Nienawidzę ubóstwiania kobiet

[Gość Loslobos]

Rafik już tutaj jakiś czas pisze i w ogóle nie dziwię się, że psioczy na kobiety. On kompletnie nie ma podejścia do kobiet. I racja, że sam przyciąga pewien rodzaj panienek, które karygodnie się zachowują.

Swoją drogą, Rafik był pijany, ale potrafił zakodować, że pięć panienek na niego leciało haha dobre ! Może wreszcie byłeś zabawny, bo tutaj strasznie smucisz, narzekasz i non stop dajesz przykłady złych doświadczeń z kobietami.
Jasne, wszystkie baby to zło. A ja powiem, że wszyscy którzy generalizują, to mają marne pojęcie o życiu.

Ty Rafik tylko swoją postawą musisz przyciągać pewien rodzaj dziwnych panienek. Może zmień target i wszystko zacznie się układać.

[Gość Sinnn]

Rafik, zrobisz jak zechcesz. Myślisz ze mnie jest łatwo?
Jeśli chodzi o sprawy damsko męskie to na to mam akurat wywalone bo mam swojego mężczyznę i inni mnie w tym kontekście nie obchodzą. Ale inne sprawy?
Dorastałam w rodzinie mocno dysfunkcyjnej gdzie od najmłodszych lat ścinali moje poczucie godności równo z ziemią jak trawę na wiosnę:p
Ludzie są jak radary -wyczuwają na ile mogą sobie pozwolić a moje poczucie wartości nie przyszło mi naturalnie.
Do tej pory w każdym, dosłownie w każdym środowisku muszę staczać batalie o prawo do własnego zadnia, do samostanowienia, do tego żeby inni nie wiedzieli lepiej nawet tego co dotyczy tylko mnie.
Poczytaj sobie na czym polega asertywność- jak działać , żeby nie być odbieranym jako ten przemądrzały a jednocześnie być w zgodzie ze sobą. ..
Ja jeszcze z taką poharataną psychiką musiałam wziąć odpowiedzialność za dwoje dzieci.
I jeszcze jedno- nikt nie mówi tu o winie, co najwyżej o przyczynie. To zasadnicza różnica.
Poznając przyczynę dobierasz metodę, a zwalając wszystko na los kręcisz się w kółko jak chomik w karuzeli.