Skocz do zawartości
Forum

Czy ludzie myślą zaściankowo odnośnie studiów ?


Gość Serena66

Rekomendowane odpowiedzi

Czy wszyscy ludzie tak zaściankowo myślą że studia gwarantują super pracę. Kończyłam ekonomię. Od 6 miesięcy nie mogę znaleźć pracy. Nie wybrzydzam w kwestii charakteru pracy. Mogę nawet fizycznie pracować. A mojej mamie się to oczywiście nie podoba. Gada mi że nie po to się uczyłaś by pracować na produkcji. Nie zamierzam się jej słuchać bo przez te jej zagrywki to siedzę długo na bezrobociu. Nie chcę jedynie iść do marketu. Nie szanują tam ludzi. Źle znosiłam tamtejszą atmosferę.
Wiecznie jej się nie podoba to co robię. Jakoś nie przeszkadzało jej to że pracowałam na kasie w markecie (a jestem po studiach).
Jest tak dwulicowa że masakra.

Odnośnik do komentarza
Gość Mordehai i Ciarahy

Czemu szukasz pracy w Polsce?
A nie lepiej byłoby Tobie rozglądnąć się za jakimiś ofertami pracy zagranicą. Patrz, np..wyjechałabyś na kilka latek, dorobiła się czegoś i sobie byś powróciła z powrotem do kraju, albo po prostu zostałabyś już tam na stałe.
Co Ciebie tutaj trzyma?
Jak na razie to, jesteś jeszcze wolna, nie masz dzieci, a Twoje relacje z rodzicami, też nie układają się najlepiej.
Zastanów się, bo może tam byłoby Tobie sto razy lepiej, niż tutaj teraz masz.

Odnośnik do komentarza

Pisałaś ,że masz licencjat,to jednak nie powinnaś pisać ,że jesteś po studiach,
po drugie ,masz rację ,że studia to nie wszystko,
można mieć studia,a być nie za bardzo przystosowanym do życia i pracy,
a można skończyć zawodówkę i świetnie sobie radzić w życiu i pracy.
Należysz do tych pierwszych,jesteś jaka jesteś,musisz szukać takiej pracy, w której dasz sobie radę,
bo ja odnoszę wrażenie,że tak szukasz pracy ,żeby jej nie znaleźć ,
w końcu nie słuchaj co mówią rodzice ,tylko sama decyduj ,jeśli się widzisz w zakładzie na produkcji ,to startuj.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Oczywiście, że same studia nie gwarantują super pracy. Ważne jest doświadczenie zawodowe, umiejętności praktyczne. Jeśli masz tylko dyplom wyższej uczelni, najpierw popracuj gdziekolwiek, zrób szkolenia, by zdobyć więcej doświadczenia. Fajnie, że nie wybrzydzasz i nie przebierasz w ofertach pracy. Niektórzy myślą, że mając ukończone studia, od razu powinni pracować na kierowniczym stanowisku i zarabiać grube pieniądze. Rzeczywistość jest jednak dość brutalna. Powodzenia i pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Widzę po obecnym rynku pracy, że studia ekonomiczne nie gwarantują pracy. Jakby tak było to bym nie była na bezrobociu.
Mi nie przeszkadzałoby to że byłaby to produkcja. Chcę od czegoś zacząć, a bardziej w takich pracach się widzę niż na kasie w markecie przy których moja psychika nie dawała sobie rady. Przez to że nigdy nie pracowałam na studiach to trudno mi jest powiedzieć odnośnie predyspozycji psychicznych do pracy jakie mam. I tak chcę zacząć od jakiegoś skromnego trybu życia a nie mieć luksusy. Przez to chce się nauczyć dyscypliny finansowej i by nie wydawać pieniędzy niepotrzebnie. Mam takiego ojca, że jak coś trzeba kupić to najchętniej konto by wyczyścił dlatego mama finansami zarządza w domu.
Mojej matce to jakoś nie przeszkadza to że chodzę pomagać bratu w firmie i to przy produkcji. Zapewne by chciała bym była kierowniczką. I mówi mi to osoba, która nie ma studiów, a sama ma po znajomości pracę.
W Elblągu nic mnie tak naprawdę nie trzyma. Z urzędu pracy internetowo mogę się wyrejestrować jak będzie potrzeba.
Co do zagranicy to mam zamysł chodzić na kurs językowy w którym bardziej się mówi. Nie czuje się w tym pewnie.
Dzieci nie chcę nawet mieć. I jeszcze byłabym taka sama jak moja mama, gdzie ja sama nie byłam jeszcze u terapeuty. Ze związkami podobnie. Narazie mi się wydaje że faceci są beznadziejni jak mój ojciec.

Odnośnik do komentarza

mgr Kamila Krocz
Oczywiście, że same studia nie gwarantują super pracy. Ważne jest doświadczenie zawodowe, umiejętności praktyczne. Jeśli masz tylko dyplom wyższej uczelni, najpierw popracuj gdziekolwiek, zrób szkolenia, by zdobyć więcej doświadczenia. Fajnie, że nie wybrzydzasz i nie przebierasz w ofertach pracy. Niektórzy myślą, że mając ukończone studia, od razu powinni pracować na kierowniczym stanowisku i zarabiać grube pieniądze. Rzeczywistość jest jednak dość brutalna. Powodzenia i pozdrawiam!

Wolę gdziekolwiek iść (co prawda nie do marketu bo przekonałam się że psychicznie nie dawałam sobie rady ze względu na złą atmosferę jaka tam była w pracy). Szkolenia to przyznaje chodzą mi kursy językowe po głowie, coś z operatorem wózków widłowych (ciekawią mnie wózki i praca w tym zawodzie choć nie wiem czy bym dostała uprawnienia ze względu na wysoką wadę wzroku), z motoryzacją.
Nie chce iść na magisterskie studia bo ja się w tym nie widzę. One nic nie mi nie dadzą na rynku pracy jak nie mam doświadczenia. Sama widzę, że mści się na mnie to że nie pracowałam na studiach i tylko na tym się skupiałam.
Z kolei nie byłam świadoma tego że to jest ważniejsze od kół naukowych.

Odnośnik do komentarza

~Serena66, nie bądź taka krytyczna względem rodziców, nie musisz w końcu postępować tak, jak oni. Mama z pewnością chce dla ciebie jak najlepiej, tylko trochę kiepsko się do tego zabiera, zamiast cię wspierać w gruncie rzeczy dołuje cię, może jej to uświadomisz.
Dobrze, że chcesz pracować tam gdzie jest miejsce, po to, żeby zacząć zarabiać swoje pieniądze.
Tylko pamiętaj, żebyś nie utknęła w takim miejscu.
Będziesz miała pieniądze, ale doświadczenie...?
Nie oszukujmy się, jeżeli praca którą dostaniesz nie będzie miała nic wspólnego ze studiami jakie ukończyłaś, to jakim doświadczeniem będziesz mogła pochwalić się szukając nadal?
Chyba, że masz na oku taką pracę, że zaczynając od najniższego stanowiska, będziesz miała szanse na awans i wykorzystanie w przyszłości wiedzy ze studiów.
Uważam także, że jednak warto zrobić mgr, nawet na pokrewnym kierunku, co rozszerzy twoje kompetencje. Nauka języków, świetny pomysł.
Jeśli chodzi o pracę za granicą, hmm, tam najczęściej Polacy z dyplomami sprzątają, kelnerują, zbierają płody rolne.
Mało który Polak pracuje w wyuczonym na studiach zawodzie.
Chyba, że chcesz zarobić na jakiś konkretny cel, ale z poważną wadą wzroku chyba nie możesz wykonywać ciężkiej, fizycznej pracy, może twoja mam tez o to się martwi?
Ważne, że nie poddajesz się i jesteś w bojowym nastroju, powodzenia :)

Odnośnik do komentarza

Studia? Jest to wyzwanie, trening, poświęcenie i wyścig. Nie można mówić, że po studiach są same głąby, bo przecież jest garstka tych uczciwych co znają się na rzeczy i będą dobrymi pracownikami. Mam brata po robotyce, zarabia okolo 3tys. Ale nawet on mówi, że w pracy nauczyl sie więcej tego co faktycznie jest potrzebne. Studia to wyzwanie, rozszerzanie umiejętności, dlatego szanuje każdego studenta o ile nie oszukuje a faktycznie wie w czym rzecz albo chodzisz umie przyznać się że nie wie ale chce się dowiedzieć.

Czasem rodzice myślą że studia to takie hop siup. A tam trzeba ciężko pracować i trzeba chcieć a nie iść tylko bo rodzice chcą

Odnośnik do komentarza

To co ja szukam wspólnego ze studiami nie ma. Jestem po ekonomii i niby to się nadaje do pracy w banku. Mam na myśli prace po takich studiach. Tylko że w bankach chcą kogoś z doświadczeniem którego nie mam gdzie nabrać. Tak samo księgowość. Co mi po studiach skoro nie mam wymaganego doświadczenia. Byłam ostatnio na rozmowie w biurze rachunkowym bo miałam na studiach praktyki w takim biurze. Nie zostałam przyjęta choć spełniałam wszystkie wymogi z oferty z urzędu pracy.
Nie szukam pracy zgodnej z kierunkiem. Chce zmienić branżę.

Odnośnik do komentarza

Zresztą jakby sie martwiła to by mi to spokojnie powiedziała a tak wszystko komentuje jakby nic jej się nie podobało. Mówię jej nieraz przestań marudzić czy narzekać a ona dalej to samo robi. Nic do niej nie dociera.
I jeszcze mi gadała że gdybym miała znajomości to bym ci pomogła z pracą. Sama ma prace po znajomości i sie o nic nie musi martwić.

Odnośnik do komentarza

Ja też zdążyłam się o tym przekonać. Jestem nauczycielem ( po 5 latach studiów dziennych) z ukończonymi kilkoma kursami, średnią na dyplomie 5.0, z pasją i chęcią pracy ale nie pracuje w zawodzie. Oczywiście jest mi strasznie przykro, że tyle starań a mi się ciągle nie udaje, bo nie mam doświadczenia. Nikt nie chce dać szansy, to gdzie to doświadczenie mam zyskać?
Pracuję jako przedstawiciel handlowy no i cóż...czekam może kiedyś się uda :)

Odnośnik do komentarza

~Serena66
Zresztą jakby sie martwiła to by mi to spokojnie powiedziała a tak wszystko komentuje jakby nic jej się nie podobało. Mówię jej nieraz przestań marudzić czy narzekać a ona dalej to samo robi. Nic do niej nie dociera.
I jeszcze mi gadała że gdybym miała znajomości to bym ci pomogła z pracą. Sama ma prace po znajomości i sie o nic nie musi martwić.

Porozmawiaj z mamą na spokojnie. Powiedz jej, że wiesz, że martwi się o ciebie, ale nie pomaga ci, tylko dołuje.
Uświadom ją, że chętnie pracowałabyś w swoim zawodzie, ale rzeczywistość zmusza cię do innych wyborów.
Jesteś dorosła i sama decydujesz o sobie.
Osobiście, uważam, że kolejne studia (np. zaoczne), pomogą zdobyć ci nowe kompetencje, a i te które skończyłaś z pewnością w jakimś momencie przydadzą się.
Nie poddawaj się.

Odnośnik do komentarza

Ja się też ostatnio przeziębiłam i do tego czasem kaszlę. Teraz co prawda dokucza mi bardziej katar od kaszlu ale jeszcze. Siedzę pod kocem elektrycznym i się ogrzewam.
Wczoraj byłam na 2 rozmowach w agencjach pracy w Gdańsku. Jedna to na produkcje a druga to do księgarni w Sopocie szukają. Zobaczymy jak się rozwinie sprawa. Jeżeli nie zrobią mi problemu z tym, że wpierw muszę mieć czas na przeprowadzkę to podpiszę umowę o współpracę.
Nie bawię się w wybrzydzanie jaki zawód by mi pasował. Jedynie nie idę do marketu, bo przekonałam się że nie szanują tam ludzi czy do gastronomii. Zauważyłam, że mam coś takiego że trzęsą mi się ręce jak parę kubków noszę.
Olewam w tej kwestii mamę co mi gadała, że nie po to się uczyłaś by na produkcji pracować. Nie szukam pracy zgodnej z kierunkiem. Skupiam się na tym by coś tam znaleźć bo u siebie w Elblągu nawet stażu z urzędu pracy nigdzie nie mogę dostać. Do urzędów pisałam ale mi odpowiadali, że albo nie są zainteresowani albo że sami występują o stażystę. Tylko Urząd Celny pozytywnie mi odpowiedział że można odbyć staż.
Bardziej się na Gdańsku skupiam bo w domu nie mam przyznaje komfortu psychicznego. Dzisiaj mi mama gadała że dlaczego ty sama na sylwestra wychodzisz. Do tego brat się dołączył. I jeszcze mi mama gadała że ty za stara jesteś by sama wychodzić (mam 25 lat). Co roku mi tą samą śpiewkę funduje. Tylko, że mi naprawdę nie przeszkadza to że wychodzę sama na sylwestra. Świetnie się bawię. I jeszcze mi gadali że, a jak złamiesz nogę to kto się tobą zajmie, albo jak cię samochód potrąci. To powiedziałam jasno że może wcale z domu nie będę wychodzić by sobie niczego nie zrobić. Nie odezwali się nawet.
Wiecie ja nie szukam chłopaka. Nie chcę go nawet mieć. Muszę wpierw zająć się sobą i porządek z sobą zrobić. Mam na myśli terapię, praca i mieszkanie z dala od rodziny. Nie chce być w związku tylko dlatego, bo mam 25 lat i muszę to co wszyscy. Nie czuję w sobie potrzeby bycia z kimś.

Odnośnik do komentarza

:). Nawet cie rozumiem. Też nie potrzebuje faceta. Mam złe wzorce z domu. Zresztą który facet by zrozumiał że ważne są dla mnie pasje i nie chce dzieci. Większość facetów to by chciała dziecko i potem jest sie uwiązanym. Nie miałam okazji pokorzystać z życia. W sensie pojechać coś zobaczyć, poimprezować. A posiadanie dziecka by mi to odebralo. Dla mnie to byłby koniec.

Odnośnik do komentarza
Gość Mordehai i Ciarahy

Dojrzałym kobietom przeważnie zależy na ślubie, bo są leniwe, wygodne, wyrachowane. Zależy im na tym, aby jak najszybciej zajść w ciąże, żeby potem nie musiały nic robić, bo przecież facet utrzyma. Dlatego między innymi wole być sam i cieszyć się czasem spędzonym na swoich pasjach i tym co lubię robić w życiu najbardziej a, niż np... znosić humorki jakiejś rozkapryszonej cizi, która zawsze ma jakieś niedogodności itd...

Odnośnik do komentarza

No albo tacy co chcą z kobiety zrobić kurę domową. Zrobi jej dziecko i kobieta niech wszystko robi a facet ma to w dupie.
Wole singielstwo niż te pieprzenie w domu a kto ci pomoże jak nogę złamiesz, kto ci poda szklankę wody na starość. Te ich egoistyczne myślenie o związku.
A jak się do czegoś będę musiała przytulić jak mi zimno będzie to zawsze jest koc elektryczny. Po kiego mi facet do życia potrzebny. A jak zachce mi się bzykać to mało jest takich co na jedną noc szukają kobiety. Zabezpieczam sie poprzez tabletki hormonalne także wpadki by nie było.

Odnośnik do komentarza

Albo posiadanie dzieci. Zaraz by było gadanie a kiedy kogoś sobie znajdziesz, a kiedy ślub, a kiedy dziecko (bo ci zegar biologiczny tyka). Nie jestem taka jak rówieśniczki które w moim wieku już są mamami. Posiadanie dziecka zmarnowałoby mi życie, do tego ci powiem ja bym była jak sfrustrowana matka polka. Byłabym do tego gruba i miała problemy zdrowotne. Moja mama po ciąży nie zgubiła kilogramów więc nie wierzę jej że się gubi te kilogramy. Macierzyństwo nie jest tak różowe jak słyszę. Jest taka książka macierzyństwo bez lukru. I czegoś takiego jak instynkt macierzyński nie ma. Kultura to wymyśliła. Mam 25 lat i jakoś nie czuje tego sławetnego instynktu. Prędzej to się uśmiechnę na widok szybkiego auta niż na widok wrzeszczącego dziecka.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...