Rownowaga w dawaniu z siebie i braniu.

[Gość daffi]

Kolezanka i ja się poklocilysmy i zerwaliśmy relacje.Z mojej strony ja zrobiłam sporo aby dac jej swoje zaangażowanie,czas w ciągu doby,pamietam ze zawalalam również swoje sprawy rodzinne aby jaj poswiecac.Ona uważa ze ja wykorzystałam-nie powiedziała w czym,ja za to uważam ze nie docenila mojego wkładu.Mnie nazwala interesowna,ja z kolei tez tak mogę powiedzieć o niej.obie mamy pretensje do siebie.Problem w tym ze przekroczyla się jakas granica chyba.powiedzcie w czym pies pogrzebany? gdzie jest blad i najważniejsze moje pytanie..Jak zrobić by ktoś nam nie powiedział ze za mało dajemy kiedy sami przed sobą uznaliśmy ze tyle ile trzeba ?

[Gość heroinez]

Dawac tyle ile dostajemy. Ludzie są źli. Bez znaczenia czy sa to ludzie nam bliscy czy też nie. Czasami najważniejsze osoby w naszym zyciu nas wykorzystują, jeśli widzą, ze mogą.
Pytasz co zrobic. Nie okazuj zainteresowania czy zaangazowania, jezeli ktos okazuje Ci go minimum. Nigdy nie zawalaj własnych spraw, nie odwołuj spotkań na rzecz tej innej osoby, która własnie sobie o Tobie przypomniała. Badz zawsze miła, ale to musi byc dobra mina do zlej gry. Gdy w poczatkowych fazach znajomości pokażesz, ze można Tobą sterowac jak sie chce to tak już bedzie. Musisz pokazać, ze nie jestes pieskiem, tylko równa partnerką w danej relacji.