Skocz do zawartości
Forum

Mój facet nie potrafi rozmawiać


Gość dopaminka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość dopaminka

Witam

Mam taki problem z moim facetem dość nietypowy tak mi się przynajmniej wydaje. Otóż, mój facet nie potrafi wypowiadać się na większość tematów i nie wiem z czego to wynika. Ja sama jestem generalnie osobą dość ciekawską,tzn. lubię rozmawiać na każdy temat i o wszystkim można ze mną podyskutować. Dotyczy to tematów takich codziennych, o pogodzie, ale także tych głębszych, na jakiś konkretny temat. W swoim gronie znajomych mam podobne osoby, więc można powiedzieć, że się dogadujemy. Problem stanowi tutaj mój chłopak, z którym jestem dopiero parę miesięcy, a już sprawa zaczyna mnie niepokoić. Chodzi mianowicie o to, że on nie potrafi wypowiadać się na wiele tematów... Kiedy się spotykamy to rozmawiamy głownie o sprawach takich bieżących, o szkole, pracy, o tym co się generalnie dzieje tu i teraz. Problem zaczyna się, kiedy ja próbuję poruszyć jakiś konkretny temat, albo nie daj boże zacznę rozmawiać o uczuciach, do tej sfery to nawet on sam nie ma chyba dostępu... Podam może przykład, powiedzmy jesteśmy wszyscy na jakiejś imprezie i ktoś zarzuci temat np. kosmosu. No to ludzie się wypowiadają co o tm myślą itp. Mój zawsze milczy albo rzuca jakieś nieadekwatne uwagi, jakby tematu wcale nie zrozumiał... I tak jest zawsze. Nie wiem skąd u niego to się bierze, generalnie znam mnóstwo osób, które nie maja nic do powiedzenia i wygląda na to, że mój facet jest jedną właśnie z takich osób...Dodam tutaj, że nie jest on jakiś opóźniony w rozwoju czy po prosotu głupi, wręcz przeciwnie, ma pracę i uczy się w dwóch szkołach-na studiach i w policealnej czyli coś tam w głowie jednak mieć musi, więc nie brak inteligencji jest tutaj problemem... Wsparcia psychicznego też w nim znaleźć nie mogę, bo rozmwiać z nim o uczuciach tak cudzych jak i jego własnych to tak samo jak rozmawiać z prostytutką o wstrzemięźliwości.... Nic nie powie, albo powie tak nieadekwatnie do sytuacji, że głowa mała. Np. miałam ostatnio taką sytuację, że zakochał się we mnie jeden chłopak to mu napisałam, że jestem zajęta i ten zaczął mnie wyzywać. Skopiowałam treść tej rozmowy i wysłałam mojemu na facebooku, chciałam zobaczyć jak zareaguje, to jego komentarz to zdawkowe "aha, fajnie".... Więcej się dowiaduję o nim obserwując go, niż z jego własnych słów. Tragedia. Najlepsze jest to, że kiedyś leżąc tak z nim sobie w łóżku, powiedział mi, że strasznie mu się we mnie podoba to, że potrafię wypowiadać się na każdy temat.. Fajnie, szkoda, że jemu to nie wychodzi. Najgorsze jest to, że porozmawiać z nim o tym problemie też się boję, bo... no właśnie- błędne koło- nie wypowie się,albo nie zrozumie o co mi chodzi ;/ Mieliśmy już parę zgrzytów w związku to załatwianie ich poprzez zwykłą, ludzką rozmowę to istna katorga, bo zanim ten się wypowie w taki sposób, żeby obie strony zrozumiały to mija co najmniej godzina... Ktoś spyta dlaczego z ni jestem? Otóż jest to pierwszy facet, w którym się zakochałam. Ma naprawdę wiele zalet, jest czuły, delikatny, dba o mnie, o ile na wsparcie psychiczne nie mam co liczyć, o tyle w działaniu jest konkretny- kiedy się dowiedział, że w tym miesiącu brakuje mi pieniędzy i muszę ostro oszczędzać to zawsze jak się zjawia to z pełnymi reklamówkami zakupów :), nie pije wcale alkoholu, chyba, że jak idziemy razem na imprezę czy cos, jest odpowiedzialny, niesamowicie pracowity i mam wrażenie, że zależy mu na mnie. Mi też zależy na tym związku ale patrząc obiektywnie to boje się co będzie jak te wszystkie motylki i kwiatuszki miną, a pozostanie szara rzeczywistość...

Odnośnik do komentarza
Gość Angelica

Wiesz ja nie jestem specem od pouczania ale moja droga powiem Ci prosto z mostu- on juz taki będzie. Dlaczego ? Bo takie ma usposobienie i naprawde to juz jest ten czas ze jak by umial być inny to by był. Odejdź bo chcąc go zmienić to stracisz czas. Tyle.Nie zrobisz z mula w końskie uprzęży konia. Nie obrażając nikogo dalam takie porównanie.Kocha sie za urok mula albo szuka konia do swojej karety. I tyle

Odnośnik do komentarza

Trafilas na mruka i dużo nie zmienisz, ale możesz tworzyć z nim zupelnie udany związek jak zrozumiesz ,ze on taki jest i już.

Chcesz troszke go rozruszać. Bardzo dobrze, tylko chyba od złej strony zaczynasz. Podeslałaś tę rozmowę telefoniczną i chyba świetnie,że on taki skąpy w slowach jest . Inny bardziej wyszczekany zaraz zacząłby dochodzenie dlaczego koles się w Tobie zakochal, może jednak zbyt otwarta do ludzi jestes, może mu dalaś jakieś powody? Odpowiedzialaś zbywająco, że masz faceta, to czemu mi sie tym chwalisz przed nim? Chcesz grać na zazdrośc? Dlaczego? Nie dośc uważający dla Ciebie jestem? I nie zapomnialby w niedalekiej przyszłości jakoś Ci pokazać, że za nim laski też biegaja.

To troszke trzeba jak w szkole. Pani kazała powiedzieć co myslimy o wierszu lub o przeczytanej lekturze. Wybierz się z nim do kina i potem ciągnij za słowa co sie podobało, co nie i dlaczego. Tylko może na romantyczne komedie to chodzi ze wzgledu na Ciebie i nie umie wiele powiedzieć, bo i tak dla Ciebie tam traci czas, ale np. kino akcji to może dla niego jakieś emocje ,o których zechce coś powiedzieć.

Nie martwilabym się ,że publicznie nic nie powie o kosmosie. Może nigdy nie rzuci celną uwagą, jakąś ripostą, bo niestety erudytą nie jest i pewnie nigdy nie bedzie. Natomiast za parę lat jak już bedzie znal Twoich znajomych i sie do nich przyzwyczai a Ciebie nie bedzie sie wstydzil to może Cię zaskoczyć szeroka wypowiedzią na tematy zawodowe.

Jako dziewczyna, ktorej jednak osobnik sie podoba, to bym chciala od niego slyszeć jaki byl, jest jego dom. Jak postrzega swoich rodziców, rodzeństwo. Jakim jego rodzice sa małżeństwem. Jakim ojcem dla swoich dzieci byl jego tata.W czym mu sie ojciec nie podobał ( zazwyczaj młodzi panowie maja duzo uwag do swoich ojców, a potem czesto powielaja ich zachowanie). Jaka byla dla nich jego mama- wtedy wiesz jaka mu sie wydaje powinna być kobieta-matka. Kogo w rodzinie bliższej i dalszej ceni i dlaczego. Kogo w rodzinie blizszej i dalszej nie cierpi i dlaczego. Bedziesz wiedziała jaki obraz domu wyniósł od siebie- pomyślisz jak różny on jest od Twojego domu lub jaki jest spójny w zasadniczych sprawach z tym co i Ty wynioslaś z domu.

To Ty musisz uznać co w życiu jest ważne. Ideałow nie ma a chłopak wyglada na wartościowego. Trzeba go rozgadac tak między Wami, miedzy Toba a nim. Nie będziesz nigdy jego wygadaniem sie chwalila w towarzystwie. Zapomnij. On nikogo nie bedzie czarował, wystarczy, że nie obrazi. Bedzie sobie neutralnie siedzial i nic, po prostu czasem bedzie sluchal a czasem może nawet bładził w swoich myslach. To taki typ. Jego wyrobieniem towarzyskim nie będziesz przed koleżankami szpanowała.Cechy charakteru, które opisalaś daja nadzieję, ze z takim to spokojnie i odwaznie mozna iśc prze życie. Poobserwuj, trochę go rozgadaj a nie skreślaj, bo chyba fajny jest, tylko mrukliwy.

Odnośnik do komentarza

Machomet Jak mnie kiedyś w dalszej rodzinie sadzali przy stole przy pewnym chirurgu dziecięcym to zawsze myślałam, że ze mną coś nie tak jest ,bo przez cały wieczór słowem się nie odezwal a zagadywany coś odstraszająco pod nosem mruknąl. Normalnie mialam ciarki jak znów wychodzilo, że gdzieś będe w jego pobliżu. Ale 2 razy mnie zszokował po wielu latach. Raz jak się wypowiedział o swoim synu i drugi raz jak zawitałam do jego gabinetu z córką i jej chorą nogą i w ramach diagnozy udzielił bardzo rzetelnej i obszernej wypowiedzi. Normalnie szok, że on na raz tyle zdań z siebie wydobywa. Niedawno obserwowałam go na Sylwestrze jak zupelnie dużo ze swoją malżonką rozmawia a przynajmniej jej grzecznie, bez zniecierpliwienia wysluchuje. Natomiast umiał śpiewać i grać na gitarze i może tym ją w młodości uwiódl- jakoś przecież mimo swojej cechy musiał sobie ją ułowić.

To chyba żadna prawda o tym pustym mózgu.

Odnośnik do komentarza

Prawdopodobnie ten typ tak ma, czyli Twój partner jest oszczędny w słowach. I to wcale nie musi wynikać z braku inteligencji, braku intencji rozmowy czy małego zasobu słów. Z tego, co napisałaś, wydaje się, że Twój chłopak jest bardziej zadaniowy. Zamiast rozprawiać o uczuciach, miłości, słodzić Ci, on woli konkretnie - pojechać, zrobić Ci zakupy, by w ten sposób pokazać: "Zobacz, zależy mi na Tobie". Jego zachowanie to też KOMUNIKAT, tyle że niewerbalny, ale bardzo czytelny. Doceń zatem to, co masz. Nie twierdzę, że nie masz nad nim pracować i prowokować go do wypowiadania się. Przeczytajcie jakąś książkę wspólnie, a potem wymieniajcie uwagi na jej temat albo tak jak ktoś wcześniej zaproponował - idźcie do kina, a potem porozmawiajcie, co się Wam w nim podobało, a co nie. Proponuję też zajrzeć do "klasyka gatunku" - "5 języków miłości" Chapmana. Prawdopodobnie używacie różnych języków, dlatego trudniej Wam się ze sobą porozumieć i zrozumieć. Książka naprawdę warta uwagi ;) Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...