Marihuana - Nie mogę dojść do siebie

[Czujny Struż]

Witam, mam problem sam ze sobą. Mianowicie paliłem Marihuanę bardzo długi czas z częstotliwością co 2-3 dzień czasami więcej. Ostatnio postanowiłem odstawić te cholerstwo (13 dni). Ciągle czuje sie na fazie nie mogę dojśc do siebie skupic sie na czymś konkretnym mam zaburzenia myślowe i fizyczne czasami zapominam co miałem zrobic, nie potrafie zapamiętać prostych rzeczy wszystko przychodzi mi z trudnością. Miałem tez epizod z innymi narkotykami ale tamto mnie nie pociągało spróbowałem kilka razy faza była przednia ale wiem, że to niszczy człowieka. Wracając do trawy ciągle mam faze stajać przed lustrem gadam sam do siebie widze i czuje jakbym jarał dosłownie kilka minut wcześniej a gdy na prawdę odstawiłem to na chwilę obecną. Nie chce mi się tego palić nie czuję potrzeby ale taka ciągła faza jest dobijająca i mam z tego powodu doła mało brakuje do depresji nie chce iść do psychologa bo nie jestem mięczakiem postaram się sam z tym uporać ale widzę, że będzie ciężko. Psycholog to ostateczność. Moje pytanie czy wrócę chociaż w 80% do normalności bo już nie dam rady wytrzymać z ciągłą fazą ?

ps. może zajarać znów to mnie odpuści... nie mam pojęcia co robić ;/ POMOCY

[Gość gordonn]

wg różnych podań pozbywanie się z organizmu trwa od 3 miesięcy do 6. Jeśli sobie poprawisz licznik zacznie liczyć na nowo. Tak to przejdzie ale potrzebujesz czasu. Żeby sobie pomóc możesz zacząć ćwiczyć (bieganie lub sauna) ponieważ odkłada się to w komórkach tłuszczowych i tego typu zabiegi przyspieszą proces pozbywania się.