Skocz do zawartości
Forum

Co robić? Ciąża


Gość Bezzycia

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Piszę tutaj ponieważ nie daje sobie już rady sama. Mam 22 lata. Moj chłopak 26. W tamtym roku go poznałam. Nigdy nie byłam tak szczęśliwa. Spędzaliśmy ze sobą prawie każdy dzień, byliśmy nierozłączni. Mieliśmy takie same zainteresowania mogliśmy rozmawiać godzinami. W tym roku zaczął mi mówić że chce ze mną rodzine że kocha mnie nad życie. Byłam odurzona tym związkiem jak narkotykami nie widziałam nic poza nim. Przestaliśmy uważać podczas seksu było nam tak dobrze. Myślałam że nawet jeśli będę w ciąży to nikt lepszy nie mógł mi się trafić. Wiem że to bardzo nieodpowiedzialne po tak krótkim czasie, ale nie wiem dlaczego byłam tak zaslepiona. Po kiku miesiącach okazało sie że jestem w ciazy. Odkąd chłopak się o tym dowiedział zaczął mnie zupełnie ignorować. Wolał kolegów, imprezy, wypady. Beze mnie. Gdy zaczęłam mu mówić że chciałabym żeby poświęcał mi teraz uwage robił mi na złość. Był coraz gorszy. Później zachowywał sie jakby byl zupełnie bez uczuć. Przestal mnie przytulać nie czułam juz jego miłości. Spotykaliśmy sie wczesniej co dwa dni a później to już raz na 2 tygodnie. Ciągle kłótnie. W końcu powiedział że lepiej gdybym usunęła dziecko będzie lepiej dla nas. Ostatnio zaczął mówić że to ja chciałam pewnie zmarnowac mu zycie ta ciaza. To nieprawda. Wiem ze to za szybko ale sam mówił ze mnie kocha, że chce dzieci. Ja uwierzyłam. A teraz takie ciosy. Teraz ostatecznie zerwał ze mną. Mówi że sama sobie poradze. Ja wciąż go kocham.. Nie daję rady sobie z myślą że tak po prostu zostawił mnie z dzieckiem. Chcę dla dziecka jak najlepiej. Jestem słaba psychcznie. Nie wiem jak dlugo dam radę. Nie ma minuty w której o Nim bym nie myślała. Nie umiem sobie wyobrazić że kiedyś jeszcze będę mogła być szczęśliwa z innym. Poza tym że kiedys już zranił mnie inny facet. Powiedzcie co mam robić. Tego związku już raczej nie uratuje bo mówił mi że już za późno. Że już dobrze nie będzie. ;( Jestem w 4 miesiącu ciąży, ciągle się denerwuje boje się że dziecku może się coś stać. Mieszkam sama w małym pokoju. Nie wiem jak poradze sobie na takiej przestrzeni z małym.

Odnośnik do komentarza

Cwaniak falszywiec. Ja na Twoim miejscu bym sama wychowywała to dziecko ponieważ Twój facet wcale Cię nie kocha, ani nie szanuje. Jaką Ty jesteś matką że kochasz tego draniem który chciał usunąć własne dziecko? Godne pożałowania.

Odnośnik do komentarza

Nie przejmuj się, roshen nie ma serca i czyta chyba "pod wpływem" bo guzik zrozumiała. Zresztą ona ma 14 lat, sądząc po wypowiedziach.
Współczuję, ale to dobrze, że zdecydowałaś się urodzić. Jak dziecko przyjdzie na świat, to bardzo możliwe, że chłopak zmięknie ( chociaż mało realne bo z tego co piszesz jest jeszcze strasznie niedojrzały i nie dość się w życiu wyszalał). W najgorszym wypadku dziecko możesz też oddać do adopcji, ale wątpię byś to zrobiła jak zobaczysz taką małą, bezbronną istotkę. Świat się nie skończył, dziecko jeszcze może się okazać najlepszą rzeczą jak cię w życiu spotkała. W danej chwili świat się dla nas wali, ale czas pokazuje, że tak miało widocznie być i nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Nie denerwuj się bo zaszkodzisz dziecku. Wszystko jeszcze może się dobrze ułożyć. Oczywiście od chłopaka egzekwuj pomoc, ty i twoje dziecko macie do tego prawo.

Odnośnik do komentarza

Skoro chłopak nie potrafił docenić skarbu który dostał, miłość przelej na istotkę, która niedługo przyjdzie na świat.
Pozostaje tylko wierzyć, że chłopak chociaż poczuje się w obowiązku zapewnić wam jakąś pomoc...a kto wie, może coś w nim drgnie i pewne sprawy się pomyślnie ułożą.
Życzę dużo szczęścia.

Odnośnik do komentarza

A ja nie widzę nic zlego w tym co napisałam. Facet powinien masować swojej ciężarnej kobiecie brzuch i dbać o nia, mówić o szybkim ślubie, a nie mówić że zostawi ją itp. Zuzka28 moze przyznaj sie jaki jest twoj prawdziwy nick?

Odnośnik do komentarza

Hej, roshen,
przeczytałam ten post \ i podejrzewam ze być może myślisz ze to ja krytykuje Cie tak tchórzliwie pod innym nickiem?
otóż nie, gdy mam coś do powiedzenia mówię wprost
no i widzisz- nie tylko ja jestem czasem tak wspierająco- pozdrawiająca na tym forum :-)
więc dedukujesz stereotypowo.
no i - pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Bezzycia
jesteś jeszcze bardzo młoda, wrażliwa
i masz poważny problem.
Myślę, tak na przyszłość- to staraj się dobrze i prawidłowo odczytywać sygnały płynące od innych.
Nie pierwszy raz zostałaś zraniona więc spróbuj wyciągnąć wnioski z tej lekcji.
Gdyby chłopak faktycznie kochał- z pewnością zachowałby się inaczej, tym bardziej ze jest starszy od Ciebie, nie ma już 17 lat.
Nawet jeśli nie planował teraz zostać tatusiem, to powinien po pierwsze się zabezpieczać a po drugie inaczej do Ciebie teraz podejść, rozmawiać, nie uciekać, jak tchórz.

Z reguły to nie potępiam mężczyzn którzy nie są gotowi na dziecko i raczej już wkurzają mnie te matki- polki wymagające przymusowego entuzjazmu bez względu na sytuacje- ale tu to facet jest nieodpowiedzialny.
Starzy od Ciebie, skoro tak bardzo nie chciał dziecka- powinien jasno Ci to dać do zrozumienia i stosować antykoncepcje.
Kto wie, może faktycznie on się zreflektuje?
Masz pełne prawo do pomocy, przynajmniej materialnej z jego strony.
No i rodzice, możesz na nich liczyć?
Trzymaj się, pozdrawiam :-)

Odnośnik do komentarza

Bezzycia, jesteś w trudnej sytuacji, ale wierzę, że dla dziecka będziesz silna. Chłopaka sobie odpuść, bo to drań, który Cię wykorzystał i zdezerterował, jak dowiedział się, że jesteś w ciąży. Pozwij go jednak o alimenty na dziecko, byś miała środki do utrzymania maluszka. Jeśli ciężko Ci samej w tej sytuacji, możesz skorzystać z darmowego wsparcia psychologa, np. w Centrum Interwencji Kryzysowej. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

"Sinnn przestan ciagle sie tlumaczyc, ja naprawde nigdy nie mysle o Tobie gdy ktos cos zlego o mnie pisze xD"

no masz racje roshen, z tym ze nie chodzi tu jakoś specjalnie o Ciebie, tylko tak ogólnie, przez pewne sytuacje trochę tak mam :-)

A jeśli już mówimy o krytykowaniu, to przyznam ze po części zgadzam się z wypowiedzią Zuzy, co do tego ze jednak nie powinno się krytykować Autorki jako złej matki nawet nienarodzonego jeszcze dziecka tylko dlatego ze nie może ona ot tak na pstrykniecie odkochać się?
Wiesz, każdy wolałby być młody piękny i bogaty, tak samo Ona wolałaby żeby on zachował się inaczej,ale życie życiem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...