Skocz do zawartości
Forum

Agresywny brat w stosunku do mnie


Gość przem0c

Rekomendowane odpowiedzi

Gość przem0c

Agresywny brat w stosunku do mnie ..
Witam. Moj brat to kawał gbura,ledwie przyjdzie z pracy i już agresja..Ja jestem w pokoju na górze ojciec z nim na dole i w tle słyszę tylko "o ta szm)ata zjadla mi jogurt zaj(e)bie s(u)ke" "gdzie ta s(u)ka zaraz jej wpi)erdoLe za to ze kuchenki nie umyla" za chwilę idzie na górę nabuzowany:i: startuje do mnie z piesciami.

.Ojciec kiedys go bronil ale juz sam:ma go dosc,to:jest damski bokser,ojciec mówi ze zle sie czuje ,dzisiejszy dzień dał popalić, mało co nie zadzwoniłam na policję. .

.Szuka na siłę jakiejkolwiek zaczepki po to by:mieć powód mnie uderzyc:czy zwyzywac..Kiedyś uderzyl mnie torebka w twarz ,był w:niej szklany sok,mialam siniaka pod okiem..Ten człowiek kończy mnie psychicznie, mowie żeby sie leczył, bo to nie jest normAlne.A on wpada w furie i wyzywa od szm)at i zaczyna mnie bić.
Nie pije,nie pali,nie cpa.. a agresywny jak niejeden pijak

Wsrod ludzi nawet by mnie nie tknal..Ja jestem jego workiem treningowym,nieraz leje mnie pasem..Mowi:ze jestem s(u)ka,szm)ata,i mnie trzeba szkolić ..

Patrzy na mnie szydzi śmieje sie i mowi "jakii ryjj" moja samoocena przez tego człowieka wynosi zero,nabawilam sie nerwicy ;( ,mój brat to psychol

Zyjemy wszyscy jak zwierzęta. .Jak "okiełznać" tego człowieka? proszę o jAkieś rady,może cos na necie jest podobnego? jak sobie radzic z takimi ludźmi? jakieś rady..Koncze sie psychicznie a mój ojciec tak samo..oboje sa specyficzni, ojciec tez potrafi dac w kość, ale brat robi z domu patologie,przemoc,znecanie:sie i agresja ;( Pomocy

Odnośnik do komentarza
Gość MamToSamo

Cześć...niesamowicie mocno Ci współczuję..mój brat to tez gnojek ale nie aż taki... Powiedz coś starszym, niech darmozjada opieprza. Poza tym, życie da mu ostrego kopa w dupe! On napewno będzie tak pyskowal do żony po ślubie. Nie martw się, jestem z Tobą ! Jak tylko sie wyprowadze zapomne o swoim bracie, nie chce go znać. To przykre, życie jest chamskie

Odnośnik do komentarza

Wsrod ludzi nawet by mnie nie tknal..Ja jestem jego workiem treningowym,nieraz leje mnie pasem..

Czystej krwi psychopata, który na zewnątrz przybiera maskę do rany przyłóż...
Kamera w ukryciu, dyktafon w kieszeni, obdukcja po pobiciu i bezwzględny kontakt z policją z założeniem niebieskiej karty włącznie. niebieeskalinia.pl bo masz bezdyskusyjnie przypadek brutalnej przemocy w rodzinie, a w świetle prawa są na to stosowne paragrafy.

Odnośnik do komentarza

Czesc, mam podobny problem i też nie wiem co z tym zrobić, czy wgl da się coś z tym zrobić. Nie liczę na wasze podpowiedzi itp bo wiem że ciężko cokolwiek w tej kwestii doradzić, ale chcę się zwierzyć i możecie jedynie ocenić czy mam rację i czy wgl dobrze myślę.
Mieszkam z 18letnim bratem i rodzicami w małym parterowym domku, w którym dziele z bratem pokój. Rodzice mieli nas tylko dwoje.
Do dzisiaj myślałam że brat przechodzi okres buntu, dojrzewanie, hormony i wgl. Właśnie dzisiaj posunął się do uderzenia mnie. A ci bd dalej? Od dawna były z nim problemy. W gimnazjum rodzice byli wzywani bo szydzil z nauczycieli, odgryzł się im, bil z kolegami. Teraz jest w technikum, chwalony przez nauczycieli ze taki miły, sympatyczny, dżentelmen, ale za to kompletny nieuk, ledwo z klasy do klasy i to chyba z łaski na ucieche. Za to w domu istny buc, cham i prze skurwiel za przeproszeniem.
Rodzice są porządnymi ludźmi i chcą naszego szczescia. Choć chyba nie wychodzi im za bardzo, gdyż od zawsze brat jako 4 lata młodszy ode mnie miał lepiej. Ja mam inny charakter i nie mówię o swoich potrzebach, dążę do nich sama dlatego mam ich niewiele narazie. Natomiast mój brat nie ma wstydu wyciągać od nich co tylko chce, każda zachcianke. Jak byliśmy mali chciał kuca, dostał go, później marzyła mu się perkusja choć nie umiał grać dostał ją, kolejnym marzeniem było motocykl ma go, niedawno odebrał prawko a za tydzień miał samochód. Mam wrażenie że owinął sobie wokół palca rodziców. Gdy oni zaś mu czegoś odmówią bo np nie mają w danej chwili pieniędzy robi wojnę, drze się w niebo głosy, wyzywa, klnie. Za to wszystko co ma może podziękować rodzicom a on traktuje ich jak szmaty. Codziennie potrafi doprowadzić do kłótni, placzu a dzisiaj nawet do bójki. Nie mogę patrzeć jak rodzice cierpią jak tata twardy facet potrafi płakać jak dziecko. Oni biją się odezwać do niego, zapytać bo to wiąże się z agresją, z kpinami i wysmiewaniem sie. Do mamy potrafi powiedzieć "zamknij się" ,"zamknij mordę","sp******aj". Gdzie szacunek do nich???? A gdy stanę w ich obronie to jeszcze ja dostanę ochrzan że się wgl wtracam, ale inaczej nie umiem. Miał iść do psychologa bo już o tym z nim mama rozmawiała, zgodził się nawet ale co z tego jak nie poszedł.
Bardzo boję się o to że gdy się wyprowadze bo pewnie niedługo tak bedzie to rodzice będą mieć piekło na ziemi.
Nie rozumiem dlaczego dla obcych ludzi jest normalnym człowiekiem ale nie dla bliskich??
Nikt z moich znajomych albo z rodziny nie uwierzył by w to co pisze. Wszyscy mają go za statecznegi, ułożonego chłopaka, a jest jak jest.
Też nie pije, nie cpa- chyba. Ale coś jest z nim nie tak.

Odnośnik do komentarza

Witam. Wiem, że ten temat już jest prawdopodobnie nie aktualny, ale mam podobny problem. Mój brat przywala się dosłownie o wszystko, jak tylko wchodzi do domu od razu ma problem o to, że Michael zasłoniłem rolet, nie wyłączyłem akwarium itp. On mnie wykorzystuje, każe mi chodzić do sklepu podczas gdy, może sam sobie pójść. Wszystkie rzeczy o, które się przywala mógłby zrobić sam i nie traktować mnie jako służącego, bo ledwo wejdzie do pokoju i już słyszę "Dlaczego rolety są nie zasłonięte, "dlaczego akwarium nie wyłączyłeś?", "Czemu siedzisz przy zapalonym świetle o 23" (przykładowa godzina). Jak ja mu odpowiem, że nie chciało mi się i może sobie sam to zrobić, to od razu zaczyna mnie bić. Jeszcze jedna sytuacja przykładowa. Siedzę sobie w dużym pokoju bo mamy nie ma w domu (tak dziele z bratem pokój, a jako iż nie chcę z nim przybywać to albo siedzę w kuchni, albo w dużym pokoju, jak mamy nie ma). No i on przychodzi do tego pokoju czy tam kuchni i zaczyna przede mną pajacować, wydurnianie się i to mocno irytuje a nawet wkurza. Takim zachowaniem oczekuję ode mnie szacunku do niego, bo tłumaczy się tym, że jest ode mnie starszy i należy mu się szacunek, ale ja nie będę go szanował, bo on takim zachowaniem nie zasługuje na szacunek. Zdarza się nawet, że mówię do niego "Spierdalaj", "Nie chcę mi się z tobą gadać" itp, a on nie reaguje i biję mnie, często jak się kłócimy to każe mi się zamknąć, mimo, że to on zawsze zaczyna pierwszy. Pomimo rozmów z mamą dalej nie wyciągnął żadnych wniosków i cały czas zachowuje się tak samo. Zdarza się, że przebywam poza domem, kiedy on jest w domu. Ma 20 lat.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...