Skocz do zawartości
Forum

Problem z koncentracją, łatwe denerwowanie się i udawanie kogoś kim się nie jest


Gość janeq91

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam na imię Janusz i mam 19 lat. Z każdym rokiem moje życie staje się coraz gorsze. Materialnie nie brakuje mi właściwie niczego ale mentalnie stoję na skraju przepaści. Nic mnie nie cieszy, bardzo łatwo się denerwuje, mam bardzo duże problemy z koncentracją, czasem kiedy rozmowa zmierza na trudny dla mnie temat kompletnie tracę głowę, nie panuje nad nerwami, przegrywam wszelkie dyskusje i kłótnie. Wszelkie obowiązki odkładam na później, często na nigdy. W tym roku czeka mnie matura ale wiem, że prawdopodobnie sobie nie poradzę, nie jestem szczególnie uzdolnionym uczniem i w dodatku w ogóle nie przygotowuje się do tego egzaminu, w ogóle nie mogę się na tym skupić i tak szczerze mówiąc to mi się nie chce, nic mi się nie chce. Zawsze byłem leniwym człowiekiem ale też zawsze wiedziałem, że moje obowiązki mnie nie ominą więc przynajmniej robiłem tyle na ile mnie stać, żebym mógł żyć w zgodzie ze sobą i z własnym sumieniem. Jednak od jakichś 4-5 lat jest mi wszystko jedno, zawalam każdą ważną sprawę w moim życiu, marnuje każdą kolejną szansę. Marnuje bardzo dużo czasu, całymi godzinami siedzę przed komputerem lub oglądam telewizję, wynika to trochę z moich zainteresowań ale jakoś kiedyś potrafiłem to pogodzić z innymi sprawami. W sumie to prawie cały czas przeznaczam na rozrywkę, która tak naprawdę jest często męczarnią bo cały czas mam ogromny mętlik w głowie, niewyobrażalny natłok myśli, nie potrafię się uspokoić na kilka dłuższych chwil. Od kilku lat nie mogę dobrze spać, siedzę do bardzo późna oglądając telewizje lub słuchając muzyki, często mam koszmary budzę się w środku nocy bardzo przestraszony, potem już długo nie mogę zasnąć. Mimo to noc to moja ulubiona pora w ciągu całej doby, nocą czuję się bezpieczny. Praktycznie nie mam dobrych relacji z innymi ludźmi. Nie potrafię się otworzyć, nie potrafię być sobą. Ciągle udaję kogoś innego, często wychodząc przy tym na skończonego idiotę. Mam wrażenie, że ludzie czują to, że nie jestem naturalny, nie wydaje mi się, że jestem osobą godną zainteresowania. Mam odczucie, że wszystko skupia się na mnie, cała uwaga innych ludzi, kiedy jestem w towarzystwie bardzo dziwnie się zachowuje, trudno to opisać. Mój najlepszy znajomy który mieszkał niedaleko ode mnie wyprowadził się jakiś czas temu i mimo to, że wcale nie tak daleko to od tego czasu nasz kontakt się urwał. Zapraszał mnie wielokrotnie do siebie ale ciągle odmawiałem, w sumie nie wiem dlaczego. Mam 19 lat i jeszcze nigdy nie miałem dziewczyny, nie byłem z nikim, zawsze myślałem, że mam na to czas. Prawie trzy lata temu był ktoś w moim życiu, zakochałem się ale niestety nic z tego nie wyszło. Przez bardzo długi czas nie mogłem się pozbierać, kosztowało mnie to naprawdę wiele. Nadal czasami zdarza mi się o nie j pomyśleć. Już nie szukam nikogo dla siebie, nie wierze, że to się może udać, żadna dziewczyna mi się nie podoba. Nigdy nie chciałem mówić o moich problemach i o tym z czym sobie nie radzę ale teraz jest już tego za dużo i nie wiem co dalej będzie. Nikt z moich domowników chyba nawet nie wiem co się ze mną dzieje i może to i lepiej. Rodzice to prości ale bardzo dobrzy ludzie a siostra ma swoje zmartwienia. Mieszkam w bardzo małej miejscowości i jak to bywa w takich przypadkach wszystkie wieści rozchodzą się bardzo szybko, nie chcę rozgłosu. Często bez powodu poprawia mi się humor, bardzo się poprawia, wpadam w euforię po czym za jakiś czas, kilka godzin znów jestem bardzo przygnębiony. Czasem myślę sobie, że tacy ludzie jak ja nie powinni mieć prawa żyć, mają wszystko a tak naprawdę nie mają nic, są nikim, bardzo często czuję, że jestem nikim, jestem nic nie wart. Mógłbym tak jeszcze długo pisać i pisać ale to nic nie da podobnie jak nikt mi nie pomoże przez Internet. Chciałem po prostu czymś sobie zająć czas. Wątpię czy komuś będzie się to chciało w ogóle czytać. Może jutro będzie lepiej. Pozdrawiam wszystkich, którzy czują to samo co ja.

Odnośnik do komentarza

Jesteś pełen sprzeczności. Chyba po prostu nie odnalazłeś w życiu samego siebie, nie bardzo wiesz kim jesteś. Nie martw się, bo tak się zdarza. Musisz określić swoje cele w życiu, co chcesz osiągnąć, co tak naprawdę jest dla Ciebie ważne. Musisz sprecyzować samego siebie, określić jakim jesteś człowiekiem. Nie musisz bać się być sobą, zresztą tylko w ten sposób masz szanse na normalne relacje z otoczeniem. Możesz udać się do psychologa, aby porozmawiać o swoich przemyśleniach, ale możesz tez porozmawiać z bliska osobą, np. z siostrą, jeśli macie dobry kontakt.

Odnośnik do komentarza
Gość grzesiek7

Witaj !!!
Bardzo dobrze Ciebie rozumiem od około 2 lat tez tak mam, tez nic nierobiłem tylko ogladałem telewizje na zmianę z komputerem, ale od pewnego czasu postanowiłem to zmienic i teraz coraz częsciej staram sie wyjsc z kolegami do kina czy chociby na bilard. Uwierz mi to bardzo pomaga ja odrazu czuje sie lepiej bo takim wypadzie. Wtedy przez długi czas nieczuje się samotny i przygnębiony. Musisz i ty spróbować zacząć się spotykać z kolegami (Mówisz że ich nie masz ale chodzisz do jakies klasy i napewno tam masz jakis kolegów) namów ich na jakies wyjscie. Piszesz że mieszkasz w małej miesjcowosci ale to da sie tez obejsc po pierwsze możesz umówić sie z nimi i pojechać do miasta jak masz go nie daleko a tam jest juz multum różnych fajnych miejsc, a jesli do miasta masz daleko i nie ma takiej opcji wyjazdu to możesz urzadzić w domu np grila, czy jak jestes dobry ze sportu to moze zagrać w np siatke cz y moze noge. Jestem pewien że poczuł bys sie prze to lepiej. Ponad to postaraj sie jednak troche lepiej spożytkowąć czas chodzi mi tu żebyś jednak coś sie pouczył do tej matury ( Ja w tym roku tez zdaję mature i wiem że sie nie chce ale próbuje troche powtarzać, Ponad to ja staram sie uczyc dobrze w szkole bo w ten sposób gdy osiagam wysokie wyniki czuje się bardzo doceniany.) Uważam że odrobina chęci i ty tez mozesz sie bardzo dobrze uczyć. A jesli chodzi o dziewczynę to napewno jakąś jeszcze znajdziesz :) Wierze że Ci się uda, trzymam za Ciebie kciuki!!

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem zbyt łatwo się poddajesz i rezygnujesz. Dlaczego ktoś taki jak Ty nie ma prawa żyć? Przecież nie zrobiłeś nic złego, jesteś młodym mężczyzną, trochę zbyt krytycznym wobec siebie. To, że pierwsze zauroczenie okazało się niespełnione, nie znaczy, że nie pojawi się inne. Przede wszystkim musisz zmienić swój styl życia. Odejdź od telewizora, uwolnij się od domu. Nie wykręcaj się przed spotkaniami ze znajomymi. Zadzwoń do dawnego kolegi, spotkajcie się. Musisz się przełamać, zrobić krok do przodu, aby zmienić swoje życie i nastawienie do wszystkiego. Jeśli odświeżysz przyjaźnie, poznasz nowe osoby, poczujesz się lepiej, zyskasz znajomych, przyjaciół, może pojawi się sympatia. Będziesz mógł porozmawiać o swoich myślach, uczuciach, po to ma się przyjaciół, aby czasem się zwierzyć i poczuć się lepiej, przecież to nic złego. Masz 19 lat a jestes bardzo zrezygnowany. Spróbuj to zmienić otwierając się na innych ludzi, spotykając się ze znajomymi. Zobaczysz, że poczujesz się lepiej. Jeśli jest Ci ciężko zrobić taki krok, nie potrafisz zapanować nad nerwami i emocjami zastanów się nad rozmową z psychologiem. Nikt nie musi się o tym dowiedzieć, jesteś pełnoletni, więc nie musisz informować rodziców, a psychologów i lekarzy obowiącuje tajemnica. Zastanów się czy taka rozmowa nie przyniosłaby pozytywnych zmian. Spróbuj - musisz zrobić stanowczy krok, aby zmienić swoje życie. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...