Skocz do zawartości
Forum

Problem w związku


Gość dziewczyna3

Rekomendowane odpowiedzi

Gość dziewczyna3

Od 7 lat jestem w związku. Przeszliśmy kilka rozstań. Kilka miesięcy temu miało miejsce jedno z nich. Niby wszystko się ułożyło, ale od niedawna mój partner nie ma dla mnie czasu. Nie odzywa się praktycznie. Nie jest zazdrosny, nie martwi się. Mimo, że ma czas nie chcę się spotkać.Nie czuję żadnego wsparcia ani bliskości z jego strony. Gdy pytam czy wszystko jest w porządku odpowiada, że tak. Mimo wszystko czuję, że wcale tak nie jest. Sama nie potrafię się skupić na pracy. Chodzę przygnębiona i rozkojarzona. Nie wiem co mam zrobić, a bardzo go kocham.

Odnośnik do komentarza

Po ile macie lat?
Pytam, bo 7 lat, to nie mało, a z tego, co piszesz wynika, że nawet nie mieszkacie razem.
Związek powinien ewoluować, czyli osiągać kolejne etapy "wtajemniczenia", tymczasem wy, zdaje się utknęliście na etapie chodzenia z sobą (tak to się kiedyś nazywało).
Nie ma wspólnego mieszkania, poznawania się w innych okolicznościach, nie wiem, czy planowaliście wspólną przyszłość, ślub itd?
Krótko mówiąc, tkwisz w przechodzonym związku i wydaje się, że twój chłopak zaczyna się rakiem wycofywać.
Nie pozostaje ci nic innego, jak przygotować się do rozmowy z nim, stworzyć warunki do tej rozmowy i wypytać go, co się dzieje, jednocześnie nie pozwalając się zbyć, czy zamiatać problemu pod dywan.

Odnośnik do komentarza
Gość Renaeeea

Mój związek tak wyglądał a tylko po 4 lata h. Rozstanie było z 10. Tylko ja wprost mówiłam co mi leży na wątrobie. Koniec końców to on postanowił się rozstać, bo czuł że mam inne oczekiwania, że mam potrzeby których on mi nie da i się rozstaliśmy. Również nie był zazdrosny, nie interesował się, nie zwracał uwagi, tylko my rozmawialismy( gorzej było z widywaniem się). Mówi że jest ok, bo mu jest wygodnie, ale każda okazja do nowych doznań poza związkiem go skusi. Porozmawiaj z nim poważnie zanim nie będzie za późno. U mnie to po ostatnim rozstaniu trwało ok 4 miesiące. Oddalili Amy się na tyle,że nie było już ratunku.

Odnośnik do komentarza

~dziewczyna3
Mam 23 lat

...czyli zaczęłaś spotykać się z nim w wieku 16 lat
Nie chcę cię martwić, ale takie nastoletnie związki rozpadają się częściej niż te zawarte w wieku bardziej dojrzałym.
Zwłaszcza, jeśli byliście swoimi pierwszymi partnerami seksualnymi. Często któraś ze stron dochodzi do wniosku, że nie wyszalała się, niewiele jeszcze w życiu przeżyła, czuje się ograniczona tym związkiem, krótko mówiąc wypalona.
Twój chłopak przejawia takie zachowania.
Jesteś w nim zakochana i domyślam się, że robi ci się słabo na samą myśl o rozstaniu, ale weź tę opcję pod uwagę.
Tymczasem porozmawiaj z nim szczerze, wypytaj, niech się zdeklaruje. Nie pozwól wodzić się za nos i oszukiwać i w razie czego, nie walcz o niego.
Jesteś młodą dziewczyną, wszystko przed tobą.
Pomyśl, w jakiej znalazłabyś się sytuacji, gdyby on nagle zaczął dystansować się np. za jakieś 8 lat, gdy bylibyście małżeństwem, mielibyście dziecko...?

Odnośnik do komentarza

Wiek wiekiem ale powinnas z nim porozmawiac. Musisz wiedziec czy to dalej jest sens ciagnac czy nie.... Jesteś mloda wiec mialabys szanse sobie kogos znalezc. Nie boj sie ewentualnego rozstania jesli nie wyjdzie bo teraz , wlasnie teraz masz czas na szukanie innej milosci...prawdziwej..

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Nie masz wsparcia, chodzisz przygnębiona, chłopak mimo wolnego czasu, nie inicjuje spotkań. Wydaje się być obojętny wobec tego, co stanie się w przyszłości z Wami. Jeśli czujesz, że Wasz związek Cię nie satysfakcjonuje, to albo szczerze porozmawiaj z partnerem i podejmijcie próbę naprawy, albo rozważ rozstanie. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to łatwy wybór, ale partner powinien jasno zdawać sobie sprawę, że nie godzisz się na aktualny układ i potrzebujesz czuć, że mu na Tobie zależy. Mam nadzieję, że uda Wam się porozumieć i wrócić do etapu, kiedy byliście razem szczęśliwi. Pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...