Skocz do zawartości
Forum

Depresja:(


Gość crow

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pieprzoną depresję albo nie wiem innego moje życie to dno, najgorsze dno ... dzisiaj już koniec wysiadam nie radzę sobie, nie mam sił , nie umiem się cieszyć , nie potrafię a jeśli się cieszę to i tak chowam całe bagno pod maską, nikt nie dostrzega albo nie chce dostrzec jak bardzo jest źle ze mną, siadam i nie wstaję, rano mam ochotę nie wstać, awantury z rodzicami już mnie wykańczają nie widzą że jest źle ze mną, że sobie nie radzę tak po prostu, pije kolejna herbatę już mi się ręce trzęsą od nadmiaru tej herbaty (potrafię wypić 7 herbat w ciągu dnia a zdarza się i więcej , dzisiaj piję już czwartą ), nie mam znajomych nawet nie wiem co to znaczy bo tolerują mnie tylko z litości , jestem pieprzonym nieudacznikiem cokolwiek bym nie zrobił zrobię to źle , zostałem zdradzony bo tylko to mogę dostać na miłość mnie nie stać bo co z tego skoro jestem cichy i zamknięty w sobie, i każda dziewczyna może ten fakt wykorzystać aby się zabawić mną, nie wiem po co napisałem to wszystko, chyba chciałem się wygadać , ale ile tak można ....

Odnośnik do komentarza

Współczuję. Wiedz że znam ten ból, lepiej niż myślisz...
Ludzi tobie podobnych jest wielu, jedni z tego wychodzą, a drudzy nie. Wiesz co ich różni? To czy dostaną odpowiednio podaną pomoc czy nie.

Wiem że to trudne. Z tego wyjść. Ale wierz mi - da się...
Napisałeś duży jak bardzo ci źle. Jednak nie napisałeś co powoduje że tak się czujesz. Awantury z rodzicami - ok, o co? Ile masz lat? Skąd pochodzisz?

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

o wszystko o pieprzony kawałek szczęścia o to że muszę robić to co oni chcieli co z tego że jest po tym praca skoro to dla mnie męka, swoje plany marzenia dawno pogrzebałem , zresztą i tak pewnie nie był bym w tym dobry,ktoś powie pewnie "wymyślasz" , ale ja sie nie nadaję do życia , codziennie czuję że dno jest jeszcze większe :( obrzydza mnie już głaskanie po głowie i mówienie będzie dobrze , to wszystko mnie juz przerasta ...

Odnośnik do komentarza

~crow
o wszystko o pieprzony kawałek szczęścia o to że muszę robić to co oni chcieli co z tego że jest po tym praca skoro to dla mnie męka, swoje plany marzenia dawno pogrzebałem , zresztą i tak pewnie nie był bym w tym dobry,ktoś powie pewnie "wymyślasz" , ale ja sie nie nadaję do życia , codziennie czuję że dno jest jeszcze większe :( obrzydza mnie już głaskanie po głowie i mówienie będzie dobrze , to wszystko mnie juz przerasta ...

Ciągle piszesz tylko o tym że ci źle, nie dopowiedziałeś na moje pytania.
Chcesz tylko się wygadać? To pisz, wal hurtem... Jak chcesz pomocy, to pozwól sobie pomóc.

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

napisałem że chodzi o moją przyszłość która legła w gruzach.... przez to że nie mogę się spełniać życiowo , bo przez to mam kłótnie i odniechciewa mi się się żyć, to jeden z czynników najistotniejszy ze wszystkich, reszta życia to same braki samo dno... układanie tego na nowo gdybym miał jeszcze siły się postawić na swoim.. pewnie by mnie zeszło , po drodze mąk i kłótni, a ja.. nie mam wystarczająco silnej woli żeby zacząć żyć, naprawiać życie od samego początku ...

Odnośnik do komentarza

crow, z Twoich wpisów dowiedziałam się, że po pierwsze jesteś nieszczęśliwy i podejrzewasz u siebie depresję, ponieważ:
- zrezygnowałeś ze swojej przyszłości i planów zawodowych, podejmując pracę, która Cię unieszczęśliwia,
- zostałeś zdradzony i straciłeś wiarę w to, że znajdziesz miłość,
- jesteś zbyt mało asertywny, by przeciwstawić się rodzinie, która narzuca Ci swoje zdanie.

Czy dotychczas próbowałeś coś z tym robić? Szukałeś pomocy gdziekolwiek? Ile masz lat? Czy mieszkasz nadal z rodzicami?

Odnośnik do komentarza

Jestem podłamany teraz dużo się mówi o rozwodach o zdradach .dojrzałej ale to wszystko mnie zniechęca ,, nie wiem gdzie ci ludzie zmierzają ? do czego? przecież zdrady to okropne świństwo ... może będzie jeszcze lepiej.. co z tego że zostanę sam z obawy skoro i tak zacznie mi brakować uczucia ,

Odnośnik do komentarza

~crow
Przestałem wierzyć w miłość, skoro ma być za każdym mam być wykorzystany .. to już mnie męczy a jednocześnie tak cholernie brakuje

Czyli ty nie masz problemu z przeszłością, rodziną.
Twoim problemem jest brak bliskości, brak kogoś...
Twój ból jest spotęgowany rodziną i dzieciństwem jak mniemam.
Jeśli chodzi o rozumowanie kobiet - w zasadzie każde słowo kobiety odwróć od 90 do 180 stopni i będziesz bliższy prawdzie niż przyjmując to co mówi :/ . Zaraz poleci fala hejtu na mnie, ale ile razy słyszymy że kobieta pragnie kochanego i czułego, a leci do silnego i bezwzględnego.
Aby zrozumieć psychologię kobiet odsyłam ciebie do książki K.Króla "księga związków, podrywu i sexu dla mężczyzn".
Tam jest to szczegółowo wytłumaczone ;) . Osobiście sprawdzałem kilka trików - faktycznie działają.

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

nie chce podrywać nie chcę się starać dość się starałem i dostałem za to staranie się :( i czekać też nie chce na miłość....

czas może sprawi a jeśli nie cóż wobec dzisiejszego zakłamania miłości wszechobecnych zdrad , trzeba żyć samemu

Odnośnik do komentarza

~crow
nie chce podrywać nie chcę się starać dość się starałem i dostałem za to staranie się :( i czekać też nie chce na miłość....

czas może sprawi a jeśli nie cóż wobec dzisiejszego zakłamania miłości wszechobecnych zdrad , trzeba żyć samemu

Myślę że wpadłeś w klasyczną pułapkę. Starałeś się, próbowałeś być miły, uczynny, delikatny... Itp.
Kłopot w tym że to kobiet nie "kręci". Zostawałeś takim "adoratorem w obwodzie". Kobiety lubią urządzać sobie wianuszek adoratorów którzy są przydatni, kiedy kobieta chce coś załatwić dla siebie. Albo są "atrakcją" gdy się nudzi.
Cały manewr polega na tym, aby umniejszyć wartość kobiety w jej oczach, a jednocześnie wywyższyć twoją ;) . Brzmi nieładnie, ale szczerze nie chce mi się tego konkretniej tłumaczyć :D

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

była cienka granica kiedy miałem ochotę rzucić to w pierony i zacząć żyć a (nie popadłbym w jeszcze większe zamknięcie ) po prostu pójść i trzasnąc tym ... ale zawsze gdzieś tam miękłem chociaż miałem dość ... a teraz nie chcę miłości szukania jej , owszem brakuje mi... ale tylko sam się oszukuje tym sposobem

Odnośnik do komentarza

~crow
była cienka granica kiedy miałem ochotę rzucić to w pierony i zacząć żyć a (nie popadłbym w jeszcze większe zamknięcie ) po prostu pójść i trzasnąc tym ... ale zawsze gdzieś tam miękłem chociaż miałem dość ... a teraz nie chcę miłości szukania jej , owszem brakuje mi... ale tylko sam się oszukuje tym sposobem

Zdecyduj czego chcesz. Czy chcesz tej miłości i chcesz się uczyć jak jej szukać tak, żeby nie robić głupich błędów, albo chcesz być sam i nie chcesz czuć braku partnera. Ja tego nie wiem - to musisz wybrać ty.

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

Chodzi o to że mam dość starań a jednocześnie chce miłości . Ale nie takiej pierwszej lepszej bo o taką można zawsze.Dzięki za rady, ale wiesz.. jakoś nie wierze te wszystkie techniki podrywu . Może tyle tylko marzę żeby byś śmielszym ale w żadnym wypadku nie chcę się starać, po prostu podejść na ludzie .

Odnośnik do komentarza

~crow
Chodzi o to że mam dość starań a jednocześnie chce miłości . Ale nie takiej pierwszej lepszej bo o taką można zawsze.Dzięki za rady, ale wiesz.. jakoś nie wierze te wszystkie techniki podrywu . Może tyle tylko marzę żeby byś śmielszym ale w żadnym wypadku nie chcę się starać, po prostu podejść na ludzie .

Techniki podrywu. Po prostu nie rób standardowych błędów. Które wielu facetów którzy nie mają powodzenia robią.
Albo inaczej. Przeczytaj poleconą przeze mnie książkę. Sam stwierdzisz na ile to ma sens, ok?

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

~crow
może przeczytam :) dzięki.

a tak po za tym masz jakies doświadczenia z dziewczynami?

Każdy chyba jakieś ma. Z tym że moje doświadczenia nie są zbyt udane, głównie z powodu mojej przeszłości :/ . Aczkolwiek pewne "sukcesy" mam, właśnie dzięki pozycji o której ci pisałem. Dlatego ją polecam :)

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

~crow
Mam blokadę emocjonalną nie potrafię rozmawiać z ludźmi może to trzeba naprawić

Tu niestety nie ma opcji - to trzeba wyćwiczyć. Najpierw np na stopie zawodowej lub podobnej. Np w sklepie zaczep ekspedientkę w sprawie niby ciuchów lub kosmetyków. Ot tak, o nic. Nie jesteś pierwszym który pyta, a zagraj trochę "głupka" w dziedzinie :P . Stawiaj sobie takie właśnie zadania - w końcu się rozruszasz ;)

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

rafik54321
Współczuję. Wiedz że znam ten ból, lepiej niż myślisz...
Ludzi tobie podobnych jest wielu, jedni z tego wychodzą, a drudzy nie. Wiesz co ich różni? To czy dostaną odpowiednio podaną pomoc czy nie.

Wiem że to trudne. Z tego wyjść. Ale wierz mi - da się...
Napisałeś duży jak bardzo ci źle. Jednak nie napisałeś co powoduje że tak się czujesz. Awantury z rodzicami - ok, o co? Ile masz lat? Skąd pochodzisz?

no tak.
a ja dopowiem jeszcze co innego, depresja jest falowa. raz jest, raz jej nie ma, ale powraca, powraca gdy jest najmniej potrzebna, bo dzisiejszy świat pędzi i wymaga gotowości do działania.
też znam to, to uczucie, gdy nie masz do nikogo się odezwać. gdy jesteś sam z problemami, czy małymi troskami, które zajmują Twoją głowę. Myślę, że takie chwile, trzeba przełknąć, jak poprostu gorzkie lekarstwo. I starać się nie wgłębiać w to dno, tylko postępować niekoniecznie aż tak aktywnie, ale przynajmniej standardowo. Wiem, nawet standardowe zaangażowanie jest ciężkie. No cóż, pozostaje posłuchać fajnej muzyki, pomarzyć, a może ulżyć sobie seksualnie?

Odnośnik do komentarza

~rigde
rafik54321
Współczuję. Wiedz że znam ten ból, lepiej niż myślisz...
Ludzi tobie podobnych jest wielu, jedni z tego wychodzą, a drudzy nie. Wiesz co ich różni? To czy dostaną odpowiednio podaną pomoc czy nie.

Wiem że to trudne. Z tego wyjść. Ale wierz mi - da się...
Napisałeś duży jak bardzo ci źle. Jednak nie napisałeś co powoduje że tak się czujesz. Awantury z rodzicami - ok, o co? Ile masz lat? Skąd pochodzisz?

no tak.
a ja dopowiem jeszcze co innego, depresja jest falowa. raz jest, raz jej nie ma, ale powraca, powraca gdy jest najmniej potrzebna, bo dzisiejszy świat pędzi i wymaga gotowości do działania.
też znam to, to uczucie, gdy nie masz do nikogo się odezwać. gdy jesteś sam z problemami, czy małymi troskami, które zajmują Twoją głowę. Myślę, że takie chwile, trzeba przełknąć, jak poprostu gorzkie lekarstwo. I starać się nie wgłębiać w to dno, tylko postępować niekoniecznie aż tak aktywnie, ale przynajmniej standardowo. Wiem, nawet standardowe zaangażowanie jest ciężkie. No cóż, pozostaje posłuchać fajnej muzyki, pomarzyć, a może ulżyć sobie seksualnie?

Tak to bardzo dla mnie trudne.

Odnośnik do komentarza

Wiem, że to dla ciebie trudne, ja mogę cię zaprowadzić za rękę, wskazać drzwi, powiedzieć co i jak robić, ale nie mogę tego zrobić za ciebie. Daliśmy ci wszystkie potrzebne "narzędzia" i zaplecze abyś mógł się przełamać - czego jeszcze możesz chcieć? Pamiętaj - po kroczku, byle w jednym kierunku. A robiąc już jeden krok jesteś dalej niż 100% którzy stoją w miejscu...

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

Tak wiem zastanawiałem się co robią inni ludzie, na pewno się spotykają , rozmawiają , to to czego mi brakuje ..

Najgorzej właśnie zrobić ten jeden krok , dobry krok , bo krok można zrobić ale co z tego skoro dotychczas to były kroki we mgle, niestabilne, chwytałem się pierwszego lepszego momentu ...

dzięki za ciepłe słowa :)
mam nadzieje że będzie tylko lepiej.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...