Skocz do zawartości
Forum

Kolega i kawa


Gość Sedpeda

Rekomendowane odpowiedzi

Kolega-37 lat co jakiś czas proponuje kawę. Ma od niedawna dziewczynę.Na niedziele wstępnie byliśmy umowieni- od tygodnia nie podal konkretnej godziny, jak stwierdził- nie wie bo bo i bo tamto i tamto. W dniu spotkania ma potwierdzić. Powiedziałam ze mam inne plany.Przemyslalam ze nie będę czekać aż pani jego spuści go z łańcucha. Czuje ze i tak predzej czy pozniej jasno i wyraźnie będę musiała opowiedzieć się co z tymi kawami które od wielu miesięcy nie dochodzą do skutku bobalbo on kogoś ma albo mi nie pasuje.Z jednej strony chciałabym się z nim widywac ale to poczucie winy.. I przeszlosc- kiedys cos ze sobą.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Desperacją jakąś mi tu wieje.
Najlepiej podaj mu się na złotej tacy z jabłkiem w ustach niczym pieczone prosię :P
NIE WALCZY SIĘ o ZAJĘTĄ OSOBĘ. Koniec, kur...a kropka. Jedyne co można zrobić to ... byc sobą, fajną sobą. Jak coś ma być to będzie,a jeśli nie... to głową raczej muru nie przebijesz.

JEGO związek nie jest twoja sprawą i NIE TOBIE oceniać, choćby dlatego, że już wyrobiłaś sobie zdanie i będziesz widziała to co chcesz widzieć (czyli ona jest zła bla bla bla) .
Poza tym... jak możesz oceniać coś nie uczestnicząc znając tylko jak przypuszczam pobieżne fakty, nie wspominając już że ledwo co go poznałaś. No ale...
Skoro ona taka zła i niedobra ....to po kij >ON< chce z nią być?

Odnośnik do komentarza

~Sedpeda, spójrz na siebie i zastanów się, dlaczego tak nisko się cenisz?
Naprawdę nie stać cię na porządnego faceta, który będzie tobą szczerze zainteresowany, a przede wszystkim wolny?
Co powiedziałabyś o kobiecie, która usilnie zabiegałaby o spotkania z twoim facetem (gdybyś takiego miała)?
Czy taka sytuacja byłaby ci obojętna, czy raczej wieszałabyś na niej psy (niestety, częściej obrywa się tym drugim, bo zdradzający facet, zwłaszcza osobisty często jest usprawiedliwiany).
Pomijając już fakt, że próbujesz wciskać się "na trzeciego" w czyjś związek, zabiegasz o faceta, który jest nielojalny wobec swojej dziewczyny (wierzysz, że tobie byłby wierny, gdyby w końcu udało ci się go wyrwać?), to jeszcze godzisz się na to, żeby cię lekceważył. Umawia się, odwołuje (od miesięcy :))...?
Ewentualnie sytuacja wygląda inaczej; on widzi, że na niego lecisz i po prostu robi sobie z ciebie jaja, obiecuje kawę, a w końcu odwołuje spotkanie, bo wcale nie ma na nie ochoty (w końcu ma się z kim spotykać, zwłaszcza w niedzielę).
A ty zdesperowana od miesięcy kombinujesz i marzysz o spotkaniu.
Czy chociaż raz byliście na tej kawie?

Odnośnik do komentarza

Yonka Chapeau bass, nic dodać, nic ująć; jak zwykle celnie w samo sedno.

~Sedpeda
Czuje ze i tak predzej czy pozniej jasno i wyraźnie będę musiała opowiedzieć się co z tymi kawami które od wielu miesięcy nie dochodzą do skutku bobalbo on kogoś ma albo mi nie pasuje.Z jednej strony chciałabym się z nim widywac ale to poczucie winy.. I przeszlosc- kiedys cos ze sobą.


Jak to ktoś kiedyś dobitnie powiedział
Gdybym mógł zatrzymać ludzi, tak z 3 metry nad ziemią, zanim się zderzą czołowo z własną głupotą... na śmierć.
Odnośnik do komentarza

Komplementowanie naszego stroju, propozycje kawy, sugestie, że z nami to chyba miło by się spędzało czas przyjmujemy od zajętych facetów tak jak uśmiech od kolegi zza sąsiedniego biurka. Dziś jest miły dzień i uśmiech ma na celu wprowadzenie nas w ten miły dzień. Nic poza tym. Na te lub podobne propozycje odpowiadamy z uśmiechem, ale zawsze na nie. Z powodów przedstawionych przez innych uczestników wątku.
Jak nauczysz się, że to nie jest żadna poważna propozycja (bo albo facet podpuszcza i sobie z nas robi żarty, albo jakiś niepoważny typ co zbierałby sobie wianuszek adoratorek i typ nielojalny wobce swojej dziewczyny) tylko taki uśmiech poslany w Twoim kierunku, to samej będzie Ci miło, że dzień jest ładny.
To coś takiego jak piękna dziewczyna idzie z rozwianym włosem ulicą i prawie słychać pomruk aprobaty od męskich osobników na tej ulicy. To nic nie znaczy, tylko może wprowadzić w dobry nastrój- ich, że ujrzeli zjawiskową laskę i ją bo "uslyszała", że jest piękna.

Obowiązek tak traktować wszelkie zdania i propozycje od zajętych kolegów i możliwość tak traktować takie zachowania od kolegów wolnych, ale nam nie pasujących. Komplement dla naszej kobiecości odparty zdecydowanie ale z uśmiechem to taki mily uśmiech w ciągu dnia.

Odnośnik do komentarza

Yonka- to ja odmawialam spotkan a nie na odwrot. Zle przeczytalas. Z reszta dobrze ze zrozumialas po swojemu czyli zle. Jak tylko nie ma wystarczajaco info to juz sie gubisz. Kukunia tez dala czadu. Obie nie skomentuje. Czas oprzytomniec i nie dopatrywac sie w kazdym poscie nagatywow... - zero taktu, Forma wypowiedzi jak do ...- kultury brak.I kto powiedzial ze nisko się cenie - nie komentujcie juz na tym forum bo czytać nie umiecie. Tyle.

Odnośnik do komentarza

Odmawiałaś tych spotkań, bo on co prawda proponuje, ale się nie pali do tego spotkania "Na niedziele wstępnie byliśmy umowieni- od tygodnia nie podal konkretnej godziny, jak stwierdził- nie wie bo bo i bo tamto i tamto. W dniu spotkania ma potwierdzić. Powiedziałam ze mam inne plany.Przemyslalam ze nie będę czekać aż pani jego spuści go z łańcucha"

A jak widać tylko my kobiety tak nie w czubek Ci trafiamy.
"Obie nie skomentuje" i " Dzieku tym waszym komentarzom wiem ze ...- zero taktu, Forma wypowiedzi jak ...- kultury brak."

Czyżby mężczyzna, jaki by nie był, z samego faktu, że nim jest stoi sporo powyżej nad nami kobietami?

Odnośnik do komentarza

Oj, Admin sprostował miłą wypowiedż chyba w dwóch m-cach dla Yonki i kikuni od założycielki postu. A zapamiętałam, że z tymi naszymi radami to do mieszkanka dla świnek (albo te rady abo my) a i nie powinnyśmy chyba wogóle bywać na forum psychologia.

Jesli nam zarzucasz, że czytamy bez zrozumienia, to może Autorko rozwiniesz "Z jednej strony chciałabym się z nim widywac ale to poczucie winy.. I przeszlosc- kiedys cos ze sobą."
Ja rozumiem, że piszesz iż chciałabys się spotykać z facetem który "Ma od niedawna dziewczynę", czyli jednak zajętym. I wnioskuję, że może coś Cie kiedys z nim łączyło, co przyznaję jest napisane niejasno.

Czy naprawdę rada, aby propozycje spotkań przy kawie w wolny dzień, w takiej sytuacji nie lepiej brać jak miły komplement, jak uśmiech ładnego dnia i stanowczo aczkolwiek z zalotnym uśmiechem traktować na "nie"- czy ta rada to tylko do mieszkanka dla świnek?

Odnośnik do komentarza

~Sedpeda
Yonka- to ja odmawialam spotkan a nie na odwrot. Zle przeczytalas.

Nie mam problemu z czytaniem ze zrozumieniem.
~Sedpeda
Na niedziele wstępnie byliśmy umowieni- od tygodnia nie podal konkretnej godziny, jak stwierdził- nie wie bo bo i bo tamto i tamto.
...predzej czy pozniej jasno i wyraźnie będę musiała opowiedzieć się co z tymi kawami które od wielu miesięcy nie dochodzą do skutku bobalbo on kogoś ma albo mi nie pasuje...

..."albo on kogoś ma" - dobre :D
Walcz więc, może uda ci się wcisnąć w jego grafik, między jedną a drugą oną :)
W końcu podobno kropla drąży skałę.
Kwestie kultury osobistej pominę milczeniem.

Odnośnik do komentarza

Mały off top:

kikunia55

To coś takiego jak piękna dziewczyna idzie z rozwianym włosem ulicą i prawie słychać pomruk aprobaty od męskich osobników na tej ulicy. To nic nie znaczy, tylko może wprowadzić w dobry nastrój- ich, że ujrzeli zjawiskową laskę i ją bo "uslyszała", że jest piękna.

"Męscy osobnicy" którzy żywiołowo reagują na damską urodę na ulicy, na ogół nie ograniczają się do pomruków :)
czy określeń "piękna".
Na ulicy najczęściej słychać gwizdy, klaksony, ewentualnie komentarze typu "ale d..a", "ale noga", "niezły cyc"!
:(
Co dziwne, niektóre panie są wyraźnie ucieszone z tego powodu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...