Skocz do zawartości
Forum

Płaczliwość u 16-letniej osoby


Gość k...m

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam 16 lat i od dłuższego czasu mam problemy ze swoją psychiką. Zastanawiam się czy mam depresję. Czuję się bardzo samotna. Nie mam nikogo bliskiego. Nie wychodzę z pokoju. Codziennie płacze, nie rozmawiam praktycznie z nikim. Jestem bardzo zamknięta w sobie. Straciłam ochotę na cokolwiek. Porzuciłam pasje które kiedyś dawały mi dużo radości. Czuję zalamke i brak sensu życia. Mój stan nasilił się około 2mscy temu. Nie umiem z tym walczyć i nie wiem co mam dalej robić.

Odnośnik do komentarza

Zaczęło się już bardzo dawno. Szczególnie ciężkim okresem była dla mnie jesień 2015roku. Wtedy bardzo ciężko było mi poradzić sobie ze szkołą. Nie miałam na nic chęci. Nie mogłam wyjść z domu przełamać się. Wracałam ze szkoły i po prostu spałam. To było dla mnie najlepszym rozwiązaniem. Potrafiłam spać kilka godzin i budzić się o 2 nad ranem. Potem miałam znowu ciężki okres. Dużo egzaminów dodatkowo egzaminy wstepne do nowej szkoły. Dużo nauki stresu i strachu. Straciłam 2 najlepsze przyjaciółki. Poczułam się beznadziejna. Boję się na ten temat rozmawiać z mamą. Mam z nią bardzo ciężkie relacje gdyż zawsze żyłam z myślą że nie spełniam jej wygorowanych wymogów i dla niej problemem jest zapisać mnie do lekarza gdy jestem zwyczajnie chora. Na codzień zakładam maskę. Staram się przed rodziną ukrywać to jak rozsypana jestem w środku. Chociaż mi to często nie wychodzi. Wolę przesiedzieć cały dzień w pokoju i nie zwracać na siebie uwagi. Czasem daje to po sobie poznać że jest mi w życiu źle. Nie mam ochoty nawet na uśmiech. Jednak wtedy słyszę tylko że znowu jestem naburmuszona i obrażona. Co mnie jeszcze bardziej rani. Brak zwykłego zrozumienia. Wiem że potrzebuję pomocy. Jednak mieszkam na wsi i nie mam tak prosto dostać się do dobrego lekarza. Mieszkam tylko z mamą. Ale ona zawsze robi tak wszystko z przymusu wobec mnie. Nie chcę się jej narzucać i robić problemów. Usłyszałam od niej tylko raz w życiu że widzi że jestem nieszczęśliwa. Ale najłatwiej jej zostawiać sprawę. Jest mi strasznie źle. I to nie jest kwestia dojrzewania. Moja psychika nie pozwala mi myśleć pozytywnie i być otwartą na ludzi. Męczy mnie ta smutna rutyna. Wstaję jem i kładę się z powrotem. Przesypiam całe dnie żeby jak najszybciej minęły. Boję się...

Odnośnik do komentarza

rafik54321
Może opisz kiedy to się zaczęło. W jakich okolicznościach?

Zaczęło się już bardzo dawno. Szczególnie ciężkim okresem była dla mnie jesień 2015roku. Wtedy bardzo ciężko było mi poradzić sobie ze szkołą. Nie miałam na nic chęci. Nie mogłam wyjść z domu przełamać się. Wracałam ze szkoły i po prostu spałam. To było dla mnie najlepszym rozwiązaniem. Potrafiłam spać kilka godzin i budzić się o 2 nad ranem. Potem miałam znowu ciężki okres. Dużo egzaminów dodatkowo egzaminy wstepne do nowej szkoły. Dużo nauki stresu i strachu. Straciłam 2 najlepsze przyjaciółki. Poczułam się beznadziejna. Boję się na ten temat rozmawiać z mamą. Mam z nią bardzo ciężkie relacje gdyż zawsze żyłam z myślą że nie spełniam jej wygorowanych wymogów i dla niej problemem jest zapisać mnie do lekarza gdy jestem zwyczajnie chora. Na codzień zakładam maskę. Staram się przed rodziną ukrywać to jak rozsypana jestem w środku. Chociaż mi to często nie wychodzi. Wolę przesiedzieć cały dzień w pokoju i nie zwracać na siebie uwagi. Czasem daje to po sobie poznać że jest mi w życiu źle. Nie mam ochoty nawet na uśmiech. Jednak wtedy słyszę tylko że znowu jestem naburmuszona i obrażona. Co mnie jeszcze bardziej rani. Brak zwykłego zrozumienia. Wiem że potrzebuję pomocy. Jednak mieszkam na wsi i nie mam tak prosto dostać się do dobrego lekarza. Mieszkam tylko z mamą. Ale ona zawsze robi tak wszystko z przymusu wobec mnie. Nie chcę się jej narzucać i robić problemów. Usłyszałam od niej tylko raz w życiu że widzi że jestem nieszczęśliwa. Ale najłatwiej jej zostawiać sprawę. Jest mi strasznie źle. I to nie jest kwestia dojrzewania. Moja psychika nie pozwala mi myśleć pozytywnie i być otwartą na ludzi. Męczy mnie ta smutna rutyna. Wstaję jem i kładę się z powrotem. Przesypiam całe dnie żeby jak najszybciej minęły.

Odnośnik do komentarza

mgr Kamila Krocz
Czy stało się coś, co mogłoby uzasadniać Twoje złe samopoczucie? Objawy, jakie opisałaś bardzo korespondują z obrazem klinicznym depresji, ale przez Internet nie można postawić diagnozy. Spróbuj porozmawiać o swoim nastroju z kimś bliskim, może z mamą? Warto, byś skonsultowała się z psychologiem, chociażby w szkole. Pozdrawiam!

Zaczęło się już bardzo dawno. Szczególnie ciężkim okresem była dla mnie jesień 2015roku. Wtedy bardzo ciężko było mi poradzić sobie ze szkołą. Nie miałam na nic chęci. Nie mogłam wyjść z domu przełamać się. Wracałam ze szkoły i po prostu spałam. To było dla mnie najlepszym rozwiązaniem. Potrafiłam spać kilka godzin i budzić się o 2 nad ranem. Potem miałam znowu ciężki okres. Dużo egzaminów dodatkowo egzaminy wstepne do nowej szkoły. Dużo nauki stresu i strachu. Straciłam 2 najlepsze przyjaciółki. Poczułam się beznadziejna. Boję się na ten temat rozmawiać z mamą. Mam z nią bardzo ciężkie relacje gdyż zawsze żyłam z myślą że nie spełniam jej wygorowanych wymogów i dla niej problemem jest zapisać mnie do lekarza gdy jestem zwyczajnie chora. Na codzień zakładam maskę. Staram się przed rodziną ukrywać to jak rozsypana jestem w środku. Chociaż mi to często nie wychodzi. Wolę przesiedzieć cały dzień w pokoju i nie zwracać na siebie uwagi. Czasem daje to po sobie poznać że jest mi w życiu źle. Nie mam ochoty nawet na uśmiech. Jednak wtedy słyszę tylko że znowu jestem naburmuszona i obrażona. Co mnie jeszcze bardziej rani. Brak zwykłego zrozumienia. Wiem że potrzebuję pomocy. Jednak mieszkam na wsi i nie mam tak prosto dostać się do dobrego lekarza. Mieszkam tylko z mamą. Ale ona zawsze robi tak wszystko z przymusu wobec mnie. Nie chcę się jej narzucać i robić problemów. Usłyszałam od niej tylko raz w życiu że widzi że jestem nieszczęśliwa. Ale najłatwiej jej zostawiać sprawę. Jest mi strasznie źle. I to nie jest kwestia dojrzewania. Moja psychika nie pozwala mi myśleć pozytywnie i być otwartą na ludzi. Męczy mnie ta smutna rutyna. Wstaję jem i kładę się z powrotem. Przesypiam całe dnie żeby jak najszybciej minęły.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...