Skocz do zawartości
Forum

Czy to jest prawdziwy przyjaciel?


Gość sabine31

Rekomendowane odpowiedzi

Od 4 lat mam przyjaciela. Poznałam go, gdy był w kryzysie, ponieważ się rozwodził, nie miał wtedy z kim rozmawiać, nie miał wsparcia, tak więc widywaliśmy się często- bo kilka razy w tygodniu, plus rozmowy telefoniczne, czasem sms-y. Była to zadeklarowana przyjaźń, mogłam także na niego liczyć. Wszystko zmieniło się, gdy emocje do jego byłej zony minęły i zaprzyjaźnił się z nią po rozwodzie. Od tamtej pory jakby przestał dbać o przyjaźń ze mną, a dba o przyjaźń z byłą żoną właśnie. Doszło do tego, że teraz nawet rzadko na sms-a odpisze, nie mówiąc już o spotkaniu, bo od miesięcy odpowiada, ze nie ma czasu nawet na kawę, a z tego, co wiem, to dla niej czas ma. Czuję się zraniona, choć nawet nie mam mu jak o tym powiedzieć, ponieważ zaangażowałam się w tę przyjaźń, martwiłam jego sprawami, problemami, a gdy on odzyskał kontakt ze swoja ex żoną i oficjalnie nazwał ją swoja przyjaciółką, to dla mnie jakby przestało być miejsca w jego życiu. Czy moje odczucia są jakieś dziwne? Czy to naturalne w tym przypadku? Dodam, ze on nie wrócił do tej ex zony, ona jest w związku z innym (z tym, z kttórym przyjaciela zdradzała), a ze swoim byłym mężem jedynie zostali najlepszymi przyjaciółmi. Czy dać czas przyjacielowi i zaprzestać prób kontaktu, czy jakoś dążyć, by przyjaźń utrzymać, by przypomnieć mu, ze ma też inna przyjaciółkę od serca?

Odnośnik do komentarza

Witamy nową członkinię klubu "wykorzystanych", mamy zniżki na basen...

Temat jest krótki. Zostałaś ścierką do wytarcia szamba po innej. Facet się pozbierał i ścierka nie jest potrzebna. Ów koleś pewnie zakłada że uda mu się odzyskać byłą. Co jest meeeega głupotą, ale nie przetłumaczysz...
Jak się sparzy po raz drugi to wróci do ciebie. A jak się pozbiera to znowu pójdzie w długą i tak w koło macieja...

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

rafik54321
Witamy nową członkinię klubu "wykorzystanych", mamy zniżki na basen...

Temat jest krótki. Zostałaś ścierką do wytarcia szamba po innej. Facet się pozbierał i ścierka nie jest potrzebna. Ów koleś pewnie zakłada że uda mu się odzyskać byłą. Co jest meeeega głupotą, ale nie przetłumaczysz...
Jak się sparzy po raz drugi to wróci do ciebie. A jak się pozbiera to znowu pójdzie w długą i tak w koło macieja...


Ot i cała prawda bez owijania w bawełnę.
Twój przyjaciel to frajer, który mimo zdrady żony, nadal nie wyzwolił się z uczucia do niej i cały czas ma nadzieję...nie wiadomo na co?
Oszukuje sam siebie, bo zdrajca, zwłaszcza były małżonek, który wyrządził tyle krzywdy, nie może być przyjacielem.
On zapewne liczy na to, że tamten związek się rozpadnie, a wtedy on przyjmie niewierną z otwartymi ramionami.
Ty się nie liczysz i tak naprawdę nigdy nie byłaś ważna.
Odpuść, nie odzywaj się w ogóle do niego, nie czekaj, nie zasłużył.
Uporaj się ze swoim uczuciem, w końcu on niczego ci nie obiecywał, a gdy kiedyś przypomni sobie o tobie, spław go uprzejmie.

Odnośnik do komentarza

Aha, chciałam podkreślić, ze łączyła nas jedynie przyjaźń, nie miało to znamion związku, ani miłości. Po prostu traktowałam go jak przyjaciela. Piszę to, ponieważ niektórzy czasem używają słowa "przyjaciel", jako synonimu słowa "partner" lub "kochanek". W moim przypadku była to relacja wolna od głębszych zażyłości.

Odnośnik do komentarza

Odnoszę wrażenie, że jednak dość mocno zaangażowałaś się w tę przyjaźń.
Nie pozostaje ci nic innego, tylko pogodzić się z faktem, że byłaś mu potrzebna tylko w tamtym momencie, a jego "przyjaźń" nie była szczera.
Daj sobie z nim spokój, nie pozwól się tak traktować.
Osobiście ucięłabym taką znajomość, zwłaszcza, że jednak cię to boli.

Odnośnik do komentarza

Tak, mocno się zaangażowałam, ponieważ myslałam, że to prawdziwy przyjaciel. tak też było- kiedyś właśnie on również chetnie mi pomagał w kłopotach- była po prostu równowaga. Do czasu, az wyznał mi, że po pogodzeniu się z ex po rozwodzie okazało się, że ona jest jego najlepsza przyjacuiółką. Ja mu wtedy odpowiedziałam, ze przyjaciół przecież można mieć więcej niż jednego lub jedną. Ale on widać stwierdził coś innego, skoro stał się taki nieosiągalny i niedostępny już dla mnie.

Odnośnik do komentarza

Jeszcze raz - ona nie jest jego przyjaciółką, a on jest naiwnym jeleniem.
Zrozumie to, gdy minie jakiś czas, a on poczuje się samotny.
Mam nadzieję, że nie będziesz na niego czekała, on nie jest tego wart.
Prawdopodobnie on ją nadal kocha, więc nie rób sobie nadziei, po co ci takie popłuczyny?

Odnośnik do komentarza

Przykro to stwierdzić, ale Twój "przyjaciel" potraktował Cię instrumentalnie. Byłaś przydatna, gdy miał kłopoty i potrzebował wsparcia. Kiedy tylko stanął na nogi, poszłaś w odstawkę. Naiwnie wierzy w "przyjaźń" eks żony, nie potrafiąc docenić prawdziwej przyjaźni, jaką miał od Ciebie. Nie pisz, nie dzwoń, nie zabiegaj o kontakt. Już kilkakrotnie wyszłaś z inicjatywą, którą on odrzucił. Zdaję sobie sprawę, że czujesz się zraniona - masz prawo. Nie przedłużaj jednak swoich cierpień i wycofaj się z kontaktu. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...