Skocz do zawartości
Forum

samotność po śmierci żony


Rekomendowane odpowiedzi

Trzeba starać się żyć normalnie ,chociaż na pewno inaczej,
jak do tej pory nie "dorobiłeś" się przyjaciół,to teraz będzie ciężko,jeśli już to szukaj w swoim otoczeniu.
Musisz nauczyć się żyć bez żony,czas leczy rany,do wszystkiego z czasem musimy przywyknąć.
Najważniejsze to wypełnić sobie czas,mieć jakieś zajęcie,hobby,spotykać się ze znajomymi,itp.

Jak się dobrze czujesz to może czas na wycieczki,zwiedzanie,zależy co kto lubi.

A właśnie...,może zostań na forum i doradzaj innym?

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Wybacz,ale każdy żałobę po bliskiej osobie musi przeżyć na swój sposób i nie ma prostej odpowiedzi na tak zadanie pytanie,
na pewno trzeba się z tym pogodzić,nie ma innego wyjścia,ciesz się ,że przeżyliście,podejrzewam, tyle wspaniałych lat,bo nie każdemu to dane.

Jak sobie nie radzisz ,wybierz się do psychologa,nie oczekuj recepty na forum ,bo takiej nie ma.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli macie dzieci, a może i wnuki, to z nimi trzeba najwięcej czasu spędzać- bo w nich, Waszych dzieciach i wnukach jest też kawałeczek Twojej kochanej Żony.

Wyjdz kazdego dnia na szybki daleki spacer, lub na biegi jeśli jeszcze masz parę- takie fizyczne zmęczenie dobrze robi na duszę. Wykonaj może coś, co bardzo odkładaleś.

Co najmniej rok będziesz się oswajał z jej odejściem, bo tyle mniej więcej trwa okres ostrej żałoby,

Jeśli jesteś wierzący, to módl się o nią w zaświatach, pomóż jej duszy trafić we wlaściwe miejsce swoimi modlitwami.

Ogromnie mi przykro, że jesteś w żałobie, ale popatrz na to w taki sposób, że bardzo dużo szczęścia mieliście, że w tak młodym wieku się spotkaliście i byliście dla siebie tymi jedynymi i najważniejszymi. Pewnie zabrala Ją choroba- ale te Wasze wspólne lata już zawsze będą w pamięci i to one powinny dawać Ci siłę do dalszego życia, Przecież gdyby to Ciebie los pierwszy zabrał z tego świata, to chcialbyś aby Twoja ukochana Żona w miarę dobrze sobie tu na ziemi radzila a nie tonęła we łzach i rozpaczy, czy popadala w depresję. Tak i Twoja ukochana Połowka, gdyby mogla Ci coś powiedzieć, to chcialaby abyś sobie bez niej radzil jak najlepiej, żebyś mimo smutku i melancholii jeszcze widzał piękno tego świata, czuł się zadowolony ze swojej witalności.

Zyczę wszelkiej pomyślności w trudnych dla Ciebie chwilach.

Odnośnik do komentarza

Powiem Ci jeszcze coś, co w tej chwili zabrzmi pewnie bardzo obrazoburczo, bo sądząc po wpisie jesteś jeszcze bardzo świeżo po śmierci żony.

Nie obraż się, chcę Ci tylko powiedzieć, że doświadczenie życiowe uczy, że panowie wdowcy, którzy żyli w szczęsliwych związkach ze swoimi żonami z czasem dążą do nowych związków. Kiedyś wydawało mi sie to nawet takie jakby niesmaczne, że np. kolega dośc jak mi sie wydawało szybko zapomnial o mojej przyjaciólce. Ale obserwowalam w tym względzie innych i doszlam do wniosku, że to jest taka nawet prawidlowość i po glębszym zastanowieniu zrozumialam. Jeśli ktoś był w szczęśliwym związku, to jest naturalne,że uważa, iż we dwoje razniej iść przez życie- on po prostu nie ma uprzedzeń do instytucji małżeństwa( czy takiego bliskiego partnerstwa), bo ma raczej tylko dobre doświadczenia. Jak się z żoną notorycznie nie żarl, tylko względnie zgodnie szli przez życie, to jak się zastanowi,że życie jest tylko jedno,a właściwe za jakiś czas czeka nas tylko zimna mogila, to jakby panowie ze zdwojoną sila się do życia zabierają. Po głębokim przemyśleniu to zaakceptowalam. Doszłam do wniosku, że oni poprzez swoje względnie szczęśliwe życie sa jakby jeszcze młodzieńcami w swojej duszy, ktorzy zawsze wierzą, że jak są uczciwi, lojalni, szanują kobietę, to przecież z kobietą da się dogadać.

Inna rzecz, że mając raczej dobre zdanie o kobietach mają jednak czasem słaby instynkt samozachowawczy i nie zauważają, że ktoś już z niejednego pieca chleb jadl i chce ich tylko wykorzystać.

Słyszałam też o przypadku, gdy odchodząca (z powodu wyniszczającej choroby) żona wskazała swoją stanu wolnego bliską koleżankę jako swoją następczynię. Facetowi to jakby po czasie żałoby ulatwiło zadanie, ale okazało się, że był zbyt szczery i opowiedzial o tym pani do której podbijal. I ta biedna, choć chłop jej się podobał o mały włos nie uciekła, zanim wytłumaczyłyśmy jej, że żadne polecenie nieżyjącej żony, by na faceta nie zadzialało gdyby ona nie podobała się jemu jako ona. Ponadto, on ma dobre doświadczenia z małżeństwa , to niech ona swoją dzikością go nie przestraszy. Jakoś na razie się chyba dogadują.

Ja wiem, ze ta moja gadanina, to pieśń przyszłości być może, ale życie będzie plynęło dalej. I na razie życzę Ci w tym życiu spokoju i równowagi. Zycie zamknęło Tobie bardzo poważny rozdzial Twojej drogi tu na ziemi. Ale jeszcze żyjesz i dasz sobie radę.

Odnośnik do komentarza

Tak bywa...,są też tacy mężczyźni co po śmierci żony ,nie chcą, nie potrafią żyć bez kobiety i w krótkim czasie już są w innym związku ,ku zgorszeniu rodziny i znajomych,ale...,syty nie zrozumie głodnego.
Myślę ,że nie chodzi im głównie o wikt,opierunek czy seks, a właśnie nie radzenie sobie z samotnością
i dobrze ,bo lepiej tak zrobić niż popaść w problemy psychiczne.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

A czy macie dzieci, wnuki? Jesli tak, to ma pan sens zycia, a przy dzieciach jest bardzo duzo roboty. Moze pan pomagac im. Poza tym, chyba najlepszym pocieszeniem na smierc, jest to, ze itak wszyscy umrzemy. Wazne , aby zyc jak najlepiej i jak najdluzej.

Odnośnik do komentarza
Gość adrianaskrywana

Może przejdź przez ten etap z pomoc a psychologa? Musisz w końcu na nowo nauczyć się żyć...Jest taka pani dr Maślankowska z Opola, kiedyś mojej mamy siostra chodziła do niej po stracie syna(zginął tragicznie w wypadku samochodowym). Ciocia jakoś nauczyłą się żyć na nowo,a naprawdę było z nią ciężko.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...