze jestem INFJ-A / INFJ-T.
Odnalazłem forum takich ludzi, po czym się okazało ze u większości z nich psychologowie
podejrzewali chorobę dwubiegunowa. Uznałem ze muszę z tym żyć.
Po trzecie myślałem ze samo mi przejdzie. JA naprawdę się starałem, uprawiałem aktywność
fizyczna , jadlem zdrowo, spotykałem się z ludźmi medydowalem i a i tak zawsze mój negatywny stan emocjonalny musiał przyjść.
Po czwarte, sam pojechałem do pracy i gdyby moja rodzina się o tym dowiedziała to by mnie zmusiala do powrotu do Polski.
I to nie jest tak ze powód mojej dolegliwości to wyjazd z Polski, bo mam dobra prace i bardzo
przyjacielskich ludzi wokół siebie. Znam tez swoja wartość i nie mam większych kompleksow.
Jeśli chodzi o genetykę to muszę przyznać ze w mojej rodzinie po obu stronach wiele osób chorowało na głowę. Moj ojciec mial schizofrenie.
Czy mogą państwo coś podejrzewać i czy maja państwo jakieś rady.
Pozdrawiam Ciepło

Odnośnik do komentarza

Jesteś młody i wciąż dojrzewasz, Twój organizm, ciało, duchowość się kształtują, być może jeszcze nie są stabilne. Ja np taki chwiejny bardzo okres miałam w wieku 18-20. Teraz też czasem jestem zdołowana, ale depresja jest znikoma w porównaniu do tego, co było wcześniej. Myślę, że to nic złego, że lubisz sex i często oglądasz porno, poprostu coś za coś, inni nie oglądają i później nie będą rozwinięci seksualnie. Co do spędzania dnia wegetując to najwidoczniej to Ci odpowiada. Jeśli nie, to zacznij odpoczywać inaczej. No i na koniec, należy umieć przeżywać różne emocje, nie tylko te wesołe. Znajdź swój sposób na to, by smutek działał na Ciebie budująco, nie niszcząco. Możesz być bardzo optymistyczny, jeśli tak postanowisz.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...