Skocz do zawartości
Forum

Ojciec ślepo podporządkowany matce


Gość Kreator

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem już, kto jest gorszy. Moja matka jest bardzo apodyktyczna, nie toleruje żadnego sprzeciwu, grzechów, wątpliwości i słabości. Nigdy mnie nie lubiła. Ale ojciec też nie jest bez winy. W dzieciństwie traktował mnie lepiej niż matka, zabierał mnie na spacery, na bilard. Lubiłam go bardziej niż matkę. Ale wszystko się zmieniło, gdy poszłam do gimnazjum, gdy zaczęłam się buntować, odważyłam się mieć swoje zdanie. Najgorzej było w liceum. Ojciec nigdy nie stawał po mojej stronie. Zawsze moja matka miała rację, nawet gdy wypowiadała kompletne absurdy. Rodzice raczej się nie awanturowali, ale jak już mieli awantury, to były one bardzo ciężkie, matka strasznie ojca przy tym poniżała. Ja byłam wtedy wściekła na ojca, że daje się tak mieszać z błotem, daje się tak poniżać. Próbowałam się więcej dowiedzieć na ten temat. Sama zapadłam na borderline, leczenie potrwa lata, zaczęłam więcej czytać na temat zaburzeń osobowości i wreszcie wszystko złożyło się na kompletną całość-moja matka ma narcystyczne zaburzenie osobowości, a ojciec osobowość zależną. To dlatego wytrzymuje lata tego poniżania, nieustannej krytyki, spełnia wszystkie zachcianki mojej matki. Czy ktoś ma podobną sytuację? Ojciec ślepo podporządkowany matce albo matka ślepo podporządkowana ojcu?

Odnośnik do komentarza

Ojciec cię kocha, to bez wątpienia. Matka nie za bardzo, ale może jednak spojrzeć na to inaczej? Ona tak się zachowuję bo może w dzieciństwie coś trudnego przeszła? Ważne by jakoś uzdrowić waszą relacje, może długa szczera rozmowa coś by dała?

Odnośnik do komentarza

A przecież z rodzicami już nie mieszkasz, to co Ci do tego kto z kim się kłoci, kto komu jest podporządkowany? Jeśli są malżeństwem tyle lat ,to sam staż mówi, że im ze sobą aż tak żle nie jest.Jeśli mama jest władcza, apodyktyczna i wybrała sobie na życie partnera, który raczej umie się podporządkować i nie ma poczucia, że co chwilę trzeba się buntować ,to tylko świadczy o tym jacy młodzi będąc mądrzy byli. Zgodnie ze swoją psychiką się w siebie wpasowali i jakoś sobie funkcjonują. Ponadto niejednokrotnie męzczyzna sprawiający wrażenie pantoflarza ma interesującą pracę zawodowa, w której się równiez spełnia w zakresie prowadzenia grupy ludzi, którymi dowodzi. Czyli rzadzi sobie w pracy i ma z tego sukcesy, to nie musi przy byle domowej sprawie swojej ukochanej żonie wchodzić w paradę.

Najgorzej jak ludzie mówią o motylkach w brzuchu, miłości ogromnej, wręcz ponadprzeciętnej a małżeństwo się rozpada po 2-3 latach, bo tylko taką próbę czasu ta ich miłość umiala wytrzymać.

Małżeństwo rodziców rozkminiaj jako wzor lub antywzór dla siebie na przyszłość a nie jako powód ,dla którego masz lub nie masz bordenline.
O co masz żal do swojego ojca, którego w dzieciństwie poważałaś bardziej niż mamusię. O to , że nie był dość silny i przebojowy aby stanąć za Tobą i Twoimi poglądami w liceum . Czyli może drzemie w Tobie chęc dominacji jak u mamusi ale jak na tamten wiek byłas jeszcze za słaba w starciu z nią?

Układy rodziców między sobą a i siebie miedzy nimi rozkminia sie po to aby coś zrozumiec. Jak juz zrozumiesz to te elementy, które Ci przeszkadzały, blokowały jakoś możesz przepracować. Najgorzej jak Twoja praca nad tym ograniczy sie do obwiniania ich i poszukiwania np. grupy wsparcia innych równie przez życie pokrzywdzonych.
Twoje dzieciństwo i wczesna młodośc to jest już przeszłość, to było. Trzeba stwierdzić, że bylo i w czymś dalo siłę a w czymś mogłoby osłabić Ale nie osłabi, bo przemyślisz to, przepracujesz, że w tamtym czasie Cie to upokarzało lub niosło bunt wewnątrz Ciebie, ale rozumiesz, że Twoja mama lub tata maja takie gwatowne charaktery i tak wyrażali swoje poglądy. To są ich poglądy ,z ktorymi jako osoba dorosla mam prawo się nie zgadzać i idę przez życie z otwartą głową nie kierując się ich poglądami, bo świadomie je odrzucam. Piekne rzeczy i wspomnienia mam w sobie i bedę miała do końca swoich dni. Te które były złe, mnie nie załamały i teraz jestem dzięki nim silniejsza.Teraz zajme się terażniejszością i swoja przyszłościa. Czyli dyplomem, czyli spędzaniem wolnego czasu z rówieśnikami, czyli jakimiś fajnymi zajęciami sportowymi, które mnie odstresują i zrelaksują.

Odnośnik do komentarza

Władcza matka i podporządkowany ojciec to przykład małżeństwa zbudowanego na zasadzie komplementarności. Funkcjonują w taki sposób od lat, bo najwyraźniej ich osobowości się zazębiają. Jeśli dotychczas żadnemu nie było aż tak źle w tym układzie, by się z niego wypisywać, to oznacza, że możliwe, że taka komplementarność nie tylko ich nie uwiera, co nawet im pasuje. Na ten temat należałoby porozmawiać z Twoimi rodzicami.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...