Skocz do zawartości
Forum

Nienawiść do żony psychoterapeuty


Gość Kreator

Rekomendowane odpowiedzi

Mój psychoterapeuta nosi na palcu obrączkę. Nienawidzę tej jego żony. Nie znam tej kobiety, ale wyobrażam sobie, że to jakaś atrakcyjna kobieta. Ciągle mam w wyobraźni wizję, jak z nią uprawia seks. Ale mu o tym nie mówię, ale "widzę" to na każdej sesji, na samą myśl o seksie mam odruch wymiotny, ale nie mogę przestać o tym myśleć. Bardzo chcę przestać, pozbyć się seksu na zawsze z mojej głowy, ale nie mogę. Im bardziej się staram, tym bardziej mnie to dręczy. Jest mi z tym smutno i źle, chociaż na swój sposób mnie to fascynuje. Poszłam do niego na psychoterapię rok temu, zobaczyłam ten "pierścień zagłady" i od razu mi się w żołądku ścisnęło, ale NIC nie mówiłam. Po pół roku jednak weszłam do gabinetu i wykrzyczałam:"czy lubi się pan zadawać w łóżku z tą k****ą?" On powiedział, żebyśmy o tym porozmawiali, ale powiedział, że psychoterapia to nie miejsce na przeklinanie. Ja zamilkłam. Po kilku minutach popłynęły mi łzy z oczu i powiedziałam z płaczem:"Tak to jest ten świat ułożony. Niektórzy wiedzą, jak to jest żyć z drugą osobą, a inni NIGDY się nie dowiedzą, jak to jest." Wtedy posmutniał, zdziwił się i powiedział:"O to pani chodzi?" "-Nie"-odpowiedziałam. Powiedziałam, że to był mój największy błąd, żeby tutaj przyjść i odeszłam. Wróciłam po kilku miesiącach, kiedy to wdałam się w awanturę i zniszczyłam czyjeś mienie, odesłali mnie po tym napadzie do psychiatryka, tam stwierdzili u mnie zaburzenia osobowości. Wróciłam do tego samego. Moje wizje wróciły jak bumerang. Boję się powiedzieć, ale zawsze w głowie mam tą samą myśl. Poradzicie, co robić?

Odnośnik do komentarza

Psychoterapeuta jak każdy żonaty facet, to nie jest gośc do przemyśleń co to on nie wyprawia lub nie wyprawia z żoną. To jako mężczyzna jest facet, który dla Ciebie nie istnieje. Jest człowiekiem do przegadania z Tobą wielu spraw, nawet seksu. Możesz mówić o swoich poglądach na ten temat, on może Cię naprowadzać może z czasem na inny tok myślenia w tej kwestii. Niemniej nic Ci do jego układów z żoną.

Jak tak wnikliwie się w siebie wsluchujesz, to zadaj sobie pytanie, czy w tle ta jego żona i Twoje wobec tej nieznanej kobiety wrogie uczucia to nie jest po prostu zwykła zazdrośc.

Nie pozwalasz sobie na luksus spotykania się z kolegami to cotygodniowe spotkania z mężczyzną w podobnym wieku inspirują Cię do patrzenia na niego jako na mężczyznę. Posunęłabym się nawet do stwierdzenia, że po cichu się w nim podkochujesz. Nastolatki ( a w niektórych kwestiach jesteś jak nastolatka) zwyczajowo się w kimś podkochują.

Jeśli facet jest fajny i podkochiwanie jest platoniczne to może i dobrze, bo wgrasz sobie fajny typ człowieka do jakiego z czasem będziesz dążyła. To nie może być ten, bo on już damę swego serca ma. To może być facet z podobnym sposobem bycia, z ogładą podobną do tej, którą on prezentuje, ze zbliżonymi cechami charakteru.
Jeśli podkochiwanie się jest platoniczne, to może jest nieszkodliwe. Natomiast zle myśli o jego żonie to już nadużycie z Twojej strony i powinnaś być tego świadoma i z Tym walczyć.

Każde uczucie nienawiści nas niszczy wewnątrz siebie- po co miałabyś wprowadzać do swojej duszy destrukcję?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...