Skocz do zawartości
Forum

Czy po rozstaniu może wystąpić depresja i myśli samobójcze?


Gość sylwia_kowalczykowna

Rekomendowane odpowiedzi

Gość sylwia_kowalczykowna

Mam 30 lat, miesiąc temu zostawił mnie mój partner, który odzyskał kontakt ze swoją byłą narzeczoną, z którą rozszedł się 8 lat temu. Postanowił do niej wrócić, bo powiedział, ze to była miłośc jego życia. I tak z dnia na dzień przestał mnie kochać (byliśmy 5 lat razem), a on zakończył wszystko jak gdyby nigdy nic i odszedł ze słowami, ze będzie się modlił, bym znalazła szybko kogoś, dla kogo będę najważniejsza i kto mnie całym sercem pokocha. Nie mieliśmy kryzysu, nic nie zapowiadało jego odejścia, po prostu ponoć cały czas przez te lata ją kochał, ale nigdy nie sądził, ze wróci wiec postanowił ułożyć sobie życie z kimś innym- padło na mnie. Od czasu tego rozstania mam okropne stany depresyjne, nic mnie nie cieszy, mam problem, by wstać z łózka i z niechęcią chodzę do pracy, wciąż nie widzę w niczym sensu i wciąż o śmierci czytam- bo widzę w niej ukojenie. Czy to normalny etap rozstania i takie samopoczucie po tym?

Odnośnik do komentarza

Paradoksalnie może wystąpić i występuje, gdzie potwierdza to nawet jeden ze stanów psychicznego załamania, porównywalny do traumy po śmierci kogoś bliskiego:
ZAPRZECZENIE – Nie, to nie może być prawda. To na pewno jakaś pomyłka.
GNIEW – Za co to spotyka akurat mnie? Są na tym świecie gorsi ludzie, którzy na to zasłużyli.
TARGOWANIE – Jak bardziej o siebie zadbam, to może się poprawi. Jak będę się więcej modlił, to wyzdrowieję.
DEPRESJA – To wszystko nie ma najmniejszego sensu.
AKCEPTACJA – Teraz już nic nie zmienię, muszę się pogodzić z losem;
Paradoks jest tym większy, gdyż tą samą formę żałoby przypisuje takim zazwyczaj zerwanym nagle relacjom. Przykre ale prawdziwe, bo takiego psikusa robi nam nasza psychika.
Poza stanem depresyjnym, myśli samobójcze są sygnałem niskiego poczucia własnej wartości, gdzie po stracie partnera nie widzisz dalszego sensu życia -patrz stawianie partnera na piedestale - A co za tym idzie wszystko było podporządkowane Jemu... wizja idealnego partnera. Totalny błąd, którego efekty są jak widać na załączonym obrazku w Twoim opisie.

Odnośnik do komentarza

Rozwód /rozstanie po latach/ jest uznawane za prawie taką samą traumę, jak śmierć.
Nic dziwnego, bo tu i tu tracimy kogoś bliskiego.
Tak, twój stan jest normalny, musisz to przeboleć, pogodzić się z tym i żyć dalej.
Daj sobie trochę czasu na smutek, ale po tym czasie, weź się w garść.
Nie czytaj o śmierci, odwrotnie, czytaj takie "budujące" teksty, takie wzmacniające przykłady, a łatwiej ci się będzie uporać z traumą.
Na pocieszenie - nieomal każdy kogoś w życiu stracił, jednak ludzie otrząsają się z tego i znowu cieszą się życiem.
Czego i tobie życzę.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...