Wizyta u psychologa

[Gość Andiezka]

wkrótce mam wizyte u psychologa na której z pewnych przyczyn być musze i nie mogę zrezygnować. Wizyty polegają na tym,ze to ja mowie a psycholog slucha.Bylam na kilku,brakuje mi już tematow,gubie się bo nie przychodzi mi nic do glowy o czym mogłabym mowic.Przyczyna pojscia poraz pierwszy na wizyte był problem ze stresem w pracy i od tego zaczelam wizyty.

[mgr Kamila Krocz]

Andiezka, nie wiem, co to za terapia i w jakim nurcie pracuje terapeuta, z usług którego korzystasz. Na terapii nie ma przymusu mówienia. Cisza też ma wartość diagnostyczną i terapeutyczną, o czym wiele osób zapomina. Dlaczego na siłę masz wymyślać temat do rozmów na kolejną sesję z psychologiem? To bez sensu. Idź na to spotkanie bez przygotowania, spontanicznie. Jeśli psycholog zasiądzie i będzie oczekiwał, że zaczniesz swój monolog, zakomunikuj otwarcie, że dzisiaj przychodzisz i nie masz "gotowca" do rozmowy. Po prostu milcz. Jeśli terapeuta nie wypracuje metody, by pomóc Ci rozwiązać problem (bo niesłusznie terapię utożsamia się z rozmową; terapia to NIE TYLKO rozmowa), wówczas zastanów się nad zmianą specjalisty, który powinien podszkolić swój warsztat. A może po prostu nie odpowiada Ci podejście, w którym terapeuta pracuje i wówczas należałoby zmienić nurt?