Skocz do zawartości
Forum

Problemy z depresją u 15-letniej osoby


Gość w...l

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam 15 lat i od półtora roku mam problemy z depresją. Dołączyła się do tego również fobia szkolna i zaburzenia odżywiania. Moja psychiatra mi nie pomaga (wizytę mam raz na 3 msc.), a leki, które przepisuje źle działają i wymiotuję po nich/mdleję, czuję się jeszcze gorzej. Gdy jej o tym powiedziałam, stwierdziła, że to moja psychika i zwiększyła dawkę. Tata ignoruje moje problemy. Mama zmarła. Nie wiem co mam robić, do kogo zwrócić się po pomoc. Coraz bardziej nasilają się myśli samobójcze

Odnośnik do komentarza
Gość Anonimowa099

Kochana jesteś jeszcze bardzo młoda i masz całe życie przed sobą. Teraz wydaję ci się że nie dasz sobie rady ale to nie prawda. Poproś tatę o zmianę psychiatry, może warto też udać się do terapeuty. Porozmawiaj szczerze z Tata powiedź mu o tym jak się czujesz , że potrzebujesz jego wsparcia i pomocy. Jeśli źle się czujesz po lekach które bierzesz to znak że trzeba te leki zamienić na inne. Jeśli chcesz możesz też opowiedzieć tutaj na forum o tym co cię trapi wiem że to nie zastąpi prawdziwej rozmowy ale może choć trochę ci pomoże. Przede wszystkim nie załamuj się napewno będzie dobrze :)

Odnośnik do komentarza

Przykro mi, że dopadły Cię takie trudności... sporo się tego nazbierało..., nie dziwię się, że tu napisałaś. Dobrze, że szukasz jakiejś pomocy, skoro tata nie za bardzo zauważa problem. Ja co prawda jestem starsza od Ciebie, ale też zmagam się z depresją i szczerze mówiąc stwierdzenia, że "będzie dobrze" za dużo mi nie pomagały, raczej mnie wkurzały i nie wierzyłam w takie "pocieszenia"... Nie znam się na lekach, ale tak jak ktoś napisał - może trzeba je zmienić? Ja dwa razy zmieniałam i w końcu jest dobrze, ale do tego trzeba rzeczywiście lekarza, który wysłucha, a nie tylko wystawi receptę i machnie ręką. Ja na szczęście trafiłam na takiego człowieka, mega ciepłego i troskliwego, ale po jakimś czasie polecił mi też terapię i widzę, że to mi pomaga - od dwóch miesięcy czuję coraz większą ulgę... Chodzę do p. Czerwoniuk, w Warszawie przyjmuje przy Bukowińskiej, ale wiem, że mają tam różnych specjalistów. Byłam też dwa razy na grupie wsparcia i jak usłyszałam, że nie tylko mi jest tak źle, to jakoś raźniej się zrobiło... Wcześniej myślałam, że tylko ja jakoś nie umiem ogarnąć swojego życia, a przecież już powinnam, bo jestem dorosła... Ludzie z tego wychodzą, jeśli ktoś im wreszcie pomoże. Mam nadzieję, że i Ty znajdziesz kogoś takiego.

Odnośnik do komentarza

Cześć jesteś tam jeszcze ....??? Prawda jest zazwyczaj bolesna ale potem już tylko lepiej ...więc powiem Ci, że nikt Ci nie pomoże ! oprócz Ciebie samej !!! żadne dragi ani Pani w białej koszulce. Ścieżka wiedzie kręta i długa, trzeba najpierw zmierzyć się z całym brudem emocjonalnym zgromadzonym przez lata: żalem, złością, strachem .... Zobaczyć swoje emocje, zaakceptować , i oddać....... Odejdą bo nie będą już miały swego nosiciela niskich wibracji, następnie zacząć ciężką pracę na wydziale " mój rozwój duchowy, nowa wspaniała ja - zresztą i tak jesteś już taka :) i na drzwiach powiesić napis " tu i teraz " ściskam, życzę powodzenia i niech moc będzie z Tobą !

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...