Skocz do zawartości
Forum

Prawie 27 lat i nigdy nie miałem dziewczyny.


Gość N0 Life

Rekomendowane odpowiedzi

Co możesz zrobić, żeby znaleźć się między ludźmi?
Dyskoteki i kluby to nie jedyne miejsca, gdzie możesz znaleźć się w grupie ludzi. Ty zresztą nie preferujesz takiej rozrywki, a w pojedynkę też nie pójdziesz.
*praca, szkoła
*sport i rekreacja - siłownia, kurs tańca (zawsze brakuje facetów), sporty walki, wycieczki, wczasy dla samotnych itd.
*zajęcia w domach kultury - plastyczne, spotkania z ciekawymi ludźmi, chór, modelarstwo itp.
*kościół - pielgrzymki, koła dyskusyjne
*wolontariat (masz dużo wolnego czasu)
...może ktoś jeszcze coś zaproponuje
Pamiętaj tylko, że góra nie przyjdzie do Mahometa.

Odnośnik do komentarza
Gość HansHans1

Zgadzam się w pełni z Yonka i panią psycholog. Autor jest do wszystkiego "anty". Podważa wszelką krytykę. Czymś w kwestii relacji damsko-męskich trzeba "handlować". Jak się nie jest przystojniakiem to trzeba wykazać się czymś innym. Ogarnięciem życiowym, samodzielnością, itd.

Odnośnik do komentarza

Ja tylko dopisze,że przeczytalam wypowiedz psycholog i ma duzo racji. Samo nic nie przyjdzie,trzeba cos robic w konkretnym kierunku. Dobrze Ci tutaj podopowiadają, posłuchaj ich choc trochę a nie zamykaj sie bo to nie zmieni obecnej sytuacji.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość HansHans1

~N0 Life
wyglądam na kilka lat mniej czyli mógł bym startować do jakiejś dziewczyny np. 21-22 lata co akurat też się jeszcze uczy i też jeszcze mieszka z rodzicami bo do szkoły bo nie mieszka wystarczająca daleko od miejsca nauki żeby musieć mieszkać na stancji/ w wynajmowanym mieszkaniu.

Masz jakieś dziwne i niezrozumiałe podejście. Czyli chcesz celować w konkretny przedział wiekowy, na dodatek muszą być takie które mieszkają z rodzicami, itd. ? To jest bez sensu i to szczególnie w Twoim wypadku. Tak konkretnie "celować" to sobie mogą amanci z dużym powodzeniem do których wzdycha prawie każda. Musisz zmienić sposób myślenia i podejście bo będzie krucho.

Odnośnik do komentarza

~Yonka
~N0 Life
Przeczytaj jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze....to, co napisała p. psycholog.
Zgadzam się z nią w 100% , tymczasem ty nokautujesz jej wypowiedź i nie przyjmujesz konstruktywnej krytyki.

Obaliłem tylko część jej tez. Ta pani psycholog ma tendencję do osądzania innych. Wydaje osąd na temat rzucenia przeze mnie studiów nie mając nawet pojęcia co to za studia były. Tezy, że jestm bierny w kontaktach międzyludzkich nie obalałem.
~Yonka
masz wieloletnie zaległości nie tylko w kontaktach z kobietami, ale w ogóle z ludźmi.
To prawda.
~Yonka
Twoim problemem jest właśnie bierność w ogóle, a szczególnie bierność interpersonalna.
Najpierw zbliż się i naucz rozmawiać z ludźmi bez względu na płeć.
Jak do tej pory w tym wątku są same ogólniki zero konkretnych przykładów.
nie uczysz się,
Czyta umiesz? Pisałem, że uczę się w policealce.
nie pracujesz???
Odpisałem na to:,,No dobra Ale jak już będę miał tą pracę i skonczoną prace to co dalej?"i pytanie pozostało bez odzewu.
Cóż to za argument, że młodo wyglądasz? Masz 27 lat, żyjesz na koszt rodziców [/quote] Dziewczyna w wiekku 22 lat,która uczy się dziennie też jeszcze żyje na koszt rodziców.

Jak będziesz chciał zaprosić dziewczynę np. do kina, czy na lody, to będziesz żebrał o kasę na ten cel u rodziców? :)
A skąd nastolatkowie mają kasę? Z odłożonych zaskórniaków i okazjonalnych datków od krewnych jako prezent.
Chłopie, rusz wreszcie cztery litery i znajdź pracę, jakąkolwiek, a znowu będziesz miał szansę znaleźć się między ludźmi.

Zależy jeszcze w jakim wieku będą współpracownicy.
Dokształcaj się zaocznie (kolejna grupa ludzi).

No właśnie kaształcę się zaocznie.
czy chociażby umiejętność rozmowy o przysłowiowej d***e Maryni.
Już ktoś w tym wątku coś napisał podobnego. Odpisałem ,, Jakieś przykłady?" i pozostało to bez odzewu.
Zamiast izolować się na studiach, mogłeś przynajmniej stanąć przy grupie ludzi, przysłuchać się o czym i jak rozmawiają, z czasem może zdobyłbyś się na odwagę i powiedział coś od siebie.
No na studiach stałem przy grupie ludzi, słuchałem o czym oni rozmawiają, jak miałem coś dopowiedzenia to wrzuciłem cos od siebie. Ch**a to dawało.

Co do drugiego twojego posta to dałaś porady gdzie, ale nie dałaś porady jak.

Odnośnik do komentarza
Gość doktor Paj-Hi-Wo

Już się nie dziwię dlaczego nie masz kobiety i masz w ogóle problemy aspołeczne. Dziwnie myślisz i dziwnie piszesz, jakaś totalnie pokrętna logika.
Jesteś już starym 27 letnim bykiem, więc nie wciskaj farmazonów, że wyglądasz młodziej itd. A kogo to obchodzi i w czym to pomaga ? W metryce masz tyle lat ile masz, nie masz szkoły ( po co tracisz czas na policealne zabawy? w tym samym czasie robiłbyś jakieś sensowne studia), nie masz roboty i nie masz swojego mieszkania. Zanim zaczniesz celować w młode panienki, pomyśl o sensownym poukładaniu sobie życia pod względem materialnym. Nie jesteś już nastolatkiem żeby stawiać lasce kino za zaskórniaki od starych.

Ok, 22 letnia dziewczyna, może i żyje na koszt rodziców ( a ja i tak uważam, że większość sensownych dziewczyn na studiach dorabia), ale Ty nie jesteś 22 letnim studentem, więc analogiczne porównywanie jest totalną porażką. Zmień myślenie i dorośnij!

Odnośnik do komentarza
Gość HansHans1

Autorze! Tak jak ktoś napisał 2 posty wyżej masz zdziwaczałe podejście i myślenie. "A co jak to, a co jak tamto?". Ogarnij się! A to, że "pani psycholog ma tendencję do osądzania innych"- Jeśli piszesz na forum z jakimś problemem i przedstawiasz sytuację to właśnie też poddajesz to pod OSĄD innych!. Nic nie "obaliłeś" u pani psycholog. Ona ma rację. Nawet jeśli byłeś w połowie studiów to mogłeś już je skończyć. Miałbyś zawsze jakiś konkretny papier na który patrzą pracodawcy nawet jeśli nie idziesz w konkretny zawód.

Yonka- "Najpierw zbliż się i naucz rozmawiać z ludźmi bez względu na płeć"
NO LIFE- "Jak do tej pory w tym wątku są same ogólniki zero konkretnych przykładów" - Czy ktoś Tobie ma przedstawić jaką masz konkretnie rozmowę przeprowadzić z dziewczyną bez względu na okoliczności? Przecież to jest bez sensu!

Odnośnik do komentarza

A na koniec powiem jeszcze coś takiego do Autora. Burdel to dla Ciebie najlepsze wyjście, szczerze radzę. Na forum możesz przeczytać lepsze, lub gorsze rady, lecz nikt tak naprawdę nie jest w stanie ci pomóc, po za tobą samym.

Ciao.

Odnośnik do komentarza

~Mahomet
A na koniec powiem jeszcze coś takiego do Autora. Burdel to dla Ciebie najlepsze wyjście, szczerze radzę. Na forum możesz przeczytać lepsze, lub gorsze rady, lecz nikt tak naprawdę nie jest w stanie ci pomóc, po za tobą samym.

Ciao.

Mahomet, ja generalnie nie odnoszę się do twoich wypowiedzi, bo tak, jakby jesteśmy na dwóch przeciwległych biegunach (bez urazy), jednak...
Taka myśl także przeszła mi przez głowę, jednak to prawie pewne, że pierwsza intymna sytuacja będzie dla autora porażką, chociażby z powodu stresu, nie będzie w stanie stanąć "na wysokości zadania".
Nie będzie miało znaczenia, czy zdesperowany zdecyduje się na usługę córy Koryntu, czy jakimś cudem uda mu się znaleźć chętną pannę - nie podoła.
Po za tym, wieloletnia jazda na ręcznym, także w efekcie powoduje problemy z potencją.
~N0 Life, nie traktuj mojej powyższej wypowiedzi jako złosliwości, bo w żadnym wypadku tak nie jest.
Masz poważny problem z sobą i być może powinieneś zacząć od terapii, być może praca ze specjalistą pomogłaby ci poukładać sobie w głowie.
Na ten moment jesteś zupełnie odrealniony, żyjesz na innej planecie.

Odnośnik do komentarza

laurette
Tak czytam te wypowiedzi i jest w nich troche prawdy ale bez przesady. Ososbiscie,jako mloda kobieta absolutnie nie zgadzadzam sie np. z tym jak ktos tutaj wczesniej napisal jakoby że " 27 letni facet, który nigdy nie był w związku i nigdy nie uprawiał seksu, to już się do tego nie nadaje".
Bzdura, życie pisze rożne scenariusze i każdy ma inne zycie. Wlasciwie to niejedna by powiedziala,że wlasnie taki nieobyty 27 latek jest cennym okazem.Oczywiscie nie kazda. Poza tym... jak ten nieobyty 27 latek w koncu sie szczerze zakocha to sie szybko nauczy obycia bo mu bedzie zalezało.
A i nie piszcie,że zdecydowana wiekszosc 22 latek ma duzy przebieg bo niejedną własnie wtedy obrażacie;-)

laurette
Ja tylko dopisze,że przeczytalam wypowiedz psycholog i ma duzo racji. Samo nic nie przyjdzie,trzeba cos robic w konkretnym kierunku. Dobrze Ci tutaj podopowiadają, posłuchaj ich choc trochę a nie zamykaj sie bo to nie zmieni obecnej sytuacji.

Zgadzam się w całości :-)

Odnośnik do komentarza
Gość HansHans1

Z tego co widać to NO life podejmie pracę tylko jeśli będzie pewny co do wieku współpracowników :) A najlepiej jeśli to będą 22 letnie studentki, obowiązkowo mieszkające z rodzicami w pobliżu aby NO life nie musiał się wysilać dojazdami do nich i kosztami wiążącymi się z tym. Serio, autor żyje na innej planecie. 27 lat i takie myślenie? Takie podejście? To ja już się nie dziwie wcale a wcale, że nie masz dziewczyny.

Odnośnik do komentarza

Yonak Co do stresu to aż takiego nie powinien mieć -w końcu to prostytutka a nie "normalna kobieta" i będzie na pewno ładna i miła dla niego :-)

A i co najważniejsze.
Nie będzie musiał nawet się starać, bo da mu od razu (_X_)

Odnośnik do komentarza
Gość HansHans1

Radzę uważać na tym forum i podchodzić z dystansem. Znany troll na tym forum udziela się pod przeróżnymi nickami i stara się wprowadzać harmider i prowokować. Moderacja potrafi jedynie usuwać posty a kompletnie nie potrafi pozbywać się trolli. Tak jak się to dzieje na innych tematycznie niby mniej poważnych portalach. Bardzo szkoda, bo to forum powinno być z założenia BARDZO poważne z racji tematyki. Ale niestety przez głównie jedną taka osobę nie jest poważne.

Odnośnik do komentarza

~HansHans1
Nic nie "obaliłeś" u pani psycholog. Ona ma rację. Nawet jeśli byłeś w połowie studiów to mogłeś już je skończyć.
Ale, że Mechanika i Budowa maszyn to nie twój transport czy inna logistyka na kiju to ty wiedz.
~HansHans1
Jeśli piszesz na forum z jakimś problemem i przedstawiasz sytuację to właśnie też poddajesz to pod OSĄD innych!.
Błąd, poddaje pod analizę żeby otrzymać jakieś porady.
~doktor Paj-Hi-Wo
nie masz szkoły ( po co tracisz czas na policealne zabawy? w tym samym czasie robiłbyś jakieś sensowne studia)

W podobnym temacie na innym forum, o chłopaku uczącym się policelane wszyscy mówili, że ma kiepskie wykształcenie i wytykali to jako jeden z czynników przez, które wg ich zdaniem nie ma szans.
Ktoś w końcu na końcu tematu napisał tak:
Co wy z tym wykształceniem? Myślicie że jakby poszedł na studia to miałby wiele większe szanse na dobrą pracę i zarobki? Proszę Was... Po policealnej dużo łatwiej znaleźć zatrudnienie w jakimś w miarę dobrze opłacanym fachu. Co z tego że po studiach wachlarz możliwości jest szerszy skoro na jednym z jego końców pracuje raptem garstka szczęściarzy zaś na drugim rzesze kasjerów

Chodzi ci o to, że dziewczyny nawet z takich kierunków jak stosunki międzynarodowe, socjologia czy ekonomia w jakiejś g***ouczelni gardzą takimi facetami co to mają tylko policealkę? No to wtedy zostają dziewczyny co też są policealce, po technikum i po zawódce. Ci co się uczą w policealce to w tygodniu pracują. Nawet jeśli mieszkają jeszcze z rodzicamai. Ci co są za zawodówce czy technikum i już nie kontynuują dalszej nauki też już pracują czyli samemu bedąc bez pracy nie mam co podbijać do nich. Przy tym założeniu ta teza ma uzasadnienie.
~doktor Paj-Hi-Wo
nie masz swojego mieszkania
Argument jakbym szukał nażeczonej. Ja na razie szukam girlfriend. U mnie w szkole jest ziomek 5 lata młodszy ode mnie co w prawdzie pracuje, ale mieszka z rodzicami i dziewczynę ma.
Jesteś już starym 27 letnim bykiem, więc nie wciskaj farmazonów, że wyglądasz młodziej itd. A kogo to obchodzi i w czym to pomaga ? W metryce masz tyle lat ile masz,

Uwierz, że wyglądam parę lat młodziej. Jak miałem 23 lata i byłem z rodziną na wakacjach i recepcjonista przypinał paski na ręke to mnie chciał przypiąć pasek dla niepełnoletnich.
W metryce masz tyle lat ile masz,
Czyli tak: poznaję młodszą dziewczynę, dobrze nam się gada, nie pada temat ile mam lat, ale nie wkręcam jej, że mam 22, ona nie zauważa, że jestem z 5 lat starszy, ona pracuje, uczy się w policealce ale mieszka jeszcze z rodzicami, ja tak samo, też pracuję. Wychodzi, że mam 5 lat więcej niż ona i nagle ona i mówi: o nie jak masz 5 lat więcej to ja ciebie nie chcę, jak byś miał z 5 mniej to by było OK. To tak działa?
~HansHans1
Z tego co widać to NO life podejmie pracę tylko jeśli będzie pewny co do wieku współpracowników :) A najlepiej jeśli to będą 22 letnie studentki, obowiązkowo mieszkające z rodzicami w pobliżu

Ja pi er... Ja tezę ,,
Chłopie, rusz wreszcie cztery litery i znajdź pracę, jakąkolwiek, a znowu będziesz miał szansę znaleźć się między ludźmi." odebrałem jako poradę na znalezienie nowych kolegów. Stąd też moja odpowiedź ,,Zależy jeszcze w jakim wieku będą współpracownicy."
~Magda8687
p.s. najpierw znajdz prace, a potem dziewczyne

OK, Ale jak już będę miał tą pracę to co dalej? Zadaję to pytanie, któryś raz z rzędu.
~HansHans1

Yonka- "Najpierw zbliż się i naucz rozmawiać z ludźmi bez względu na płeć"
NO LIFE- "Jak do tej pory w tym wątku są same ogólniki zero konkretnych przykładów" - Czy ktoś Tobie ma przedstawić jaką masz konkretnie rozmowę przeprowadzić z dziewczyną bez względu na okoliczności?

Nie bezwględu na okoliczności. Przykładowe sytuacje w podanych przez Yonkę miejscach i dialogi w takich okololicznościach nąwiązujące.

Odnośnik do komentarza
Gość TakaJakas7

Koleś z takim podejściem to Ty nigdy nie znajdziesz dziewczyny. Skupiasz się na bzdurach, analizujesz linijka po linijce. Zamiast samemu coś zdziałać to myślisz że ktoś inny rozwiąże za Ciebie sprawę! Oczekujesz gotowych rozwiązań? No sorry, nie tędy droga. I dopóki tak się zachowujesz to nigdy nie znajdziesz dziewczyny. I nawet jak będziesz mnie cytował to niczego to nie zmieni, bariera nadal będzie istnieć i zaprzeczanie nic nie da. Dopóki nie zrozumiesz w czym problem nie licz że ktoś Ci pomoże.

Odnośnik do komentarza

~N0 Life

Czyli tak: poznaję młodszą dziewczynę, dobrze nam się gada, nie pada temat ile mam lat, ale nie wkręcam jej, że mam 22, ona nie zauważa, że jestem z 5 lat starszy, ona pracuje, uczy się w policealce ale mieszka jeszcze z rodzicami, ja tak samo, też pracuję. Wychodzi, że mam 5 lat więcej niż ona i nagle ona i mówi: o nie jak masz 5 lat więcej to ja ciebie nie chcę, jak byś miał z 5 mniej to by było OK. To tak działa?

Cały czas analizujesz jakieś abstrakcyjne sytuacje z dziewczynami, co by było gdyby...
Nie przyjmujesz do wiadomości faktu, że brak ci podstawowych umiejętności w komunikowaniu się z ludźmi w ogóle. Jeżeli będąc na studiach nie potrafiłeś nawiązać jakichkolwiek znajomości, jak piszesz podchodziłeś do grupy i nie potrafiłeś się uaktywnić, oni nie zwracali na ciebie uwagi to muszą być jakieś tego przyczyny.
Nawet nie rozpoznawałeś części osób z grupy w której byłeś.
To w tobie jest coś takiego, że ludzie cię ignorują, a więc dziewczyny także.
W związku z tym, twoje kombinacje; czy ta domniemana dziewczyna będzie miała 22 lata, będzie mieszkać z rodzicami itd. są bez sensu.
To takie dumanie sobie, a muzom.
Uczysz się teraz, jesteś w jakieś nowej grupie ludzi, zawarłeś jakieś nowe znajomości, spotykasz się z nimi, chodzisz na imprezy?
Jak chcesz poznać dziewczynę?
Co robisz na przerwach między zajęciami, rozmawiasz z kimś?

~N0 Life
...Przykładowe sytuacje w podanych przez Yonkę miejscach i dialogi w takich okololicznościach nąwiązujące.

Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam, oczekujesz gotowca, typu; oni mówią "to", to ty masz odpowiedzieć "tak"?
Przecież to śmieszne, nikt nie udzieli ci takiej podpowiedzi, to ty znajdziesz się w konkretnej sytuacji i musisz sam podołać okolicznościom.
Twoje rozważanie n/t ewentualnego wykształcenia, też nie mają większego sensu. Jeżeli chcesz zainteresować sobą dziewczynę, to musisz jakoś wyglądać. Jak wcześniej napisałam, wygląd ma znaczenie (niestety). Jeżeli nie powalasz wyglądem, musisz mieć inne cechy, którymi zwrócisz na siebie uwagę np. otwartość, inteligencja, poczucie humoru, pasje którymi potrafisz podzielić się, uczynność, sympatyczny sposób bycia itd.
Na koniec zostawiam właśnie wykształcenie, dobrą pracę, stan posiadania...tak część dziewczyn zwraca na to uwagę, niektóre przede wszystkim na to :), ale wbrew pozorom, nie wszystkie.
Tobie, jak widać brakuje tego wszystkiego, skoro ludzie stronią od ciebie.
Ty jednak nie przyjmujesz do siebie oczywistych faktów, nie starasz się, żeby cokolwiek zmienić, siedzisz w domu na utrzymaniu rodziców, dysponując kieszonkowym :D i marzysz o odpowiedniej dziewczynie.
Będziesz tak marzył jeszcze długo, dopóki nie dokonasz rewolucji we własnym życiu.

Odnośnik do komentarza
Gość Mahometka_A

Wiesz... mam wrażenie, że u Ciebie to depresja i depresyjny charakter powoduje problemy ze znalezieniem dziewczyny i pracy. Nie obrażaj się, że tak sądzę, bo nie o to mi chodzi żeby Cie urazić. Po prostu brakuje Ci konsekwencji w działaniu, na co przykładem jest przerwanie studiów. Myslę, że żaden powód nie był na tyle ważny, by je porzucić.
W dzisiejszych czasach dziewczyny szukają silnych i mądrych facetów, bo czasy też mamy jakie mamy, żeby dać sobie w nich rade trzeba mieć silną d...ę .
Myślę, że jest na Twoje problemy rada. Ale nie będę Ci doradzać bo nie chcę narzucać nikomu swoich "mądrości". Nawet nie wiem czy oczekujesz od kogokolwiek rad po tym wszystkim co usłyszałeś od innych. Może chodziło Ci bardziej o wygadanie się po to żeby ulżyć skołatanej duszy, bo widzę, że raptownie zamilkłeś.

Pozdrawiam... Mahomecia :)

Odnośnik do komentarza
Gość geekowska

Wiesz co omijam ten temat. Ale teraz mam refleksję, z racji iż zdalam sobie sprawę, że nie zależy mi by mieć chłopaka. Kiedyś mi zależało i to bardzo. Niestety trafilam na uciążliwych ludzi sprawiających mi tylko problemy. I wiesz co, czuję pustkę, dezorientację, brak wiary w ludzi. Romantyzm i melodramatyzm się we mnie wypalił. I już faceta nie szukam. Uważam to za nudę. A Ty, co pytasz, że nie masz dziewczyny. To ja Ci odpowiadam. Czy Ty uważasz, że partner to rzecz? Że każdemu się należy? I że każdy w wieku 25lat ma już być po ślubie? Partnera masz, jeśli się odnajdziecie i pokochacie. Proste? Ty jako stary kawaler, możesz wykorzystać swój stan. Możesz pracować intensywniej, gdy inni spędzają czas z rodziną. I nie upraszczaj tak spraw. Bo myślisz, że gdy znajdziesz partnerkę to będzie czary mary wszystko przemieni się w cud. Nie. Nie . Nie. Będziesz musiał dbać jeszcze o partnera. I pilnować siebie też. Nie przeżyłeś nawet pierwszej miłości. A to uwierz mi, pierwsze miłostki są bolesne i wrażliwe. Dlatego chłopie jak nie widzisz na horyzoncie tej jedynej, to trenuj nonszalanckość, prawienie komplementów, bycie dżentelmenem. Jak już spotkasz tą jedyną, to nie zmarnuj tego i dopilnuj by baba byla z Ciebie zadowolona.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...