Skocz do zawartości
Forum

prosze o pomoc.


oskarkowa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam chodzi o to ze jestem z partnerem dwa lata( to jest moje mieszkanie i on nie jest tam zameldowany) mam 4 letniego syna z poprzedniego zwiazku. A wiec ciagle sie kloce z partnerem nie moge juz na niego patrzec. Jesli on chce zemna uprawiac seks a ja mowie ze niemam ochoty to jestem wyzywana od najgorszych i ze jak on pojdzie do pracy to mam komus innemu rozlozyc nogi a tak naprawde ja ciagle siedze z dzieckiem w domu albo pojde gdzies na plac zabaw ale to do niego nie dociera, ze nikogo niemam. Nigdzie tez nie moge sama wychodzic, sprawdza mi smsy, ostatnie polaczenia no i wogole . kiedys tez mialam swoje meble i sprzety ale on pokupowal nowe no i powymienial. Takze w mieszkaniu niema juz nic mojego. Moj syn tez zaczol mowic na niego tata.

Odnośnik do komentarza

oskarkowa, opisałaś swoją sytuację. W czym jednak tkwi problem? Nie czujesz się szczęśliwa w tym związku? Chcesz się rozstać z partnerem, ale obawiasz się konsekwencji? Czy zastanawiasz się, jak uzdrowić ten związek? W opisanej przez Ciebie sytuacji widać, że partner jest mocno o Ciebie zazdrosny, co manifestuje przez agresję słowną, wyzwiska, oskarżenia. To jest niedopuszczalne. Pojawiają się też problemy seksualne - Ty nie masz ochoty na seks, co jest argumentem dla partnera, że pewnie go zdradzasz, dlatego odmawiasz mu bliskości. Od jak dawna trwają tego typu problemy i kłótnie? Czy rozważaliście z partnerem konsultację u psychologa? Rozmawialiście, jak poprawić swoje relacje?

Odnośnik do komentarza

Z tego co piszesz wynika, że nie pracujesz.
Masz dziecko, z czego więc żyjesz?
Chyba nie powiesz, że z alimentów i 500+, to są pieniądze dla dziecka.
Nie usprawiedliwiam twojego partnera, ale z tego wynika, że jesteś nieodpowiedzialna.
Jesteś dorosła, masz dziecko i nie pracujesz?!
Wprowadziłaś do swojego domu sponsora, nie dziw się więc, że ma wymagania. Szkoda tylko twojego dziecka, ono pewnie nie rozumie co się dzieje.

Odnośnik do komentarza

Jeśli tylko seks jest u was problemem ,to ja bym radziła ratować ten związek,problemy z seksem są w prawie w każdym związku,bo zawsze jest ambaras,żeby dwoje chciało na raz...,
nie ma idealnych facetów,zresztą dobrze wiesz,bo już się raz sparzyłaś i praktycznie, jak masz dziecko, a seks Ci do szczęścia niepotrzebny to raczej nie pakuj się w związki.

Widać ,że na was mu zależy,nie chciałabym go usprawiedliwiać,być może nie zadowala Cię w łóżku,ale jest dobry w innych sprawach,
jak byś była zadowolona z jego podejścia do seksu, to inne sfery życia mogłyby Cę frustrować...,

On tak nie myśli jak mówi,tylko tak rozładowuje napięcia seksualne,co też nie usprawiedliwia tak chamskiego zachowania,
więc może wymyśl jak on ma rozładowywać to napięcie i potrzebę bliskości z kobietą,
powiem tak,nie warto odmawiać sobie seksu /samo zdrowie/,brak ochoty nie determinuje uprawiania seksu ,im rzadziej go uprawiasz tym masz mniejszą ochotę.

Jeśli chcesz być w związku i nie możesz się przełamać co do seksu,skorzystaj sama z pomocy seksuologa-psychologa,jak nie da się razem.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

oskarkowa, nie chcę cię pogrążać, ale ty i twój partner prezentujecie podobny poziom, on cię wyzywa, ty go bijesz, a na to wszystko patrzy twoje dziecko.
Piszesz, że on pracuje w delegacji i przyjeżdża na 2, 3 dni...a ciebie akurat boli głowa?
Nie dziwię się, że chłop ma ochotę na seks i jest sfrustrowany (nie usprawiedliwiam wyzwisk, ale widocznie taki poziom prezentuje).
Zresztą, prędzej, czy później on sam się wycofa, nie będzie przecież wiecznie żebrał o seks, znajdzie inną, chętną i bez dziecka.
Stąd też pewnie jego zazdrość, uważa, że skoro bywa rzadko w domu, a ty nie masz ochoty, to może gdzie indziej znajdujesz spełnienie.
Domyślam się, że on też dokłada jakieś pieniądze do waszego życia, dziecko mówi do niego "tato", więc wypadałoby, żebyś stanęła na wysokości zadania, doceniła go i była milsza, chyba, że zupełnie nic do niego nie czujesz, to nie ma sensu ciągnąc tego dłużej.
Nie rozumiem, jak dorosła kobieta, mająca na utrzymaniu dziecko, może nie mieć żadnego własnego dochodu. Trudno mi uwierzyć, że nie było miejsca w przedszkolu dla twojego dziecka, przecież samotne matki mają pierwszeństwo.
Twój partner, jak podejrzewam, w jakimś stopniu cię utrzymuje, bo przecież nie wyżyłabyś z zasiłku i to jest chyba jedyny powód dla którego jeszcze go nie wyrzuciłaś.
Współczuję przede wszystkim twojemu dziecku, ale też temu facetowi, bo chyba trafił na księżniczkę, oby szybko przejrzał na oczy.

Odnośnik do komentarza

Yonka... Skladalam do trzech przedszkoli papiery i panie powiedzialy ze malo prawdopodobne ze sie dostanie do przedszkola bo pierwszenstwo maja 5/6 latki no i sprawdzalam listy i nie bylo mojego syna na nich tylko byl na liscie rezerwowych. Gdybym miala mozliwosc to odrazu bym poszla do pracy. Jesli chodzi o partnera juz mnie nie pociaga tak jak dawniej, no i to w jaki sposob sie do mnie odzywa ciagle mu cos nie pasuje. Jak pracowal na miejscu to mialam dziennie awantury ze siedze ciagle w domu a nic nie jest zrobione. A tak naprawde to bylo posprzatane, wyprane, obiad ugotowany i wogole. I ile razy go probowalam wyrzucic z domu. Jak mu pow ze to koniec to bylo tylko skoncz ja go pakowalam on sie rozpakowywal a jak chcialam wezwac policje zeby mi pomogli to mi tel zabral i tak bylo pare razy. Dlatego ja odpuscilam i teraz zyjemy ze soba bo zyjemy

Odnośnik do komentarza

Jesli chodzi o seks to niemam ochoty tego robic. Moj partner od jakiegos czasu ma roznego typu fantazje. Prosil mnie zebym ubrala ponczochy zamawial mi jakies stroje, kazal ubierac szpilki malowac usta, ja nie lubie czegos takiego nie zgodzilam sie i juz mialam awanture. Ciagle slysze od niego kaj ty mosz dupa cyckow tez nie masz ze jego byle mialy wszystko. Boli mnie to wszystko. Chce zeby sie wyprowadzil ale juz niewiem jak mam to zrobic sam sie nie wyniesie a zemnie sobie nic nie robi.

Odnośnik do komentarza

To widać nie chodzi tylko o brak ochoty na seks,on w ogóle nie liczy się z Twoim zdaniem,mocno przegina...,
zacznij stawiać warunki i bądź konsekwentna,
zapowiedz,że jeśli tak dalej będzie, to wystawisz mu walizki za drzwi,ale musisz tak zrobić,nie tylko obiecywać,
jak będzie w delegacji,spakuj go i wywieź do jego rodziny,
zmień zamki.
Tylko czy jesteś na to gotowa?

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Dawkujesz te informacje i rady się dezaktualizują...,wychodzi z tego Twojego partnera potwór...

W takiej sytuacji,zawieź te jego rzeczy do rodziców i powiedz,że spłacisz mu te meble,a jak koniecznie będzie chciał je zabrać to niech przyjedzie z policją i zabiera.

Jak by próbował wyważać drzwi to dzwoń od razu na policję/zapowiedz z góry ,że tak zrobisz/,wiem,że przejdziesz horror ,ale nie masz wyjścia jak chcesz się go pozbyć.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

oskarkowa , przyczepiłam się trochę do tego przedszkola, ale uważam, że to całkowita porażka gdy samotna matka nie pracuje i zdaje się na utrzymanie społeczeństwa.
Dla mnie to niewyobrażalne, żeby nie pracować na własne utrzymanie.
Kwestię przyjęć do przedszkoli reguluje ustawa i żadna dyrektorka przedszkola, nie może sobie sama ustalać zasad. Zgodnie z ustawą pierwszeństwo mają dzieci z rodzin wielodzietnych, a na drugim miejscu są właśnie dzieci samotnych rodziców. Dlatego nie wierzę, że tak się starałaś.
Po za tym można odwołać się od takiej decyzji; raz, do dyrekcji przedszkola (chociaż, to może marne szanse), dwa, do sądu administracyjnego.
Rozumiem, że napisałaś tutaj, żeby się bardziej wyżalić, niż oczekiwać rady, albo naprawdę jesteś tak bardzo mało przedsiębiorczą osobą, że wszyscy ci kołki na głowie ciosają.
Aż trudno uwierzyć, że trzymasz w swoim mieszkaniu faceta, którego nie chcesz i nie wiesz co robić.
ka-wa ci doradziła, a ja jeszcze zasugeruje, żeby najpierw spokojnie z nim porozmawiać i powiedzieć wprost, że nie chcesz z nim nadal mieszkać, bo nic do niego nie czujesz i nie pasujecie do siebie i prosisz, żeby się wyprowadził.
Jeśli nie zareaguje, to dopiero wtedy wprowadź w życie pomysł ka-wy. W razie czego, tak jak radziła, zmieniaj zamki i dzwoń na policję.
Podobnie z tym przedszkolem, poszukaj w swojej okolicy jakiegoś stowarzyszenia pomagającego samotnym matkom, może znajdziesz konkretną radę i pomoc jak odwołać się żeby umieścić dziecko w przedszkolu.
Zacznij działać, a nie bezwolnie godzisz się na wszystko. Masz syna, on bierze z ciebie przykład.

Odnośnik do komentarza

ka-wa , ja nie usprawiedliwiam tego faceta, ale jednocześnie mu współczuję.
Gdyby nie zależało mu na autorce, dawno by ją zostawił. Myślę, że on nie zdaje sobie sprawy z tego co się dzieje, jest zazdrosny, bo rzadko bywa w domu, a gdy już tam jest, partnerka odmawia mu seksu.
Reaguje tak, jak potrafi, taki poziom, zresztą oskarkowa nie lepsza.
Podejrzewam, że on łoży chociażby na to mieszkanie. Zastanów się, jak można wyżyć z samego 500+, alimentów (jak sądzę niewielkich) oraz zasiłku.
Nie mam pojęcia ile taki zasiłek wynosi, ale niech ona ma łącznie 1000 zł i trochę.
Nie da się za to opłacić mieszkania, wyżywić i ubrać siebie i dziecka, zabezpieczyć środki czystości, leki itp.
Zwyczajnie nie da się (chociaż niektórzy na taką kwotę muszą ciężko pracować).
Dlatego uważam, że oskarkowa trzyma się tego typa ze zwykłego wyrachowania, a z drugiej strony na niego nadaje.
Ciekawe, czy kiedykolwiek zdobyła się na szczerą, a przede wszystkim kulturalną rozmowę z nim i powiedziała mu wprost to, o czym napisałam w poście powyżej.
Myślę, że nawet największy cham i prostak, ująłby się honorem i wyniósł się, gdyby usłyszał wprost; "nie kocham cię, nie pożądam, nie pociągasz mnie i irytujesz, nie pasujemy do siebie, nie widzę sensu dalszego wspólnego życia. Proszę, żebyś się wyprowadził."

Odnośnik do komentarza

Nie zgadzam się z taką opinią,autorka może i nie jest za obrotna,ale nie wszyscy są zaradni.
Co do jej partnera ,to ja widzę człowieka z chwiejną osobowością,choleryka,wręcz oszołoma,chorobliwie zazdrosnego,traktujący partnerkę przedmiotowo,ograniczający ją do maksimum /pewnie by nie pozwolił jej iść do pracy ,bo przecież tam na każdym kroku czeka zdrada/ ,
nie da się żyć z takim człowiekiem,dlatego nie jedna już go zostawiła.
Jak kobieta boi się partnera, to już wszystko mówi za siebie.

Cham i prostak ,by się wyniósł ,ale nie taki osobnik ,kolokwialnie mówiąc ,psychiczny,
bo taki, jak się go nawet da wygonić, to może się mścić.

Po drugie ludzie tu piszący oczekują wsparcia,tak jak autorka oczekuje pomocy,można czasem kimś wstrząsnąć,ale wg mnie autorka nie zasługuje na taki wstrząs,bo ona jest taka, jaka jest i my jej nie zmienimy,poza tym można to robić w sposób bardziej oględny,ale to już każdego indywidualna sprawa.

Nie ma tu o czym dyskutować ,każdy może mieć swoje zdanie.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

ka-wa

Co do jej partnera ,to ja widzę człowieka z chwiejną osobowością,choleryka,wręcz oszołoma,chorobliwie zazdrosnego,traktujący partnerkę przedmiotowo,ograniczający ją do maksimum

I z tym się zgadzam, nie bronię go
ka-wa
/pewnie by nie pozwolił jej iść do pracy ,bo przecież tam na każdym kroku czeka zdrada/ ,
nie da się żyć z takim człowiekiem,dlatego nie jedna już go zostawiła.

Tutaj już nadinterpretujesz. Tego akurat nie wiesz, wiadomo natomiast, że oskarkowa średnio garnie się do pracy.
ka-wa
Po drugie ludzie tu piszący oczekują wsparcia,tak jak autorka oczekuje pomocy,można czasem kimś wstrząsnąć,ale wg mnie autorka nie zasługuje na taki wstrząs,...

Daj spokój, chyba aż tak nią nie wstrząsnęłam, zresztą niestety bywa, że prawda w oczy kole, ale złośliwość nie jest moim celem, dlatego zaproponowałam poradę w jakimś stowarzyszeniu dla samotnych matek.
Gołym okiem widać, że oskarkowa nie jest ani operatywna, ani też przedsiębiorcza, dlatego, mając kupę wolnego czasu, powinna poszukać profesjonalnej pomocy, w miejscu, gdzie można taką pomoc uzyskać za darmo.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...