Skocz do zawartości
Forum

Panikowanie na tle finansowym


Gość MalgosiaMader

Rekomendowane odpowiedzi

Gość MalgosiaMader

Witam. Piszę tutaj, bo zaczynam zauważać, że mam jakiś problem. Dopiero zacznę studia, niestety po raz kolejny. Problem w tym, że zaczynam być skąpa. Zaczynam panikować, że będę biedna, że nie będę miała pracy, że ogólnie będę spała na ulicy. Mimo tego, że na razie jest to bardziej dramatyzowanie niż prawda to jednak lęk zostaje, który doprowadza do skrajnego myślenia, do jakichś dziwnych zachowań. Nie jestem z biednego domu, mamy duży dom z ogrodem. Ze względu na problemy ze sobą przez ostatni czas nie pracuje, nie pracowałam jeszcze.
I problem w tym, że zaczęłam na wszystkim oszczędzać, wpadając w myślenie "nie moje pieniądze, nie mogę wydawać" Chociaż mama nie ma nic przeciwko, założyła mi karte kredytową, mówi że mogę wydawać na co chce. ja czasem nawet nie chce wydawać na jedzneie, bo wydaje mi się, że to strata pieniędzy i oszczędzam "na póxniej". Gdy mama mówi, żebym sobie kupiła coś do ubrania to ja wpadam w panikę, że teraz wydam a potem skoncze bez dachu nad głową. Jeśli już kupuje to prawie najtańsze, z lumpeksu, ze stron typu wymiany. Albo zaczęłam sprzedawać swoje rzeczy. Ogólnie mam wrażenie, że dostaje kręćka już. Że to nie jest do końca normalne. Ostatnio będąc gdzieś dalej nie kupiłam sobie nawet pamiątki, bo jak zwykle na peirwszy plan wyszło myślenie "oszczędzam na póxniej". Nie jestem księżniczką, mam zamiar pójść do pracy, może po 1 roku studiów jak będe już wiedziała co z czym. W to myślenie wpędza mnie też to, że wszyscy mówią, że nie ma pracy, że tak trudno znaleźć cokolwiek. Tutaj też ktoś dodał wątek, że ten pracy chyba poł roku znaleźć nie może. Sama szukałam ofert związanych z moim kierunkiem studiów i też marnie. Nie wiem co zrobić. Jak się pozbyć takiego myślenia? Myśle sobie, że może jak pójde do pracy to trochę mi ulży, ale boję się, że albo jej nie znajde, albo wręcz to tylko pogorszy moje narastające skąpstwo.

Odnośnik do komentarza

MalgosiaMader, skrajne oszczędzanie na pewno nie jest normalne. Sama dostrzegłaś, że Twoje zachowanie jest już co najmniej dziwne i że wymyka Ci się spod kontroli. Nikt nie mówi, żebyś wydawała pieniądze na lewo i prawo, ale bycie dusigroszem też nie jest fajne. Podejrzewam, że być może sytuacja nieco by się poprawiła, gdybyś była choć trochę niezależna finansowo i miała "swoje" pieniądze, tzn. przez siebie zarobione. Owszem, na rynku pracy nie jest łatwo, ale praca dla studentów zawsze jest, dlatego warto się rozejrzeć, by choć trochę sobie dorobić. Wiadomo, że nie zaczniesz od razu od stanowiska, które by Cię satysfakcjonowało, ale pierwszy krok naprawdę warto zrobić. Pozdrawiam i życzę większej wiary w siebie!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...