Skocz do zawartości
Forum

Ciągłe niezadowolenie, brak chęci.


Rekomendowane odpowiedzi

Od dłuższego czasu mam problem sama ze sobą. Dosłownie, nic mi się nie chce. Zawsze znajdowałam sobie zajęcie, mam różnorodne hobby, i nie było czasu kiedy się nudziłam. Czy to rysowałam, montowałam film, czy po prostu siedziałam na YT oglądając filmiki, pisałam opowidania... i wiele innych. Od ostatnich kilku miesiecy nie mogę się zabrać do niczego. Nie mam ochoty dosłownie na nic. Nawet na siedzenie przed komputerem (zawsze kochałam simsy i tworzenie w nich domów, teraz nawet na to nie mam ochoty, siedzę przed laptopem i scroluję byleby czas zleciał i tak cały dzień..). Nie mam ochoty sięz nikim spotykać, najchętniej siedziałabym cały czas w domu, unikam spotkań z przyjaciółmi. W sumie to nic mnie nie cieszy.... i to mnie okropnie martwi bo kiedyś byłam ciągle podekscytowaną osóbką. Kochałam, naprawdę kochałam to co robiłam i z efektów końcowych byłam ogromnie zadowolona. Teraz nie mam żadnej motywacji, pomysłu, nie jestem kreatywna.... i nie mam ochoty tego robić. Tzn. To jest dziwne uczucie. Bo niby chcę, chcę zrobi ten film, być zniego zadowolona, ale zwyczajnie mi się nie chce, nie mam pomysłu i nie umiem się wtym odnaleść. Dodam, że ostanio miałam wyprawiane urodziny, i byli wszysy moi najlepsi kumple - zawsze wueibiałam z nimi być, potrawił mnie boleć brzuch od śmiechu, teraz nie czerpałam z tego przyjemności... ciągle zwracałam im uwagę że są za głośno, albo coś robią źle... (buszowali mi po domu..........) Tęsknię za dwaną mną, bardzo mocno chciałabym wrócić do siebie z przed tych kilku miesiecy....... ale ... po prostu nie umiem. Teraz mam wrażenie że tracę życie, bo się nie rozwijam, w tym, co kochałam. Dodam, że to NIE JEST wina komputera, (tzn nie siędzę przy nim za długo) bo od zawsze siedziałam po tyle, albo i nawet więcej potrafiłam montować film 8h/24 .)

Odnośnik do komentarza
Gość do detektywa rafika

Więc wyjaśnij dlaczego to pachnie prowokacją. Sensowne wyjaśnienie proszę. Ktoś dwa razy napisał, może żeby zwrócić na siebie uwagę, może ten ktoś nie zauważył, że jego temat już wisi na forum /czasami nowe wątki wpisują się z opóźnieniem/ itd.

Odnośnik do komentarza

~do detektywa rafika
Więc wyjaśnij dlaczego to pachnie prowokacją. Sensowne wyjaśnienie proszę. Ktoś dwa razy napisał, może żeby zwrócić na siebie uwagę, może ten ktoś nie zauważył, że jego temat już wisi na forum /czasami nowe wątki wpisują się z opóźnieniem/ itd.

Czym innym jest przestrzał powiedzmy kilku godzin, czym innym kilku min. Czym innym jest dodatnie identycznego kropka w kropkę tematu 2 razy czym innym 2 tematy napisane w tym samym stylu.

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza
Gość do detektywa rafika

Niczego nie udowodniłeś. Tylko się zakręciłeś. Jak ktoś napisze temat i wyśle, to on znika ( chyba, że sobie go skopiujesz, czego raczej nikt nie robi). Potem patrzy na forum, ups, nie ma go ( bo np. jeszcze się nie wgrał), to pisze drugi raz, już nieco inaczej brzmiący.
Teraz przez twoje domysły nikt dziewczynie nie pomoże :/

Odnośnik do komentarza

Nie wiem, czy to prowokacja, czy nie. Nie będę tego dochodzić, po prostu odpowiem.
esthene, przez Internet nie postawię diagnozy, bo to niemożliwe, ale Twoje objawy są dość symptomatyczne. Spadek motywacji, niechęć do działania, unikanie towarzystwa, siedzenie w domu, w samotności, brak radości z dawnych zainteresowań... Komponuje się to z nastrojem depresyjnym. Czy ostatnio zdarzyło się coś w Twoim życiu, czym można byłoby uzasadnić Twoje gorsze samopoczucie? Czy "tak nagle" straciłaś dobry humor?

Odnośnik do komentarza

rafik54321
~do detektywa rafika
Więc wyjaśnij dlaczego to pachnie prowokacją. Sensowne wyjaśnienie proszę. Ktoś dwa razy napisał, może żeby zwrócić na siebie uwagę, może ten ktoś nie zauważył, że jego temat już wisi na forum /czasami nowe wątki wpisują się z opóźnieniem/ itd.

Czym innym jest przestrzał powiedzmy kilku godzin, czym innym kilku min. Czym innym jest dodatnie identycznego kropka w kropkę tematu 2 razy czym innym 2 tematy napisane w tym samym stylu.

Nic nie jest prowokacją, po prostu zbyt długo pisałam post, zastanawiałam się jak ująć to wszystko tak, by można było to zrozumieć. Kliknełam by dodać pytanie, i pojawił mi się błąd servera. Więc myślałam że straciłam to, co prędzej napisałam, (część jest taka sama bo już na zapytaj pytałam się co może mi być, nikt nie odpowiedział) więc przepraszam za zamieszanie.

Odnośnik do komentarza

mgr Kamila Krocz
Nie wiem, czy to prowokacja, czy nie. Nie będę tego dochodzić, po prostu odpowiem.
esthene, przez Internet nie postawię diagnozy, bo to niemożliwe, ale Twoje objawy są dość symptomatyczne. Spadek motywacji, niechęć do działania, unikanie towarzystwa, siedzenie w domu, w samotności, brak radości z dawnych zainteresowań... Komponuje się to z nastrojem depresyjnym. Czy ostatnio zdarzyło się coś w Twoim życiu, czym można byłoby uzasadnić Twoje gorsze samopoczucie? Czy "tak nagle" straciłaś dobry humor?

To było nagłe, nic specialnego wtedy się nie wydarzyło.

Odnośnik do komentarza

"
Nic nie jest prowokacją, po prostu zbyt długo pisałam post, zastanawiałam się jak ująć to wszystko tak, by można było to zrozumieć. Kliknełam by dodać pytanie, i pojawił mi się błąd servera. Więc myślałam że straciłam to, co prędzej napisałam, (część jest taka sama bo już na zapytaj pytałam się co może mi być, nikt nie odpowiedział) więc przepraszam za zamieszanie"

Nie przepraszaj, możesz sobie tutaj zakładać nawet kilka wątków. I na pewno to nie świadczy o prowokacji. Rafik robi tutaj za cerbera. Pomocny chłopak bardzo, tyle, że detektywem jest średnim, bo podaje denne uzasadnienia chcąc "udowodnić"prowokacje.

Ile masz lat? Może to nie żadna depresja, tylko ta demotywacja spowodowana jest np. chorobą tarczycy. Zrób badania.

Odnośnik do komentarza

~ktosiowo8
"
Nic nie jest prowokacją, po prostu zbyt długo pisałam post, zastanawiałam się jak ująć to wszystko tak, by można było to zrozumieć. Kliknełam by dodać pytanie, i pojawił mi się błąd servera. Więc myślałam że straciłam to, co prędzej napisałam, (część jest taka sama bo już na zapytaj pytałam się co może mi być, nikt nie odpowiedział) więc przepraszam za zamieszanie"

Nie przepraszaj, możesz sobie tutaj zakładać nawet kilka wątków. I na pewno to nie świadczy o prowokacji. Rafik robi tutaj za cerbera. Pomocny chłopak bardzo, tyle, żi e detektywem jest średnim, bo podaje denne uzasadnienia chcąc "udowodnić"prowokacje.

Ile masz lat? Może to nie żadna depresja, tylko ta demotywacja spowodowana jest np. chorobą tarczycy. Zrób badania.

Mam 16 lat. Nie wiem czy osoby w moim wieku mogą mieć problemy z tarczycą...
Mama mówi, że po prostu dorosłam.
Ale jak ja mam być taka przez całe życie to dziękuję bardzo :(

Odnośnik do komentarza

esthene
~ktosiowo8
"
Nic nie jest prowokacją, po prostu zbyt długo pisałam post, zastanawiałam się jak ująć to wszystko tak, by można było to zrozumieć. Kliknełam by dodać pytanie, i pojawił mi się błąd servera. Więc myślałam że straciłam to, co prędzej napisałam, (część jest taka sama bo już na zapytaj pytałam się co może mi być, nikt nie odpowiedział) więc przepraszam za zamieszanie"

Nie przepraszaj, możesz sobie tutaj zakładać nawet kilka wątków. I na pewno to nie świadczy o prowokacji. Rafik robi tutaj za cerbera. Pomocny chłopak bardzo, tyle, żi e detektywem jest średnim, bo podaje denne uzasadnienia chcąc "udowodnić"prowokacje.

Ile masz lat? Może to nie żadna depresja, tylko ta demotywacja spowodowana jest np. chorobą tarczycy. Zrób badania.

Mam 16 lat. Nie wiem czy osoby w moim wieku mogą mieć problemy z tarczycą...
Mama mówi, że po prostu dorosłam.
Ale jak ja mam być taka przez całe życie to dziękuję bardzo :(

Jednak cofam to. Dziś pozwoliłam wyjątkowo się mamie uczesać (lubi to robic a siostra sie nie dała) i przerazila sie tym ze tak duzo wlosow mi wypada. Zawsze mialam strasznie grube wlosy a teraz mam chudsze niz mojej siostry :/

Odnośnik do komentarza

Badania zrób, warto.
Jak się gorzej czuję, to też mam problemy z włosami. Nie dają się uczesać, dziwne to jest, ale mija, jak zdrowie się polepsza.

"nie chce mi się, nic mnie nie cieszy..itd" -powtarzasz to sobie, skupiasz na tym swoją uwagę i jest coraz gorzej.
Wszystko siedzi w naszej głowie, wszystko zależy od nas, od naszych myśli.
Niby prosta sprawa, zmienić myśli na pozytywne, na budujące, ale trudno samemu się przekonać, że jest to możliwe i wykonalne.
A jest i przynosi świetne rezultaty, choć wymaga pracy nad sobą i dużej uwagi.
Trzeba śledzić własne myśli, nie dopuszczać tych negatywnych, natychmiast zmieniać je.
Np. nie chce mi się - zmienić na jestem energiczna i pogodna
nic mnie nie cieszy - zmienić na jestem radosna i cieszę się życiem.
I tak ze wszystkim.
Nie pogrążaj się w smutku i niemocy, walcz z tym.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...